Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

ORLA PERĆ
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=259
Strona 16 z 69

Autor:  tomek.l [ Pn lip 17, 2006 3:48 pm ]
Tytuł: 

Oto ona :D Przysypana śniegiem szczelinka. Nic specjalnego
Obrazek

Autor:  standardowy [ Pn lip 17, 2006 4:06 pm ]
Tytuł: 

tomek.l nie wierze:D
moze to tylko z tej perspektywy wyglada to tak malo groznie;)
to jakie to jest mniej więcej głębokie bo odnosze wrażenie, że max 2-3 metry;)

Autor:  dresik [ Pn lip 17, 2006 4:12 pm ]
Tytuł: 

Ma może z 5-6 gora 7 metrów

Autor:  tomek.l [ Pn lip 17, 2006 4:16 pm ]
Tytuł: 

To nie jest groźne. Szerokie na pożądny duży krok a głębokie, nie wiem, kilka metrów. Można to obejść.

Autor:  Hubert [ Pn lip 17, 2006 4:17 pm ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):
Ma może z 5-6 gora 7 metrów


7 metrow to na olimpiadach kobiety w dal skacza wiec to byloby niewykonalne :P szczelinka ma max 3 moim zdaniem ;) A bac sie jej nie trzeba bo mozna kawalek nizej obejsc to miejsce przy okazji omijajac kolejki ludzi robiacych sobie zdjecia ;)

...:::EDIT:::...
aaaa glebokie, to mozliwe, sorry dresik

Autor:  dresik [ Pn lip 17, 2006 4:19 pm ]
Tytuł: 

Hbx napisał(a):
7 metrow to na olimpiadach kobiety w dal skacza wiec to byloby niewykonalne :P)

Głebokości, głębokości choć to chyba złe okreslenie :wink:

Autor:  dresik [ Pn lip 17, 2006 4:19 pm ]
Tytuł: 

Hbx napisał(a):
...:::EDIT:::...
aaaa glebokie, to mozliwe, sorry dresik

Spoko loko lusi spontan :D

Autor:  Hex [ Pn lip 17, 2006 6:33 pm ]
Tytuł: 

Nigdy nie bylem na OP i mam takie dwa pytania:
1) jak wygląda szlak od skrzyżowania z zielonym w pobliżu Granatów do Koziego Wierchu...
2) ... i od Koziej przełęczy do Koziego?
Wybieram sie na kozi w przyszłym tygodniu i zastanawiam się która wersja trasy będzie dla mnie lepsza (i czy wogóle któraś będzie wykonalna :wink: :wink: )
Z góry dzieki za odpowiedż :wink:

Autor:  tomek.l [ Pn lip 17, 2006 6:46 pm ]
Tytuł: 

Nie idź w strone Koziej Przełęczy bo to jeden z najtrudniejszych kawałków.
W stronę Granatów czy zielonego szlaku jest łatwiej. Do pokonania 20 m kominek z klamrami i łańcuchami.

Autor:  Hex [ Pn lip 17, 2006 7:06 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Nie idź w strone Koziej Przełęczy bo to jeden z najtrudniejszych kawałków.
W stronę Granatów czy zielonego szlaku jest łatwiej. Do pokonania 20 m kominek z klamrami i łańcuchami.

Czyli wychodząc od strony Granatów nie powinno być problemów :) , dzięki za szybką odpowiedz :wink:

Autor:  tomek.l [ Pn lip 17, 2006 7:17 pm ]
Tytuł: 

Jest łatwiej, ale nie napisałem, że nie ma problemów. Jest 20 m kominek.

Autor:  Jacek [ Pn lip 17, 2006 7:32 pm ]
Tytuł: 

standardowy napisał(a):
Witam! Czy ma ktoś może zdjęcia szczeliny na Granatach? Niestety, w najbliższym czasie nie będe mógł jej zobaczyć na żywo a jestem bardzo ciekaw jak to wygląda

szukalem na google ale z mizernym skutkiem


a tak to wyglada
http://img346.imageshack.us/my.php?imag ... aje8ac.jpg

a jak wygląda szlak od skrzyżowania z zielonym w pobliżu Granatów do Koziego Wierchu...
ja bym dodał , że to Spokojny odcinek...

cyt "Do pokonania 20 m kominek z klamrami i łańcuchami"
oto chyba ten kominek
http://img368.imageshack.us/img368/3361/120222bj1.jpg
i dalej juz tylko kawałek i jestes na Kozim
POzdrawiam
Jacek

Autor:  Hex [ Pn lip 17, 2006 7:48 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Jest łatwiej, ale nie napisałem, że nie ma problemów. Jest 20 m kominek.

Przechodzilem już takie rzeczy..

Autor:  tomek.l [ Pn lip 17, 2006 7:52 pm ]
Tytuł: 

Ciekawe gdzie? Bo to jedyny taki kominek na polskich tatrzańskich szlakach.

Autor:  Hex [ Pn lip 17, 2006 8:05 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Ciekawe gdzie? Bo to jedyny taki kominek na polskich tatrzańskich szlakach.

Ok, nieprecyzyjnie się wyraziłem, powiem tak: nie wydaje mi się żeby odcinek z 20.-metrowym łańcuchem sprawił mi kłopot (ale może się myle, nie wiem).

Jacek napisał(a):
oto chyba ten kominek
http://img368.imageshack.us/img368/3361/120222bj1.jpg
i dalej juz tylko kawałek i jestes na Kozim

Dzięki za zdjęcie :)
Coś podobnego jest przy wychodzeniu na Jagnięcy (chociaż może nie był to kominek).

Autor:  marchew [ Pn lip 17, 2006 8:21 pm ]
Tytuł: 

Wczoraj byłem na jednodniowym wypadzie w Tatry. Przeszliśmy szlakiem Kozia Przełęcz - Kozie Czuby - Kozi Wierch - Żleb Kulczyńskiego.

Z Kuźnic ruszliśmy o 8:30 i przez Boczań spokojnym marszem doszliśmy do Murowańca. Po krótkim odpoczynku i posiłku ruszliśmy dalej. Pogoda niestety była kiepska - zimno (maks. 10 st.) i mgła - i taka była już przez cały czas. Na grani doszedł do tego przeraźliwy, przeszywający na wskroś wiatr, tak więc warunki były ciężkie. Dodatkowo miejscami skała była mokra, a od czasu do czasu biły nas w twarz odłamki lodu, porywanego przez wiatr, który huczał tak głośno, że czasem nie słyszeliśmy się wzajemnie. Wiatr był tak mocny, że miejscami musieliśmy czekać, aż na chwilę ucichnie, by móc przejśc eksponowane fragmenty i nie zostać zdmuchniętym. Jak wiadomo, mocnych momentów na tym odcinku Orlej nie brakuje, więc w połączeniu z warunkami, które zafundowała nam wczoraj natura, przejście było naprawdę ekscytujące i wymagało ciągłego skupienia. Z grani schodziliśmy po rumowisku (mokro) do Żlebu Kulczyńskiego. Tam z kolei zalegał śnieg blisko ściany, tworząc całkiem zgrabny komin, do którego zjeżdżało się łańcuchami.
Również sporo starego, brudnego śniegu leży w Koziej Dolince, gdzie zjechaliśmy na zaszczytnych, tylnych częściach cała :D.

Znowu Murowaniec, i zejście, tym razem Jaworzynką, do Kuźnic o 18:30 i powrót do domu :D.

Wrażeń mnóstwo, i muszę przyznać, że miejscami było naprawdę ostro. Jest taki fragment, chyba jest to pomiędzy Czubami a Kozim Wierchem, gdzie trzeba przejść bez ubezpieczenia po płycie jakieś trzy kroki przy obustronnej ekspozycji - tam bałem się najbardziej, bo jednak pozostałe fragmenty drogi generalnie są dobrze ubezpieczone i po drabinkach i łańcuchach chodzi się z prawdziwą przyjemnością.

Nawet we mgle, śniegu, zimnie, i z kawałkami lodu na twarzy :D

Autor:  KWAQ9 [ Pn lip 17, 2006 8:42 pm ]
Tytuł: 

A jak z samym podejściem pod Kozią??? :roll:

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  marchew [ Pn lip 17, 2006 8:51 pm ]
Tytuł: 

W zasadzie bezproblemowo. Po drodze jeden spory płat śniegu, powyżej Zmarzłego Stawu, potem spokojnie, i dopiero przy łańcuchach trochę trudności (lód). Prawdziwa jazda zaczęła się dopiero na grani.

Autor:  Hania ratmed [ Pn lip 17, 2006 9:31 pm ]
Tytuł: 

A będą jakies zdjecia,bo opis brzmi apetycznie :?: :wink:

Autor:  lider [ Wt lip 18, 2006 9:02 pm ]
Tytuł: 

Ja się kręciłem w tej okolicy w sobotę (15.7). Wejście Kulczyńskim, Orlą do Krzyżnego i w dół do Piątki.
O ile ty, Marchew zjeżdżałeś do Koziej Dolinki na 4 literach, ja w tym miejscu ostro ryłem śnieg buciskami żeby dojść do Żlebu. W tym rejonie jest teraz małe utrudnienie, mianowicie łańcuchy miejscami znikają pod grubą warstwą śniegu.
Na górze ziąb był niesamowity, już dawno nie ubierałem na szlaku prawie wszystkiego co miałem w plecaku :wink: Ale na całe szczęście nie zaczęło padać. widać wszystko wypadało się dzień wcześniej, kiedy to cały dzień przesiedzieliśmy w murowańcu po szybkim odwrocie znad czarnego stawu, całkiem solidnie gradziło, a potem lało do wieczora z małymi przerwami.
trasa granią jak zawsze bardzo ciekawa, łańcuchami góra-dół, góra-dół i jak zawsze nie mogłem się doliczyc ile to jeszcze górek zostało do końca :wink:
Tylko widoczków nie było z racji zachmurzenia, raz tylko aura wynagrodziła nam trudy ukazując ładnie oswietlone okolice czarnego stawu.
a na deser pod Krzyżnem spotkanie z kozicą - niestety nie zdazyłem w pore wyjąc aparatu, bo stala calkiem blisko, wpatrujac sie w nas. to juz czwarty z rzedu wypad w tatry kiedy natykam sie na te bydlęta :wink: , chyba naprawde sie zaczely intensywniej rozmnazac :wink:

Autor:  cure-czka [ N sie 13, 2006 5:28 pm ]
Tytuł: 

hey, wybieram sie na poczatku wrzesnia na tydzien w Tatry, jak o tej porze roku wygladaja warunki na OP, niestety zaliczylam ja tylko wiosna i nie orientuje sie czy we wrzesniu tez jest snieg i ogolnie jak warunki pogodowe? dzieki za odpowiedz, pozdrawiam wszystkim OPentuzjastow!!!

Autor:  Jacek [ N sie 13, 2006 5:57 pm ]
Tytuł: 

cureczka napisał(a):
wybieram sie na poczatku wrzesnia na tydzien w Tatry, jak o tej porze roku wygladaja warunki na OP

Witaj, Powinno być ładnie. Wrześniowe warunki pogodowe raczej sprzyjają.
Pozdrawiam
Jacek

Autor:  cure-czka [ N sie 13, 2006 6:47 pm ]
Tytuł: 

dzieki za szybka odpowiedz
ja tez mam nadzieje ze bedzie ladnie
tylko oprocz OP przyjdzie mi na kilka dni trasy ulozyc :)
wiec powoli sie za to zabieram
pozdr.

Autor:  Wito [ Śr sie 16, 2006 1:56 pm ]
Tytuł: 

dwa razy byłem na orlej i za każdym razem złapał mnie deszcz i potworna mgła, całe szczęście szybko przechodziło ale nie polecam wędrowania graniówkami w paskudnej pogodzie - szkoda zdrowia

Autor:  FixXxeR [ Cz sie 17, 2006 10:30 am ]
Tytuł: 

a ja byłem 2 razy na Orlej Perci i 2 razy widoki miałem cudowne i niepowtarzalne.....
hy hy wkrótce zamieszczę fotorelację z mojefo 12- dniowego pobytu w Tatrach :)

Pozdrawiam

Autor:  Twin Peaks [ Cz sie 17, 2006 10:59 am ]
Tytuł: 

jako nowy na tym forum (ale nie w Tatrach!) siłą rzeczy najpierw czytam co ciekawsze wątki, a dopiero potem staram się zabierać głos.
Orlą zaliczyłem po raz pierwszy (w całości) 18 lat temu i od tej pory jestem jej wielkim fanem. to co mnie uderza na tym forum, to swego rodzaju demonizowanie łańcuchów, klamer itp. ten temat pewnie zresztą już był poruszany (jeszcze nie znalazłem :wink: )
przykładem może być łańcuch w kopule szczytowej Giewontu - niedzielni turyści na jego widok sikają dosłownie z przerażenia - i odnoszę wrażenie, że tylko dlatego się tam znalazł... :twisted:
co do Orlej Perci, to swego czasu założyłem się z kolegą, że przejdę całą z Krzyżnego na Świnicę klasycznie, tj. bez dotykania żelastwa (w ogóle staram sie nie korzystać ze sztucznych ułatwień w górach jesli tylko to możliwe!) - nie było z tym żadnego problemu, poza jednym miejscem (tam przegrałem zakład) - drabinką nad Kozią Przełęczą... poza tym jednym miejscem śmiem powiedzieć, że wszystkie klamry, poręcze czy łańcuchy w Tatrach Polskich mają charakter tylko i wyłącznie wspomagający: w przypadku złej widoczności, kiepskich warunków atmosferycznych itp. - oczywiście moje przejście wówczas miało miejsce przy pięknej pogodzie i suchej, nagrzanej skale! łaziłem po Orlej także i w warunkach całkowitego oblodzenia, w deszczu, śniegu czy mgle - wtedy nie ma miejsca na "kozactwo" oczywiście (najlepiej w ogóle się tam wówczas nie wybierać!)
na zakończenie dodam, że opisy w przewodniku czy na forum to jedno, a rzeczywistość przeważnie drugie... dopóki nie pójdziecie w góry - nie przekonacie się...

Autor:  Łukasz T [ Cz sie 17, 2006 11:04 am ]
Tytuł: 

Twin Peaks napisał(a):
łańcuchów, klamer itp. ten temat pewnie zresztą już był poruszany (jeszcze nie znalazłem )


Był :lol: Pięknie się rozwijał. Od prawie zawałów na drabince po chęci wyrywania żelastwa ze ścian :wink: :lol:

P.s. Wiesz , że można ominąć drabinkę, trawersując Zamarłą ( wiem to tylko teoretycznie, na pewnu znajdą się tu praktycy ) ?

Autor:  don [ Cz sie 17, 2006 11:14 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Twin Peaks napisał(a):
łańcuchów, klamer itp. ten temat pewnie zresztą już był poruszany (jeszcze nie znalazłem )


Był :lol: Pięknie się rozwijał. Od prawie zawałów na drabince po chęci wyrywania żelastwa ze ścian :wink: :lol:

P.s. Wiesz , że można ominąć drabinkę, trawersując Zamarłą ( wiem to tylko teoretycznie, na pewnu znajdą się tu praktycy ) ?



Znajdą. Wówczas jeszcze nieświadomi , że ich powołaniem jest życie pozaszlakowe.

Autor:  Twin Peaks [ Cz sie 17, 2006 12:00 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
P.s. Wiesz , że można ominąć drabinkę, trawersując Zamarłą ( wiem to tylko teoretycznie, na pewnu znajdą się tu praktycy ) ?


pewnie, że wiem! jako pierwszy drabinkę ominął niejaki Leporowski - południową ścianą Zamarłej... :P

a tak serio: ścianka z drabinką jest do zrobienia "na żywca", ale wtedy miałem na grzbiecie plecak i byle jakie buty na nogach, a teraz nie mam już takich masochistycznych zapędów - w góry chodzę dla przyjemności (choć oczywiście lubię dać sobie czasami w kość... :wink: )

Autor:  jakaja [ Cz sie 17, 2006 12:08 pm ]
Tytuł: 

Twin Peaks napisał(a):
założyłem się z kolegą, że przejdę całą z Krzyżnego na Świnicę klasycznie, tj. bez dotykania żelastwa

Pierwszy raz na Orlej byłam z kolesiem,który zrobił dokładnie to samo,tyle,że od Krzyżnego po Kozi.Wtedy byłam na niego cholernie wściekła :evil: Teraz przyjęłabym to bardziej na luzie 8)

Strona 16 z 69 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/