Forum portalu turystyka-gorska.pl

Słowackiego czy polskiego?

_________________
......................................

Różnie bywało.

Jak się skolebie na polską stronę, to raczej "naszych". Chyba, że będzie się coś działo gdzieś indziej i wszyscy (albo tylko samo "śmigło") będą zajęci.
Jak się skolebie na stronę słowacką, to - nawet jak Polak wezwie pomocy przez TOPR - mogą się zwrócić do Słowaków o pomoc - dla przyspieszenia akcji...

Najbezpieczniej unikać walnięcia piorunem...

Jak ktoś ma pecha, to rodzina będzie płaciła Słowakom z transport zwłok...

pozdrawiam
gb
ps
Bez obrazy - ale kretyńskie pytanie...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Kolega pyta zapewne czy wykupić ubezpieczenie tylko trochę okrężną drogą.

I wydawałoby się, że każdy, nawet ćwierć-kumaty powinien załapać.


Nie byłem tam, ale widziałem fotki ze szlaku i na nich słowackie tabliczki więc się zastanawiam czy mam ten szlak traktować jak chodzenie po Tatrach Polskich, czy słowackich. Teraz wyjaśnij co w tym jest kretyńskiego, geniuszu.

_________________
......................................

Z każdej.
Na okrągło jak również wzdłuż, w poprzek i po przekątnych oraz po wszelkich cięciwach...

pozdrawiam
gb
ps
jak się chwilkę zastanowisz - to powinieneś wpaść na to z jakiego powodu należy pytanie, które zadałeś (zwłaszcza w kontekście przykładu, który wybrałeś) uznać za kretyńskie. Zwłaszcza zadane na forum dotyczącym szeroko pojętej turystyce górskiej... To nie grupa tematyczna na fb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Niestety ile bym się nie zastanawiał, jakoś nie jestem w stanie stwierdzić co jest kretyńskiego w pytaniu o to, czyim rewirem jest dana trasa.

_________________
......................................

To chyba nie do końca jest kwestia rewirów. Na szlakach granicznych mogą podlecieć ci co akurat sa wolni i tak już bywało.

No i to jest odpowiedź, której potrzebowałem. Dzięki.

_________________
......................................

No - ale akurat o to się nie pytałeś.
Dla przypomnienia:


pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Mało domyślny jesteś.

_________________
......................................

Cóż poradzić...
Ale już przywykłem...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Wątek jest m.in. o trudnościach i tak się zastanawiam czy mnie nie spotka jedna trudność w Murowancu.. Czytałam, że kuchnia jest zamknięta, ale udzielają noclegów. Czy w związku z zamknięciem kuchni należy się spodziewać, że strudzony wedrowiec po zejściu z gór nie będzie mógł kupić tam piwa?

Toaleta także nie czynna.

Prawdopodobnie dopiero na weekend będzie uruchomione jak naprawią drogę z Brzezin.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Ale ubezpieczenie mu niczego nie da. Bo ubezpieczyć się może od akcji ratowniczej będąc na Słowacji. Nie ma ubezpieczeń od akcji ratowników Słowackich na terenie Polski. Bo niby czemu miałyby być, skoro to Polska i tu się za ratownictwo nie płaci? Jak się wzywa TOPR, a on prosi Słowaków o pomoc to niech za Słowaków płaci TOPR. Albo niech od razu informują, że wszystkie siły rzucili na sprowadzanie turystów z M.Oka i będą musieli prosić o pomoc Słowaków i czy nadal klient jest zainteresowany
Swoja droga jak już przy tym jestem, to marzy mi się, by kiedyś TOPR poprosił Słowaków o pomoc w sprowadzaniu turystów z M.Oka. Naprawdę chciałbym tego doczekać.

Tylko skoro to Polska to czemu słowacka tabliczka?
Czyli jak sobie skręcę nogę na szlaku granicznym to powinienem się przeczołgać w takim razie kilka metrów dalej żeby być po polskiej stronie?

_________________
......................................

No może powinien przy zgłaszaniu powiedzieć, że leży na stronie polskiej Tabliczka jak tabliczka. Ważne gdzie są znaki graniczne, kamienie czy co tam. O ile są.

No tak trochę. Ale poza tym wycieczka się nam udała, pogoda też (niemal cały dzień słońce, dwa razy przez kilka minut jakiś słabowity deszczyk z małej chmurki), choć z różnych względów rozciągnęła się do 13h i niektórzy ledwo się doczołgali do samochodów . Jakbym chciał zrobić w zestawie ze Starorobociańskim jak mi tu proponowano nikt by tego nie przetrwał. Za Grzesiem mieliśmy dylemat czy nie odpuścić (i kilka postojów dla obserwacji rozwoju sytuacji) bo nad Wołowcem wisiały ciemne chmury, ale zanim doszliśmy, poszły sobie gdzieś nad Słowację.

_________________
......................................

Cześć, to znowu ja jesteśmy świeżo po przejściu Orlej od Zawratu (z Hali Gasiennicowej) do Koziego. Czy ktoś z Was mógłby porównać ten fragment do trasy Skrajny Granat - Krzyżne? Czy można się tam spodziewać miejscami większych trudności? Wydaje mi się, że trasa Zawrat-Kozi to już szczyt moich możliwości, zarówno wspinaczkowych, jak i psychicznych Słyszałam o obsypujacych się kamieniach, czy są na długim odcinku? I który kierunek jest lepszy: Skrajny-Krzyzne czy Krzyzne-Skrajny?

I druga sprawa: za kilka dni przenosimy się na Słowację. Biorąc pod uwagę nasze doświadczenie możemy się chyba raczej porywać na większość (wszystkie?) szlaki. Które poniższe są Waszym zdaniem najładniejsze widokowo i /lub najciekawsze technicznie? Po slowackiej stronie nigdy nie chodziliśmy.
1. Mała Wysoka
2. Czerwona Ławka - czy ona jest faktycznie trudniejsza od Orlej? Czy to tylko takie gadanie?
3. Koprowy Szczyt
4. Bystra Ławka + ew. Przednie Solisko
5. Krywań
6. Jagniecy Szczyt

Wszystkiego nie zdążymy przejść. i musimy coś wybrać

PS byliśmy wczoraj (piękna i słoneczna niedziela) na Chłopku. Trasa PRZEPIĘKNA, na pewno zostanie jako jedna z moich ulubionych, ale... pierwszy raz stałam "w korku" w Tatrach i to na tak stosunkowo mało uczeszczanej trasie. Nie miałam lornetki, ale ze szlaku widac było tłum na Rysach. Nie chce wiedzieć co się tam działo..

Dodam, że planujemy też Rohacze. Ale podjezdzajac autem do Zwierowki z Zakopanego, więc nie liczę tej trasy od słowackiej strony. Inne trasy w zachodnich wydaja mi się bardzo długie i chyba kondycyjnie nie dam rady..

Przepiękna Dolina Wielicka z Gerlachem po lewej i stadem po prawej ręce. Kilka bezproblemowych łańcuchów tuż przed Polskim Grzebieniem ( z niego rewelacyjny widok na Zmarzły Staw i Hrubą Kopę ), potem fajne ( jeden łańcuszek ) podejście na szczyt. Rewelacyjny widokowo. A i trasa w miarę krótka, ze schroniskiem po drodze.



Zero trudności, trasy długie, widokowe, np. Przełęcz pod Chłopkiem od tyłu. Fajny, mały powierzchniowo szczyt.



Nie jest trudniejsza.



Warto. Wjedźcie kolejką, wejdźcie na Solisko, potem szlak na Ławkę. Krótkie użycie rąk górnych, przeciśnięcie się przez skały, zejście do kolejnej doliny - Pięknej Doliny Młynickiej. Na koniec rewelacyjny Wodospad Skok.



Długo, długo, długo Ale za to pięknie. Spory szczyt, miejsca leżakowego od groma. I widoki od Zachodnich do Alp



Warto tam podejść dla samego widoku spod schroniska. A na szczyt lekko ostre podejście do stawów, potem dłuższy trawers, jedyny łańcuch i bezproblemowe wejście na szczyt. Z powalającym widokiem - Jagnięcy jest wysunięty przed cały mur Tatr Wysokich.

Powodzenia.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Akurat wczoraj zrobiłem cały odcinek od Zawratu do Krzyżnego i nie wydaje mi się żeby odcinek z Granatów był jakoś mocno trudniejszy. Na pewno jest bardziej eksponowany i z większą ilością ubezpieczeń. Występują też luźne kamienie, wydaje mi się że z 50-80m łącznie luźnej skały gdzie nie ma pomocy łańcuchów. Jak ktoś zrobił Zawrat-Kozi nie powinien mieć problemu na pozostałej cześci bo nie widzę większej różnicy, a przynajmniej ciężko mi znaleźć obiektywną różnicę. Trasa jest po prostu inna, ale równie ładnie poprowadzona. Ze względu na sypiące się skały wolałbym jednak podchodzić z Krzyżnego. Łatwiej wybiera mi się punkty do łapania jak patrzę w górę.

Moim zdaniem odcinek od Zawratu do Koziego to najtrudniejszy fragment OP.


Nigdy nie rozumiałem tego porównania. Kilka klamer vs 4 kilometrowa grań najeżona klamrami, łańcuchami i drabinami. Na CzŁ da się wyjść w kilkanaście/dziesiąt minut*, a sprytny bez dotykania żelaza zrobi. OP to jest całodniówka*.

*) nie licząc dojścia i powrotu oraz zależnie od kondycji


Ten bym polecił. Bajeczne otoczenie schroniska, "emocjonujący" atak szczytowy i super widoki.

Wszystko ladne i warte odwiedzenia.
Ale na pewno najlepsze punkty widokowe to Krywan i Jagniecy. Pozostale tez ok. Nawet z przeleczy sa swietne widoki.

Mała Wysoka i Koprowy też niczego sobie widokowo się plasuje, szczególnie MW.

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.

Byłem pierwszy raz w życiu w Dolinie Białych Stawów. Miejsce mnie rozwaliło na łopatki i uważam, że jest w absolutnym topie miejsc bardzo łatwo dostępnych w Tatrach. Byłem z dziećmi 5 lat oraz 1,5 roku.
Polecam każdemu pałętającemu się w okolicach Doliny Kieżmarskiej.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Którym szlakiem ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Wejście od Zielonego Stawu a schodziliśmy niebieskim szlakiem (potem żółtym) do parkingu Biała Woda

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

To polecam Ci jeszcze przyjście niebieskim z Koperszadów i zielonym z Chaty Szarotka. Tam jest, motyla noga, po prostu pięknie.

Widziałeś resztki schroniska ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Domyślam się i na pewno skorzystam, bo okolica jest świetna. W Chacie Szarotka nie byłem nigdy, ale mam plan na te okolice.
Kiedyś bym się chętnie przeszedł też Koperszadzką Granią na Jagnięcy - wyglądał smakowicie. Może to być właśnie od Koperszadów niebieskim.

Akurat nie mieliśmy możliwości powałęsać się tam dłużej bo dla dzieciaków i tak ta trasa była wymagająca. Toż to jakieś 17km i ponad 700m przewyższenia a byliśmy z 2 starszaków (ok. 5 lat) i 2 młodszych - 2,5 roku oraz 1,5. Starsi na swoich nogach, ale mój syn na zejściu już trochę narzekał i widziałem że ma dosyć.

Natomiast to miejsce było dla mnie niesamowitym zaskoczeniem. Przede wszystim nie spodziewałem się, że stamtąd tak dobrze widać otoczenie Doliny Dzikiej oraz ścianę Małego Kieżmarskiego. Zarazem jest świetny widok na tatry Bielskie oraz okolice Jagnięzego i Kozich. No po protu cud miód. I ludu 20x mniej niż przy Zielonym Stawie.
Dla mnie to jest odkrycie wyjazdu.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'