http://www.topr.pl/index.php?str=6,1&id_news=222
Krótkie Podsumowanie
"We wtorek 22.08 po godz. 22-giej do TOPR zadzwonili młodzi turyści informując, że około 11-tej zostawili swojego 18-letniego kolegę na Zawracie, sami zaś poszli szybciej Orlą Percią z zamiarem dojścia do Krzyżnego. Kolegę pozostawili ponieważ szedł wolniej i opóźniał wędrówkę. Miał on sam iść za mimi i spotkać się z nimi na Krzyżnym. Koledzy dotarli tylko do Granatów skąd zeszli do Zakopanego. Ich pozostawiony w górach kolega do tej pory nie dotarł do miejsca zamieszkania. Udało się ustalić, że turyści wędrujący tego dnia po Orlej Perci widzieli samotnego, odpowiadającego opisowi turystę, który w godzinach późnopopołudniowych próbował schodzić Żlebem Kulczyńskiego. Na poszukiwania wyruszyły patrole ratowników. O godz. 0.45 jeden z partoli odnalazł w Żlebie Kulczyńskiego poszukiwanego turystę. Ratownicy sprowadzili go na Halę Gąsienicową. Jak się okazało turysta lekko ubrany, bez światła, był pierwszy raz w Tatrach. Można mu tylko pogratulować kolegów. W środę 23.08. podczas opadu deszczu i gradu utknęła na Koziej Przełęczy w raz ze swoim kilkunastoletnim synem turystka ze Świecia. Jeden z ratowników sprowadził turystów do schroniska w 5-ciu Stawach. We czwartek 24.08. tuż po godzinei 10-tej śmigłowiec przetransportował z Kotła Gąsienicowego do szpitala turystę, który schodząc z Kasprowego poważnie uszkodził kolano. W czasie trwania akcji ratunkowej w Kotle Gąsienicowym do TOPR dociera informacja o ataku padaczki w rejonie Starych Kościelisk w Dolinie Kościeliskiej. Chorego turystę do szpitala transportuje śmigłowiec. O godz. 12.20 kolejne wezwanie do ataku padaczki. Tym razem na stoku Gubałówki, skąd do szpitala ratownicy transportują chorą turystkę. O godz. 14-tej kolejne wezwanie o pomoc. W Dolinie Kościeliskiej poważnie zasłabła turystka. Ponieważ jej stan bardzo się pogarszał koniecznym był szybki transport do szpitala śmigłowcem. O godz. 17.45 znów wezwanie do Dol. Kościeliskiej, gdzie w rejonie Hali Pisanej młody turysta z Jarosławia upadając złamał rękę. Rannego do szpitala przewieziono samochodem. O godz. 18.50 do TOPR zadzwonił turysta informując, że znajduje się na Przeł. miedzy Kopami, ma kontuzjowaną nogę i nie zejdzie o własnych siłach w dół. Rannego do szpitala przewieziono śmigłowcem. W piątek 25.08. w godzinach wieczornych z Doliny Chochołowskiej przewieziono do Zakopanego 80-cio letniego turystę, który schodząc z Grzesia nabawił się kontuzji nogi. W sobotę 26.08. z Doliny Małej Łąki przetransportowano do szpitala turystkę z Mysłowic, która upadając doznała kontuzji nogi. Po godz. 18-tej z Doliny Chochołowskiej przewieziono turystkę, która schodząc z Wołowca doznała kontuzji nogi. Tuż przed 20-tą kolene wezwanie o pomoc. Turysta schodząc Głazistym Żlebem do Dol. Małej Łąki upadł i złamał nogę. Ratownicy przetransportowali go w noszach francuskich na Wielką Polanę i dalej samochodem przewieźli do szpitala.
Na najbiższe dni meteorolodzy przewidują w Tatrach opady, burze i ochłodzenie."