umberto21 napisał(a):
1 dzień: bus z Zakopanego do Kuźnic, wjazd kolejką na Kasprowy, przejście na Kopę Kondracką. I tutaj mam główne pytanie, czy jest szansa iść dalej na Ciemniak potem na halę Ornak i doliną wrócić do Kir na busa do Zakopanego? Czy może z Kopy wybrać się w stronę Giewontu i iść Doliną Małej Łąki do Gronik? Czy może z Ciemniaka zamiast na halę Ornak udać się już w stronę Kir? Która z tych tras wydaje się Wam najbardziej sensowna do pokonania czasowo i kilometrowo?
Moim zdaniem jak najbardziej do zrobienia. Też tak kiedyś szłam, obecnie nawet idę przez Gąsienicowa, czyli jeszcze więcej łażenia
Ale jak najbardziej kolejką na Kasprowy (tylko bądź wcześnie aby uniknąć kolejki do kolejki), potem granią aż do Ciemniaka. Zejście z Ciemniaka albo od razu do Kir albo do schroniska. Przez schronisko dłużej. Obie trasy są cudne. Moim zdaniem, lepiej iść granią niż na Giewont.
Oczywiście trasa do zrobienia przy dobrej pogodzie.
umberto21 napisał(a):
2 dzień: tutaj głównie ciekawi mnie, czy taka trasa jest możliwa do zrobienia czasowo, tak żeby oczywiście wszystko zrobić w ciągu dnia i nie być na szlaku 12 godzin
. Dojazd busem pod Morskie Oko, następnie samo podejście tam. Z Morskiego Oka na Czarny Staw. Z Czarnego Stawu do Doliny Pięciu Stawów. Stamtąd już powrót (którędy najlepiej, Doliną Roztoki?) na busa do Zakopanego.
Czasowo to zależy jakie macie tempo. Tylko precyzyjniej, z Czarnego trzeba wrócić nad Morskie, dalej przez Świstówkę do Pięciu Stawów. Tylko tu uwaga na ten szlak:
https://tatromaniak.pl/aktualnosci/czes ... -ostrzega/ Ewentualnie jak nie chcecie tyle czasu na szlaku, podarować sobie Staw i od razu do Pięciu Stawów. Można przez Szpiglasową Przełęcz, ale to zdecydowanie dłużej.
umberto21 napisał(a):
3 dzień: tutaj już zupełnie chciałbym się dowiedzieć od Was, jaka trasa jest najciekawsza i w miarę przyjemna na Czarny Staw Gąsienicowy?
Jak tylko Staw, to wejść Boczaniem na Gąsienicową, podejść nad Staw, wrócić Doliną Jaworzynki. Niektórzy wolą odwrotnie, czyli wejście Jaworzynką, zejście przez Boczań, ale to już tu Wasza decyzja. Osobiście wchodzę Boczaniem, złażę Jaworzynką.