Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

>>PYTANIA OGÓLNE O SZLAKI, TRUDNOŚCI, WYCIECZKI<< - zadaj tu
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4020
Strona 417 z 601

Autor:  WILCZYCA [ Pn lut 04, 2013 10:02 pm ]
Tytuł: 

Ładne, łatwe, z pięknymi widokami trasy tylko Rysy troche tu nie pasują ale może na koniec po rozchodzeniu...i np. z zejściem na słowacką stronę do Popradzkiego Plesa i powrót elektryczką a później linią Stramy do Zakopca tylko pamiętaj o ubezpieczeniu na ten dzień

Autor:  _Sokrates_ [ Pn lut 04, 2013 10:56 pm ]
Tytuł: 

ahawa napisał(a):
4) z Kiry do Smerczyńskiego Stawu, powrót Doliną Tomanowa, później czerwonym szlakiem


Odwróciłbym tutaj kolejność, czyli:
Kiry -> Ciemniak -> Dolina Tomanowa -> Smreczyński Staw -> Kiry

ahawa napisał(a):
5) z Łysej Polany przez Rówień Waskmundzką do schroniska Murowaniec, później Czarny Staw Gąsienicowy, Mały Kościelec, Zielony Staw, znów Murowaniec i powrót tą samą drogą.


3/4 czasu spędzisz w lesie. Jak dla mnie sensowniej uderzać na halę z Kuźnic

Autor:  WILCZYCA [ Pn lut 04, 2013 11:03 pm ]
Tytuł: 

_Sokrates_ napisał(a):
z Łysej Polany przez Rówień Waskmundzką do schroniska Murowaniec
ale szlak mniej uczęszczany :roll: za to wracac tam - bez sensu

Autor:  Biaxident [ Wt lut 05, 2013 10:23 am ]
Tytuł: 

Ahawa - nie chcę Cię urazić ani nic, ale wiem, że wiele osób często przecenia swoje możliwości kondycyjne :) zwłaszcza, że dawno w górach nie byłaś i może brakować punktu odniesienia :)
Ad punkt 2 - Rysy i Świstówka jednego dnia to zdecydowana przesada. Popieram pomysł Wilczycy, byś przemyślała zejście na słowacką stronę - będzie ciekawiej, wycieczka zrobi się urozmaicona i unikniesz chodzenia w obie strony asfaltem.
Ad punkt 5 - też długo i daleko, dodatkowo moim zdaniem szlak przez Rówień jest bardzo nudny i osobiście po prostu nie chciałoby mi się nim chodzić w obie strony. Może po prostu zejście z Muro do Kuźnic?
Ad 3 - znacznie bardziej realne jest zrobienie Wołowca i Kończystego jednego dnia, niż Rysów i Świstówki ;)
Jak rozumiem masz jakiś zapas dni na trochę odpoczynku? Nie zakładasz chodzenia dzień w dzień?
Bo jeśli tak, to do punktu 6 dodałabym albo Kopę Kondracką (i może dalej aż do Małołączniaka) albo Kasprowy (ładny spacer przez Goryczkowe).

Autor:  ahawa [ Wt lut 05, 2013 11:07 am ]
Tytuł: 

Biaxident, w górach bywam często, tylko nie w Tatrach, dlatego też nie chcę rzucać się od razu na bardzo wymagające szlaki. Raczej takie spacerowe + jakieś elementy średniej trudności.
Planuję być w Tatrach przez 12 dni i wybrałam trasy na 6 dni, żeby właśnie mieć czas na odpoczynek. Ale jestem bardzo otwarta na propozycje nawet zupełnie innych szlaków, czy nawet jakiś dodatkowych. W przypadku braku sił, zawsze można zrezygnować z dalszej wędrówki :)
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie rady :)

Autor:  benji [ Wt lut 05, 2013 11:21 am ]
Tytuł: 

Biaxident napisał(a):
Ahawa - nie chcę Cię urazić ani nic, ale wiem, że wiele osób często przecenia swoje możliwości kondycyjne :) zwłaszcza, że dawno w górach nie byłaś i może brakować punktu odniesienia :)
Ad punkt 2 - Rysy i Świstówka jednego dnia to zdecydowana przesada. Popieram pomysł Wilczycy, byś przemyślała zejście na słowacką stronę - będzie ciekawiej, wycieczka zrobi się urozmaicona i unikniesz chodzenia w obie strony asfaltem.
Ad punkt 5 - też długo i daleko, dodatkowo moim zdaniem szlak przez Rówień jest bardzo nudny i osobiście po prostu nie chciałoby mi się nim chodzić w obie strony. Może po prostu zejście z Muro do Kuźnic?
Ad 3 - znacznie bardziej realne jest zrobienie Wołowca i Kończystego jednego dnia, niż Rysów i Świstówki ;)
Jak rozumiem masz jakiś zapas dni na trochę odpoczynku? Nie zakładasz chodzenia dzień w dzień?
Bo jeśli tak, to do punktu 6 dodałabym albo Kopę Kondracką (i może dalej aż do Małołączniaka) albo Kasprowy (ładny spacer przez Goryczkowe).


potwierdzasz moją opinię z wariantem Ad2 i Ad5, jasne że to przy idealnych warunkach i przy odrobinie szczęścia (z zatorami) możliwe. Ale to wg. mnie gonitwa, tak można sobie budować formę przed czymś poważniejszym w Alapch, ale nie ma w takim gonieniu przyjemności obcowania z przyrodą, bo zerka się ciągle na zegarek czy zdążę, nerwówka na zatorach pod Rysami. A gdzie odpoczynek? Będziecie tak latać bez wstąpienia choćby na zimne broo po zejściu z Rysów w MOKu, na Rysach też nie usiądziecie?, nie przejdziecie na słowacki wierzchołek, już nie mówiąc o zahaczeniu o chatę pod Rysami? Dalej zalecam skorygowanie szczególnie tych dwóch wariantów.

Autor:  benji [ Wt lut 05, 2013 11:25 am ]
Tytuł: 

ahawa napisał(a):
Biaxident, w górach bywam często, tylko nie w Tatrach, dlatego też nie chcę rzucać się od razu na bardzo wymagające szlaki. Raczej takie spacerowe + jakieś elementy średniej trudności.
Planuję być w Tatrach przez 12 dni i wybrałam trasy na 6 dni, żeby właśnie mieć czas na odpoczynek. Ale jestem bardzo otwarta na propozycje nawet zupełnie innych szlaków, czy nawet jakiś dodatkowych. W przypadku braku sił, zawsze można zrezygnować z dalszej wędrówki :)
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie rady :)

to jest szarpanie :roll: myślisz, że po jednym ciężkim dniu zaleczysz ewentualne odciski lub obtarcia?...wątpię. rozłóż to na całość wyjazdu i wpleć w to noclegi w schroniskach, odejdą Ci te nudne podejścia do schronisk :wink:

Autor:  Krabul [ Wt lut 05, 2013 11:27 am ]
Tytuł: 

Biaxident napisał(a):
Ad punkt 2 - Rysy i Świstówka jednego dnia to zdecydowana przesada
Jak ktoś jest porządnie rozchodzony i mu się chce - to da radę.
Jedyna trudność tego wariantu jest taka, że po długim zejściu z Rysów - 1100m w pionie może być trudno przemóc się, żeby znowu zacząć podchodzić.

Autor:  Olga [ Wt lut 05, 2013 11:32 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Jak ktoś jest porządnie rozchodzony i mu się chce - to da radę.

Ale w sezonie dodatkowo trzeba dobrze umieć wyprzedzać, inaczej czasowo może być ciężko.
A ahawa cały czas pisze, że trudności raczej unika, więc mało prawdopodobne, że np. na zejściu z Rysów obiegnie sobie bokiem ludzi blokujących łańcuchy.

benji napisał(a):
myślisz, że po jednym ciężkim dniu zaleczysz ewentualne odciski lub obtarcia?

Nie wspominając o zakwasach, które 'najfajniejsze' robią się dopiero na 3. dzień :wink:

Autor:  benji [ Wt lut 05, 2013 11:37 am ]
Tytuł: 

Olga napisał(a):
Cytuj:
Jak ktoś jest porządnie rozchodzony i mu się chce - to da radę.

Ale w sezonie dodatkowo trzeba umieć dobrze wyprzedzać, inaczej czasowo może być ciężko.
A ahawa cały czas pisze, że trudności raczej unika, więc mało prawdopodobne, że np. na zejściu z Rysów obiegnie sobie bokiem ludzi blokujących łańcuchy.

Na Rysy to z MOKa się wychodzi zaraz o świcie, wtedy jest szansa na zminimalizowanie nerwówki na zatorach. A ahawa planuje start z Palenicy. Bez sensu...po raz wtóry zalecam nocleg w MOKu przed Rysami, aby z tego wyjścia czerpać i zapamiętać tylko przyjemność :wink:

Autor:  Krabul [ Wt lut 05, 2013 11:51 am ]
Tytuł: 

benji napisał(a):
Na Rysy to z MOKa się wychodzi zaraz o świcie
Nom, raz wyszedłem z Palenicy o 13. Byliśmy przed 17 na szczycie kompletnie sami. W bezchmurną pogodę w sierpniu. Dobre 45 min na szczycie, kolacja w Morskim Oku i na Palenicy z powrotem jakoś koło 22. Może to też jest metoda
:D

Autor:  benji [ Wt lut 05, 2013 11:53 am ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
benji napisał(a):
Na Rysy to z MOKa się wychodzi zaraz o świcie
Nom, raz wyszedłem z Palenicy o 13. Byliśmy przed 17 na szczycie kompletnie sami. W bezchmurną pogodę w sierpniu. Dobre 45 min na szczycie, kolacja w Morskim Oku i na Palenicy z powrotem jakoś koło 22. Może to też jest metoda
:D

zawstydziłeś samego Turbodynomena :D 8) ,wykazałeś się totalną nieszablonowością :wink:

Autor:  Olga [ Wt lut 05, 2013 11:56 am ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
Nom, raz wyszedłem z Palenicy o 13. Byliśmy przed 17 na szczycie kompletnie sami.

Hehe, ale podejście musiało być masakryczne chyba, jak cały potok ludzi walił w przeciwnym kierunku.

Autor:  Krabul [ Wt lut 05, 2013 12:03 pm ]
Tytuł: 

benji napisał(a):
zawstydziłeś samego Turbodynomena Very Happy Cool ,wykazałeś się totalną nieszablonowością Wink
Co by było ciekawie całą noc jechaliśmy z Kołobrzegu pociągiem i busem do Zako - jakieś circa 15 godzin. O 12 byliśmy na miejscu, zjedliśmy w barze FIS schabowego i stwierdziliśmy, że idziemy na Rysy i śpimy w Moku. Więc z worami zapakowanymi na tydzień poszliśmy. Jak zobaczyliśmy po ile nocleg w Morskim to stwierdziliśmy, że p...imy i znajdziemy tańszą kwaterę na dole - czasy liceum, każdy grosz się liczył. No więc jak zeszliśmy z tych Rysów to z tymi ciężkimi wrami jeszcze na Palenicę :D Oj, stopy to poczuły:)
Olga napisał(a):
Hehe, ale podejście musiało być masakryczne chyba, jak cały potok ludzi walił w przeciwnym kierunku.
Jakoś bardzo źle to nie pamiętam, żeby było, od początku łańcuchów to już naprawdę mało ludzi.

Autor:  Olga [ Wt lut 05, 2013 12:14 pm ]
Tytuł: 

benji napisał(a):
wykazałeś się totalną nieszablonowością

Też mam na koncie dość nieszablonowe wejście na Rysy: zimą na piechotę z Zakopca, przez Psią Trawkę - nie polecam :lol:

Autor:  benji [ Wt lut 05, 2013 12:15 pm ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
benji napisał(a):
zawstydziłeś samego Turbodynomena Very Happy Cool ,wykazałeś się totalną nieszablonowością Wink
Co by było ciekawie całą noc jechaliśmy z Kołobrzegu pociągiem i busem do Zako - jakieś circa 15 godzin. O 12 byliśmy na miejscu, zjedliśmy w barze FIS schabowego i stwierdziliśmy, że idziemy na Rysy i śpimy w Moku. Więc z worami zapakowanymi na tydzień poszliśmy. Jak zobaczyliśmy po ile nocleg w Morskim to stwierdziliśmy, że p...imy i znajdziemy tańszą kwaterę na dole - czasy liceum, każdy grosz się liczył. No więc jak zeszliśmy z tych Rysów to z tymi ciężkimi wrami jeszcze na Palenicę :D Oj, stopy to poczuły:)
Olga napisał(a):
Hehe, ale podejście musiało być masakryczne chyba, jak cały potok ludzi walił w przeciwnym kierunku.
Jakoś bardzo źle to nie pamiętam, żeby było, od początku łańcuchów to już naprawdę mało ludzi.

Najfajniejsze właśnie jest to w takim spontanie w górach, że można w każdej chwili zmienić plany, stąd ja też unikam wszelkich rezerwacji. Aby nie gwoździć sobie miejsc na mapie do których muszę (a nie cierpię musieć) zdążać.
Olgo....takim wariatom góry sprawiają niewyobrażalną frajdę, jest czasem może i straszno,może i ciężko....ale bilans jest zawsze in plus. :wink:
Krabul ale przyznaj...niejeden mijany pukał się w czoło i zalecał odwrót :lol: :?:

Autor:  Krabul [ Wt lut 05, 2013 12:45 pm ]
Tytuł: 

Olga napisał(a):
Też mam na koncie dość nieszablonowe wejście na Rysy: zimą na piechotę z Zakopca, przez Psią Trawkę - nie polecam Laughing
Chyba chciałbym usłyszeć szczegóły:)
benji napisał(a):
Krabul ale przyznaj...niejeden mijany pukał się w czoło i zalecał odwrót Laughing Question
Może i tak, nie pamiętam szczerze mówiąc. Pamiętam za to jednego gościa, który pod Świstówką usilnie mnie zawracał z drogi do Morskiego Oka (szedłem z Kuźnic przez Krzyżne i właśnie Świstówkę) twierdząc, że nie dam rady za dnia zejść do schroniska. A było to jakieś 2-3h przed zmrokiem.

Autor:  Olga [ Wt lut 05, 2013 1:05 pm ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
Chyba chciałbym usłyszeć szczegóły

Tak w skrócie to prosto z treningu na ściance poszłam na autobus o 21, 0:30 wyszłam z Zakopca, 5:45 pod MOkiem, chwila na śniadanie i oczekiwanie na znajomego, który miał dołączyć z Palenicy, 6:30 wyjście spod schroniska, 11:00 na szczycie (szlak nieprzetarty, uciekaliśmy z rysy na grzędę), później już z górki, reszta jest w galerii :wink:

Autor:  benji [ Wt lut 05, 2013 1:07 pm ]
Tytuł: 

Olga napisał(a):
Krabul napisał(a):
Chyba chciałbym usłyszeć szczegóły

Tak w skrócie to prosto z treningu na ściance poszłam na autobus o 21, 0:30 wyszłam z Zakopca, 5:45 pod MOkiem, chwila na śniadanie i oczekiwanie na znajomego, który miał dołączyć z Palenicy, 6:30 wyjście spod schroniska, 11:00 na szczycie (szlak nieprzetarty, uciekaliśmy z rysy na grzędę), później już z górki, reszta jest w galerii :wink:

:brawo: :brawo: :brawo:
... właśnie czynię przygotowania do zrobienia ołtarzyka ku Twojej czci :wink: :D hahah

Autor:  Olga [ Wt lut 05, 2013 1:33 pm ]
Tytuł: 

benji napisał(a):
... właśnie czynię przygotowania do zrobienia ołtarzyka ku Twojej czci

To nie zapomnij sandała tam wetknąć, bo to mój ulubiony rodzaj tatrzańskiego obuwia :)

Autor:  Krabul [ Wt lut 05, 2013 2:23 pm ]
Tytuł: 

Olga, masz kobito COJONES do ziemi! Ten numer to jest dla mnie nominacja do Nagrody Górskiej MA!

Autor:  Olga [ Wt lut 05, 2013 3:03 pm ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
Olga, masz kobito COJONES do ziemi!

Teraz będę się bała w rakach chodzić, żeby czasem sobie nie przydepnąć... :twisted:

Autor:  Krabul [ Wt lut 05, 2013 3:11 pm ]
Tytuł: 

I słabo będziesz wyglądała w spódnicach... :roll:

Autor:  Olga [ Wt lut 05, 2013 3:19 pm ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
I słabo będziesz wyglądała w spódnicach...

Kiedyś dla żartu poszłam na Orlą w spódnicy, napotykani turyści byli odmiennego zdania :wink:

Autor:  m__s [ Wt lut 05, 2013 3:23 pm ]
Tytuł: 

Jako, że nie specjalnie mam doświadczenie związane ze szlakami na Słowacji a nie znam też żadnej stronki podobnej do polskiej (http://wtatry.net/), gdzie są słowackie szlaki to mam do was pytanie.

Wybieramy się z kumplami w czerwcu w tatry na 5-6dni. Chcemy trochę połazić po Polskich Tatrach jak i po Słowackich. O ile spokojnie mogę ogarnąć Tatry w PL o tyle na Słowacji mam już z tym lekki problem i chciałbym prosić was o korektę i ewentualnie o poradę co lepiej i gdzie lepiej :)

1| Polana Palenica -> Pięć Stawów | ~2:30
2| Pięć Stawów - Orla (cała) -> Pięć Stawów | ~10:30
3| Pięć Stawów -> Świstówka -> MOko -> Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem -> MOko | ~08:15
4| MOko -> Rysy -> Popradskie Pleso | ~08:30
5| Popradzkie Pleso -> Batizovská dolina -> Sliezsky dom -> Poľský hrebeň -> Prielom -> Zbojnicka hata | ~08:45 (??)
6| Zbojnicka hata -> Zamkovského chata -> Téryho chata -> Priecne Sedlo -> Zbojnicka hata | ~08:45 (??)


Może jest jakaś lepsza opcja na "Słowacką stronę"? :)

Autor:  Olga [ Wt lut 05, 2013 3:33 pm ]
Tytuł: 

m__s napisał(a):
5| Popradzkie Pleso -> Batizovská dolina -> Sliezsky dom -> Poľský hrebeň -> Prielom -> Zbojnicka hata | ~08:45 (??)

Warto przy okazji zajrzeć na Małą Wysoką - przy dobrej kondycji w godzinę obrócicie tam i z powrotem, a widok przepiękny.

m__s napisał(a):
6| Zbojnicka hata -> Zamkovského chata -> Téryho chata -> Priecne Sedlo -> Zbojnicka hata | ~08:45 (??)

Strasznie dookoła - nie powinnam tego doradzać, ale prędzej bym poszła na Czerwoną Ławkę pod prąd niż robiła takie kółko.

Autor:  Krabul [ Wt lut 05, 2013 3:45 pm ]
Tytuł: 

Olga napisał(a):
Strasznie dookoła - nie powinnam tego doradzać, ale prędzej bym poszła na Czerwoną Ławkę pod prąd niż robiła takie kółko.
Mam takie samo zdanie. I pewnie też nie powinienem tego doradzać, ale warto z Czerwonej Ławki skoczyć na Mały Lodowy - 20 min do góry a widok jeden z najlepszych w Tatrach.

Autor:  farix [ Wt lut 05, 2013 3:47 pm ]
Tytuł: 

m__s napisał(a):
i a nie znam też żadnej stronki podobnej do polskiej (http://wtatry.net/), gdzie są słowackie szlaki to mam do was pytanie.


tu zobacz http://hiking.sk -> tam jest link do mapy http://mapy.hiking.sk/?ref=navigator, a po prawej u góry wybierasz dowolne pasmo górskie na Słowacji.

http://translate.google.com może pomóc, bo nie ma wersji innej niż narodowa :)

Autor:  K_ [ Wt lut 05, 2013 3:54 pm ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
... na Mały Lodowy - 20 min do góry a widok jeden z najlepszych w Tatrach.


pod warunkiem dobrych warunków... nie każdy miał takie szczęście.



Olga ma rację - na Małą Wysoką przy takiej trasie też obowiązkowo.

Autor:  Jacek [ Wt lut 05, 2013 4:10 pm ]
Tytuł: 

Olga napisał(a):
Kiedyś dla żartu poszłam na Orlą w spódnicy, napotykani turyści byli odmiennego zdania

Noi pięknie :)

Strona 417 z 601 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/