Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Drogi dla Szczupaków VI - VI.1
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=14&t=7449
Strona 2 z 25

Autor:  jigsaw [ Cz paź 15, 2009 9:22 pm ]
Tytuł: 

Tam jest tylko jedno miejsce. Odpowiednie ustawienie, aby dojsc bezposrednio pod polke i same wejscie lekko silowe na polkę. Aczkolwiek tez sie trzeba odpowiednio do wejscia ustawic na nogach. Trudnosci powiedzmy na 2 metrach.
Ale jak ktos chce sajta, to nie powinien w zasadzie takich rzeczy czytac :)

Autor:  mischa [ Cz paź 15, 2009 9:56 pm ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
Sukiennice - Nitka VI
Piekna, dluga rysa. Niepotrzebnie obita, bo asekuracja w rysie idealna.

A dla mnie jak najbardziej zasadnie obita, nie koniecznie w tej ilości- z tego co pamiętam to jakieś 13-14 wpinek, a jak ktoś ma ochotę na własnej tam łazić to imho ringi mu w tym nie przeszkadzają

Autor:  leppy [ Cz paź 15, 2009 10:14 pm ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
Ale jak ktos chce sajta, to nie powinien w zasadzie takich rzeczy czytac :)

I dopiero na końcu to piszesz, jak już zdążyłem przeczytać? :wink:

Autor:  grubyilysy [ Cz paź 15, 2009 10:32 pm ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
Tam jest tylko jedno miejsce. Odpowiednie ustawienie, aby dojsc bezposrednio pod polke i same wejscie lekko silowe na polkę. Aczkolwiek tez sie trzeba odpowiednio do wejscia ustawic na nogach. Trudnosci powiedzmy na 2 metrach.
Ale jak ktos chce sajta, to nie powinien w zasadzie takich rzeczy czytac :)

No dobra, a mógłbys napisać: 2 metry od dołu, 4 od dołu, 2 od góry, 4 od góry, środek?
Nie pytam bez powodu - znam tą drogę i z tym jednym miejscem mnie poprostu zaciekawiłeś, które to twoim zdaniem jest.

Autor:  tomek.l [ Cz paź 15, 2009 10:53 pm ]
Tytuł: 

Wielu twierdzi, że obicie Nitki to przykład bezsensownego obicia. Wbrew zasadom. Niepotrzebnie. Droga jest w pełni asekurowalna. W zasadzie historyczna. Robiona hakowo.
Droga na własnej to droga na własnej i pakowanie tam ringów dlatego, że ktoś nie jest w stanie zrobić jej w tym stylu jest bezsensem.
To nie ma być tak, że jak ktoś chce pójść na własnej to nie wpina się w ringi. To ma być tak, że jak ktoś nie może pójść na własnej to nie wpierdziela tam ringów tylko się wbija w inną drogę sportowo obitą.

Dla mnie też te ringi są tam niepotrzebne, bo rysa przez cały czas daje możliwość pięknej asekuracji. Zwyczajnie zepsuł ktoś piękną, tradową drogę.

Autor:  tomek.l [ Cz paź 15, 2009 10:59 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
No dobra, a mógłbys napisać: 2 metry od dołu, 4 od dołu, 2 od góry, 4 od góry, środek?

Ja odpowiem, które dla mnie.
Na górze. Z 2 metry przed łańcuchem zjazdowym jest półka. Jedyna półka na drodze.
Trudności drogi to podejście do tej półki po odciągach i wejście na półkę. Trochę siłowe z wrzuceniem nogi na półę. Wyżej i wcześniej jest łatwiej.
I OS poszedł się paść :D

Autor:  golanmac [ Cz paź 15, 2009 11:06 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
To ma być tak, że jak ktoś nie może pójść na własnej

Jak to się mówi ? splitostrada ? splitojebca ?

Autor:  marekm [ Cz paź 15, 2009 11:09 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Jak to się mówi ? splitostrada ? splitojebca ?


a to nie od spita?

Autor:  golanmac [ Cz paź 15, 2009 11:12 pm ]
Tytuł: 

marekm napisał(a):
a to nie od spita?

a no pewnie że tak, od spita, raca !, nie oszukujmy się, moja ortografia jest straszna. Chyba się napiję :)

Autor:  grubyilysy [ Cz paź 15, 2009 11:25 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Jedyna półka na drodze.

Kurczę, myślimy o tej samej drodze? :-) Dawno mnie tam nie było, może jakies obrywy były :D. Jak byłem to droga składała sie z jednego wielkiego ciągu kolejnych półek oddzielonych gładkimi blokami skalnymi po około 1,5-2m wysokości. Pierwsza i największa była dla mnie w zasadzie jedynym NHRem na drodze, wchodziłem tam rysą z boku i trawersikiem. Potem półek to ja pamiętam kolejne chyba trzy, pierwsza jak dla mnie jeszcze znośna, ale dwie następne mimo spędzenia wielu godzin nigdy nie puściły mnie tak po prostu. Raz chyba tę drugą i według twjego opisu kluczową udało mi się jakoś zmłócić po dośc mocnym odchyleniu w lewo i sięgnięciu tam czegoś co przypominalo chwyt w rysie... Ogólnie cała droga zawsze była dla mnie syta z jednym wielkim ciągiem trudności stopnia VI i spędziłem na niej nawet całkiem sporo godzin szukając bezskutecznie pierwszego w życiu przejścia drogi z tą cyferką... No ale ja jestem słabym wspinaczem :-), więc pozostaje mi - pogratulować odczucia na kurtykówce "dwóch metrów trudności". :-)

Autor:  grubyilysy [ Cz paź 15, 2009 11:41 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Droga na własnej to droga na własnej i pakowanie tam ringów dlatego, że ktoś nie jest w stanie zrobić jej w tym stylu jest bezsensem.

Co my tu drugiego brytana z dyskusjami "etycznymi" będziemy robić? :D
Na serio i rozumiem i nie rozumiem zarazem o co chodzi z tym nadmiarem czegoś, co zwiększa bezpieczeństwo wspinania. Takie mam rozdwojenie jaźni :-). Znacie na pewno dyskusje z Brytana wokół slynnych spitów na Kosińskim na Mnichu? Ja powiem szczerze przestałem rozumieć o co chodzi. Moim zdaniem sytuacja jest taka, że spitowanie w takich rejonach jak Tatry czy Sokoliki powinno zostać zwyczajnie objęte patronatem PZA i tylko ekiperzy PZA powinni miec prawo spity osadzać/usuwać. A przed spitowaniem robić normalne projekty, niczym w budownictwie i poddawać pod społeczne konsultacje.
Bo inaczej za dziesięć lat skały będą wyglądac jak makowiec - na metrze kwadratowym spitów jeden albo zero, ale za to pięć dziur po usuniętych spitach/ringach.

Autor:  jigsaw [ Pt paź 16, 2009 3:56 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
No dobra, a mógłbys napisać: 2 metry od dołu, 4 od dołu, 2 od góry, 4 od góry, środek?
Nie pytam bez powodu - znam tą drogę i z tym jednym miejscem mnie poprostu zaciekawiłeś, które to twoim zdaniem jest.

Tak jak juz wczesniej bylo napisane trudnosci skupiaja sie w jednym miejscu. W zasadzie to polki sa tam dwie. Ostatnia przy lancuchu zjazdowym. Wyrazne polki, bo reszta to tylko poziome pekniecia. Ale chodzi o ta pierwsza polke patrzac od dolu. Gdzies 3/4 drogi. Miedzy przedostatnim a ostatnim ringiem. Trudnosc drogi to podejscie i wejscie na ta polke. W zasadzie droge pokonuje sie scisle kantem z paroma odchyleniami w prawo.

mischa napisał(a):
A dla mnie jak najbardziej zasadnie obita, nie koniecznie w tej ilości- z tego co pamiętam to jakieś 13-14 wpinek, a jak ktoś ma ochotę na własnej tam łazić to imho ringi mu w tym nie przeszkadzają
To byla droga o asekuracji tradycyjnej. Obicie jej po latach bylo zupelnie niepotrzebne, poniewaz w rysie jest asekuracja idealna. Obicie drogi zmienilo jej charakter. A poglad, ze obicie nie ma znaczenia i mozna sie wspinac nie wpinajac sie w ringi jest zupelnie bledny. Dodanie ringow ma znaczenie. Droga z obiciem zmienila swoje parametry psychiczne. To juz nie to samo.
W Rudawach i Sokolikach udaje sie ze soba polaczyc oba sposoby asekuracji. Obite drogi sportowe funkcjonuja obok drog z asekuracja tradycyjna. Pelna roznorodnosc. Kazdy moze cos znalezc dla siebie. Wszystko to razem wspolgra i tylko takie "zepsucie" drogi jak w przypadku Nitki jest na szczescie wyjatkiem.

Autor:  tomek.l [ Pt paź 16, 2009 4:31 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Co my tu drugiego brytana z dyskusjami "etycznymi" będziemy robić?

To nie o etyce. Tylko o bezsensie :D Rysa naprawdę ładna i po kiego ktoś ją obił.
grubyilysy napisał(a):
No ale ja jestem słabym wspinaczem Smile, więc pozostaje mi - pogratulować odczucia na kurtykówce "dwóch metrów trudności". Smile
Takie miałem odczucia. Problem stanowił wejście na półkę. Reszta puszczała bez problemu.
Tak też mówili inni, że kluczowe miejsce w tej drodze to wejście na ta półkę.

Autor:  grubyilysy [ Pt paź 16, 2009 5:17 pm ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
Ale chodzi o ta pierwsza polke patrzac od dolu. Gdzies 3/4 drogi.

Zważywszy że pierwsza półka którą pamiętam była na około 3cim metrze i był to ewidentny NHR ze spitem, to jeszcze trochę i dojde do wniosku, że spędziłem 10 godzin walcząc nieświadomie na... Drodze Dorosza (VI.2). A nawet wesoło by było, gdyby tak było. Bedę musiał tam chyba wrócić i to sprawdzić. :-)

Autor:  tomek.l [ Pt paź 16, 2009 5:39 pm ]
Tytuł: 

Spieprzę komuś do końca OSa :D
http://outdoors.webshots.com/photo/1093 ... 7885LDJGbB
Lewa część zdjęcia. Kurtykówka biegnie mniej więcej po lewej od lewego cienia brzuski na skale. W połowie duże poziome pęknięcie. Wyżej pionowa, zamagnezjowana kreska. Powyżej kreski półka - kluczowe miejsce ( jak i też ten kawałek pod półką). Dalej duża półka pod szczytem, a nad półką jest stan.

Autor:  grubyilysy [ Pt paź 16, 2009 6:12 pm ]
Tytuł: 

No tak, to Kurtykówka :-).
Półek to ja tam gołym okiem widzę co najmniej trzy - ta pierwsza NHR jest lekko niewidoczna bo zacieniona w dziwnie skręcającym cieniu bądź co bądź pionowej prawej brzózki. Po prawej niżej rysa która można na nią wygodnie wejść. Te dwa poziome pęknięcia pomiędzy wbrew pozorom też nadają się do stania, chociaż nie NHR.
W każdym razie - gratulacje!
Zwłaszcza że Dozent twierdzi że Kurtykówka to VI+.
A co psucia OS'a - przy tak wymalowanej magnezją drodze dyskusje o psuciu OS'a pokazaniem zdjęcia to...
Jak dla mnie - Jeśli przeszedłeś ją za pierwszym razem, z dolną asekuracją i bez obciążania liny to masz OS'a. Wpp - nie.

Autor:  mischa [ Pt paź 16, 2009 6:19 pm ]
Tytuł: 

http://picasaweb.google.com/mischa.mg/R ... 3654179650
Tutaj jest widoczne miejsce, które rzeczywiście stanowi największe trudności na drodze (imho).
Co do obicia Nitki tematu nie będę ciągnął, ja się cieszę akurat bo droga zacna.
Od siebie dodam jeszcze Sokolikowe klasyki czyli
Małpia Ścianka ( 6.1) na Sokoliku Małym - wszystko co najlepsze we wspinaniu, opisywać nie będę warto zrobić OS;)
Wariant R ( 6.1) na Sokoliku Dużym - tuż po lewej od schodów, czekam na warunki, ambitny plan zrobić od strzału

Autor:  jigsaw [ Pt paź 16, 2009 9:45 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Zważywszy że pierwsza półka którą pamiętam była na około 3cim metrze i był to ewidentny NHR ze spitem, to jeszcze trochę i dojde do wniosku, że spędziłem 10 godzin walcząc nieświadomie na... Drodze Dorosza (VI.2). A nawet wesoło by było, gdyby tak było. Bedę musiał tam chyba wrócić i to sprawdzić.
Kazdy moze inaczej odbierac droge i opisy moga sie troche roznic. W kazdym razie kluczowe miejsce drogi jest wlasnie w tym miejscu. Na zdjeciu wyzej widac je dobrze. Podejscie pod polke i wejscie na nia. Co nie znaczy, ze wczesniej i potem trudnosci juz nie ma. Sa one jednak mniejsze.
Co do OSow to Sokoly sa rejonem dosc patenciarskim i trudnym. Na drogach na skraju swoich mozliwosci trudno tam zrobic OS.
Choc skala jest wymagnezjowana to nie musi to oznaczac klucza do danej drogi. Wazniejsze jest jak sie ustawic i wykorzystac dany chwyt. Dlatego miejsca oznaczone magnezja w OSach moim zdaniem nie przeszkadzaja.
Ale jak ktos przeczyta, zobaczy zdjecie i w zwiazku z tym wie w ktorym miejscu sa trudnosci, a gdzie ich juz nie ma, to moim zdaniem ma juz wiedze za duza i sajta juz miec nie bedzie.
Dlatego jak komus zalezy na OSach niech nie czyta szczegolowych opisow :)

Autor:  grubyilysy [ Pt paź 16, 2009 10:44 pm ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
...jeszcze trochę i dojde do wniosku, że spędziłem 10 godzin walcząc nieświadomie na... Drodze Dorosza (VI.2)....
Kazdy moze inaczej odbierac droge i opisy moga sie troche roznic. ...

Nie ulega wątpliwości że walczyłem na Kurtykówce. Zwyczajnie - droga mnie przerosła, nie tylko na omawianych dwóch metrach :-). Może jak będe miał 5tkę z przodu...

Autor:  grubyilysy [ Pt paź 16, 2009 10:48 pm ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
Dlatego jak komus zalezy na OSach niech nie czyta szczegolowych opisow :)

No ale pisać opisy chyba wolno co?
Zwłaszcza że 6+ to w rozumieniu dzisiejszego poziomu wspinania rekreacja w czystej formie. Cytat z P.Korczaka: "Ja wspinam się na weekendowym poziomie 6.6..."

Autor:  leppy [ Pt paź 16, 2009 11:02 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Cytat z P.Korczaka: "Ja wspinam się na weekendowym poziomie 6.6..."

To chyba jakis Szalony czowiek..

Autor:  golanmac [ Pt paź 16, 2009 11:13 pm ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
To chyba jakis Szalony czowiek

Nawet nie przypuszczasz jak ...

Autor:  jigsaw [ So paź 17, 2009 9:03 am ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Zwłaszcza że 6+ to w rozumieniu dzisiejszego poziomu wspinania rekreacja w czystej formie. Cytat z P.Korczaka: "Ja wspinam się na weekendowym poziomie 6.6..."

Szalony to Szalony. On robi VI. cos bez butow :)
Niektorzy przykladaja duza wage do stylow i nawet przy weekendowym poziomie cyfry zalezy im na sajtach.

Jeszcze w uzupelnieniu drog w Sokolikach cos z Rudaw Janowickich.

Skalny Most - Bumerang pierwszy wyciag VI+
Bardzo ladna droga. Techniczna, ale tez i troche sil wlozyc trzeba. Troche po plycie, troche po odstrzelonych plytach. Drugi wyciag juz za VI.4

Skalny Most - Zielona Plyta VI.1
Na dole trzeba czujnie, bo pierwszy przelot wysoko. Na plycie to juz balans ciala po malych chwytach czy tez troche natarciowo.

Skalny Most - Ruch na dworze ci pomoze VI.1
Przejscie przez okap ciekawe. Omijajac okap jest za VI. Ale wariant tez dziwnie trudny.

Malinowa - dwie male linie Ubik i Kibuk VI
Po drodze mala polka z okapem i jedno techniczne trudniejsze miejsce.

Autor:  grubyilysy [ So paź 17, 2009 1:14 pm ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
Niektorzy przykladaja duza wage do stylow i nawet przy weekendowym poziomie cyfry zalezy im na sajtach.

Napisz wprost bo nie lubię niejasności - masz coś przeciwko robieniu i umieszczaniu w necie opisów - w miarę dokładnych - dróg skałkowych?

Autor:  jigsaw [ So paź 17, 2009 3:50 pm ]
Tytuł: 

Jakie niejasnosci. Przeciez pisze wprost. Poznanie kluczowych fragmentow drogi i sposobow ich przejscia, znajomosc miejsc gdzie sa trudnosci, a gdzie sie juz koncza lub ich jeszcze nie ma, uniemozliwia zrobienia na tej drodze sajata. Wtedy bedzie to flash. Wiec jesli komus zalezy na OSie to musi zaniechac czytania takich opisow, sluchania podpowiedzi kolegow czy ogladania wspinajacych sie na danej drodze. Co w tym niejasne?

I zeby bylo juz do konca jasne. Nic mi do umieszczanych opisow drog. Kazdy moze sobie zamieszczac opisy jakie mu sie podobaja. I kazdy moze sobie je czytac. Nie wiem nawet skad mysl, ze cos mam przeciwko opisom. Tylko wyrazam zdanie, ze jak ktos chce miec OSa to nie powinien poznawac drogi dzieki takim opisom.
Kazdy decyzje czy czytac opis drogi podejmuje sam.

A tak dla przykadu wyglada opis Kurtykowki pozwalajacy na OSa z czasow gdzie jeszcze drogi opisywano tez slownie :)
"Droga wiedzie scisle kantem poludniowym. Idziemy przez kolejne scianki, mijajac poziome rysy i wychodzimy na taras szczytowy."

Autor:  grubyilysy [ So paź 17, 2009 5:00 pm ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
Co w tym niejasne?

Dokładnie to, że twoje i Tomka wypowiedzi pachniały aluzją do tego że opisy zvbyt dokładne są cos nie teges. Ale odpowiedziałeś mi niżej i tego się trzymam.
jigsaw napisał(a):
Nic mi do umieszczanych opisow drog. Kazdy moze sobie zamieszczac opisy jakie mu sie podobaja.

Co do przytoczonego opisu Kurtykówki z Głazka-janowskiego to akurat tak opisano Kurtykówkę. Wiele dróg opisywanych jest już nieco dokładniej. Taz sama skała - Baba - Droga Panfila:
Cytuj:
Wejście w ścianę około 1 m w prawo od kantu południowego. Idziemy krótkim kominkiem z którego po 2m w prawo na pochyłe stopnie (...) Dalej przez kilka stromych prożków do zacięcia i nim ( kluczowe miejsce ) w górę na taras szczytowy.

Także akurat raczej nie było ideą tego przewodnika li tylko klasyfikowanie dróg w Sokolikach wycena i linią. Są takie przewodniki, choćby Kiełkowski o Jurze czy skałoplany ze strony Dozent'a.
Dla porównania WHP - obok siebie opisy gdzie są dwa zdania na temat drogi kilkuwyciągówej oraz niemal opisy beta innych dróg.
Generalnie chodzi mi o to, że jak ktoś chce mieć OS'a, to niech nie czyta opisów dokładnych, a nie ma pretensji, że ktoś takie robi. I tyle.

Autor:  tomek.l [ N paź 18, 2009 4:59 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Generalnie chodzi mi o to, że jak ktoś chce mieć OS'a, to niech nie czyta opisów dokładnych, a nie ma pretensji, że ktoś takie robi. I tyle.

Jakiś nadwrażliwy jesteś chyba :) Nikt nie ma pretensji do zamieszczania żadnych opisów. Wyraźnie za to w swoich odpowiedziach zaznaczyłem, że tym, co pisze psuję komuś OSa. Więc jak ktoś chce OSa niech szczegóły moich wypowiedzi pominie. Nic o tym, że czyjeś szczegółowe opisy są nie teges nie pisałem.

A moje osobiste zdanie co do opisywania szczegółowo dróg w skałach mam raczej takie, że to nie ma sensu. Lepiej pojechać, obejrzeć, zapytać kolegę, popróbować, przystawić się i załoić RP lub flashem :)

A co do opisów z tego wątku to jak dla mnie wystarczy, że ktoś poleci drogę. Opisze wrażenia, charakter wspinania czy stan asekuracji. Dla mnie wystarczy żeby zachęcić od odwiedzenia. Szczegółów nie potrzebuję :) Bo chyba o to tu chodzi, aby polecać drogi, a nie opisywać jak je przejść :)

Wracając do tematu :)
Z VI w Sokolikach mogę jeszcze polecić dwie drogi na Zipserowej Czubie
Dozenttissima VI i tuż obok warto od razu zrobić Hiperdozenttissima VI
Drogi dość długie bo ok. 20 m, ale jest się gdzie zrestować. A skała położona w spokojnym miejscu.

Płyta Kurczaba VI na Jastrzębiej Turni.
Jak nazwa wskazuje wspinanie w lekko położonej płycie.

I trzy krótkie drogi na Chatce.
Środek Chatki VI i Trudne początki VI+ Góra obu dróg wspólna. Krótkie, ale urozmaicone drogi. Jakieś małe okapiki nawet.

Chatka Puchatka VI- Pęknieciem w górę. Do pokonania też okapik.

Drogi ładnie obite ringami tylko na Płycie Kurczaba są spity.

Autor:  grubyilysy [ N paź 18, 2009 7:07 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
Generalnie chodzi mi o to, że jak ktoś chce mieć OS'a, to niech nie czyta opisów dokładnych, a nie ma pretensji, że ktoś takie robi. I tyle.

Jakiś nadwrażliwy jesteś chyba :) Nikt nie ma pretensji do zamieszczania żadnych opisów. (...)Nic o tym, że czyjeś szczegółowe opisy są nie teges nie pisałem.(...)A moje osobiste zdanie co do opisywania szczegółowo dróg w skałach mam raczej takie, że to nie ma sensu.

A nie dostrzegasz może niespójności swojej wypowiedzi? Rozumiem że w określeniu "są nie teges" nie mieści się "są bez sensu"?
To ci wyjaśnię. Nie chodzi w tym opisywaniu/nie opisywaniu o to że...
Cytuj:
Lepiej pojechać, obejrzeć, zapytać kolegę, popróbować, przystawić się i załoić RP lub flashem :)

...czy może jeszcze lepiej jak sugerowano wyżej "uniemozliwić załojenie OSem", tylko o to by się podzielić swoimi pięknymi przyżyciami z drogi. Jakoś tak mam, lubię się wspinać dla samego wspinania i lubię to pisywać, tak samo jak ludzie którzy lubia po górach chodzić i lubia to opisywać. Właśnie, opisywanie wycieczek po górach też jest twoim zdaniem bez sensu?

Cytuj:
A co do opisów z tego wątku to jak dla mnie wystarczy, że ktoś poleci drogę. Opisze wrażenia, charakter wspinania czy stan asekuracji.

Z ciekawości konkretnie z tego, czy z tych oznaczonych niższą cyfrą też?
Cytuj:
Bo chyba o to tu chodzi, aby polecać drogi, a nie opisywać jak je przejść :)

Mnie też wkurza gdy czasem rzężąc na jakiejś drodze nagle słyszę z dołu głos jakiegoś mastera co to ma limes cyfra drogi + 3 "masz chwyt po lewej". I co z tego, że mam ;-). Ale to trochę co innego niż pisanie sobie na forum. Sam napisałeś wcześniej - nie chcesz nie czytaj, przynajmniej moich opisów. Bo taki mam zwyczaj, że piszę dużo, nie po to by komuś łatwiej było, tylko plus minus z tych samych powodów, dla których ludzie piszą relacje z wejścia na Nosal. Lubię sie wspinac i nie widze nic złego w opisywaniu wspinaczek.

Autor:  jigsaw [ Pn lis 23, 2009 6:43 pm ]
Tytuł: 

Czesc
Korzystajac moze z ostatniego ladnego weekendu odwiedzilem Sokoliki. W sobote podzialalem troche na Malym Sokoliku. Przypomniałem sobie Malpia Scianke. Droga naprawde fajna. Wymuszjaca dobre ustawienia. Choc patenciarska :)
No i przy okazji przypomnialem sobie jeszcze Kurtykowke na Babie. No i jest tak jak pamietalem. Trudnosc drogi skupia sie na podejsciu i wejsciu na przedostatnia polke :) Wczesniej i pozniej nie ma wiecej jak V. Wejscie na polke jest dosyc silowe wiec warto caly dol przejsc oszczedzajac sily. Choc droga jest krotka :)
Jak ktos chce moge mu ten fragment z polka zfleshowac :) Ale cos takiego najlepiej jednak zrobic pod skala niz opisywac w internecie.
Jest jeszcze w okolicy jedna ladna droga za VI.1, ktora warto zrobic. Wariant R na Duzym Sokoliku. Ladny filarek obok schodow, prowadzacy pod sama platforme widokowa. Po drodze do pokonania okap. Pokonanie okapu i wyjscie nad okapem to ladny kawalek wspinania.

Autor:  grubyilysy [ Pn lis 23, 2009 10:06 pm ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
...Wczesniej i pozniej nie ma wiecej jak V...
Jak ktos chce moge mu ten fragment z polka zfleshowac...

A mozesz mi "sflaszować" (tego nie znałem) na prv to piatkowe dojście do półki?

Strona 2 z 25 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/