Forum portalu turystyka-gorska.pl http://forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
co bierzecie do picia? http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4068 |
Strona 7 z 13 |
Autor: | Luka3350 [ Wt maja 20, 2008 9:52 am ] |
Tytuł: | |
keff79 bo trzeba utrzymać bilans wodny . Pić ale i sikać . Sikać ale i pić. Wtedy jest pelnia szczęścia. Nic fajniejszego niż wysikać piękną ,glęboką dziurkę w zalegającym sniegu. Fachowcy potrafią zrobić taką dziurkę na ponad dwa metry w gląb. Sztuka w niezwyklej stabilizacji strumienia . |
Autor: | Łukasz T [ Wt maja 20, 2008 10:03 am ] |
Tytuł: | |
Luka3350 napisał(a): Pić ale i sikać . Sikać ale i pić.
Tak nas uczył Marmot Wędrowny podczas zdobywania Dzwonników. Mądre słowa. To tzw. znaczenie terenu |
Autor: | Trauma_ [ So sie 02, 2008 10:12 pm ] |
Tytuł: | |
ostatnio przekonalam sie do powerada ale tylko tego niebieskiego - inne są ochydne |
Autor: | Do-misiek [ So sie 02, 2008 10:44 pm ] |
Tytuł: | |
Jaki smak ma ten niebieski? Mi przez gardło nie chce przejść więc i smaku nie znam. Żółte są lepsze od niebieskich, ponieważ mają kolor jak... Słoneczko |
Autor: | lucyna [ N sie 03, 2008 6:47 am ] |
Tytuł: | |
Jaki smak. A taki bezsmakowy Także piję niebieski. W plecak ładuję wodę mineralną, sok i to niebieskie cuś. W fazie początkowej piję wodę mineralną, póżniej powerada, a przy zejściu soki. Łącznie z 3-4 litry dziennie. |
Autor: | Trauma_ [ N sie 03, 2008 7:52 am ] |
Tytuł: | |
Do-misiek napisał(a): Jaki smak ma ten niebieski?
Wieloowocowy ale w sumie to nie smakuje niczym, taki słodki. Mi też nie chciało to za bardzo przez gardło przejść... ale jak pozostaje do wyboru to albo cola to wiadomo... |
Autor: | Hania ratmed [ N sie 03, 2008 9:15 am ] |
Tytuł: | |
Niebieski jest najlepszy...pozostałe sa siakies takie bezpłciowe |
Autor: | Trauma_ [ N sie 03, 2008 10:16 am ] |
Tytuł: | |
Teraz jest jakiś nowy - wiśniowy ale nie wiem jak smakuje - nie miałam okazji spróbować. Za to po napojach typu Red bull chce mi się tylko cały dzień wymiotować... |
Autor: | gamorin [ N sie 03, 2008 12:47 pm ] |
Tytuł: | |
Czerwony powerad smakuje jak sok wiśniowy |
Autor: | marysienka [ N sie 03, 2008 1:43 pm ] |
Tytuł: | |
Zawsze tacham ze soba poza termosem z goraca herbata i sokiem malinowym spore ilosci wody. I zawsze mamrocze ze pewnie znowu za duzo tej wody wzielam i ze zaraz kregoslup mi sie zlamie Problem w tym ze wyksztalcenie wyzwala we mnie spory lek przed uzupelnianiem zapasow ze zrodel natury. Choc oczywiscie jak byl mus to i nic innego nie pozostalo. Nie ma nic gorszego niz zyc w swiadomosci czajacego sie tu i tam obcego... |
Autor: | lucyna [ N sie 03, 2008 1:54 pm ] |
Tytuł: | |
marysienka napisał(a): Nie ma nic gorszego niz zyc w swiadomosci czajacego sie tu i tam obcego...
No właśnie. Może Ty mi odpowiesz na pytanie. Czy tabletki uzdatniające wodę i wojskowe racje żywnościowe, które można napełniać wodą z kałuży są bezpieczne dla naszego organizmu i czy rzeczywicie zabijają obcych. |
Autor: | Trauma_ [ N sie 03, 2008 3:11 pm ] |
Tytuł: | |
marysienka napisał(a): Problem w tym ze wyksztalcenie wyzwala we mnie spory lek przed uzupelnianiem zapasow ze zrodel natury.
Mi pozwala zlokalizować źródła, w których woda jeszcze nadaje się do picia... czasami taka woda jest lepsza niż nasza "kranówka" napchana uzdatniaczami i innymi świństwami ogólnie zwanymi chemią. Choć dziś już nigdzie nie ma "czystej wody". Wychodzę z założenia - większe prawdopodobieństwo jest odwodnienia i tygodnia w szpitalu z tego tytułu niż choroby albo śmierci z powodu śmiercionośnych bakterii w wodzie górskiej. |
Autor: | grubyilysy [ N sie 03, 2008 3:19 pm ] |
Tytuł: | |
Trauma_ napisał(a): choroby albo śmierci z powodu śmiercionośnych bakterii w wodzie górskiej.
Powinienem już sto razy nie zyć. Co prawda - nigdy nie pijam wody PONIŻEJ schronisk, tego to rzeczywiscie bym się bał. No i raczej wprost z potoków zasilających stawy, niż odpływowych. Jakś mam taką intuicję. |
Autor: | Trauma_ [ N sie 03, 2008 3:32 pm ] |
Tytuł: | |
Ja zazwyczaj prosto ze źródła, albo w miejscu gdzie wyżej nie przebiga jakiś szlak... (kiedyś pisałam o tym) |
Autor: | Hania ratmed [ N sie 03, 2008 4:15 pm ] |
Tytuł: | |
marysienka napisał(a): Problem w tym ze wyksztalcenie wyzwala we mnie spory lek przed uzupelnianiem zapasow ze zrodel natury.
We mnie na szczęście takowego nie wyzwala i degustuję po drodze rozmaite cieki...jeszcze żyję |
Autor: | piomic [ N sie 03, 2008 4:50 pm ] |
Tytuł: | |
grubyilysy napisał(a): No i raczej wprost z potoków zasilających stawy, niż odpływowych. Jakś mam taką intuicję. Mi się zdarzyło już nawet wprost ze stawu, i to tego, w którym Słowacy się kąpią nago po zejściu (wiecie z czego)
|
Autor: | Trauma_ [ N sie 03, 2008 5:04 pm ] |
Tytuł: | |
piomic napisał(a): wprost ze stawu,
I Ty jeszcze żyjesz? Staf to pewna śmierć |
Autor: | piomic [ N sie 03, 2008 5:18 pm ] |
Tytuł: | |
Kurba, nie wiedziałem! Ale już się kładę do trumny. Po pięciu latach nie będzie za późno? |
Autor: | Trauma_ [ N sie 03, 2008 5:20 pm ] |
Tytuł: | |
piomic napisał(a): Po pięciu latach nie będzie za późno? Woda - cichy i powolny zabójca A tak serio... to ja bym ze stawu sie nie odważyła(jak widzę jak to wszystko tak na stawie kwitnie), nawet jakby był przepływowy... |
Autor: | marysienka [ N sie 03, 2008 6:40 pm ] |
Tytuł: | |
Bakterie... phi!! ja za duzo sie naogladalam tasiemcow, oblencow wszelakich i to raczej one dzialaja na mnie prewencyjnie. Szczegolnie kwestie ich pozniejszego leczenia Wiadomo ze jak mus to mus, ale wlasnie by musu nie bylo to tacham ze soba te wszystkie zapasy wody i wmawiam sobie ze tak czy siak nabieram dzieki temu dodatkowemu obciazeniu kondycji wiem, wiem- glupie ale jakos sobie musze nastroj polepszyc |
Autor: | Hania ratmed [ N sie 03, 2008 8:06 pm ] |
Tytuł: | |
piomic napisał(a): Po pięciu latach nie będzie za późno?
Możesz juz czasem być lekko nieświeży |
Autor: | piomic [ N sie 03, 2008 9:34 pm ] |
Tytuł: | |
Jestem. Do pracy wyszedłem w sobotę rano. |
Autor: | górolka [ N sie 03, 2008 9:44 pm ] |
Tytuł: | |
marysienka napisał(a): Nie ma nic gorszego niz zyc w swiadomosci Rolling Eyes czajacego sie tu i tam obcego...
żyję w przyjaźni z obcym od wielu lat i mam się dobrze |
Autor: | blizzard [ N sie 03, 2008 9:53 pm ] |
Tytuł: | |
Od siebie dodam że w góry warto brać pluszzzz. Mało miejsca zajmuje a ma najważniejsze mikro i makroelementy... |
Autor: | Endrju [ N sie 03, 2008 10:31 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: pluszzzz
Też zażywam. |
Autor: | blizzard [ N sie 03, 2008 10:45 pm ] |
Tytuł: | |
Ewentualnie niedawno wymyśliłem taki patent na rajdy extremalne (jeszcze nie miałem czasu wypróbować ). Mianowicie do plecaka wkładam camelbag z 2l wody mineralnej. Do lewej kieszeni litrowy tiger, coby mi dał kopa na trasie po wielu godzinach wysiłku, a w prawej kieszeni bidon z pluszzzz, coby mi uzupełnił mikro i makroelementy wypłukane przez kofeinę. Jednak na góry może trochę mało praktyczne |
Autor: | piomic [ Pn sie 04, 2008 5:21 am ] |
Tytuł: | |
Kombinujesz. Nie łatwiej do baga dodać isostara? Woda jest "za rzadka" (hypoosmotyczna jak wiesz o czym mówię) żeby uzupełniać płyny - odpadnie potrzeba pluszowania. |
Autor: | Trauma_ [ Pn sie 04, 2008 7:24 am ] |
Tytuł: | |
Czytałam, że faceci którzy wyciskają na siłowni przygotowują sobie domowego powerada z wody, soli, soku z pomarańczy i czegośtam jeszcze.... |
Autor: | e [ Pn sie 04, 2008 7:48 am ] |
Tytuł: | |
blizzard napisał(a): Od siebie dodam że w góry warto brać pluszzzz.
taa....ja mam złe doświadczenia z pluszem...<dobry na przeczyszczenie:roll: > |
Autor: | easyrider1963 [ Pn sie 04, 2008 6:40 pm ] |
Tytuł: | |
Nie będę chyba zbyt oryginalny kiedy napiszę woda i czekolada |
Strona 7 z 13 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |