Markiz napisał(a):
Co do radzaju nawierzchnii - znaczy jaka? Betonowa? Kostka "puzzle"? Więcej wariantów nie widzę a jak wiesz, jestem z "branży".
Fakt - specjalistą w tym zakresie nie jestem. Myślałem o czymś podobnym do drogi w Kościeliskiej, czy w Chochołowskiej. Nawet z analogią do tego stromego odcinka za Wyżnią Bramą - tam jest fragment wyłożony kamieniami.
Markiz napisał(a):
Natomiast bardzo poważnie bym się na miejscu pana Bobrowskiego zastanowił nad "ulegalnieniem" "Starej Roztoki" i jej dalszego ciągu aż do Wanty. Choćby na zasadzie "mniejszego zła" a przynajmniej porządni turyści, tacy jak Basia Z, nie cierpeiliby psychicznie "przebijając" się przez tą hałastrę, bo to w większości jest hałastra.
A teraz to właśnie o tym chciałem.
Jak pisałem - na ten temat kiedyś tam sporo żeśmy kombinowali. I żeby nie było - że tylko krytykuję, to napiszę jaki mam pomysł na ten problem. W różnych formach go już temu i owemu prezentowałem
1. Warunek niezbędny - zmiana statusu drogi (na odcinku od skrzyżowania na Łysej Polanie z drogą prowadzącą na Słowację - do Włosienicy). Z drogi publicznej - na wewnętrzną.
uzasadnienie: dwuwładza nigdy i nigdzie nie prowadzi do rozwiązań logicznych -
vide słowacka strona Tatr. Z reguły występuje konflikt interesów pomiędzy decydentami.
W momencie gdy wspomniany odcinek stanie się drogą wewnętrzną TPN - onże (TPN) będzie ponosił zarówno konsekwencje jak i koszty oraz ewentualne zyski z jej wykorzystania.
2. wybudowanie - przerobienie terenów byłego przejścia granicznego - na parking (to jest własność parku)
3. konsekwentne uniemożliwienie parkowania na poboczu drogi od ronda na Wierch Porońcu do Łysej Polany. Są tam jakieś parkingi przy wejściu do Parku czy przy innych drogach wewnętrznych - ale na całej długości powinna być linia ciągła, a Policja powinna dosyć rygorystycznie kontrolować ten odcinek. Przynajmniej przez jakiś czas po wprowadzeniu tych "restrykcji" (ciągła linia tam jest, ale...)
4. umieszczenie na wcześniej wspomnianym rondzie - oraz na drogach wylotowych z Zakopanego w kierunku Łysej Polany tablic świetlnych informujących o liczbie wolnych miejsc parkingowych.
-------------
5. "uruchomienie" starego szlaku do Morskiego Oka biegnącego - mniej więcej taką trasą, jaką dostawano się nad MOko PRZED wybudowaniem drogi im. Balzera (generalnie - dołem do Starej Roztoki, potem dalej wzdłuż Białki - a na wysokości Wanty - podejście do góry, do asfaltu - z wykorzystaniem obecnie istniejących "skrótów" na zakrętach. Powyżej zakrętów - połączenie z szosą i dalej "normalnie" (tak jak obecnie) do schroniska.
6. wymiennie: likwidacja punktu gastronomicznego na Włosienicy - albo likwidacja punktu gastronomicznego w schronisku. Oczywiście kuchnia pracująca na rzecz gości schroniskowych zostaje, ale nie musi być aż tak rozbudowana. W przypadku tego wariantu - w schronisku pozostaje tzw. sprzedaż pamiątek - natomiast weranda (oraz sala restauracyjna) dostępna jest dla wszystkich - z możliwością spożywania prowiantu własnego, przyniesionego. Wykupienie rezerwacji (nocleg) byłoby jednoznaczne z wykupieniem posiłków - choć oczywiście nie byłoby obowiązkowe, kuchnia turystyczna pozostaje. Sprzed schroniska znikają te rozmaite grile, automaty z coca-colą, smażone kiełbaski, wyszynk piwa (może zniknęłyby również wspaniałe parasole piwne).
najważniejsze punkty7. Od Łysej Polany droga jest drogą wewnętrzną - o tym kto, czym i dlaczego będzie po niej jeździł decyduje Park.
8. Na odcinku asfaltowym - od odejścia szlaku do Starej Roztoki - do końca zakrętów przed Włosienicą - asfaltowa droga jest WYŁĄCZONA z ruchu pieszego. I znów - przestrzeganie tego zakazu - zwłaszcza bezpośrednio po wprowadzeniu zmian - powinno być pilnowane solidnie. Lepiej niż - np. zamknięcie szlaku na Kominy, do Wąwozu Kraków czy "zamknięcie" szlaków przy lawinowej 4-5
9. Na odcinku Łysa Polana (parking) - Włosienica - Park organizuje płatny, regularny transport zbiorowy. I to jest najdroższa część inwestycji.
Może to być nawet w formie przetargu, dzierżawy (tabor i organizacja) - ale w przetargowych warunkach wszelkie ochroniarskie - oraz ekonomiczne uwarunkowania muszą być dokładnie wyspecyfikowane...
Spełnienie - w miarę jednoczasowo -tych wszystkich założeń - może w jakiś sposób ustabilizować i uspokoić sytuację
pozdrawiam
gb
ps
przy takim układzie nic nie stoi na przeszkodzie, by ajent schroniska wynegocjował - u podmiotu prowadzącego ów transport pulę miejsc dla "nocujących", a może nawet i zniżkę...