Forum portalu turystyka-gorska.pl

Elfka a ile płaciłaś?

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti

W 2008 nocowałem w Żarskiej na tzw. powale, czyli poddaszu. Trzeba mieć swój śpiwór koniecznie bo ładnie tam pizga. Za to cena była śmieszna - 100 koron. Nie wiem jak to wygląda obecnie.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Miesiac temu było podobnie.

To schronisko wygląda jak jeden wielki kibel.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Nie jest tak źle Ma swój klimacik Można się zaprzyjaźnić z komitetem kolejkowym do jedynego prysznica, połazić ciemną nocą po "naleśnikach" (śpiwór z nadzieniem) leżących ciasno w jadalni. I przydają się zatyczki do uszu w obliczu tych, którzy noc spędzają (celowo nie piszę "śpią" na wspomnianym tarasie )) Coś jak stary schron na Morskim tylko ciaśniej i mniej wilgotno
Z kibla faktycznie czasami zajeżdża, może eko oczyszczalnia nie wyrabia czy coś...

Schronisko jest super tylko z szambem chyba mają problem - chwilami bardzo duży.

10 euro za miejsce w pokoju 7 osobowym. Dwa dni temu ponownie mnie tam poniosło.

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas

Czyli ceny podobne jak u nas, dzięki

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti

Pytam teraz tylko z ciekawości. Czy ktoś z Was kiedyś nocował w schronisku: "Chata pod Naruzim"? Chciałam teraz pociągnąć aż do Siwego Wierchu i zejść tam na spanie, ale nie wiedziałam nic o tym schronisku, czy działa, czy otwarte i dlatego odpuściłam i schodziłam z Brestowej w dół do Zverówki.

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas

Nie nocowałam ale przechodziłam ze 3-4 razy, ostatnio rok temu.
Jadłam bardzo dobry gulasz i piłam zimne piwo. Zajrzałam do środka.
Jest chyba tylko jedna niewielka salka noclegowa, piętrowe łóżka, bez pościeli, więc trzeba by mieć śpiwór.
Może są dwie salki ale ta druga należy do obsługi, tego tak dokładnie nie pamiętam.
Bardzo sympatyczna atmosfera, raczej chatki niż schroniska.
Brak wody, trzeba iść do pobliskiego źródełka, a drewniana wygódka (czysta) jest niedaleko w krzakach.

Prąd jest, bo piwo było zimne z lodówki.
Ale chyba z agregatu, nie przypominam sobie linii doprowadzającej prąd.
Latem schronisko jest cały czas czynne, ale może być pełne, nocują speleolodzy, jakieś obozy młodzieżowe, lepiej tam wcześniej zadzwonić.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/

Dzięki Basiu

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas

Witam,

od 14-go tego miesiąca wybieram się do Zakopca. Planuję zrobić Rysy, MPpCh i Szpiglasowy Wierch - niestety, wiąże się to z 3x podróżą Palenicy i trasą po asfalcie...Dlatego wpadłem na pomysł aby jedną noc przenocować w schronisku MO. Jak wygląta tam sprawa rezerwacji, cen i ewentualnej "podłogi" ?

Mam pytanie, jak jest teraz ze spaniem na glebie w kondratowej?

do kol. Narkola123 oraz kol. Paulajasa - telefony (w sensie numery telefoniczne) do obu schronisk nie są tajne.

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

do kol. gb. Wiem co to numer telefonu - i nawet - mam ładny duży telefon bezprzewodowy, zwany potocznie komórką. Dlatego nie mądruj bo chciałem się dowiedzieć takich informacji od forumowiczów, którzy takie coś mają już za sobą. Własnych opinii i krótkiej odpowiedzi - takich informacji raczej przez telefon nie dostanę - ergo - PYTAM.

Tak, przez telefon na pewno nie dowiesz się ile kosztuje nocleg i czy go dostaniesz. To z pewnością tajne informacje.
Opinie:
Rezerwacja - dzwonisz i pytasz czy mają miejsce. Mają, to Ci zarezerwują. Nie mają, to Ci nie zarezerwują.
Ceny - wysokie
Ewentualna podłoga - jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.

Aha:
http://www.schroniskomorskieoko.pl/oferta.html

_________________
"Ludzie przeważnie nie są źli. Po prostu czasem dają się porwać jakiejś idei"
Moje pstryki

Nie "mądruję" (cokolwiek to znaczy)
Większość dorosłych (a także spora część tych poniżej lat 18) ma za sobą próby zdobycia oficjalnych informacji na temat dostępności biletów, możliwości zarezerwowania - czegokolwiek.
Jakich "opinii" indywidualnych, własnych, krótkich - spodziewałeś się od Użytkowników tego Forum na temat możliwości zarezerwowania noclegu w schronisku przy Morskim Oku, cen: za nocleg "na podłodze" lub w pokoju. W dodatku ten temat był - na tym forum - poruszany wiele razy...
To, że PYTASZ - to wspaniała sprawa. Tyle, że pytasz "dookoła" - zamiast zapytać "u źródła"...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Witam,
pytanie - o której godzinie w szczycie sezonu należy się ustawić w kolejce w Murowańcu aby o 10 otrzymać wolne łóżko? Wystarczy, że przyjdę na 10, czy wielu turystów na to poluje?

Pozdrawiam.

Na pewno wcześniej. I nie jestem pewna, czy to jest 10-ta godzina. Coś mi się kojarzy, że we wrześniu w zeszłym roku było od 9-tej. I owszem, była kolejka ustawionych już wcześniej.

W ubiegłym roku w w wakacje pulę rozdawali o godz 10, w tym (przynajmniej jak ostatnio byłem) o godz. 9. Najlepiej zadzwoń i zapytaj

Czy w schronisku nad Morskim Okiem jest możliwość zostawienia wózka dziecięcego? i ile to ewentualnie kosztuje? Chciałabym wejść z dzieckiem nad Czarny Staw ale drogę asfaltem muszę pokonać z wózkiem bo tak daleko nie zajdzie na nogach a na nosidło już za duży.

_________________
Padają miasta, inny świat

mijają wieki całe

Aniele Stróżu strzeż nam gór

niech będą wciąż te same.

W przechowalni pewnie nie będziesz miała z tym problemu. Plecak chyba kosztuje 4zł. Dla gościa pewnie nie będzie różnicy czy to wózek czy plecak.

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti

Ja jak 2 lata temu chciałem zostawić wózek to mi odmówili. Generalnie wózki wszyscy zostawiają przed schroniskiem od strony drogi dojściowej do Moka, tam chyba zawsze jest jakies stoisko z pierdołami do jedzenia i obok niego stoi dużo wózków dziecięcych i jakoś chyba nie giną - przynajmniej nasz nie zginął a zostawiałem 2 razy, razem z pokrowcem przeciwdeszczowym i kocykiem.

Dzięki za info:)

_________________
Padają miasta, inny świat

mijają wieki całe

Aniele Stróżu strzeż nam gór

niech będą wciąż te same.

Jak się boisz, żeby nie ukradli to weź sobie kabel od roweru i przypnij wózek do ogrodzenia

_________________
Keep calm and carry on.

Z piątku na sobotę nocowałem z Anią Kamzik w Kieżmarskiej. Zeszliśmy z góry ok. 16. Na wjazd dostaliśmy informację, że miejsc absolutnie nie ma i nie będzie, nawet 'gleby' na górze. Chodziliśmy rozmawiać o noclegu najpierw dwa razy bez rezultatu, nawet ściemniali nam, że poprzedniego dnia ludzie na dworze spali, oraz że dzwonią teraz do wszystkich i potwierdzają rezerwacje - i nikt nie rezygnuje. Także możemy zapomnieć o noclegu. Tymczasem schronisko było naprawdę średnio zapełnione - ledwo stoliki zajęte w ich małej jadalni. Stwierdziliśmy, że zostajemy i niech się dzieje co chce. Spotkaliśmy fajnych kolesi z Polski i umówiliśmy się z nimi, że jak będzie naprawdę tlok to jakoś ściśniemy się koło nich i damy radę. Z taką propozycją poszliśmy do chatara, który po wielu namowach się zgodził.
Oczywiście w praktyce okazało się, że każdy ma swoje miejsce a i wolnych jest jeszcze w opór. Przeżyłem taką sytuację już drugi raz (poprzednio w Popradzkim). Nie dajcie się wypier.dalać ze słowackich schronisk. Oni tam mają dziwną politykę i wywalają ludzi na dół, kiedy okazuje się, że spokojnie można zanocować.
Gdybyśmy rzeczywiście byli zmuszeni zejść, to o trasie, którą zrobiliśmy w sobotę moglibyśmy pomarzyć.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Ten wątek wydaje mi się najbardziej pasujący do zagadnienia. Jeżeli nie, to pewnei admin przeniesie posta.

Niniejszym chciałem podzielić się refleksją dotyczącą uczciwości obsługi schroniska na Hali Ornak i jednocześnie wyrazić podziękowania pracującym tam ludziom, w szczególności pani Agnieszce z recepcji.

Fakty:
26 sierpnia po południu - po zwiedzaniu kilku "Kinder-niespodzianek" w Dolinie Kościeliskiej, wstępuję do schroniska na małe co nie co. Obiad był połączony z małym przepakowaniem plecaka.
26 sierpnia wieczorem - na kwaterze okazuje się, że w plecaku brakuje mi torebki ze sprzętem turystycznym - wartości około 400 zł. Chwila refleksji - mogłem go zostawić w kilku miejsach na trasie - w czasie podjadania, popijania, ubierania kurtki, albo w schronisku. Jeszcze tego samego dnia wyszukuję adres poczty elektronicznej schroniska i wysyłam emaila do schroniska. Raczej bez większej nadzieii.
27 sierpnia, wieczorem po powrocie z Krzyżnego - odczytuje e-maila: zguba została znaleziona i jest do odebrania w recepcji.
29 sierpnia, po przejściu z Kasprowego do Kopy Konradzkiej, i dalej przez Czerwone Wierchy a następnie zejściu przez Dolinę Tomanową na Halę Ornak, zgłaszam się do recepcji schroniska, gdzie od ręki otrzymuję swoją zgubę. W stanie idealnym i nienaruszonym. Okazało się, że sprzęt wypadł w trakcie przepakowywania plecaka.

Zatem, raz jeszcze: DZIĘKUJĘ.

To już drugi duży plus dla tego schroniska. Pierwszy za jakość usług gastronomicznych, szczególnie za smakowite: szarlotkę i zupy.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Aż miło się czyta, że są jeszcze tacy ludzie

Dziwne to czasy gdy robimy 'wydarzenie' z tego, że ktoś zachował się po prostu tak jak powinien...

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Mam pytanie o Schronisko w Piątce - czy nocleg na tak zwanej glebie można dostać o każdej porze dnia? Tzn. jak zjawię się tam powiedzmy o 18-tej to mogę liczyć na to, że tam zanocuję?

Jeśli pytanie jest głupie, to przepraszam, ale mimo wszystko proszę o odpowiedź .

Jakoś tak wyszło, że nigdy nie nocowałam w schronie.

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"