Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

>>PYTANIA OGÓLNE O SZLAKI, TRUDNOŚCI, WYCIECZKI<< - zadaj tu
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4020
Strona 52 z 601

Autor:  macciej [ Pn cze 11, 2007 1:10 pm ]
Tytuł: 

no o 7 to my pewnie już w Javorinie będziemy, ale... jak będziesz szedł szybko to nas w Jaworowej dogonisz :) ja będę szedł z cięzkim plecakiem, a moje szczęscie nie lubi biegać po górach. Poza tym cały dłuugi dzień przed nami, więc nigdzie się śpieszyć nie będziemy. A na ten Mały Lodowy to chcesz od Czerwonej Ławki wchodzic? Czy z Lodowej?

Autor:  Grygiel [ Pn cze 11, 2007 3:40 pm ]
Tytuł: 

zolffik napisał(a):
miesiac temu w okolicach czerwonej lawki http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... 11&start=0

mam pytanie: czerwona ławka jest na Słowacji a w maju jeszcze nie można chodzić powyżej schronisk jak to wygląda? można spokojnie chodzić wyżej i nikt nie widzi 8) :wink: ?

Autor:  maniek [ Pn cze 11, 2007 4:18 pm ]
Tytuł: 

Grygiel napisał(a):
zolffik napisał(a):
miesiac temu w okolicach czerwonej lawki http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... 11&start=0

mam pytanie: czerwona ławka jest na Słowacji a w maju jeszcze nie można chodzić powyżej schronisk jak to wygląda? można spokojnie chodzić wyżej i nikt nie widzi 8) :wink: ?

Łazisz na swoją odpowiedzialność,jak cie ktoś uwidzi masz prze....e :twisted:

Autor:  Grygiel [ Pn cze 11, 2007 4:31 pm ]
Tytuł: 

AHaaa...więc to tak :D trzeba spróbować bo ta ławka zimą to cudowna rzecz.. :idea: :D

Autor:  madmun [ Pn cze 11, 2007 5:48 pm ]
Tytuł: 

no my zajedziemy kaszlakiem do javoriny po 7 z krk :) no jak Bóg da to Cie dogonimy co wątpię bo za szybkiego tempa to ja tyż nie mam :d :alien: .
Na ile zamierzasz jechać 2dni ?

Autor:  macciej [ Pn cze 11, 2007 8:39 pm ]
Tytuł: 

no ja tyż ok 7 bede w Javorinie, pierwszy PKS jest 6.10 więc na Łysej Polanie jakieś pol godziny później, a do Javoriny idziemy spacerkiem... więc nawet po 7 będziemy na starcie. Tak więc duża szansa że będziemy razem szli :) a jedziemy na 2 dni, w niedzielę po zejściu z gór ładujemy się w samochód i do Warszawy... w poniedziałek rano musze w pracy być

Autor:  madmun [ Pn cze 11, 2007 9:57 pm ]
Tytuł: 

hmm a tak z ciekawość wspomniałeś o ciężkim plecaku > biwak??

Autor:  macciej [ Pn cze 11, 2007 10:03 pm ]
Tytuł: 

nieeeee

spanie w schronisku a to wymaga wzięcia do plecaka oprócz pełnego ubranka pdeszcz i rzeczy na zmianę dużej ilości picia, zabrania chleba, konserw itp. zabrania śpiwora itd. plecak wtedy rośnie znacznie w porównaniu z jednodniową wycieczką

Autor:  madmun [ Pn cze 11, 2007 10:27 pm ]
Tytuł: 

no w sumie ja się odchudzam z śpiwora mam raczej do minusowych temp. i przez to jest kapeńkę za duży <cała dolna komora w wodpekrze 85 :)>

ee a może kuchenkę zabierzesz :)

Autor:  macciej [ Cz cze 14, 2007 10:53 am ]
Tytuł: 

kuchenki nie :) dwa dni można na suchym prowiancie, poza tym w schronisku mozna kupić całkiem znośny obiadek.

a co do śpiwora to biorę z dwóch powodów. Po pierwsze moze się zdarzyć spanie na glebie i wtedy przyjemniej w spiworze, a po drugie moja luba musi mieć taki minimalny "komfort" bo nie chce spać pod jakimś zatęchłym schroniskowym kocem :)

To już pojutrze :) nie mogę się doczekać

Autor:  madmun [ Cz cze 14, 2007 12:33 pm ]
Tytuł: 

na słowacji gleba= materac+koc+jasiek :)

i to jest fajne :)

Autor:  macciej [ Cz cze 14, 2007 11:26 pm ]
Tytuł: 

hehe, samochodzik nam nawalił... jedziemy jutro ale PKS-em, tak więc będziemy na tyle późno że jutro juz nigdzie nie pójdziemy. tak więc do zobaczenia w Jaworowej

Autor:  madmun [ Cz cze 14, 2007 11:57 pm ]
Tytuł: 

hhe :) czyli punkt zborny ok 7 gdzieś w dolinie javorinej :)

Autor:  madmun [ Pt cze 15, 2007 2:16 am ]
Tytuł: 

aa a mały lodowy albo duży wchodzi w grę w Waszym planie ?

Autor:  macciej [ Pt cze 15, 2007 8:21 am ]
Tytuł: 

nie wiem... zobaczymy na miejscu... chciałbym ale też się nieco boję - trasy której nie znam no i ewentualnego mandatu ;) najprędzej chyba Lodowa Kopa

Autor:  buubi [ So cze 16, 2007 10:26 am ]
Tytuł: 

Przenoszę tutaj:

Jadę w Tatry z ekipą dość słabo doświadczoną jesli chodzi o zwłaszcza Tatry Wysokie i sprawy takie jak łańcuchy, ekspozycja itp. Sam złaziłem własciwie wszystko co można w Tatrach Polskich i sporo w Słowackich - ale dawno i sporo miejsc już nie pamiętam.

chcę zorganizować im wycieczkę, taką by pokazać piękno i przyjemność łażenia w Tatrach Wysokich - szlaki o raczej małej trudności w obrębie Gąsienicowej. Oczywiście myślę o Kościelcu, ktory nie jest wymagający (mało przepaści , mało łańcuchów). Oczywiscie pomijam Zawrat, Zleb Kulczynskiego, Kozią Przełęcz czy Buczynowe Turnie z racji na spore trudności, a nie chcę tych osób narażać na niebezpeiczenstwo. Tym bardziej że wyjscie po łancuchach do Jaskini Raptawickiej w Dolinie Koscieliskiej było dla nich traumatycznym przezyciem i nie chcę powtórki

Myślę czy by ich nie powieść szlakiem zółtym na skrajny Granat, potem przez Granaty na Zadni i zejscie w dół bardzo łatwym zielonym szlakiem. Na szczytach Granatów oczekuję ich jedynie jeden trudny krok nad "rozstępem", ale z tym sobie poradzą. Zastanawiam się tylko czy podejście żółtym szlakiem na Skrajny Granat - a pamiętam że sa tam łancuchy, nie będzie zbyt trudne dla nich - a powtarzam chciałem im zaoszczedzić ekspozycji itp. Może mi ktoś przypomniec czy te łańcuchy, jak i całe podejscie zółtym szlakiem na Skrajny Granat to raczej lajtowa sprawa (czasem łancuchy są w miejscach bardzo łatwych i niewyeksponowanych by pewnie emerytom pomóc się podciagnać) czy raczej trudna i nie brać tam ludzi niedoswiadczonych i lekających się przepascistości ?

Z góry dzięki za porady...

Autor:  maniek [ So cze 16, 2007 10:34 am ]
Tytuł: 

Bez żadnych problemów,tam jest tylko jeden łańcuch do pokonania nawet w nocy :lol: :fiuuu: w sumie nie wiem po co tam jest
Wieksze problemy są na samych Granatach niz na tym żółtym

Autor:  buubi [ So cze 16, 2007 10:36 am ]
Tytuł: 

No właśnie pamiętam ze w porownaniu do innych odcinków i podejśc w okolicy Orlej to było to dość łatwe. Ale dlatego że było to dawno i pamietam przez mgłę - pytam ;) Czyli reasumując na taką wycieczkę moge wziąć laików nienawykłych do ekspozycji, bo jej po prostu nie ma. Ktoś jeszcze jakieś porady ?

Autor:  prof.Kiełbasa [ So cze 16, 2007 10:38 am ]
Tytuł: 

tzw "koty" powinny dać sobie rade-choć to zawsze zależy od człowieka bo jak ktoś sie uprze to wszedzie znajdzie eksozycje nie do przejscia :wink:

Autor:  maniek [ So cze 16, 2007 10:52 am ]
Tytuł: 

Jak przejdą"przepaść" to przejdą wszystko :D
Najwyżej wycieczke zakończycie nad CSG tyż piknie 8)

Autor:  buubi [ So cze 16, 2007 10:59 am ]
Tytuł: 

maniek napisał(a):
Jak przejdą"przepaść" to przejdą wszystko :D
Najwyżej wycieczke zakończycie nad CSG tyż piknie 8)


Przez przepaść to sam im przeprowadzę - przecież to jeden kroczek zaledwie, tylko swiadomosc 17 metrow pod spodem może słabych ugiąć :)

Autor:  maniek [ So cze 16, 2007 11:08 am ]
Tytuł: 

buubi napisał(a):
tylko swiadomosc 17 metrow pod spodem może słabych ugiąć

To tam jest 17m :shock: :shock: dobrze,że nie wiedziałem :D

Autor:  buubi [ So cze 16, 2007 11:13 am ]
Tytuł: 

maniek napisał(a):
buubi napisał(a):
tylko swiadomosc 17 metrow pod spodem może słabych ugiąć

To tam jest 17m :shock: :shock: dobrze,że nie wiedziałem :D


Na oko jest mniej - tego sie nie czuje w obliczu przestrzeni wokoło. ale Nyka pisze że 17 m jesli dobrze pamietam ;)

Autor:  Bombadil [ So cze 16, 2007 11:15 am ]
Tytuł: 

Na forum ktoś pisał, że 5 m i że jak wpadniesz to się zaklinujesz, więc się nie roztrzaskasz. Zdecydujcie się wreszcie. :P

Autor:  tatromaniaczka [ So cze 16, 2007 11:25 am ]
Tytuł: 

w miom przewodniku pisze "kilkunastometrowa przepaść" czyli 17 miesci się w przedziale :lol:

Autor:  wichurra [ So cze 16, 2007 11:55 am ]
Tytuł: 

A czy wie ktoś może jak obejść tą szczelinę? Też się wybieram po raz pierwszy na Granaty w tym roku i myślę, że powinnam dać radę przejść przez tą szczelinę, ale w razie zablokowania się chciałabym wiedzieć jak ją obejść. Może to głupie pytanie, bo będąc na miejscu pewnie można to wypatrzyć, ale nie byłam nie wiem i dlatego pytam.

Autor:  prof.Kiełbasa [ So cze 16, 2007 12:09 pm ]
Tytuł: 

ta szczelina to jeden wielki mit-nie nakrecajcie sobie nawzajem mega historii na jej temat-to jest do przejscia bez problemu-niektórzy nawet nie zauważa jej 8)

Autor:  Tamara [ So cze 16, 2007 12:26 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
ta szczelina to jeden wielki mit-nie nakrecajcie sobie nawzajem mega historii na jej temat-to jest do przejscia bez problemu-niektórzy nawet nie zauważa jej

tak samo z przerażającą drabinką na koziej :D

Autor:  buubi [ So cze 16, 2007 12:36 pm ]
Tytuł: 

wichurra napisał(a):
A czy wie ktoś może jak obejść tą szczelinę? Też się wybieram po raz pierwszy na Granaty w tym roku i myślę, że powinnam dać radę przejść przez tą szczelinę, ale w razie zablokowania się chciałabym wiedzieć jak ją obejść. Może to głupie pytanie, bo będąc na miejscu pewnie można to wypatrzyć, ale nie byłam nie wiem i dlatego pytam.


Nie ma sensu obejść bo skonczysz (odpukać) jak Drage od ktorego smierci wział nazwę żleb opadajacy z Granatów, chyba nie chcesz by nazwali tą szczelinę szczeliną wIchury ;) . Tam masz doslownie szparę o szerokości tak na oko 25 cm - dosłownie jeden krok - jak już tam będziesz to nie poczujesz nawet mrowienia :)


Reasumując: obejscie stanowczo odradzam

Autor:  wichurra [ So cze 16, 2007 12:47 pm ]
Tytuł: 

Zanim zadałam to pytanie przeczytałam 80 stron tego tematu i kilka osób twierdziło, że można bez problemu obejść. Nie wspominali o żadnych niebezpieczeństwach. Oczywiście nie zakładam z góry obejścia ale lubię znać warianty alternatywne:)

Strona 52 z 601 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/