http://www.rmf.fm/fakty/?id=154156
Cytuj:
Słowacja: Ratownicy odnaleźli ciała dwójki turystów z Polski
Tragiczny finał poszukiwań polskich turystów po słowackiej stronie Tatr. Ratownicy odnaleźli ciała dwóch osób – ojca z córką, które zaginęły w sobotę w Dolinie Czarnej Rakuskiej. Turyści zostali przysypani przez potężną lawinę.
Turyści z Krakowa wybrali się na wycieczkę w Tatry Bielskie. Przebywali w schronisku „Szarotka”. Chwilę po tym, jak wyszli z budynku, w tamtym rejonie zeszła potężna lawina. Ratownicy przez kilka dni nie mieli pewności, czy ojciec z córką faktycznie zostali przysypani zwałami śniegu. Jednak na parkingu przed doliną od soboty stał ich samochód. Dziś służby ratunkowe potwierdziły śmierć Polaków.
W Tatrach obowiązuje obecnie drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego. W górach leży jednak mnóstwo śniegu, a ponieważ jest ciepło, należy liczyć się z wiosennymi, dużych rozmiarów lawinami, które mogą spadać stromymi trawiastymi, nagrzanymi słońcem zboczami oraz żlebami. Ratownicy zalecają zachowanie daleko posuniętej ostrożności.
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/www/i ... p=&id=4052Cytuj:
W czwartek około południa słowaccy ratownicy odnaleźli zwłoki dwójki polskich turstów, którzy w sobotę wyruszyli z Tatrzańskiej Kotliny do schroniska "Szarotka". Oboje zginęli pod wielką lawiną, która zeszła z Bujaczego Wierchu w Tatrach Bielskich.
Miejsce, gdzie spoczywały zwłoki turystów wskazał lawinowy pies. Następnie z pomocą sondy lawinowej ratownicy dokładnie zlokalizowali ciała. Leżały one około trzech metrów pod śniegiem.
Lawina, która zeszła z Bujaczego Wierchu miała 600 metrów długości i nawet do 8 metrów wysokości. Jak czytamy na internetowej stronie Horskiej Zachrannej Służby lawina prawdopodobnie zeszła samoczynnie z wysokości 1790 metrów i dotarła na dno doliny - 1190 metrów.
Była to lawina złożona z mokrego śniegu, która porusza się z prędkością od 3 do 30 metrów na sekundę. Jej ciężar waha się od 5 do 60 ton na metr sześcienny.
Przypomnijmy, że dwójka turystów z Krakowa w sobotę wyruszyła do schroniska "Szarotka". W Tatrzańskich Kotlinach pozostawili samochód. W akcji poszukiwawczej brało udział 59 ratowników i 20 psów lawinowych.