Dla mnie TANAP powoli przestaje być Parkiem Narodowym a staje się maszynką do robienia pieniędzy. W moich oczach stracił zupełnie wiarygodność i zmusza mnie tym samym, aby ich przepisy traktować dokładnie tak samo, jak oni sami je traktują - czyli olewać totalnie... No bo jak inaczej nazwać działania czy plany ostatnich dni:
1) Nowy asfalt w Jaworowej a przecież dotychczas była tam bardzo dobrze utwardzona droga, bez dziur, którą można było poruszać się dowolnym pojazdem. Teraz generalnie nie dość że strach tam iść, bo przy potoku nie słychać w ogóle nadjeżdżających aut, a te kursują tam obecnie w ilości większej niż liczba osobowejść... to dodatkowo asfalt zwiększa ciepłotę, uprzykrza marsz. Następnym razem biorę tam rower i czekam na reakcję leśników...
2)schody na Rysy - cóż widać Słowacy stracili kompletnie poczucie estetyki i grunt pod nogami jeśli chodzi o aspekty ochrony krajobrazu. Dla mnie to jawne łamanie przepisów ochronnych. Rozmawiałem dłuższą chwilę z osobami zakładającymi te schody i niestety porównują te schody do mostów przez rzeki, co utwierdza mnie w przekonaniu, że woda sodowa z pieniędzy z Chaty pod Rysami uderzyła im do głowy (2Euro za buteleczkę wody jak 20m od budynku ciurka woda, którą sami ciągną do schroniska)
3)Zbierać grzybów nie można, zbaczać ze ścieżki nie można itd a ciężki sprzęt cały czas na chodzie i ściąga non stop praktycznie całą Jaworową. O zniszczeniach ściółki, straszeniu zwierząt, smrodzeniu ciężkim sprzętem nawet nie ma co wspominać. Generalnie Jaworowa wygląda jak po tsunami i tornadzie razem wzięte.
4)Ilość śmieci i złomu pod Łomnicą i przy niej samej poraża. Szedłem od Troistej przez Miedziane a więc nie w linii spadku całego syfu, a ilość gratów naprawdę mnie zaskoczyła - nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności za ten stan rzeczy choć cena wjazdu na Łomnicę to około 200zł!!!
5)Rozbudowa schronisk - pod Wagą wiadomo, Kieżmarskie ma już ogaconą całkiem drugą jadalnię, Popradzkie nie wiedzieć czemu w Wikipedii nazwane jest schroniskiem, choć jak widać na na nowej, ładniejszej na pewno, deskowanej elewacji jest ewidentny napis "Hotel". I naprawdę nie ma się co dziwić (pozdrawiam klientów z przewodnikiem na Kończystą
, że w szeroko pojętych Złomiskach czy pod Wołową w dobrą pogodę nocuje na dziko naprawdę duża ilość osób.
6)okolice kolejek na Solisko i Łomnicę dramatycznie się urbanizują, dewastując okoliczną przyrodę
7)w najnowszym kwartalniku Tatry czytamy, że TMR chce połączyć kolejką Hrebieniok i Skalnate Pleso (Siodełko i Łomnicki Staw) Szczerze mówiąc, czuję po powyższych działaniach, że dopływ grubej kasy do kieszeni tych, którzy mają faktycznie chronić ten teren, mogą tym razem przyczynić się do tego, że ten wydawałoby się kuriozalny pomysł, może niebawem się ziścić.
Generalnie południowa część Tatr dotychczas wydawała się nieco lepiej opierać asfaltom, betonom, szpeciarskim metalowymi konstrukcjami, rabunkowej gospodarce leśnej i urbanizacji. Teraz niestety brutalny kapitalizm zawrócił Słowakom w głowach i siła tych, którym dobro tego miejsca naprawdę leży na sercu, niestety dramatycznie osłabła