Forum portalu turystyka-gorska.pl

W końcu to ON ich prowadził

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Pod tekstem jest podpis jaskinia Mylna i pierwsze zdjęcia z Wodnej pod Pisaną

Akurat opisywał też dojście więc mu darujmy

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

To wracając do tematu krótka sytuacja z zeszłego roku (w tym nie będzie mi dane odwiedzić Tatr).
Karczmisko... krótki odpoczynek po pierwszym od roku podejściu (i kto by pomyślał że stukaniem w klawiaturę nie da się kondycji utrzymać )... naprzeciw nas siada grupka osób... chyba trzy pary... rozkładają mapę i pilnie się jej przyglądają... wymieniają między sobą ciche uwagi... myślą intensywnie, drapią się po głowach... obracają mapę to w jedną stronę, to w drugą... próbują dopasować do tego co widzą i rozglądają się nerwowo po okolicy.... wymiana zdań robi się coraz bardziej zacięta ale cały czas słychać tylko syknięcia... nie wiadomo o czym dyskutują... w końcu jeden z panów zdecydowanym ruchem odbiera reszcie mapę... składa i chowa do kieszeni... zarzuca plecak i kierując się w stronę Gąsienicowej mówi do reszt pewnym głosem... "no dalej ruszać się.... mówię Wam że kur... że na Giewont to tędy"

Pozdrawiam wszystkich
Mirek

Wszystkie drogi prowadzą na G.....t

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Rozmowa na szlaku do Moka przez Świstówkę, dobre pół godziny drogi od Piątki
.
Pani do mnie: Przepraszam, daleko jeszcze na Zawrat?
Ja: Proszę pani, na Zawrat to nie tędy.
Pani: Jak to nie tędy?
Ja: No na Zawrat w przeciwnym kierunku (i wskazuję kierunek palcem)
Pani: Co pan?! W przeciwnym kierunku to jest Dolina Pięciu Stawów!
Ja: No ale na Zawrat od tej strony idzie się przez Dolinę Pięciu Stawów (już lekko wkurzony)
Pani: To co ja? Mam się wrócić? (z pretensją jakbym to ja był winny, że ona pobłądziła)
Ja: No niestety.
Pani wkurzona siada na kamieniu, wyciąga mapę. Ja ze znajomymi zatrzymuję się troszkę wyżej. Za chwilę patrzę, pani leci do mnie i mówi:
Wie pan co?! Pan się w ogóle nie znasz na górach!
Ja: Słucham?
Pani: Ja tu dobrze idę, a pan mnie w błąd wprowadza!
Ja: Nie idzie pani dobrze.
Pani: (kobiecie puściły nerwy) No co Pan pier....?! Patrz pan! (pokazuje mi mapę). Widzi Pan? Na Zawrat niebieskim szlakiem! (po czym wskazuje na niebieski znak namalowany na kamieniu) No i co mądralo?
Myślałem, że się przewrócę... Machnąłem ręką, pani wypruła do przodu. Po pięciu minutach patrzę, pani idzie w przeciwnym kierunku...
Kumpel do mnie: Ty patrz, ta już Zawrat obeszła...

Odnoszę wrażenie, że zbyt łatwo się denerwujesz

Dwa dni temu wieczorem para po czterdziestce (15-letni model Scarpy, Himalajki) stoi przy barierce nad Mokiem i zastanawia się co też tam takiego na środku po wodzie pływa. Podchodzi do nich nastolatek i pokazuje na na lewo
- Przepraszam państwa, czy ten szczyt to Rysy ??
- Też właśnie się zastanawialiśmy... wystepują tam takie dwie rysy, jedna diagonalna a druga wertykalna, więc mamy nawet taka teorię... że tak
- ??
- Spoko, Rysy to te dalej i na prawo
-

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku

Krzysiek,no wybitnie się nie znasz,mogłeś kobiecine puścić przecież przez Szpiglas, byłaby Ci dozgonnie wdzieczna za widoki i ...wyrypę

_________________
Modyfikuję, naprawiam, "uzdrawiam" nawigacje Garmin'a - info na PW.

Kiedyś na Krupówkach podszedł do mnie facet. Taki normalny, absolutnie nie wyglądał na jajcarza, i pokazując na Giewont zapytał czy to Rysy. No to mówię mu, że nie Rysy a Giewont a Rysów to w ogóle tu nie widać Na to facet - jak to, najwyższy szczyt w Polsce a z Zakopanego nie widać. Kłamie pan.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

E nerw to nerw
Jakby mi tak jakaś pani odpowiedziała na grzeczne wytłumaczenie drogi, to bym pokazał jej chyba Zawrat tam gdzie pan może pana majstra w dupę pocałować

_________________
Tatrzańskie szlaki..

Bo wszechświat, mój drogi, ma ma naturę falową




I o to chodzi, luzik...

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku

To co napisał KrzysiekB powinno znależć się w złotej księdze mądrości ceprowskich i być lekturą obowiązkową w szkołach. Paniusia reprezentowała zestaw dośc typowych cech cepra: pewność siebie, bezczelność, arogancja, głupota i brak szacunku do czegokolwiek

_________________
Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę! Witkacy

prawda to. z tego własnie słyną cepry

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy

17,07,2008
Swiezutkie wspomnienie. Idziemy z Dorotka z Kopy na Kasprowy. Po drodze slonce, upal, deszcz, grad, burzowe pomruki po slowackiej stronie. Widocznosc na Kasprowym spada do zera. Pod Obserwatorium zaczepia nas parka z moim juz ulubionym kasprowym pytaniem "A na Giewont to daleko bedzie??" dodam ze parka trzyma mape w rece i finalnie stwierdza ze najwyzej na sam Giewont JAKBY BYLO ZALAMANIE pogody to nie wejda
Scenka nr 2 (oddaje poklon kolejkowiczom):
Siedzi mama i 2 dorastajace dziewczyny. Jedna wyglada na wielce wkurzona. Slysze jak krzyczy do matki- stac 5 godzin w tej kolejce, wyjechac i nic nie zobaczyc- nie denerwuj mnie!!

Z tym to się jak najbardziej zgadzam. Cóż za wyrodna matka? Powinna pozwolić córkom wejść na Kasprowy na nogach. Może po drodze spotkały by jakiegoś TOPRowca w czerwonym polarze i zakochały się "w górach".
A tak to niestety będzie o dwie dziewczyny mniej w Tatrach

Nawet gdyby go spotkaly obawiam sie ze moglyby go nie zauwazyc takie mglisko bylo, ze idac lasem malo co nie wlazlam w drzewo
A osoby zasuwajace piechota, przmoczone, przemarzniete,klnace, rodzice wlekacy swoje dzieci za rece i klamiacy ze to juz, juz niedaleko to osobna historia

W tym miejscu przypomnial mi sie dialog moj wlasny z kolezanka, kiedy gramolilam sie na jakowas skalke szukajac na niej wrazen ekspozycyjnych:D, a ktory to dialog wyraznie rozbawil przechodzaca Wielka Lydke:D
Ja: ale super!!
K:Maryska zlaz natychamist!!
Ja: nie jest super!!
K: nie nawidze Cie!! zlaz natychmiast!!
Ja: bossssko!!
K: Bog mi swiadkiem!! zobaczysz!! jak spadniesz to Cie zabije!!


No i moj wlasny tekst ktory rozbawil meska czesc publicznosci na Giewoncie. Na G- wiadomo- ciasno- przeciskam sie do Dorotki cobysmy wspolna fote mialy. Uderzam w wiadome miejsce i mamrocze pod nosem: qur** moje krocze!! drugi dzien i drugi raz juz Bogu dziekuje ze nie jestem facetem...

Pierwszy dzień mojego tegorocznego urlopu w górkach... dodam ze tylko wtedy mieliśmy ładną pogodę bo potem przez tydzień lało
Schodzimy Doliną Małej Łąki z Kopy i stwierdziliśmy że pójdziemy jeszcze na przełęcz na Grzybowcu a potem do Strążyskiej no ale do rzeczy.... tłumacząc drogę grupie kolegów zza wschodniej granicy , którzy pytali się czy daleko do KUŹNIC!!!, co juz nas rozbawiło - biedaczki chyba nie na ten szlak skręcili pod Giewontem... podeszła do nas " turystka" i przysłuchując sie rozmowie pyta po chwili: A do Morskiego Oka to jeszcze daleko?? Ja na to że to w drugą stronę bo ona szła od Strążyskiej. Ona: Aha, nie w tą stronę? bo mieliśmy tam dzisiaj iść ale chyba już nie zdążymy.

rodzinka:3 dzieci tato mama.sa na piątce wchodzili od siklawy letnie obuwie chyba z tego co pamietam dzieci i żona.mżż bez rewelacji ale troche lepsze miał.sa na 5.pytanie jak stad teraz zejsc.wracac czy jest inna droga.oczywiscie brak mapy.mowie albo powrót albo przez świstówke.a ile to bedzie.no mowie kawałek bedzie.troche grymasu na twarzy dzieci. widze stopy bolą.nie wiem w koncu jaka opcje wybrali.
ja ide dalej przez świstówke po dordze mijam grupkę-młodzież dziewczyna w balerinkach nogi czerwone do kostek kazdy krok to ból co widze po twarzy.do 5 jeszcze dobre 40 min moze godzina schodzenia.
jestem juz blizej asfaltówki do morskiego godzina ok 17.mijam wchodzaca kolejna grupke młodziezy.stroje dyskotekowe(całośc łacznie z butami)sa prawie na samym poczatku:"daleko jeszcze?"no mowie kawałek bedzie. mowie proponuje powrót jest juz po 17.odpowiedz:"a to najzwyzej bedziemy na 24 w zakopcu"-o .!!!!!!!
siedze juz na asfalcie poprawka obuwia,woda.ktos wraca z oka.czyta 5 stawów 2 godziny czy ile tam jest:idziemy??.to tylko 2 godziny?:)myśla... godzina jest ok 18.nie wytrzymuje odzywam sie:na dzis to chyba troche za późno.dali sobie spokój.

Schronisko w DPSP. Siedziałem niedaleko pewnej pary i słysze rozmowe
ch: po ile tu maja dzinsy na targu?
dz: a po co Ci dzinsy??
ch: a bo bym sobie kupił do chodzenia po gorach
dz: przeciez w dzinsach w gorach niewygodnie
ch: mi wygodnie, naprawde bardzo liube chodzic w dzinsach, jeszcze sobie jezyki na wierzch wystawie, zeby kazdy widzial marke<nie pamietam jaka marke podal> i przypiluje troche dzinsy bede mial takie sciete
dz: ja nie moge jaki szpaner
ch: jaki sz paner? szpan to bylby kilka lat temu ale nie teraz

Może nie mówił tego poważnie...

_________________
MOTYLA NOGA

na pewno mówili a raczej mówił poważnie, bo dziewczyna była z lekka zdziwiona co on za bzdury gada. On natomiast na tej wycieczce też był w dżnisach ino pewnie w firmowych i mu bylo szkoda ;p A wczesniej spotkałem ich na początku czarnego szlaku do Schroniska w DPSP. Widać z tamtad Buczynową Siklawę, chłopak widzi szlakowskaz Siklawa 15 minut i mówi do dziewczyny czemu 15 minut? że to niby jak dojdziemy to będzie ją lepiej widać? Z uśmiechem mu mówie, że to nie ten wodospad fotografuje co myśli, a on rzuca mi lekceważącym tonem "ja się nie znam" i idą dalej.

O matko takich buców to ja też nie lubie na szlaku. Dziwny jakiś.... co do dżinsów - da się w nich chodzić ale można nogi obetrzeć(zwłaszcza facet).

_________________
MOTYLA NOGA

Pomijając już dialogi ( nikt się doskonały nie rodzi ) to zawsze mnie przerażał widok turystów latem w dzinsach. Jak można być takim syfiarzem ? To rzecz jasna pytanie retoryczne. Nie trzeba się rozwijać

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Gorsze od dżinsów są dżinsy ze streczem Jak się człowiek spoci to śmierdzą okrutnie

_________________
MOTYLA NOGA

No to sie pytam w czem łaskawi Państwo chodzą po górach????
Ja przepraszam, może głupio pytam, ale ja właśnie w dzinsach
Marka mi rybka... W bojówkach ??? w dresach ??? Czy może są jakoweś spacjalite ???

_________________
Każdy Bezsens Ma Swój Sens. Sens Bezsensu Nie Ma Sensu ???

We włosienicy.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... 93&start=0

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

Na przykład

Na pewno wygodniej niż w jeansach

A som :]
http://www.8a.pl/index.php?kat=4&podkat=61

Jak ktoś raz dostanie po tyłku, to na drugi raz takich butów na szlak nie założy. Chyba.... że nie będzie drugiego razu

No się uchachałam....

_________________
Każdy Bezsens Ma Swój Sens. Sens Bezsensu Nie Ma Sensu ???

Widziałem parę razy gości jak w takim czymś po słowackich popychali, ale nie miałem odwagi zapytać czy wygodnie
lederhosen

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku