in memoriam
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 10:30 am Temat postu:
kaziuuu napisał(a):
Mam pytanie czy jest na tym forum osoba która weszła w warunkach zimowych(Jak jest dużo śniegu) na przełęcz pod chłopkiem? Chodzi mi przede wszystkim o przejście tego momentu kiedy się zaczynają trudności techniczne no i oczywiście galeryjkę Czy ją się w ogóle da przejść jak jest śnieg?
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 3:00 pm Temat postu: Chariot napisał(a):
kaziuuu napisał(a):
Mam pytanie czy jest na tym forum osoba która weszła w warunkach zimowych(Jak jest dużo śniegu) na przełęcz pod chłopkiem? Chodzi mi przede wszystkim o przejście tego momentu kiedy się zaczynają trudności techniczne no i oczywiście galeryjkę Czy ją się w ogóle da przejść jak jest śnieg?
juz z samego ostatniego zdania mozna wywnioskowac, ze raczej nigdy w zimie w Tatrach na jakims powazniejszym wyjsciu nie byles (jesli sie myle, to mnie oswiec)
nie bylem tam w zimowych warunkach, z tego prostego powodu, ze od Kazalnicy jest to trawers w poprzek zbocza i teren jest cholernie lawiniasty
a dla marnej przeleczy 2307m szkoda sie przejechac na tamten swiat
przejscie pozna jesienia i wczesna wiosna bedzie zalodzone i tez bardzo niebezpieczne
w warunkach zimowych jest to droga juz prawie taternicka (trudnosci co najmniej I UIAA)
wnoszac z twojego posta nie masz nalezytego doswiadczenia do przejscia tej drogi, wiec lepiej sobie odpusc
chyba ze pytales tylko teoretycznie, z czystej ciekawosci
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 4:42 pm Temat postu: kaziuuu napisał(a):
To prawda nie mam doświadczenia w chodzeniu w zimę Jedynie wiosną byłem w tatrach zachodnich a także na Kościelcu no i właśnie na przełęczy pod chłopkiem ale doszedłem tylko do Kazalnicy(W sumie to pierwszy raz tam szedłem). Nie wiem jak jest w zimie ale na początku maja było tam w niektórych miejscach z 5m śniegu i się zapadało po pas niekiedy xD. Ostatnio wszedłem tam już jak nie było śniegu i było to jak dla mnie nieporównywalnie łatwiejsze niż samo dojście do Kazalnicy w śniegu.
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 5:03 pm Temat postu: Chariot napisał(a):
kaziuuu
no to mozna powiedziec, ze masz pewne obycie ze sniegiem
Kazalnica na poczatku maja bez czekana i rakow (chyba ze miales?) to
calkiem ladne wyjscie, chociaz nie bardzo rozsadne
za to wycof z Kazalnicy jak najbardziej juz rozsadny
i nie chodz samotnie
pozdro
Wysłany: Sro Lip 06, 2011 8:50 am Temat postu: kaziuuu napisał(a):
Chariot napisał(a):
kaziuuu
no to mozna powiedziec, ze masz pewne obycie ze sniegiem
Kazalnica na poczatku maja bez czekana i rakow (chyba ze miales?) to
calkiem ladne wyjscie, chociaz nie bardzo rozsadne
za to wycof z Kazalnicy jak najbardziej juz rozsadny
i nie chodz samotnie
pozdro
Tak miałem czekan i raki Ale nadal nie dostałem odpowiedzi jak wyglądało by przejście tą galeryjką, bo w zimie to imo jest to jak trawers zboczem góry o bardzo dużym nachyleniu bo chyba ta ścieżka to jest zasypana? Bez umiejętności taternickich oraz asekuracji dało by się to przejść nie podejmują bardzo ryzyka spadnięcia do bandziocha ?
Wysłany: Sro Lip 06, 2011 4:01 pm Temat postu: Chariot napisał(a):
kaziuuu napisał(a):
Ale nadal nie dostałem odpowiedzi jak wyglądało by przejście tą galeryjką w zimie
ale z ciebie uparty chop
dla mnie to przejscie by wygladalo tak, ze pi.erdole cala galeryjke i marna przelaczke 2307 i szedlbym wtedy prosto z Kazalnicy na Czarnego Miegusza (droga bezpieczniejsza, latwiejsza, mniej eksponowana)
kaziuuu napisał(a):
Bez umiejętności taternickich oraz asekuracji dało by się to przejść nie podejmują bardzo ryzyka spadnięcia do bandziocha ?
nie daloby sie
galeryjka jest bardzo lawiniasta i pchanie sie tam w warunkach zimowych to proszenie sie o duze problemy
przy twardym sniegu to przejscie wymaga bardzo dobrej techniki poruszania sie przy pomocy rakow i czekana (a najlepiej dwoch)
nawet jesli byles na Kazalnicy na poczatku maja, tej techniki jeszcze na pewno nie posiadasz, bo to wymaga przynajmniej kilkunastu zimowych powaznych wyjsc szczytowych w Tatrach Wysokich
jest wiele innych celow w Tatrach, wyzszych i ladniejszych, a jednoczesnie bezpieczniejszych (i nie mowie tu o Rysach)
...