Zatem niech kiwa i to szybciutko. W sobotę muszę dotrzeć do Betlejemki

kiedy ostatni zlebem zandarmeri zeszla lawina?? Jesli nie w zeszlym roku (nie pamietam skad wtedy polecialo) to ostatnia byla ok 100lat temu

kiedy ostatni zlebem zandarmeri zeszla lawina?? Jesli nie w zeszlym roku (nie pamietam skad wtedy polecialo) to ostatnia byla ok 100lat temu

Dla jasności Konrad, bo opisu nie ma to tzw. żleb Żandarmerii (nie wiem skąd ta nazwa, bo porawana to chyba Szeroki zleb)

kiedy ostatni zlebem zandarmeri zeszla lawina?? Jesli nie w zeszlym roku (nie pamietam skad wtedy polecialo) to ostatnia byla ok 100lat temu

Do poczytania dla tych co twierdzą, że lawiny na drodze do Morskiego Oka schodzą raz na 100 lat
2005 r
10.03.05 - "W czwartek potężna lawina zeszła na drogę do Morskiego Oka w rejonie Wodogrzmotów Mickiewicza (Siwarnym Żlebem ze stoków Wołoszyna) Przewaliła się przez szosę, zrywając bariery na mostku, i wpadła do potoku. "
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35825,2594493.html

13.03.05 - "Potężna lawina zeszła 13 marca po południu Żlebem Żandarmerii, tarasując drogę do Morskiego Oka na odcinku blisko 100 metrów."
http://raven.tatrynet.pl/cgi-bin/tp/wza ... n1105.html

16.03.05 - "W średę kolejna wielka lawina zeszla koło schroniska nad Morskim Okiem. Podmuch wstrząsnął fundamentami budynku. Ze schroniska ewakuowano kilku turystów... Lawina zeszła ze Żlebu Marchwicznego (Opalony) i przełamala lodową taflę na jeziorze."
http://www.szczyty.pl/index.php/pid,akt ... ,id,9.html

Dla jasności Konrad, bo opisu nie ma to tzw. żleb Żandarmerii (nie wiem skąd ta nazwa, bo porawana to chyba Szeroki zleb)

Panowie mylicie żleby

Ja bym poczekal na Twoim miejscu na poprawe pogody i na mniejsze zagrozenie lawinowe..choc nawet przy II moze byc niebezpiecznie w niektorych rejonach..
Pozdrawiam

widze ze opcja z Chuckiem prowadzi:| chyba lipa bedzie

No, wlasnie lipa, wiec ciezko bedzie. Najchetniej poszedlbym sobie przez Boczan, bo widze, ze do Betlejemki tak ludzie chodza Ale tu mam watpliwosci, wiec zadzwonie do TOPRu.

Wczesniej dostane pokrecenia umyslu siedzac przez weekend w miescie, gdzie chlapa, bloto i sol na ulicach. Poza tym w przypadku gor to jest tak, ze niesamowicie wciagaja i raczej nie mam juz sily woli na przekladanie wyjazdu na kolejny tydzien, zmiany biletow i rezerwacji w schronisku

Farciarz to bede jak sie uda Jesli droga do MOKa bedzie zawalona sniegiem po pas, to chyba troche mi sie zejdzie

Farciarz to bede jak sie uda Jesli droga do MOKa bedzie zawalona sniegiem po pas, to chyba troche mi sie zejdzie

Tak ku przestrodze. Krzoki niczego nie gwarantują i ładna linia obrywu

Dla mnie moze byc wiec pelno sniegu, lekka zamiec, mroz niech szczypie w nos, byleby bezpiecznie w miare bylo pod wzgledem lawinowym. O to juz sie pewnie w TOPRze zapytam i bede dzwonil pewnie z pociagu, bo znow opady sniegu maja byc, wiec rano sytuacja moze sie zmienic.