ojjjjjjjjjjj boli
nie chce wyjść na starego pryka , ale ... jak jeździłem kilkanaście lat temu, to wrzesień był najpiękniejszy i dzieci nie było
jeździłem z 7 razy
ostatnie 5 lat ze względu na wypadek, kłopoty rodzinne/prace obowiązki itp. nie mogłem
w końcu w tym roku uzbierałem na porządny sprzęt fotograficzny (szkoda mówić ile mnie to wyniosło, samochód by był)
bo zamarzyłem, by mieć super zdjęcia na ściane A3 w końcu i...
i okazuje sie że od paru lat (2008 ???) wrzesień to tragedia
miałem jechać z kobietą "jak zwykle pierwsza połowa września" i okazuje sie że pada , pada, chmury, pada
4 lata nie jestem w temacie, czy możecie mi powiedzieć jak myślicie, czy teraz od tych zmian klimatycznych jakie zaszły w naszym kraju to już tylko wakacje w górach to w wakacje szkolne ?
byłem w górach w latach 90tych chyba co roku, potem 2004, 2005
jak już uzbierałem na sprzęt foto z prawdziwego zdarzenia to takie jaja
nie chce wypaść na starego (poniżej 40) ale za "socjalizmu" pamiętam że w wakacje chodziło sie w długim rękawku i było okej
teraz jak jest 40 stopni to zdycham i nie mam siły chodzić i żyć sie nie chce jak jest ponad 30 stopni
(genetycznie jestem z północy, nie jestem polak w 100%)
w sierpniu i w lipcu tutaj w Warszawie nie wychylam nosa z klimatyzowanego biura bo jak wyjde to aż mnie wywraca i za serce sie łapię (nie, nie jestem 120 kilowym grubasem, ale kłopoty drobne mam z zdrowotne w takie temperatury )
i dla mnie idealne temp. to te naście stopni
dziewczyny w pracy sie cieszą z lata, a ja sie kąpie 4 razy i siedze osłonięty foliami samochodowymi w oknie
wrzesień to było to piękne lato 15-20 stopni kiedyś w Tatrach
myślałem, że wrzesień spędze w tatrach jak te 10 lat temu, przeglądam prognozy pogody, przejżałem archiwa prognoz w roku 2008, 2009 i załamałem sie
czy z Waszego doświadczenia teraz to już tylko wakacje z rozwrzeszczanymi bachorami i różowymi paniami po solarium w klapkach zostają ?? bo wizja 100 bachorów na szlaku + dresiarze ... w 2005 jak byłem na Giewoncie, palili jointa i pili piwo i sie wychylali, szkoda, że nie spadli :/ na szlaku butelki po piciu, papierosy .... serio tak nie było kiedyś
ja pamiętam czasy jak na szlaku sie mówiło dzieńdobry a adidasów i piwa i papierosów w TPN nie było
a wogóle to mój pierwszy post, więc wybaczcie nieznajomość tematu , serio 4 lata byłem poza wogóle