Kilka (całkowicie subiektywnych) uwag:
Zdjęcia nie pokazują ani najbardziej eksponowanego (trawers bodajże Niebieskiej Turni), ani także 'powszechnie uważanego za najtrudniejszy technicznie' (ścianka z drabinką z klamer ozdobiona łańcuchem) fragmentu szlaku Świnica - Zawrat. Polecam bloga Vespy, na którym z tego co pamiętam zamieszczony został krótki opis przejścia trasy, tyle, że w odwrotnym kierunku. Zdjęcia, które tam znajdziesz pozwolą nakreślić o wiele dokładniejszy obraz ewentualnych problemów. Tak więc:
http://www.3000.blox.pl (swoją drogą najlepszy chyba blog o górach w polskiej sieci - gratuluję

).
Żleb Blatona faktycznie co jakiś czas zbiera żniwo, ale głównie zimą - w postaci tych, którzy 'robią' go bez podstawowego sprzętu. W tzw. 'lecie' nie stanowi specjalnego problemu, trzeba jednak uważać na oblodzenia.
I na koniec - kwestia oceny trudności technicznych, a także (i w szczególności

) 'lufiastości' konkretnych miejsc jest naprawdę bardzo indywidualna. Dla przykładu sytuacja jąką dane mi było oglądać na Bystrej Ławce jakiś czas temu. Jest tam taki malutki kominek pod samą przełęczą, idąc od strony Doliny Młynickiej - ekspozcycja żadna, technicznie zero trudności, pro forma wisi kilka łańcuchów bo szlak dosyć 'popularny'. Otóż widziałem tam dziewczynę, która utknęła w połowie 'wspinaczki' na dobre 10 minut - paniczny atak lęku wysokości, faza zaawansowana, spore problemy z oddychaniem. Byłem dosyć zaskoczony, bo pomimo, że sam cierpię na ostrą akrofobię to do głowy by mi nie przyszło, że można odczuwać lęk w takim miejscu. Dlatego, jak już mówiłem, kwestia całkowicie indywidualna. Nie mówię, że nie należy opiniować, ale osoby bez doświadczenia mogą się czasem bardzo rozczarować, kiedy przyjdzie do weryfikacji wyceny sporządzonej przez kogoś obytego. Zarówno negatywnie jak i pozytywnie.