Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

co bierzecie do picia?
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4068
Strona 3 z 13

Autor:  Rohu [ Pt cze 29, 2007 1:05 pm ]
Tytuł: 

Błażej napisał(a):
extremalnie chemiczne sposoby


Przecież jak pijesz jakikolwiek sok, czy jesz coś słodkiego to też spożywasz glukozę. Przeważnie sacharozę z której glukoza dopiero się uwalnia ale na to samo wychodzi. Tu nie ma żadnej chemii. To tylko odżywianie organizmu.
No chyba, że ktoś ma cukrzycę, to zdecydownie jest to przeciwskazane.

Autor:  Gustaw [ Pt cze 29, 2007 1:19 pm ]
Tytuł: 

Błażej napisał(a):
Ale nie bierzesz pod uwagę efektu placebo ... jak się myśli, że coś daje kopa ... to tak się dzieje, nawet jak pijemy tylko wodę...



Picie, piciem ... żarcie, żarciem ... powoli schodzimy na temat motywacji itp :wink:

Glukoza, płyny itd ale są inne sposoby dopingu ... :wink:
- zbliżająca się burza
- zapadający zmrok
- ostatni dzień w górach
- jakaś fajna babka w grupie :D

A co do fizjologii, przemiany materii itp to mi się przypomina kolega Mirek. Circa 190cm, 65 kg, chudy jak tyczka ...
Rano przygotował sobie stertę kanapek. Poszliśmy na Czerwone Wierchy w taką zawieruchę. Na Ciemniaku znaleźliśmy taki wygodny lej krasowy, otwieram plecak ... a tu pusto. Żebyście widzieli minę Mirka :shock: Zbiegaliśmy potem do bazy jak szaleni. Na stole leżała ... sterta gotowych kanapek ! :lol: Potem wybraliśmy się na Świnicę. Siedzimy na szczycie. Ja się silę ... "O, a tu Rysy, tam ciut z tyłu. A tu Kozi ..." A na to Mirek ..."A o której kończą wydawać obiad w Murowańcu ? Mieli dzisiaj w menu mielone ..." :lol:

Autor:  jola. [ Pt cze 29, 2007 2:06 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
A co do fizjologii, przemiany materii itp to mi się przypomina kolega Mirek. Circa 190cm, 65 kg, chudy jak tyczka ...
Rano przygotował sobie stertę kanapek. Poszliśmy na Czerwone Wierchy w taką zawieruchę. Na Ciemniaku znaleźliśmy taki wygodny lej krasowy, otwieram plecak ... a tu pusto. Żebyście widzieli minę Mirka Zbiegaliśmy potem do bazy jak szaleni. Na stole leżała ... sterta gotowych kanapek ! Potem wybraliśmy się na Świnicę. Siedzimy na szczycie. Ja się silę ... "O, a tu Rysy, tam ciut z tyłu. A tu Kozi ..." A na to Mirek ..."A o której kończą wydawać obiad w Murowańcu ? Mieli dzisiaj w menu mielone ..."

Ehhh... pozazdrościć takiej przemiany...
:|

Autor:  Błażej [ Pt cze 29, 2007 2:07 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
..."A o której kończą wydawać obiad w Murowańcu ? Mieli dzisiaj w menu mielone ..."

No bo to podstawa... zawsze warto wiedzieć, że wyprawa ma jakiś cel... i miło sie zakończy ;) ...
Ja mam podobnie ... przykładowo: rano nie mogę się doczekać, aż znajdę się nad MOkiem, a jak już tam jestem to nie mogę się doczekac powrotu :) (to też związane jest z posiłkami)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt cze 29, 2007 2:09 pm ]
Tytuł: 

a ja "piłem " snieg w 5stawach- grzało mocno słonce mielismy mało wody -to brałem swiezutki snieg i powoli roztapiałałem w ustach potem był "lyk" i tak czynnosc powtarzałem-swoja droga jest to tylko oszustwo organizmu bo poza chwilowa ulga nic mi to nie dało.. teraz wole nosic wode w wiekszej ilosci ale sie z nia nie "szczypać"

Autor:  maniek [ Pt cze 29, 2007 4:48 pm ]
Tytuł: 

Błażej napisał(a):
No bo to podstawa... zawsze warto wiedzieć, że wyprawa ma jakiś cel...

Jak tak pomysle o browarze( a nawet dwóch) w schronie to dostaje takiego kopa.... :lol:

Autor:  -- Mistrzu -- [ Pt cze 29, 2007 7:02 pm ]
Tytuł: 

Mineralna i herbatka z cytryną :D

Autor:  zefel [ Pt cze 29, 2007 8:27 pm ]
Tytuł: 

Dość dobrym napojem, zarówno w górach jak i przede wszystkim przy bieganiu, jest woda z miodem i sokiem z cytryny.

Autor:  mastyk91 [ So cze 30, 2007 5:12 am ]
Tytuł: 

Przed trasą piję kawę, albo jakiś RedBull, Tiger, itp., a w trasie to zwykła mineralka niegazowana, Powerade lub soki :)

Autor:  kon [ Pn lip 02, 2007 4:07 pm ]
Tytuł: 

mieta to jest to bardzo dobrze gasi pragnienie no a potem piwko

Autor:  zet [ Pn lip 02, 2007 5:15 pm ]
Tytuł: 

Mięta być nie musi, ale woda mineralna i browarek po wszystkim jak najbardziej :!: A co do wątku dotyczącego szamania, to fura kanapek koniecznie no i batonik.

Autor:  tuniek [ Pn lip 02, 2007 6:22 pm ]
Tytuł: 

zet napisał(a):
A co do wątku dotyczącego szamania, to fura kanapek koniecznie no i batonik.

Z tym szamaniem to nie bardzo bo im więcej najedzony tym bardziej leńwy :wink: .

Autor:  zet [ Pn lip 02, 2007 6:26 pm ]
Tytuł: 

Z tym szamaniem to nie bardzo bo im więcej najedzony tym bardziej leńwy :wink: .[/quote]
Zgadzam się, ale jak wyłażę w góry na 8, 11 godzin, to co godzinkę kanapeczka nie zaszkodzi :wink:

Autor:  iwi [ Pn lip 02, 2007 11:55 pm ]
Tytuł: 

Kanapeczka kanapeczką a batonik musi być :D

Autor:  uysy [ Wt lip 03, 2007 12:06 am ]
Tytuł: 

i pomidorek ! :D
zawsze zapominam zabrac kilka do kanapeczek :// i pozniej sobie pluje w brode :P

Autor:  iwi [ Wt lip 03, 2007 12:17 am ]
Tytuł: 

Może to i lepiej ,bo jak by popić tego pomidorka wodą.... :scratch:

Autor:  wawrzyn [ Wt lip 03, 2007 8:22 am ]
Tytuł: 

Ja zawsze biore jak najwiecej wody mineralnej, do tego czasami jakies energetyk taurynowy i cos w proszku typu Tiger proszkowy, czasami tez Aqua mineralna cos typu powerade.

Generalnie najbardziej gasi pragnienie woda i smakowo takze lecz na pierwsze 40 minut jakis energetyk tez daje rezultat. Mi energetyki nie dzialaja tak jak moze innym, ze daja jakiegos kopa. po prostu mi to smakuje i wole to od wielu innych gazowanych smakowych rzeczy typu coca cola czy fanta.

Autor:  radzaw [ Wt lip 03, 2007 4:51 pm ]
Tytuł: 

jakiś czas temu w programie tv z cyklu "boso przez świat" była mowa o wodzie i zaleceniu by nie brać czystej bo "przesiąka" przez ciało i zaraz jest wypacana - wystarczy dodatek chociażby orenżadki w proszku.

A ja już to dawno zauważyłem i biorę Powerade (mimo ceny, zwłaszcza w schronisku :/) :)

Autor:  Gustaw [ Wt lip 03, 2007 5:40 pm ]
Tytuł: 

radzaw napisał(a):
jakiś czas temu w programie tv z cyklu "boso przez świat" była mowa o wodzie i zaleceniu by nie brać czystej bo "przesiąka" przez ciało i zaraz jest wypacana - wystarczy dodatek chociażby orenżadki w proszku

Są na tym forum spece od fizjologii więc te stwierdzenia pewnie skomentują fachowo.
Ja się tam zawsze ostro pocę i z tego co wiem to pocenie nie jest niczym złym bo po prostu ochładza organizm. Więc jeśli jest gorąco to ja bym z poceniem na siłę nie walczył bo można sobie przypadkowo zaszkodzić. Taką mam koncepcję ... :wink:

Autor:  Mariusz128 [ Wt lip 03, 2007 5:44 pm ]
Tytuł: 

Ja biore przeważnie wode i ewntualnie jakiś sok. Po tym sie pić nie chce chociaż :)

Autor:  krissu [ Wt lip 03, 2007 8:21 pm ]
Tytuł: 

nigdy nie biorę herbat wszelakich (mówię o lecie, oczywiście) ... tylko woda mineralna niegazowana (3 litry zazwyczaj) ... mam zawsze przy sobie puszkę energetyzującego napitka, ewentualnie jakiś uzupełniacz minerałów (również puszkowy) ... puszki, oczywiście, wracają ze mną przymusowo do Zakopanego

Autor:  asgaard [ Wt lip 03, 2007 8:34 pm ]
Tytuł: 

Ja nigdy nie rozstaję się w górach z wodą mineralną niegazowaną, herbatą a od ubiegłego roku także z żołądkową gorzką w piersiówce :)

Autor:  uysy [ Wt lip 03, 2007 8:45 pm ]
Tytuł: 

iwi napisał(a):
Może to i lepiej ,bo jak by popić tego pomidorka wodą.... :scratch:



Oczywiscie podstawa to gorąca herbatka do kanapeczki mniam ! :D (+pomidorek)

Autor:  górolka [ Wt lip 03, 2007 9:42 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Oczywiscie podstawa to gorąca herbatka do kanapeczki mniam ! Very Happy (+pomidorek)

a jajeczko na twardo :?: :lol:

Autor:  MegaMoc [ Wt lip 03, 2007 10:10 pm ]
Tytuł: 

ja tylko i wyłacznie wode niegazowaną. najczęsciej jest to 3 litry (dwie butelki 1.5)

Żywiec lub Kropla Beskidu 8)

Autor:  Bombadil [ Wt lip 03, 2007 10:16 pm ]
Tytuł: 

To samo co kolega powyżej. Zdarzało mi się wziąć tigera, ale jakoś mi było po nim niespecjalnie, czerwony byłem na gębie i gorąco jakoś - chyba podnosi ciśnienie.

Autor:  Sofia [ Śr lip 04, 2007 12:23 pm ]
Tytuł: 

Biorę wodę mineralną niegazowaną 1,5 a jeśli uzupełniam braki ze źródeł naturalnych to wrzucam jakiegoś plusza z minerałami :)

Autor:  agii26 [ Cz lip 05, 2007 8:46 pm ]
Tytuł: 

Po Tatrach to głównie wodę mineralną i 1 piwo, po Beskidach to samo, tylko w odwrotnych proporcjach :lol:

Autor:  kruszynka [ Pt lip 06, 2007 10:07 pm ]
Tytuł: 

Zabieram wode niegazowana i zawsze jakis mnaly slodki soczek

Autor:  grubyilysy [ So sie 25, 2007 10:41 am ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Powerade nie jest jako tako wspomagaczem, tylko "uzupełniaczem". .....Podobnie działa isostar, więc w zasadzie dziwię się dlaczego grubyilysy czuł się po nim niedobrze.

Gucio - po powerade to samo co po isostarze, mdli mnie, chyba za dużo tam walą jakichś soli.
Only beer....

Strona 3 z 13 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/