Forum portalu turystyka-gorska.pl http://forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
Trening wysokogórski http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=14&t=15991 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | novak [ Cz sty 16, 2014 12:34 pm ] |
Tytuł: | Trening wysokogórski |
Jak w temacie jeżeli ktoś ma doświadczenie w tym temacie bardzo proszę o podzielenie się swoimi refleksjami. Może ktoś opiszę swój sposób na taki trening i jakie widzi po nim efekty ... |
Autor: | semow [ Cz sty 16, 2014 12:47 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Kolega może rozwinie o co chodzi |
Autor: | saxifraga [ Cz sty 16, 2014 12:49 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Ale co chcesz trenować? Bieganie/inny sport w wysokich górach czy - na nizinach - kondycję pod wysokie góry? Pytanie postawione w sposób dość niejednoznaczny . |
Autor: | snail [ Cz sty 16, 2014 11:22 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
I przede wszystkim co znaczy termin "wysokogórski"? Czy to określenie bardziej na góry typu alpejskiego czy może jednak bardziej chodzi o wysokości np. powyżej 7000m ? |
Autor: | grubyilysy [ Pt sty 17, 2014 12:47 am ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
"Za moich czasów" Tatry ciągle łapały się na "Góry Wysokie", chociaż już wtedy trochę budziło to wątpliwości. Dzisiaj gdy ktoś mówi "Góry Wysokie" nie jest pewny, czy jeszcze myśli o Alpach czy już wyżej. |
Autor: | snail [ Pt sty 17, 2014 8:39 am ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Nie jestem pewien czyje to słowa, ale chyba Messner powiedział, że był zdumiony, że Polska ma tylu wybitnych himalaistów choć w naszym kraju nie ma wysokich gór |
Autor: | Spiochu [ So sty 25, 2014 6:19 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Cytuj: Jak w temacie Bieganie, bieganie i jeszcze raz bieganie. Najlepiej pod górkę. Dodatkowo rekreacyjnie dołóż ściankę i/lub basen i będzie idealnie. Generalnie liczy się wydolność krążeniowo-oddechowa i jak najmniejsza masa (również mięśniowa). Typowa siłka może wręcz zaszkodzić a Np. rower jest dużo mniej efektywny od biegania. Cytuj: Dzisiaj gdy ktoś mówi "Góry Wysokie" nie jest pewny, czy jeszcze myśli o Alpach czy już wyżej. Dla mnie zwrot "Góry Wysokie" jest jednoznaczny i określa 7-8tys. |
Autor: | grubyilysy [ So sty 25, 2014 6:40 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Śpiochu, tych "Tatr jako przykładu Gór Wysokich" sobie nie wymyśliłem. Z całą pewnością było tak w mojej "kultowej książeczce MAO" czyli "Zanim pójdziesz w góry". W wikipedii pozostał jedynie ślad, naznaczony antyśladem wyraźnego wahania, jak to jest naprawdę z tymi "górami wysokimi". http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C3%B3ry_niskie http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C3%B3ry_%C5%9Brednie http://pl.wikipedia.org/wiki/Rze%C5%BAb ... %C3%B3rska * * przy czym ta "rzeźba wysokogórska" jest zalinkowana z "gór niskich" i "średnich" jako właśnie "góry wysokie". Także może dla Ciebie jest to "jednoznaczne", ale jest to jedynie Twój "lewacki postulat dyskursu". |
Autor: | Spiochu [ So sty 25, 2014 6:52 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Ale to nie o to chodzi. Nawet takie Tatry mają rzeźbę wysokogórską i pewnie według geografów się do takich zaliczają. Natomiast zwrot "Góry Wysokie" w przeciwieństwie do "Wysokie Góry", kojarzę jako środowiskowe określenie najwyższych pasm Azji. |
Autor: | grubyilysy [ So sty 25, 2014 7:17 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Śpiochu, terminy ewoluują i zapewniam Cię, że kiedyś pod hasłami "góry niskie, średnie, wysokie" kryły się konkretne przedziały wysokości. I dla tych wysokich na pewno nie było to 7K, skoro , jak widać, dla średnich górną granicą jest 1,5K. 100% pewności nie mam, ale wydaje mi się że to był kiedyś termin geograficzny przyjęty siłą rzeczy w środowisku górskim. Najwyraźniej jednak z czasem tak samo jak "łatwo" ze skali wspinaczkowej, tak samo tutaj przymiotnik "wysokie" nie pasował jakiejś "grupie progresywnej" . |
Autor: | Spiochu [ So sty 25, 2014 7:28 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
No tak, "kiedyś było inaczej". A co do terminu "łatwo" to na Brytanie już od lat panuje pogląd że poniżej VI.4 to jest turystyka. |
Autor: | grubyilysy [ So sty 25, 2014 7:44 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Zaraz "kiedyś" . Nie kojarzę żadnej oficjalnej zmiany, PWN, w przeciwieństwie do wahającej się wikipedii, też nie http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/390724 ... sokie.html |
Autor: | Spiochu [ So sty 25, 2014 7:49 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
A ja nie pamiętam by za moich czasów było inaczej. Mówimy o terminie środowiskowym a nie jakiś encyklopediach. Zresztą, w tym temacie ma to marginalne znaczenie. Trening kondycji pod Tatry i Himalaje jest w zasadzie taki sam. Z wysokością rośnie jedynie negatywny wpływ dużej masy mięśniowej. |
Autor: | Neander [ So sty 25, 2014 8:15 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Spiochu napisał(a): A co do terminu "łatwo" to na Brytanie już od lat panuje pogląd że poniżej VI.4 to jest turystyka. Jeśli uznać Szalonego za aklamowanego na forum Brytana trendsettera, to chyba VI.2 a nie VI.4 wyznacza granicę turystyki. Z czym można się zgodzić, bo do poziomu VI.2 dość łatwo i szybko można dojść (oczywiście trenując i mając tzw. warunki) - i jesli nawet nie RP, to TR można zrobić. Natomiast poza VI.2 to już rzeczywiście zaczynają się schody i trzeba wykazać się już jednak nastawieniem sportowym, żeby tyle zacząć robić, choćby na wędkę).A co do treningu - to nie tylko bieganie. Jest jeszcze piłka halowa, koszykówka i piłka ręczna - znakomicie poprawiają wydolność, nie będąc przy tym nudne jak bieganie. Mozna również w miarę szybko poprawić siłę, dynamikę i wydolność dobrym fitnessem - ćwiczeniami cardio, crossfit itd. Wadę tego ostatniego jest jednak cena (bo zwykle takie zajęcia kosztują), gier zespołowych to że trzeba mieć gdzie je uprawiać i z kim: bieganie jest więc tylko najprostszym i najtańszym sposobem poprawienia kondycji pod góry. |
Autor: | Spiochu [ So sty 25, 2014 11:51 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Poziom VI.2 pewnie miałby większe uzasadnienie ale z takim się nie spotkałem. Nie znam autora ale pamiętam, że nieraz pojawiało się na ich forum to "mityczne" VI.4. Pewnie wynika to z chęci przywrócenia "elitarności" wspinania. I oczywiście chodzi tu o czyste RP a nie jakąś wędkę. Co do treningów to właśnie bieganie (długie lub bardzo długie dystanse) choć ogólnie nudne i nieciekawe jest najlepsze w góry. Przyzwyczaja do warunków atmosferycznych, monotonii i żmudnego wysiłku przez wiele godzin. Podobny jest charakter pracy mięśni oraz dominuje tlenowa specyfika wysiłku. Jest też najprostsze, najtańsze i mało kontuzjowane, przynajmniej w porównaniu do gier zespołowych. Gry takie jak piłka nożna mają bardziej interwałowy charakter niż bieganie. Ręczna czy koszykówka dodatkowo angażują niepotrzebne na dużych wysokościach mięśnie. Mogą być dobrym uzupełnieniem treningu. podobnie jak ścianka czy basen ale jako podstawę przyjąłbym jednak bieganie. Warto jeszcze uwzględnić czy planujemy się wspinać na dużych wysokościach czy tylko chodzić. w tym pierwszym przypadku rola ścianki staje się porównywalna lub nawet większa niż biegania. W drugim przypadku podstawą będzie bieganie ale ścianka stanowi wartościowy dostatek, zabezpieczając nas na wypadek nieoczekiwanych trudności terenowych. |
Autor: | grubyilysy [ N sty 26, 2014 1:32 am ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Spiochu napisał(a): Poziom VI.2 pewnie miałby większe uzasadnienie Czyli klasyczna na północnej Eigeru jest drogą turystyczną. E, myślałem czyby nie machnąć w przyszłym tygodniu, ale w takim układzie to się jednak nie opłaca... |
Autor: | Spiochu [ N sty 26, 2014 11:19 am ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Niektórzy sobie po niej biegają, także coś w tym jest |
Autor: | snail [ N sty 26, 2014 3:07 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
grubyilysy napisał(a): Spiochu napisał(a): Poziom VI.2 pewnie miałby większe uzasadnienie Czyli klasyczna na północnej Eigeru jest drogą turystyczną. E, myślałem czyby nie machnąć w przyszłym tygodniu, ale w takim układzie to się jednak nie opłaca... Z wywiadu jakiego udzielił kiedyś Ryszard Gajewski wynika, że nawet normalna droga na K2 tudzież inne ośmiotysięczniki to turystyka. |
Autor: | Spiochu [ N sty 26, 2014 4:04 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Turystka w Himalajch i Karakorum ma nawet swoją nazwę - "zaspiarstwo" |
Autor: | Neander [ So lut 08, 2014 11:09 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
W moim przypadku długie wybiegania jako trening pod góry niewiele daje. Mam podejrzenia, że więcej przynosi mi niczego lub złego niż dobrego. Mogę biegać i po 20 km a na wytrzymałość i na szybkość w górach to u mnie nie wpływa. Większe rezultaty w moim wypadku przynosi fitness/crossfit, więc kiedy biegam - bo biegam z przyzwyczajenia i ze względów rodzinnych - żałuję trochę na to czasu. Sporty zespołowe faktycznie są dość kontuzjogenne, ale jest zawsze "boot camp fitness", który ostatnio wypróbowuję, który daje niezłego powera a nie jest bardziej kontuzjogenny niż zwykłe bieganie |
Autor: | saxifraga [ Pn lut 10, 2014 1:00 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Neander napisał(a): W moim przypadku długie wybiegania jako trening pod góry niewiele daje. Mam podejrzenia, że więcej przynosi mi niczego lub złego niż dobrego. Mogę biegać i po 20 km a na wytrzymałość i na szybkość w górach to u mnie nie wpływa. Wszystko zleży od tego, z jakiego poziomu się startuje . Jeżeli wytrzymałość się ma, bo po górach, mocno, chodzi się od wielu lat, to jasne, że samo bieganie niewiele daje, bo co niby ma dać? Jakieś mocne akcenty, trening interwałowy, trening biegowy w wyższym zakresie tętna - owszem. Ale to już musi się chcieć, żeby tak biegać . Ale jeśli ktoś z górami przygodę dopiero zaczyna, i nigdy nie biegał, ani nie uprawiał żadnych innych sportów, to lepiej, niech zacznie biegać, aby poprawić wytrzymałość ogólną, zbudować "bazę". Jeśli ktoś nie ma "bazy", to zaczynając od razu od np. treningu plyometrycznego nabawi się kontuzji, i tyle z tego będzie. Bo jest to jednak trening dość mocno obciążający i wymagający przygotowanego na takie obciążenia aparatu ruchu jak i sprawnych i wydolnych innych układów. A najlepsza jest oczywiście różnorodność. Na zmianę: plyo, bieganie, wspinanie, rower itp. Długie, spokojne bieganie może dla osób o dużej wytrzymałości tlenowej niewiele już w sensie treningowym daje, ale jest to rodzaj masażu dla mięśni, jak i taka powiedzmy symulacja długiego wysiłku w górach. Myślę, że nawet, jeśli nie wyciska tyle potów, co plyo, i do mroczków przed oczami nie doprowadza, raz na tydzień-dwa - warto . |
Autor: | Neander [ Pn lut 10, 2014 3:57 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Cytuj: Ale jeśli ktoś z górami przygodę dopiero zaczyna, i nigdy nie biegał, ani nie uprawiał żadnych innych sportów, to lepiej, niech zacznie biegać, aby poprawić wytrzymałość ogólną, zbudować "bazę". true that, ale fitnessem/cardio/crossfitem zrobi się to samo. A różnorodność to swoją drogą.
|
Autor: | saxifraga [ Pn lut 10, 2014 5:58 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Neander napisał(a): Cytuj: Ale jeśli ktoś z górami przygodę dopiero zaczyna, i nigdy nie biegał, ani nie uprawiał żadnych innych sportów, to lepiej, niech zacznie biegać, aby poprawić wytrzymałość ogólną, zbudować "bazę". true that, ale fitnessem/cardio/crossfitem zrobi się to samo. A różnorodność to swoją drogą.Bym polemizowała . Do ostrego treningu crossfit/cardio trzeba być przygotowanym. A jednak bieganie to "najprostsza forma ruchu". Nie mówiąc o tym, że w warunkach zimowych jakoś tam hartuje, i ciało, ducha. A poza tym, co kto lubi. Ja tam idę zaraz pobiegać . |
Autor: | Spiochu [ Śr lut 12, 2014 7:22 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Bieganie może niewiele pomóc biegaczom. Ale i oni mają alternatywę, zamiast lekkich wybiegań, crossy po pagórkach, interwały czy bieg z narastającą prędkością. Natomiast dla typowych turystów, którzy lata spędzili w górach ale nigdy lub prawie nigdy nie nie biegali, nawet całkiem lajtowe wybiegania okażą się bardzo efektywne. |
Autor: | Zombi (gavagai) [ Pt lis 21, 2014 10:40 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Nie wiem, jakie efekty w górach wysokich przyniósłby trening typu HIIT, ale odkąd zacząłem ćwiczyć w ten sposób, mam wrażenie, że poprawiłem swoją dynamikę, siłę i wytrzymałość. Zacząłem w grudniu zeszłego roku od treningu P90x Plyo (poleconego zresztą przez niejakiego Petro, świetnego biegacza ekstremalnego). Po pierwszym treningu miałem tzw. zakwasy przez 6 dni. Wciągnąłem się jak we wszystko co boli a daje efekt Po pewnym czasie - dzięki Saxifradze - odkryłem podobne treningi, gdzie jednak jest mniej ćwiczeń związanych z podskokami (a wiec być może mniej urazogennych), które określane są jako HIIT (trening interwałowy o wysokiej intensywności). Korzystałem ze strony fitnessblender.com, na której można znaleźć za darmo dużo ciekawych sesji - krótszych i dłuższych, prostszych i trudniejszych, zazwyczaj wykonywanych bez dodatkowego sprzętu. Spodobał mi się również trening typu Tabaty (20 sekund intensywnego ćwiczenia, 10 sekund aktywnej rozgrzewki). Teraz próbuję zastosować ten koncept na ściance: po solidnej 12-minutowej rozgrzewce (tętno powyżej 80% max) (zwykle robię systemem Tabaty: podskoki, bieg w miejscu z wysokim unoszeniem kolan, tzw. climber, podskoki z przysiadu itp.), krótkiej przerwie, robię jak najdynamiczniej 10 obwodów 40-sekundowych (lub 45-, 60-sekundowych), rozdzielając je 20 sekundową przerwą (lub 22-, 30-sekundową). W trakcie tych przerw staram się nie stać, ale się ruszać (tak, żeby tętno nie spadało). Po tej serii - 5 minut aktywnej przerwy. Następnie jeszcze jedna lub dwie takie serie. Staram się, żeby tętno nie było niższe niż 80% maksymalnego. Na koniec podciąganie w seriach z minutowym restem oraz rozciąganie. Nie wiem, czy to przyniesie taki efekt we wspinaniu, jak w bieganiu np. albo chodzeniu po górach, ale po latach nietrenowania, postanowiłem w końcu trochę systematyczniej coś porobić, wziąć się do roboty i trochę poeksperymentować |
Autor: | Mroczny [ So lis 22, 2014 12:05 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Zombi (gavagai) napisał(a): Spodobał mi się również trening typu Tabaty (20 sekund intensywnego ćwiczenia, 10 sekund aktywnej rozgrzewki).Teraz próbuję zastosować ten koncept na ściance: po solidnej 12-minutowej rozgrzewce (tętno powyżej 80% max) (zwykle robię systemem Tabaty: podskoki, bieg w miejscu z wysokim unoszeniem kolan, tzw. climber, podskoki z przysiadu itp.), To o czym piszesz wchodzi również m.in. w "skład' treningu w zawieszeniu (TRX). Na ostatnich zajęciach mieliśmy 30s ćwiczenia - 10s odpoczynku/ przez pełną godzinę, ale to tylko jeden z wielu systemów. Wcześniej np. zestawy ćwiczeń 3x3 w powtórzeniach 2/4/6/8/10/12/14.Fajnie wzmacnia mięśnie stabilizujące i głębokie. Podczas ćwiczeń angażuje naprzemiennie mięśnie całego ciała. Poza tym nie ma szans na nudę Zacząłem niedawno jako uzupełnienie treningu wspinaczkowego i coraz bardziej się wkręcam. Mam nadzieję że przyniesie efekt i dodatkowo zmniejszy ryzyko kontuzji. Ktoś próbował? |
Autor: | Zombi (gavagai) [ So lis 22, 2014 4:08 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Widziałem to kiedyś, ale dopiero teraz poczytałem sobie o tym typie treningu. Wygląda bardzo fajnie Kłopot mój polega na tym, że ani w domu, ani chyba na swojej ściance nie będę miał możliwości zawieszenia sobie tej taśmy |
Autor: | saxifraga [ N lis 23, 2014 8:49 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
HIIT i jego różne kombinacje to bez wątpienia trening dobry i efektywny. Jednak na tyle, na ile orientuję się w treningu jako takim, w żadnej dyscyplinie nie stosuje się HIIT samego w sobie i w ciągu, bez innych rodzajów treningów, dzień po dniu. Biegacze długodystansowi nie biegają każdego dnia po 20k, skoczkowie nie skaczą bez przerwy itp. i raczej w większości dyscyplin bazuje się na różnorodności, zmienności bodźców, w ramach jakiegoś tam ogólnego systemu treningowego. Na np. 7 jednostek treningowych w tyg., każda wygląda inaczej. Choć, być może we wspinaniu można by trenować w cyklach tygodniowych - rozmawiałam kiedyś z dobrze wspinającą się znajomą, mówiła, że robi tydzień samą siłę, później tydzień dynamikę i tydzień wytrzymałość. Ale jednak - oprócz "normalnego" wspinania się w ciągu tygodnia. Więc wydaje mi się, że przy np. pięciu treningach dobrze by było zrobić ze dwa razy stricte HIIT, ale najlepiej każdorazowo innej długości interwały albo jakoś tam inaczej, do tego raz np. buldery, raz wspinanie z liną ale też na wytrzymałość, np. w górę/w dół albo w wersji HIIT-owej. A raz po prostu się powspinać, analogicznie do zwykłego rozbiegania w bieganiu. Jak to w większości dziedzin życia - dobrze jest zmieniać bodźce . |
Autor: | Zombi (gavagai) [ Pn lis 24, 2014 7:40 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Nie słuchajcie Saxifragi - na Babią Górę wbiegła dobrą minutę po mnie! A robiłem wtedy jeszcze HIIT'a! |
Autor: | saxifraga [ Pn lis 24, 2014 10:07 pm ] |
Tytuł: | Re: Trening wysokogórski |
Zombi (gavagai) napisał(a): A robiłem wtedy jeszcze HIIT'a! Chyba: nie robiłeś, jeszcze Ale właściwie, to sama już nie wiem, ostatnio coś miesza mi się czasoprzestrzeń - może mój mózg przestawia się na HIIT |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |