Forum portalu turystyka-gorska.pl

Ja w tym tekście nie widzę nic dziwnego.
Kozia Przełęcz jest wąska zimna wystarczy wejść latem na przełęcz i zobaczysz jaka różnica jest w temp. "Ciasna" może i taka jest jak się spotka 10 osób to jest ciasno w porównaniu do innych przełęczy które są szerokie.

http://img247.imageshack.us/i/pict0190ql1.jpg/

jeśli nie dasz kroku w lewo to możesz się zatrzymać trochę niżej że tak powiem ale już pobijany co nieco

Przejście tego odcinka dla wielu osób jest to ekscytujące przejście.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Witam, mam takie pytanie, na początku tematu ktoś powiedział ze mozna obejść drabinke. Chciałem sie z ciekawości dowiedzieć jak przebiega trasa "objazdu" . Czy po stronie gasiennicowej czy D5SP biegnie droga???

Nooo chciałbym zobaczyć ten "objazd" od Czarnego Stawu, chyba "obzjazd".

chcesz omijac glowna atrakcje Orlej Perci??
nie zartuj nawet

Kolejkę do drabinki?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

jesli nawet nie umiesz sobie teoretycznie wyobrazic, po ktorej stronie biegnie ta droga, to lepiej nie opuszczaj znakowanego szlaku i trzymaj sie go jak mama spodnicy

Tą drabinkę najlepiej omijać szerokim łukiem tzn. "objazd" od strony gąsienicowej: schodzisz z Zawratu dalej do Zmarzłego Stawu i za żółtymi szlakami na Kozią Przełęcz

_________________
"Wielki wysiłek, strach i cierpienie usuwają z nas wszelkie nieistotne plewy" Wojciech Kurtyka

Tak majkel... podobno najlepiej robić to księżycowym krokiem.

Edit:
Jakby ktoś nie wiedział jak...
http://www.spryciarze.pl/zobacz/jak-tan ... alk-wslizg

Z grupką nieletnich?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

A, tego to już nie wiem - jak kto woli

ooo fest.. lepiej Sobie nie napytać biedy 'skrótami' , które często są szybszą drogą, ale do upadku. acz z ciekawości zwykłej warto wiedzieć gdzie taka droga istnieje. ;] choć, nie polecam takich rozwiązań, zwłaszcza jeśli nie przemierzało się takich dróg wcześniej.

Jeśli pytanie o objazd było poważne (jak nie, to dałem sie wpuścić) to zamiast wchodzić w gzyms Zamarłej Turnii (po stronie Gąsienicowej !!! nigdy 5 stawów !!!! !!!) dalej schodzić żlebikiem i pod skałami północnymi Zamarłej Turnii dochodzi się do szlaku żółtego i nim na Kozią Przełęcz. Bez trudności.
Tylko po co? Wejście za znakami czerwonymi w skałę daję drogę ciekawszą. Od lat powtarzam: NIE DEMONIZOWAĆ TEJ DRABINKI (kiedyś ich było w tej okolicy więcej!!!! , w tym dwie na żółtym !!! szlaku!!! , została tylko jedna!!!). Zagrożenie jest jedno: że drabinka wyleci ze skały... Kiedyś to nastąpi, ale póki co, nie przesadzajmy, proszę...

przejście Orlej Perci bez drabinki na Kozią Przełęcz to nie to samo... zresztą jak ktoś się kilku prętów pospawanych boi, to niech się na OP nie wybiera nawet

_________________
Najlepszy reset tylko w górach

Jak ktoś się boi drabinki, to przede wszystkim może zinterpretować hasło 'bez trudności' przy opisie obejścia jako schodki z poręczami czy coś w tym stylu

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Olga, tam na prawdę "nic" nie ma. Po kamykach piargu wytartą na kamykach "ścieżynką". Fakt, balustradki nie ma

Od dawna powtarzam, że drabinka prowadząca na Kozią Przełęcz to mały Miki w porównaniu do tej u wejścia do Doliny Złomisk.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Krabul, i tak 97% czytajacych twoj post o drabince w dol.Zlomisk, nie ma zielonego pojecia, o co Ci chodzi
ale zgodze sie z Toba-ta w Zlomiskach jest przerazajaca, zwlaszcza jej wysokosc

Byłem wczoraj pierwszy raz na orlej i w sumie to pierwszy krok na tej drabince był fajny. Ogólnie dzięki sztucznym ulatwieniom to orla jest łatwa. Ale nie używając łańcuchów to była by ciekawa i już bym się bał tak przejść.

_________________
Jeśli chcesz biegać, przebiegnij kilometr… Jeśli chcesz zmienić swoje życie, przebiegnij maraton.

Emil Zatopek

Drabinka jak taka koło domu, tylko, że trochę wyżej zawieszona trudności technicznych na niej nie zauważyłem, chodzi jedynie o barierę psychiczną, przynajmniej wg mnie...

_________________
Najlepszy reset tylko w górach

Przy suchej skale zawsze można próbować w ramach urozmaicenia
A co do drabinki, przy pierwszej mojej wizycie na Orlej została zakwalifikowana jako coś łatwego i stabilnego, toteż zaczęłam schodzić szybko i rozmachem, a tu nagle niespodzianka - w miejscu łączenia drabinka zaczyna się ruszać

Musi mieć luz żeby znieść skoki temperatur.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Wiem, po prostu trochę nieoczekiwane to było po tej wyższej, zupełnie sztywnej części.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.