Forum portalu turystyka-gorska.pl http://forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
Świnica http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=167 |
Strona 5 z 6 |
Autor: | Łukasz T [ Pn cze 12, 2006 10:13 am ] |
Tytuł: | |
Ataman napisał(a): Świetne widoki ze szczytu - zawsze jak tam bywałem to nawet siedzacej obok Asi nie widziałem
A ja nic nie widziałem, taka mgła. A droga milutka i przyjemna. Jak sucho to galopem na szczyt |
Autor: | e [ Pn cze 12, 2006 10:14 am ] |
Tytuł: | |
no to pięknie; mam nadzieje, że tłumu w sierpniu już nie będzie p.s. Biedna Asia taka nie dostrzegana |
Autor: | Ataman [ Pn cze 12, 2006 10:17 am ] |
Tytuł: | |
e napisał(a): no to pięknie; mam nadzieje, że tłumu w sierpniu już nie będzie
Będzie |
Autor: | e [ Pn cze 12, 2006 5:46 pm ] |
Tytuł: | |
pod koniec?? daj choc cien nadziei... |
Autor: | Łukasz T [ Pn cze 12, 2006 6:03 pm ] |
Tytuł: | |
Daj spokój, jedź po 15 września Chyba , że wprowadzą bilety przy zejściu z platformy szczytowej Kasprowego. |
Autor: | e [ Pn cze 12, 2006 8:41 pm ] |
Tytuł: | |
ha ha ha istnieje jeszcze niestety cos takiego jak kampania wrzesniowa-sesja poprawkowa |
Autor: | Łukasz T [ Wt cze 13, 2006 12:25 pm ] |
Tytuł: | |
Towarzysze oświećcie mnie. Czy kiedykolwiek istniał szlak turystyczny na Świnice od Słowacji? Oczywiście nie chodzi mi o trase biegnącą granicą. |
Autor: | piomic [ Wt cze 13, 2006 12:32 pm ] |
Tytuł: | |
Jak by nie patrzeć- wchodzisz na szczyt od strony Słowacji |
Autor: | Łukasz T [ Wt cze 13, 2006 12:34 pm ] |
Tytuł: | |
Jakby nie patrzeć , te kilkadziesiąt metrów mnie nie zadawalają |
Autor: | piomic [ Wt cze 13, 2006 12:36 pm ] |
Tytuł: | |
To trza by żlebem, prosto z doliny... Ale szlaku to tam raczej nie ma. I nie było. |
Autor: | Łukasz T [ Wt cze 13, 2006 12:38 pm ] |
Tytuł: | |
Dzięki za info. |
Autor: | e [ Wt cze 13, 2006 4:16 pm ] |
Tytuł: | |
moze cos urosło |
Autor: | kilerus [ Śr cze 14, 2006 2:14 pm ] |
Tytuł: | |
widzialem ja wczoraj. wredna jedza nie moglem na nia wyjsc. bleee |
Autor: | roman.D [ So lip 22, 2006 1:55 pm ] |
Tytuł: | |
olivia napisał(a): To jak ma sobie poradzić osoba mojego wzrostu 161cm. Mam zamiar iść właśnie na Świnicę i Zawrat,Kościelec?Tatry znam bardzo dobrze ,ale jak dotąd omijałam szlaki z łańcuchami.
Moja żona ma 1,52m. Czy wobec tego - możemy iść Zawrat-Świnica-Lilowe? |
Autor: | Hubert [ So lip 22, 2006 2:08 pm ] |
Tytuł: | |
panroman napisał(a): Moja żona ma 1,52m. Czy wobec tego - możemy iść Zawrat-Świnica-Lilowe? Pewnie ze tak Zawsze mozesz pomagac ;] |
Autor: | lider [ So lip 22, 2006 4:21 pm ] |
Tytuł: | |
niski wzrost ma plusy: chyba latwiej jest utrzymac rownowage, a jak sie poslizgniesz to spadasz z mniejszej wysokosci - wiem, ze glupio to brzmi, ale cos w tym jest moja panna ma ok. 160 wzrostu i radzi sobie w wiekszosci miejsc na Orlej Perci bez problemu. ostatnio tylko przy szczelinie na Granatach musialem pomoc |
Autor: | Diadem [ Cz sie 31, 2006 9:14 pm ] |
Tytuł: | |
A ja napisze tyle : http://www.turnia.pl/wyprawy/1455.php_w ... na_swinice Kto chce niech sobie przeczyta... |
Autor: | Nifrodel [ Cz wrz 14, 2006 3:47 pm ] |
Tytuł: | |
Ja mam 1,64 i wchodzenie na Świnicę od strony przełęczy świnickiej nie było problemem - grunt to dobra pogoda i porządne buty. Szlak na Zawrat również nie był bardzo trudny - ale już schodzenie z Zawratu do Hali Gąsienicowej było dla mnie męczące. Złożyło się na to kilka rzeczy: koniec dnia wypełnionego chodzeniem, zmęczone ręce i barki (które, kiedy ktoś jest mniejszego wzrostu - częściej wykorzystuje do opuszczania po łańcuchach aż coś się pod stopą trafi) i w kilku miejscach Zawratu śliskie, mokre skały i b. nisko położone punkty podparcia dały mi w kość (to znaczy dokładnie dały mi w mięśnie grzbietu ;P) Ale i tak bym poszła jeszcze raz (może tym razem jednak dla odmiany od strony Zawratu na Świnicę ) |
Autor: | Justka [ Pn paź 16, 2006 5:16 pm ] |
Tytuł: | |
od strony Kasprowego (z wjazdem kolejką) i od strony Świnickiej Przełęczy, oba szlaki łatwe, wydaje mi się że najtrudniej przez Zawrat. |
Autor: | BusterFM [ Pn paź 16, 2006 7:11 pm ] |
Tytuł: | |
Nie pamietam kiedy i z kim byłem pierwszy raz. Zapewne od Kasprowego i zszedłem przez Swinicką. Najbardziej pamiętam dwa zdarzenia. Jakoś byliśmy z kolegą, który nie bardzo chadzał po górach. Ale miał ochotę na Rysy, Giewont i Swinicę. Giewont przy halnym zrobiliśmy, na Rysy zabrakło pogody (to były czasy gdy można było z wycieczką podjechać jeszcze na Włosienicę autobusem), a Świnica wyszła przez przypadek. Pojechaliśmy do Zakopca po chleb i jakieś masło. Wjechaliśmy na Kasprowy przez przypadek o 15.00 i mielismy tradycyjnie popołudniówkę na Kopę zrobić ale kolega bardzo chciał w drugą stronę. No i poszliśmy. Na świnicę weszliśmy najszybciej w moim zyciu. Pogoda bajka. Jeszcze wtedy pod szczytem nie było łańcuchów Skoro o 16tej byliśmy na wierzchołku postanowiłem, ze biegniemy przez Zawrat. I tak zrobiliśmy. Na Zawracie spotkaliśmy rodzinkę (babcia, dziadek i dwie wnuczki). Ponoć Babcia miała lęk wysokości ale za Boga nie chcieli schodzić do "piątki" tylko na Gąsienicową. NO więc babcia zaczęła schodzić, Śmignęła pierwszy kominek i nic. Spoko, dziadek podobnie, młodsza wnuczka też. Myślę sobie ki diabeł. Babka jest w porządku. Co oni trują? Tymczasem mój kumpel miał zamykać całą stawkę. Nie ma go i nie ma. Po dłuższej chwili wracam i co widzę? Starsza wnuczka stoi w połowie kominka i ani drgnie. A Kolega rozklada ręce stojąc nad nią Okazało się,że to wnuczka jednak miała przypadłość. Prośby i groźby, by wrócili do Pięciu Stawów nic nie dały. W końcu zaczęliśmy ją asekurować. Ja juz wtedy biegałem na linach ale kumpel jak wspomniałem nic a nic. Do Zmarzłego Stawu schodziliśmy 2 godziny, a do Czarnego 2.45. Potem mogliśmy ich już zostawic i polecieć biegiemSuchą Wodą do Murzasichla. Zdążyliśmy równo z nocą Za drugim razem spoędziłem noc pod Swinicą z taką Tereską z Bytomia. Była ślicznie przyspoosobiona do Tatr. Koronkowe skarpeteczki, różowe tenisóweczki, podobną bluzeczkę Na Zawracie było 0 stopni. Dałem jej herbaty. Mieli (bo była z mężem i córką) schodzić do Piątki ale też jakoś dziwnie poleźli na Swinicę. Ja jakieś 20 min później też. Zbierało się na Grad, a pod wierzchołkiem zaczął się już tradycyjny halny Tereska nie mogła jak się okazało iść o własnych siłach. Była zmarznięta na kość. Ciuchy z plecaka mojego powędrowały na Tereskę, maszynka się przydała jak diabli. I zaczęło się poprawiać ale zaczęło też się ściemniać a wiatr robił swoje. I tak mąż i córa poszli biegiem na Kasprowy, a ja z Tereską zostałem na Grani Gdyby nie jej poczucie humoru już by było po niej. O 5tej rano wiatr się uspokoił, a Terenia stwierdziła, że chyba da radę. I poszliśmy Na Kasprowy 3.5 godziny ale o własnych siłach. Przysłała mi potem maila. Miłe to było, nie powiem Ale w Tatrach już jej ponoć nie widywano później:) To tyle o głównym odgromniku Tatr Wysokich |
Autor: | Olka [ Pn paź 16, 2006 7:46 pm ] |
Tytuł: | |
Sie uśmiałam Fajnie to opisałeś |
Autor: | kilerus [ Cz lut 22, 2007 11:01 am ] |
Tytuł: | |
czy da sie zejsc w zimie ze swinicy do zawratu? tzn. czy taki robaczek, jak ja jest w stanie to zrobic? |
Autor: | dresik [ Cz lut 22, 2007 11:05 am ] |
Tytuł: | |
kilerus napisał(a): czy da sie zejsc w zimie ze swinicy do zawratu?
tzn. czy taki robaczek, jak ja jest w stanie to zrobic? Bez liny bym nie szedł. Lina rzecz jasna do lansu |
Autor: | kilerus [ Cz lut 22, 2007 11:40 am ] |
Tytuł: | |
dresik napisał(a): Lina rzecz jasna do lansu
a nie wystarczy wziasc sledzia? |
Autor: | jola [ Cz lut 22, 2007 2:59 pm ] |
Tytuł: | |
dresik napisał(a): Witaj Sebak. Mam taką mała sugestie, że o ile nie zależy Ci na przejściu z Piątki do Moka, to polecam zejście przez dolinę Roztoki. Ewentualnie możesz podejść na Kepę(super widok) i zejść z powrotem do Piatki (ze schroniska do Kepy i z powrotem około 1,5 godziny, czyli tyle ile ze schroniska w 5 do Moka). Dolina Roztoki jest o wiele ciekawsza niż te cholerne zejście dziurawą asfaltową drogą, pełną ludzi, z Moka. To tylko taka mała sugestia
a gdzie ta kępa ? |
Autor: | dresik [ Cz lut 22, 2007 4:55 pm ] |
Tytuł: | |
jola napisał(a): a gdzie ta kępa ?
Proszę |
Autor: | monk4a [ Śr kwi 04, 2007 11:51 am ] |
Tytuł: | |
Wchodzilam na Swinice przez Przelecz Swinicka i zeszlam przez Zawrat. Moim zdaniem ta trasa nie jest dosc trudna ale niektore miejsca sa troche niebezpieczne |
Autor: | stan-61 [ Śr kwi 04, 2007 12:41 pm ] |
Tytuł: | |
monk4a napisał(a): Moim zdaniem ta trasa nie jest dosc trudna A jak trudna powinna być, żeby była "dość".
|
Autor: | monk4a [ Śr kwi 04, 2007 12:59 pm ] |
Tytuł: | |
Jak na Mnicha |
Autor: | Hania ratmed [ Cz kwi 05, 2007 1:16 am ] |
Tytuł: | |
Byłaś na Mnichu |
Strona 5 z 6 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |