Forum portalu turystyka-gorska.pl

w wyborze trasy właśnie bo zastanawiam się nad Kościelcem, Chłopkiem, Rysy

Przeszedłszy na Zawrat od Murowańca powinieneś sobie poradzić na każdym ze szlaków które wymienileś biorąc pod uwagę trudności i ekspozycje.

_________________
http://wyrypy.wordpress.com/
Flickr

bardzo korci mnie iść na Chłopka i z tego co wyczytałem to dużo osób pisało że jest trudniej niż na Rysy nawet bo nie ma ułatwień w postaci łańcuchów

Możesz śmiało śmigać. To że jest mniej łańcuchów to nie znaczy że musi być trudniej. Byłem i tu, i tu, trudności porównywalne. Na Rysy jest więcej łańcuchów, ale przy słonecznej pogodzie i suchych kamolach, z wielu nie trzeba korzystać.
No ale najlepiej to pewnie byłoby ruszyć ze schroniska, co by spokojnie delektować się widokami, jeżeli pogoda pozwoli. Dzień już jednak sporo krótszy.

Ło kierwa, musiało być błędnie.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Przy dobrych warunkach i suchej skale również uważam, że szlak na Przełęcz pod Chłopkiem jest porównywalny z Rysami. Skoro byłeś na Rysach i było ok, to nie czytaj za dużo w necie tylko upatruj pogodę i ruszaj

Czy mogli byście napisać, krórymi szlakami dojściowymi uciekać w dół z Orlej wrazie załamania pogody( znaczy najłatwiejsze, najbezpieczniejsze), a które omijać z daleka?

Wszystkimi którymi możesz wejść na Orla Perć.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

a jeśli chodzi o schroniska to domyślam się że dalej takie obłożenie o noclegi nawet we wrześniu i nic się nie znajdzie prawda ?

Zadzwoń, na pewno udzielą Ci niezbędnych informacji.

_________________
"Ludzie przeważnie nie są źli. Po prostu czasem dają się porwać jakiejś idei"
Moje pstryki

Jeśli pogoda faktycznie da ci popalić, to pewnie i tak będziesz uciekał najbliższym. Trudniejszy jest Kulczyński i Kozia do Piątki, reszta nie powinna być ciężka.

z czołganiem się to przesada, ale mokro - i miejscami błotniście - faktycznie być może...



pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Idąc bez plecaka to czołgać się raczej nie trzeba, ale im większy plecak tym bliżej gleby musisz się trzymać, a błocka chociaż tam wiele nie ma to jednak to co jest dość wyraźnie brudzi.

Ok dzięki. I tak dałem radę tylko do Koziego Wierchu z Kasprowego i zszedłem w dół aby po ciemku nie łazić. A tak ogólnie to na tym odcinku najcięższe jak dla mnie to zejście ze Świnicy na Zawrat, a nie Orla.

Jednak to nie dla mnie... Poprzestalismy na jaskini Raptawickiej - rozwalilo mnie podejscie do niej (przypominam, ze nigdy nie wspinalem sie po lancuchach )

_________________
No remorse!

Ciekawa opinia Dla mnie Świnica - Zawrat to średnio trudna trasa, z kolei Zawrat - Kozi Wierch uważam za najtrudniejszy odcinek znakowanego szlaku w Tatrach (przy dobrej pogodzie nie jakoś mega trudny, ale niczym cięższym w Tatrach nie szedłem póki co ).
Pozdrawiam

A dla mnie najtrudniejszym ale co za tym idzie i najciekawszym był odcinek Granaty- Krzyżne. Zejście ze Świnicy na Zawrat też zapadło mi w pamięci, a Zawrat - Kozi Wierch jakoś tak niekoniecznie. Ile ludzi, tyle zdań.

Bez żartów. Świnica-Zawrat to co najwyżej rozgrzewka do trasy Zawrat-Kozi Wierch. Tutaj nawet nie ma czego porównywać...

Jakoś tego nie odczułem.

Może chodzi właśnie o to, że przynajmniej ja się trochę wolno ,,rozgrzewam'' i dlatego te początkowe zejście ze Świnicy zrobiło na mnie wrażenie, a później się już przyzwyczaiłem i mi szło się bez problemu, ba nawet odcinek Zawrat Kozi Wierch sprawił mi bardzo dużo przyjemności i mam ochotę na więcej. Ze mną to też jest też ten problem, że nie lubię schodzić w dół w trudnym terenie (kolana te sprawy), a ze Świnicy się właśnie długo schodzi bez odpoczynku w postaci przyjemnych podejść i przejść po grani.

Wprawdzie wspomnienia z pierwszego przejścia obu tych odcinków mam już dosyć mgliste, ale Zawrat - Kozi Wierch wydał mi się wtedy trudniejszy.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Hej wszystkim Jest to mój pierwszy post, więc witam się serdecznie.

W najbliższy weekend wybieram się z moją drugą połówką, pierwszy raz w tatry. Nocleg będziemy mieć w zakopanym. Niestety urlopy nie pozwoliły nam wybrać się, gdy pogoda była łaskawsza. Nie wiemy jeszcze jak nasze umysły zachowają się w górach, więc szukam jakiś szlaków dla nas odpowiednich. Myślałem, żeby jeden dzień wybrać się na Morskie Oko, drugiego dnia podejść na Kasprowy Wierch i może przemaszerować na Kopę, trzeciego dnia wybrać się na Wołowiec. Co o tym myślicie? Polecacie coś ciekawego dla początkujących?
Teraz pytania odnoście odzieży. Na razie mamy tylko kupione obuwie, kurtki. Czytałem, że ważna jest również bielizna termoaktywna? Warto w nią inwestować?
Pozdrawiam.

To co macie wystarczy, według mnie nie ma potrzeby inwestować w cokolwiek więcej.

Teoretycznie szlaki wybrane przez was nie są specjalnie wymagające. Z tym, że Wołowiec tu kupa czasu bo trzeba całą Chochołowską przejść. Nie wiem jakie macie doświadczenie, ciężko powiedzieć.

_________________

Przez lata nagromadziłam z pół szafy sprzętu w góry, a akurat bielizną nigdy się nie interesowałam, więc chyba aż tak ważna nie jest

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

bo nie masz jaj

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

No popatrz, a ludzie przeważnie mówią mi zupełnie na odwrót

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Jest ważna, szczególnie zimą.
Druga sprawa, że ważniejsza jest zapewne dla mężczyzn ze względu na to iż mężczyźni pocą się dwukrotnie bardziej niż kobiety.

To prawda, ludzie tak mówią.

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum

Oczywiście że nie jes to konieczne... ale przy dzisiejszych cenach z lidla i decathlonu dziwie się że można chodzić w bawełnianych rzeczach... nie ma chyba nic gorszego niż zapocona bawełniana koszulka.

Przykład kilku cen:
- Kalesony termoaktywne Lidl - 19,99zł
- Koszulka termoaktywna Lidl - 25-35zł
- Spodnie trekingowe 96% Poliamid 4% elastyny - 19,99zł
- Rękawiczki polar cienkie 7,99zł
- Łapawice Novadry 19,99zł
- Łapawice ocieplane Novadry 19,99zł
- Sweter puchowy 90% puch 10% pierze - 79zł
- Bluza Powerstretch - 69zł
- Skarpety trekingowe 8,99zł

Oczywiście nie jest to najwyższa półka jak Mammut, Dynafit itp. ale myślę że dla 99% turystów spokojnie wystarcza.
Kolega jeszcze 2 sezony temu przy -15st ubierał 7 warstw bawełnianych ciuchów na siebie... )) w tamtym sezonie kupił najtańszą odzież termoaktywną i przy 3 warstwach był podjarany że jest mu ciepło

_________________
"Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach" - Stanisław Lem

Jakiś link?

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum