Forum portalu turystyka-gorska.pl

Na własne oczy i oczy osób trzecich misie widziałem od zboczy Wielkiej Kopy Królowa, poprzez Rówień Królowa, okolice Betlejemki i na zboczach Małego Kościelca. Wysoko na zboczach. Machał do nas prawicą. Górną.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Włochaty morderca, zębaty potwór i ich przebiegła mamuśka - szajka grasująca w Gąsienicowej przed rozwidleniem szlaków - Sucha Przełęcz/Świnicka Przełęcz, podejrzewam, że zębate potwory nasyciły się już krwią Słowaków i teraz przeszły na polską stronę siać terror i zniszczenie.

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

Aż sierść im błyszczy od przelanej krwi słowackich niewiast i kawalerów.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Super zdjęcia. A ja jeszcze nie widziałem w życiu miśka, a tyle się włóczę po Tatrach...

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

krwiożercze bestie niedaleko Czarnego Stawu Gąsienicowego, nawet nie widać ciał ofiar, wszystko opieprzyły!



Ostrzegamy! nie idźcie na Halę Gąsienicową!

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa

Czekajmy a przyjdzie dzień gdy zamiast Marzenki za ladą zobaczymy w Murowańcu zębatą, morderczą bestyję. Przyroda atakuje

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

ja to nawet nie pamiętam jak przeżyłem... może to silne zmęczenie, bo było to po wrześniowym weekendzie w Roztoce

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa

keff69, jakie super wyraźne zdjecia, wyglada jakby Ci pozowały, to ile metrów dalej było i w jakich krzakach sie kryles?

Jak tam ostatnio sikałem w krzakach, to z naporu tzw. tłoczni brzusznej na zwieracze w dolnej części miednicy, tradycyjnie puściłem też głośnego bąka. Mocny niczym grzmot dźwięk i ostra woń musiały poważnie wystraszyć tą Bogu ducha winną misiową familię, więc niestety nie miałem okazji jej spotkać

bandyta! gdzie są ekolodzy? gdzie straż parkowa?

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa

Jedni drugich zadeptali uciekając przed ostrą wonią i głośnym grzmotem

No tak. Wszystko zaczyna się układać w logiczną całość...

matka już nie jedno widziała (tudzież słyszała), ale ten mały wyglądał na naprawdę przestraszonego, o tu:



wciąż oszołomiony, niepewnie wychylał łebek (siedział w okolicy kosówki powalonej falą uderzeniową).



Tzn. ja się nie kryłem w tych krzakach... zgłębiałem mistykę. Jednym wychodzą anakondy, innym niedźwiedzie

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

A innym po prostu krety.

skąd wiesz, a może dziadków i babci

_________________
So close, no matter how far
Couldn't be much more from the heart
Forever trusting who we are
and nothing else matters

... raczej pospolitych dresiarzy z browarami i petami w łapskach ...

_________________
GŚ TG

O właśnie. To są misie inżyniery.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

i tylko w Tatrach spotykane, wśród inteligencji

_________________
So close, no matter how far
Couldn't be much more from the heart
Forever trusting who we are
and nothing else matters

Misie inżyniery:



W tym czasie inż Mamoń spożywał w Murowańcu.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Byłam kiedyś na wykładzie pana z TPN o niedźwiadkach i bardzo ciekawie się wypowiadał:
- po pierwsze - na pytanie co zrobić gdy spotkamy niedźwiedzia - odparł: cieszyć się, jest ich przecież tak mało
- po drugie - na szlaku NALEŻY się zachowywać głośno - rozmawiać, śmiać się - dzięki temu dzikie zwierzęta nie podejdą (bo się boją) i nie natkniemy się na nie przypadkiem
- po trzecie - absolutnie nie zostawiać żadnego jedzenia, żeby misia nie zsynantropizować - te dzikie do nas nie podejdą same, tylko we własnej obronie zaatakować mogą jak sami im się wepchniemy w terytorium. a te oswojone - będą podchodzić po jedzenie
- po czwarte - smutna prawda - na Słowacji nie cackają się z misiami zsynantropizowanymi - od razu odstrzał. W Polsce takiego misia czeka zoo. Tak czy siak - nie należy karmić dzikich zwierząt, bo skracamy im życie/wolność

"ze śpiewem na ustach wesoła kompania..."

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa

A jak to się ma do ciszy na szlakach ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Obowiązuje od 22 do 6.

Acha, to wtedy mam przed niedźwiedziem cicho śpiewać ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

na początku września widziałem niedźwiadki na Hali Gąsienicowej, sztuk 3 - dwa małe i matka. Oczywiście większość ludzi brała nogi za pas, ale zdarzali się też śmiałkowie którzy podchodzili bliżej, by robić zdjęcia
ja cykałem z Kasprowego

Zębaty potwór znowu zaatakował.
Bestia jest bezwzględna i wszystkiego można się po niej spodziewać. W tej chwili może być już wszędzie. Bardzo szybko doszła prawie na Ural.
Widocznie nasycona krwią Słowaków i Polaków postanowiła zagłębić swe zębiska w kolejnym słowiańskim narodzie.
Kiedy i gdzie zaatakuje ponownie?

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/niedzwi ... omosc.html

czy przypadkiem były widoczne ze szlaku który prowadził do Murowańca od strony Boczania czy dol.Jaworzynki? Jeśli tak no to dopiero na Twoich zdjęciach widzę te niedźwiadki, bo akurat wracaliśmy z m. z P.Zawratu (na którą niestety nie weszłam) tamtędy i kierowaliśmy się już na żółty szlak do wcześniej wspomnianej doliny. Patrzę a tu jakieś zbiegowisko i m. mówi o popatrz trzy niedźwiedzie, a ja kątem oka na nie i przyspieszam koku i mówię niby pod nosem no tłum ludzi stoi się gapi jak misie zejdą to zaraz będzie panika. Więc nawet się im nie przyjrzałam, a potem jak już szlismy dolinką to wszędzie widziałam te niedźwiedzie. Aha i widziałam jednego gościa który z aparatem przesunął się troszkę w stronę misiów (nie tak bardo blisko) ale ze szlaku zszedł żeby popstrykać, a może to byłeś ty keff79??:)

I jeszcze tylko dopiszę
Jak 23go do MOka z Palenicy ruszyliśmy o 6 rano jak już zaczęło się rozwidniać, i nie powiem - jak zawsze mam wolne tempo tak drogę tę pokonaliśmy w 1godz.40min, i nie miałam omamów słuchowych ale były pomrukiwania i ryczenie(może to jelenie), a nawet wycie..? albo to już omamy były. Strach podpowiada dużo. No cóż szliśmy z duszą na ramieniu o świcie że tak powiem. Następnym razem nie zamierzam przebywać tej drogi tylko spać z MOku.

Ale tak poważnie: mam świadomość tego że to ja wpraszam się w ich dzikich zwierząt naturalne środowisko i jeśli by coś się stało to mogę mieć pretensje do siebie. Szacunku nabrałam już do potęgi Tatr, to teraz powoli nabieram do misiów

Własnie skończyłam czytać historię niedzwiedzicy Magdy i jej potomstwa, ta relacja pracownika TPN który opisywał jak zamknięte już w klatce wyciągały maksymalnie łapy jakby chciały wyjść, jak pociągały nosami - płakały czy może wciągały zapach lasu...? aż łzy mi poleciały.

Juz wiem czego ja będę uczyć swoje dzieci.

Troszeczkę przesunął... w stronę przebiegłej bestii? Być może właśnie to "troszeczkę" dzieliło, go od kłów zębatego potwora.

O nie, to nie ja.

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

nic o wypadku się nie słyszało, więc być może ta owa bestia przestraszyłą się jego

Jest to możliwe. Też pierwszy raz widząc keffa79 przestraszyłem się.

P.s. To , że napisał :



nic nie znaczy.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Nowe fakty w sprawie zagadkowej śmierci Marilyn Monroe



Osoby spostrzegawcze nie będą miały problemu z rozpoznaniem sylwetki włochatego mordercy.

http://deser.pl/deser/51,83453,8434379.html?i=6

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!