grubyilysy napisał(a):
kilerus napisał(a):
Ale to są właśnie ciężkie buciory. Jeden waży ponad 1kg. Chyba Twoje Gruby tyle nie ważą?
Boreal Bulnes (podobnie jak mój poprzedni i nieco bardziej udany model Fuji) waży coś pod kilogram (ok 0,8 ). Boreal określa go jako "classic mountain".
Klasa wyżej to u Boreala "Expedition" a niżej to "Trekking".
Bulnesy - jakiż to był przebój już bodaj naście lat temu...
sam nie nosiłem, ale sporo kumpli z 'kół zbliżonych do kół' (studenckich) było w nich zakochanych
(choć często z początku ponoć ta miłość raniła).
Podobną klasę butów Meindl określa B/C
http://www.meindl.pl/index.php?option=c ... &Itemid=53a HanWag jako twardość C/D, na 'czubku' kategorii "Trek".
Również najprzyjemniej mi w podobnych (no, lekko cięższych) buciorach,
http://www.hanwag.de/schuh-detail.php?shoe_id=21https://picasaweb.google.com/spokoynie/ ... 3820357106https://picasaweb.google.com/spokoynie/ ... 4013118962nawet upalnym latem, gdy pod nimi niezbyt równe i czyste podłoże, zaś na mnie nieco bagażu.
Ale: 1) może to jednak zboczenie jeszcze z czasów, kiedy faktycznie chodziłem po górach
- np. w "trzewikach wysokogórskich Himalaje" po Beskidzie Niskim (-;
2) na podróż, asfalt, a ostatnio nawet czyste, suche i ubite dukty/płąje - wzuwam jednak Tevy
grubyilysy napisał(a):
wewnętrzna trekingowa lekka + baba z oscypkami. Skarepety od baby z oscypkami mają swoją specyfikę są fenomenalną, rzekłbym "techniczną" warstwą ociepleniową zapewniając komfort techniczny zarówno w lecie jak i w zimie, nie wiem z czego to wynika.
IMVHO dość gruby splot dość twardych włókien i naturalne właściwości izolacyjne wełny.
Nad wyroby 'od Podhalanki' (z koniecznością badania ewentualnej zawartości waty)
przedkładałem jednak skarpety 'od Hucuła' (tzn. ze sklepów w ukraińskich miasteczkach po drodze w góry).
A skarpety nosiłem kiedyś - zawsze dwie (bawełna + jw. wełna),
potem zimą - jak Przedpiśca, a latem tylko 'trekingowa' (ale z dodatkową wkładką amortyzującą/wypełniającą but),
ostatnio - do Alaski Top - jakoś starcza mi jedna trekingowa (cieńsza lub grubsza m.in. z zawartością wełny).
grubyilysy napisał(a):
Jeżeli cokolwiek będę sobie dokupywał zanim mi się Boreale nie rozlecą, to ewentualnie podejściówki
Ivona napisał(a):
aczkolwiek nie mogę sie już doczekać jak kupie coś lekkiego.Podobają mi się te Salewy Kilera.
http://www.sportzakupy.pl/shop/?a=list&cat=23- akurat niezłe ceny kilku modeli niskich turystycznych u importera La Sportivy;
sam nabyłem niedawno Sandstone'y (vibram, zamsz i szmata, cholera wie po co Gore-Tex) za 199 zł - połowę sklepowej ceny
(wcześniej takowe z ukontentowaniem znosiwszy 'po mieście', ale i po Pogórzach
czy biorąc na leniwe wakacje z górką przy okazji - np. G.Synaj/Mojżesza)
grubyilysy napisał(a):
Każdy ma własne wypracowane podejście.
Kiedyś proponowałem na forum TG że wejdę na Kościelec z Karbu boso, ale niestety, nie znalazł się sponsor do tego happeningu. :-(
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artyk ... d=41768721
Serdeczności,
Kuba