Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N lis 24, 2024 3:32 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr maja 18, 2016 7:59 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
Dzięki Panowie!

Akurat pogoda nie zachęca do wspinania, także mam chwilę na podsumowanie i zdradzenie szczegółów co i jak...

No więc plan był troszeczkę inny. Miałem startować z innym kolegą, ale przez to, że termin zawodów uległ zmianie a on miał w niedzielę komunię syna to plany uległy zmianie. I tak oto w ten sposób zamieniłem Krzysztofa na innego Krzysztofa. Chyba szczęśliwie 8)

Już wcześniej obmyślałem, jak to ugryźć, gdzie jechać i od czego zacząć. Myślałem na początku, patrząc na wygranych z zeszłego roku, że dobrym wynikiem (podium) będzie około 30 dróg. Jenak było to tylko przypuszczenie bo nie miałem pojęcia jak to wszystko się w rozłoży po przeniesieniu biura zawodów jak i zmianie punktacji. W porównaniu do zawodów w Słonecznych gdzie Marcisz strzelił grubo ponad 40 dróg można było spodziewać się wszystkiego.

Mój wcześniej przygotowany reaserch pokazywał, że najlepszym rejonem do łojenia będzie Łabajowa. Tam tak mniej więcej do trudności VI+ były 24 drogi. Teren wydawał się idealny, oprócz tego, że nigdy nie wiadomo ile osób się tam zjawi. Zawsze jednak w obwodzie zostawał Mur Skwirczyńskeigo i Wielka Turnia, gdzie w przypadku Gołej zostawała jedynie Gołą i zero alternatyw. A przynajmniej zero bliskich alternatyw.

W dniu zawodów po otrzymaniu karty (patrząc na punktację) zdecydowaliśmy, że jedziemy jednak najpierw na Gołą, bo tam dróg jest dużo, są łatwe i krótkie a później uderzymy na Łabajową. Miało to swoje plusy bo sama Łabajowa nie dawała gwarancji wygranej to raz, a dwa, że nie trzeba było dymać pod górę kawał drogi na Gołą, tylko, że z Gołej mogliśmy odpocząć jadąc cała drogę w dół.

I tak... Na Goła dotarliśmy jako pierwsi. Drogi trzasnęliśmy w sumie wszystkie drogi oprócz dwóch parszywych VI.1+ i VI.2. Robiłem je wcześniej i pewnie teraz też bym je zrobił, ale nie chciałem bezsensownie tracić siły.
O dziwi pocisnęliśmy jedną VI.2+ która koło VI.2 nawet nie stała, ale mniejsza z tym. W wykazie jest. Obrobiliśmy to chyba w 1.5h czy niecałe dwie. Plus był taki, że było na miejscu dużo ludzi z KW dzięki czemu na większości dróg nie musieliśmy się przewiązywać tylko zjeżdzaliśmy z pozostawionych ekspresów. Nie zmienia to jednak faktu, że tempo było zawrotne. Patrząc na Krzycha i jego "ja ...... ja ......" i mokre włosy pod kaskiem, zastanawiałem się czy da radę :lol: A przecież do końca zostaje jeszcze 5h.

Gdy dojechaliśmy na Łabajową było calkiem spoko. O ile drogi były oblegane to było trochę luzu. Tak, że przez większość czasu nie musieliśmy na nic czekać. Dopiero po 2 godzinach zaczęły się schody w postaci "niedzielnych wspinaczy", którzy sami wspinali się tak, że gdy oni szli na wędkę my zdążyliśmy zrobić dwie drogi. Dobrym przykładem były niektóre dialogi/monologi.

(droga obok wolna)
- ej, ale wchodzicie nam w kolejkę, my tu byłyśmy następne
- (ja) tak, ale Ty jeszcze nie jesteś przewiązana a Twoja koleżanka na linie, zanim wy wejdziecie to my już skończymy
- nie sądzę...

No i tak było.
Lub... sympatyczny kolega jest na stanowisku gdzie są nasze ekspresy i widzę, że się przewiązuje zamiast z nich zjechać, więc mówię:
- kolego, nie przewiązuj się, przełóż linę przez ekspresy i jedz na dół, szkoda czasu!
- (patrzy na mnie i cisza)
- (powtarzam) jedz na dół
- (cisza)
- (mówię do jego partnera) powiedz mu, żeby jechał z ekspresów, bo to nasze także spoko
- (ten patrzy na mnei i udaje, że mnie nie widzi)

Trochę kabaret, ale udało się tak lawirować, że łoiliśmy cały czas.

Był jeden moment zwątpienia, gdy z braku laku wbiliśmy się w jakaś parszywą drogę, chyba VI.1+ i Krzysztof odpadł na drugiej wpince (po walce) i zrobił sobie coś w bark. Wtedy pomyślałem, że to koniec i trzeba sobie dać spokój. Ten jednak zrobił kolejne dwie drogi na wędkę i cisnął dalej :D Także walka na całego.

Za Łabajową jakoś nie przepadam. O ile jes tam trochę fajnych dróg o tyle te "łatwiejsze" VI-tki z boku z lewej strony są mocno zdradliwe i wg mni dużo trudniejsze niż ich wycena. Nie wspinam się tam za często, ale w końcu nie można się ograniczać do jednego rejonu i tylko do tego co nam idzie a robić to co nie idzie, żeby podnieść skilla.

Tak więc reasumując z rejonów które wyczyściliśmy były:
Goła
Łabajowa
Mniszek
Łabajowa Baszta - tutaj nam się pomieszało topo i zrobiliśmy dodatkowo drogę, której nie było w puntacji :lol: :lol: :lol: Także można liczyć, że zrobiliśmy 45 dróg 8)

O ile źle nie liczę to zrobiliśmy:

Goła Matka Ujawni To Co Ma VI-
Goła Goło Leć VI.1
Goła Naga Prawda VI
Goła Goły Filar VI-
Goła Wszystkie Formy Samobja VI+
Goła Plaża Nudystów VI+
Goła Święty Turecki VI
Goła Flamastry, Żeleźniaki, Pleśń VI+
Goła Awaria Też Jest Okazją IV+
Goła Prokreacyjna Rozrzutność V
Goła Topless VI.2/2+
Goła Wspinacze Krakowscy VI+
Goła Naturystyka VI.1
Goła Inwazja Na Kubę VI.1+
Goła Monopauza VI.2+
Goła Goło Ale W Ostrogach VI
Goła Las Rąk VI+
Goła Chałupy Welcome To V

Łabajowa Baszta Siema Lolo III
Łabajowa Baszta Pati-Mati III
Łabajowa Baszta Zachd Baszty III
Łabajowa Baszta Borówka V+
Łabajowa Baszta Jagódka V
Łabajowa Baszta Nie Dziane Zacicie Wprost IV
Łabajowa Baszta Nie Dziane Zaciecie IV+

Mniszkowa Kancik V+
Mniszkowa Sekret Mnicha V+
Mniszkowa Ambona V-

Łabajowa PeZetPeeR IV+
Łabajowa PeZetPeA VI+
Łabajowa TRADycyjne pasożytnictwo V+
Łabajowa Strasznie szperasz VI+
Łabajowa Lewe kolanko V+
Łabajowa Lipne, ale dowcipne VI+
Łabajowa Lipasomia VI.1
Łabajowa Wielka lipa V+
Łabajowa Dwójniak tkliwy V
Łabajowa Kto daje i odbiera IV
Łabajowa Jedynak sromotny III
Łabajowa Ja wiedziałem, że tak będzie IV+
Łabajowa Kakało V+
Łabajowa Kundelki zamiast brytana VI+
Łabajowa Nasze błoto VI

Jak widać drogi stosunkowo łatwe, ale nie było czasu ani siły na robienie tyle godzin nic trudnego. Na pewnej VI.1+ którą robiliśmy po połowie czasu, ręka sama mi się otwierała...

Tak to mniej więcej wyglądało. W sumie w poniedziałek czułem się trochę zmęczony, ale generalnie nie było źle. Nic strasznego. W sumie było warto :-)

A jak ktoś jeszcze nie widział, to kolega Semow, zrobił filmik z MAS-a. Taki jest! -> https://vimeo.com/166957512

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 18, 2016 8:41 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Karteczka na autograf już przygotowana ;)
Aparat jeszcze wezmę :mrgreen:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 18, 2016 9:00 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
Hahaha! :mrgreen:

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 18, 2016 11:41 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1513
Lokalizacja: W-wa
m__s napisał(a):
Dzięki Panowie!

Żeby nie było: gratulują i dumne są z kolegi także panie w mojej (nigdy nie wspinającej się) osobie.
(fajne podium!)

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz maja 19, 2016 9:20 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
Brawo Marcin!

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz maja 19, 2016 9:08 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 31, 2007 9:46 pm
Posty: 4482
Lokalizacja: GEKONY
Cytuj:
Łabajowa Baszta - tutaj nam się pomieszało topo i zrobiliśmy dodatkowo drogę, której nie było w puntacji :lol: :lol: :lol:


To już nie Robocop, tylko Terminatory :lol:

Gratulacje Panowie!

Jak i Wszyscy startujący.

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt maja 20, 2016 7:58 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 04, 2009 9:21 am
Posty: 686
Lokalizacja: Bielsko-Biała
No toś zaszalał. Tyle dróg to ja robię na 6 wyjazdach :mrgreen:
Gratulacje!

_________________
http://www.climber.com.pl
http://www.facebook.com/climbercompl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt maja 20, 2016 11:53 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lut 27, 2012 2:30 pm
Posty: 1407
Lokalizacja: Warszawa
m__s no to dojebałeś kolegom! ;) Gratuluję! :D

_________________
Nie sprytem, lecz siłą!

"Gdyby ministranci zachodzili w ciążę, aborcja byłaby refundowana"

V kolumna szatana


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz maja 25, 2017 4:54 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:21 am
Posty: 546
Lokalizacja: Kraków
Ktoś się wybiera w tym roku na Memoriał?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz maja 25, 2017 8:20 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 17, 2013 7:34 am
Posty: 782
Lokalizacja: Jaworzno
Jak Marcin startuje to kompletnie nie ma sensu :P

Ale mimo wszystko wystartuje rekreacyjnie :), tylko mało dróg mam w Kobylańskiej zrobione, więc większość będzie OS/Flash :)

Pozdr
Tomek

_________________
"Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach" - Stanisław Lem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 28, 2017 9:25 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14940
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
No i jak tam sukcesy w tym roku?

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 28, 2017 4:18 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
Major napisał(a):
Jak Marcin startuje to kompletnie nie ma sensu
dzięki, ale... 8)

grubyilysy napisał(a):
No i jak tam sukcesy w tym roku?
Cóż... u mnie sukcesów brak. Kolega z którym startowałem po trochę ponad godzinie rozwalił palec. Prawdopodobnie odnowiła się kontuzja troczka a na Lotnikach, niektóre V+ były wyjątkowo wredne :x

Szkoda... bo byliśmy na Gzylowych, Lotnikach, Dziurawej Turni i Skalnym Murze. Generalnie po zrobieniu może 8 dróg wszystko już prowadziłem ja a kolega głównie chodził na wędkę. Swoją drogą i tak dobrze, że nie odpuściliśmy bo to też mu sugerowałem - zdrowie jednak najważniejsze. Dodatkowo na Lotnikach wspinaliśmy się łeb w łeb z Maćkiem Ciesielskim / Piotrem Sułowskim, którzy zajęli drugie miejsce. Gdyby nie kontuzja kolegi to na 99% pudło by było. Pozostaje niesmak, ale nikt tego nie planował.

Za rok mocno się zastanowię zanim wystartuję.

Reasumując wyczyściliśmy rejon na Lotnikach (oprócz 2 parszywych VI.1+, które bardziej by mogły być VI.2), całe Gzylowe, 90% na Dziurawej Turni i dwie najtrudniejsze drogi na Skalnym Murze. Dróg poszło równo 30, ale później kolega nie śpieszył się nawet, więc w końcowym rozrachunku zajęliśmy 7 miejsce. Zespół numer 12.

Teraz czas odłożyć te głupoty na bok i zacząć wspinać się sportowo i rozpocząć sezon w górach.

Major a jak u Ciebie?

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 28, 2017 4:31 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14940
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Nie no, 7 m-sce w generalnej przy kontuzji to i tak mega wyczyn Marcin. W pewnym sensie po godzinie startowaliście już w swojej własnej kategorii.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 28, 2017 9:11 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 17, 2013 7:34 am
Posty: 782
Lokalizacja: Jaworzno
Marcin zrobiliśmy tyle dróg sportowo co Wy, ale nic więcej :P. Ogólnie padło 17 dróg wszystkie właśnie w stylu sportowym.
Po cichu liczyłem, że uda się dobić ok 20dróg, ale brak spręża, tłok, wolne wspinanie się i pod koniec kontuzja pachwiny dawała się we znaki. Tak czy inaczej osoby dobijające do 30dróg to sa dla mnie prze... a Ci co byli w stanie zrobić >30dróg to już terminatorzy :P. Szacun dla Was, ze walczyliście do końca chociaż Krzysiek dużo ryzykował, ja chyba bym olał :P. Nie mów, że zdążyliście jeszcze zrobić Dziwadło i Kolektorówkę, po tym jak poszliście z Łże filar? :D. My byliśmy na Skalnym Murze, a potem przeszliśmy na Dziurawą, jak kończyliście Gosławskiego.

Ogólnie wygrany zespół Kuba Kokowski z ?? :P zrobił 39dróg z czego tylko 15sportowo, co dało im 1miejsce (583pkt) przed Maćkiem Ciesielskim z Piotrkiem Sułkowskim 32drogi z czego 32sportowo (543pkt). Strategia dosyć zaskakująca, ale w punktacji skuteczna.

Jeszcze mała anegdota, wspinamy się na Skalnym Murze i zespół z KW Olsztyn pyta nas skąd taka nazwa "Sekcja Niepełnosprawnych KW Kraków", a ja odpowiadam, że kolega ma niedowład lewej ręki (porażenie prostowników?), a ja 2 pręty 50cm i 12śrub tytanowych w kręgosłupie. Zrobili wielkie oczy i stwierdzili, że teraz to jest im głupio, że tak wolno się wspinają :)

Był to mój pierwszy start w MAS i polecam każdemu, kto zastanawia się czy wystartować w kolejnej edycji :) (dodam, że "rekordowy" zespół pokonał 2drogi :D). Fajna atmosfera, ciekawa formuła, fajna koszulka, impreza dla tych co łoją i dla tych co wspinają się rekreacyjnie, fajne nagrody :). Dodam, że w tym roku Piotrek Sztaba ufundował nagrody dla 3 zespołów, wyjazdy na szkolenia do Maroko, Kalymnos i Dolomity!

Pozdr
Tomek

_________________
"Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach" - Stanisław Lem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 29, 2017 10:53 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
Gratuluję wszystkim startu i wyników.
Teren rozgrywania zawodów był zdecydowanie trudniejszy niż w przypadku ostatnich edycji, Kobyłka nie dość że orientacyjnie bywa wymagająca, to i cyfra bywa zdecydowanie bardziej męska niż na Ostańcach. Sporo dróg z listy jest rzadko chodzona, jest kruszyzna, jest też wyślizg. Generalnie przygotowanie taktyczne gra dużo większą rolę - takie mam obserwacje.
Lokalizacja imprezy pod Żabim Koniem i przesunięcie terminu na późniejszy - jak mnie super, tworzyło to fajny klimat i może w przyszłym roku trzeba będzie pomyśleć o dodatkowych atrakcjach dla kibiców. Trzeba się raczej nastawić na to że przyszłe edycje odbędą się w tym samym miejscu.

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 29, 2017 1:16 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
Adam - i tak i nie, ale nie ma co rozpamiętywać.

Major napisał(a):
Tak czy inaczej osoby dobijające do 30dróg to sa dla mnie prze... a Ci co byli w stanie zrobić >30dróg to już terminatorzy . Szacun dla Was

Szczerze mówiąc ja bym zrobił pewnie ze 40 dróg. Tak myślę, ale później kumpel był już tak załamany, że tracił kontakt z rzeczywistością i co najgorsze, ze mną :roll: Miał w ręce HMS-a a mimo to przewiązywał się, albo nie wiedział/słyszał co do niego mówię. Kontuzja i to jeszcze w takim momencie potrafi motyla noga. Wiem, bo przechodziłem to niemal dwa razy. Mnie już pod koniec siły trochę opuszczały bo nie dość, że prowadziłem to jeszcze musiałem mocno wędkę wybierać.

Major napisał(a):
Ogólnie wygrany zespół Kuba Kokowski z ?? zrobił 39dróg z czego tylko 15sportowo, co dało im 1miejsce (583pkt) przed Maćkiem Ciesielskim z Piotrkiem Sułkowskim 32drogi z czego 32sportowo (543pkt). Strategia dosyć zaskakująca, ale w punktacji skuteczna.


Jeśli bym wiedział, że będzie tak jak było - nie sprawdziłem tego na początku a jedynie pod koniec, to pewnie by się skończyło tak, że ja bym prowadził drogi VI.1+/2 a kolega by wychodził na wędkę tylko, żeby przejść. W ogólnym rozrachunku to daje więcej pkt, niż zrobienie łatwej drogi dla 2.

Zobaczyłem to dopiero pod Dziurawą Turnią. VI.1+ dawała za poprowadzenie 18pkt + (chyba) 6 bonus. Dla porównania dłuższa V+ coś około 12pkt + 4 lub 6 bonus. A umówmy się, że szybciej ktoś przejdzie na wędkę niż poprowadzi. No chyba, że droga jest mega łatwa i biegnie. Nie mniej jednak drogi w Kobylańskiej łatwe w swej wycenie nie są :-)

semow napisał(a):
Trzeba się raczej nastawić na to że przyszłe edycje odbędą się w tym samym miejscu.

Nie strasz! Nie strasz!

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 29, 2017 1:50 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14940
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
m__s napisał(a):
Nie mniej jednak drogi w Kobylańskiej łatwe w swej wycenie nie są

Coś w tym chyba musi być. Byłem tam raz, na początek obrałem "Szare zacięcie" zupełnie z dołu niepozorne, z sympatyczną wyceną III. Miała być w zasadzie rozgrzewka na żywca, ale jakoś tak po 3 metrach postanowiłem się jednak związać. Jak skończyłem tę rozgrzewkę, to już w zasadzie byłem zbułowany.
Tym tłumaczę sobie porażkę na "Lewych owsikach", w zasadzie jednak rzadko zdarzało mi się polec na V- :).
No ale tam też chyba, jak mnie pamięć nie myli jest Kula, gdzie jednak można sobie trochę odpocząć, po trójkowych trudach dróg w rodzaju "Szerego zacięcia". Tajemnica chyba taka, że po prostu Kula to znacznie młodsze odkrycie, chyba zresztą Skwirczyńskiego właśnie.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 29, 2017 3:00 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
Owsiki to przygoda, przejście wspominam jako ostrą walkę i rzucanie mięsem.
Na pewno bardzo pomaga świadomość takich niuansów dotyczących wycen jak okres powstania dróg, osoba twórcy itd. Oczywiście jeżeli nie znamy konkretnych dróg z własnego doświadczenia.
Kobyłka ma ogromny potencjał, fajnie by było żeby MAS był motywacją do eksploracji rejonu przez wspinaczy w przeciągu kolejnych sezonów. Może z czasem będzie się dało coś zrobić w kierunku przywracania stanu zarośnięcia sprzed lat.

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 29, 2017 4:58 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 17, 2013 7:34 am
Posty: 782
Lokalizacja: Jaworzno
m__s napisał(a):
Miał w ręce HMS-a a mimo to przewiązywał się, albo nie wiedział/słyszał co do niego mówię


Wiem, bo to był mój HMS :P, ale Krzysiek wyglądał już na mocno "spranego" ;)

semow napisał(a):
Owsiki to przygoda, przejście wspominam jako ostrą walkę i rzucanie mięsem.


Jak chyba z 2lata temu robiłem Owsiki na drugiego i zaskoczony trudnością bloczyłem to w międzyczasie przechadzał się z kijkami starszy Pan (tak wszyscy go znają :P). Gdy zobaczył co robię na Owsikach to zaczął rzucać epitetami, że jak blocze na V drodze to po co się w ogóle wspinam :P i jak nie potrafie jej przejść to niech lepiej dam sobie spokój :D

_________________
"Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach" - Stanisław Lem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 29, 2017 9:15 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
Dlatego warto od czasu do czasu odpuścić szemranki i zweryfikować się na klasykach ;)

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt maja 30, 2017 7:48 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
semow napisał(a):
Dlatego warto od czasu do czasu odpuścić szemranki i zweryfikować się na klasykach ;)

Nie potwierdzam tej informacji, bo idąc tym tropem to większość nowych dróg to szemranki. Wspinacze kiedyś mieli chyba większe jaja i nie robili promocyjnej cyfry. Dla mnie większość "trudniejszych" dróg robionych przez np. Dawidowicza, Kurtykę, czasami Korczaka spokojnie mogłoby mieć (minimum) o te pół stopnia więcej.

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt maja 30, 2017 9:12 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14940
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
m__s napisał(a):
semow napisał(a):
Dlatego warto od czasu do czasu odpuścić szemranki i zweryfikować się na klasykach ;)

Nie potwierdzam tej informacji, bo idąc tym tropem to większość nowych dróg to szemranki. Wspinacze kiedyś mieli chyba większe jaja i nie robili promocyjnej cyfry. Dla mnie większość "trudniejszych" dróg robionych przez np. Dawidowicza, Kurtykę, czasami Korczaka spokojnie mogłoby mieć (minimum) o te pół stopnia więcej.


Nie będę się wypowiadał na temat wycen dróg skałkowych z późnego PRL-u (6.1-6.5), ale na temat tych "powojennych" to coś tam się wypowiem :).

W przypadku trójkowego "Szarego zacięcia" (zwanego na Topo Portalu Górskiego "Zacięciem Szarej") jest to zwyczajnie problem wyślizgania, ta droga była kiedyś trójką, a teraz to zwyczajnie cholera wie, jak coś takiego oceniać (Ciekawostka - Reinhold Mesner w "Siódmym stopniu" wspomina jak wybrał się wspinaczkę solo w WilderKaiser na jakiś trójkowy klasyk i pisze, że to była jedna z najniebezpieczniejszych jego wspinaczek w życiu :) ).

W przypadku "Lewych Owsików" (zwanych na topo Portalu Górskiego "Rysą Koguta") sprawa jest bardziej skomplikowana, ta droga, gdy ją robiłem (i nie zrobiłem) parę lat temu nie była jakoś specjalnie wyślizgana. To co poniżej to taka moja "teoria", ale jestem co do niej przekonany.

Po pierwsze - droga ma charakter komina.
Po drugie - taka ciekawostka - jakiś wspinacz asekurujący kogoś na Szarej Płycie (czyli raczej nie był to wspinacz niedzielny, jak ja) widząc moje męki rzucił mi podpowiedź w rodzaju "po lewej nad głową, za krawędzią masz chwyt". Rzeczywiście był i rzeczywiście zmieniał diametralnie sytuację, pewnie z tym chytem bym sobie poradził. Odniosłem wrażenie, że po pierwsze bez tego chwytu droga zyskiwała coś jak stopień - półtora, po drugie żeby go sięgnąć trzeba było się odpowiednio w kominie ustawić (w tym odpowiednio zaprzeć bioderkiem), po trzecie jak się w kominie było to chwyt był kompetnie niewidoczny dla oczu i raczej też niewidoczny z dołu.
Czyli: z chwytem V- (skala kominowa), bez chwytu - powiedzmy, że VI.
Wedle mojej obserwacji stare wyceny podkrakowskich dróg V - VI, z lat Pokutników ogólnie mają tę cechę, że wykraczają właśnie o jakiś stopień nad wyceny piątek i szóstek tatrzańskich. Prawdopodobnie wynika to po prostu ze specyfiki powstawania, która skutkuje plus minus takimi sytuacjami jak opisałem wyżej. Długosz i inni byli specyficznym połączeniem szkoły starych mistrzóþw tatrzańskich i pewnej zapowiedzi nowej fali mistrzów wspinaczki skałkowej, po prostu zaczęli patentowanie "na wędkę". Innymi słowy dawali wycenę trudności, ale dla takiej sekwencji jaką "wypatentowali", porównując "trudność fizyczną" ze znanymi sobie drogami starych mistrzów z Tatr, olewając to, że wyceny dróg w Tatrach były na ogół robione dla przejść OS.

W topo portalu górskiego "Rysa Koguta" ma obecnie V+. Nie pamiętam z jakiego przewodnika wziąłem V-, pewnie ze starego wydania Haciskiego, ale chyba dobrze pamiętam, jednak trochę mi pojechała na ambicji :).

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Ostatnio edytowano Wt maja 30, 2017 12:53 pm przez grubyilysy, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt maja 30, 2017 9:21 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 25, 2013 5:08 pm
Posty: 661
Lokalizacja: Koluszki
m__s napisał(a):
semow napisał(a):
Dlatego warto od czasu do czasu odpuścić szemranki i zweryfikować się na klasykach ;)

Nie potwierdzam tej informacji, bo idąc tym tropem to większość nowych dróg to szemranki. Wspinacze kiedyś mieli chyba większe jaja i nie robili promocyjnej cyfry. Dla mnie większość "trudniejszych" dróg robionych przez np. Dawidowicza, Kurtykę, czasami Korczaka spokojnie mogłoby mieć (minimum) o te pół stopnia więcej.


Raczej nowe o pół stopnia mniej. :wink:

_________________
https://www.flickr.com/photos/156235994@N06/albums


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt maja 30, 2017 4:16 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
velka napisał(a):
Raczej nowe o pół stopnia mniej. :wink:


Zwał jak zwał.

grubyilysy napisał(a):
Długosz i inni byli specyficznym połączeniem szkoły starych mistrzóþw tatrzańskich i pewnej zapowiedzi nowej fali mistrzów wspinaczki skałkowej, po prostu zaczęli patentowanie "na wędkę". Innymi słowy dawali wycenę trudności, ale dla takiej sekwencji jaką "wypatentowali", porównując "trudność fizyczną" ze znanymi sobie drogami starych mistrzów z Tatr, olewając to, że wyceny dróg w Tatrach były na ogół robione dla przejść

Dobre porównanie :!:

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt maja 30, 2017 5:11 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
m__s napisał(a):
Zwał jak zwał.

Raczej zasadnicza sprawa, bo za punkt wyjścia wypadało by raczej brać te klasyki a nie wyceny JT czy Skwira. Jeżeli w ogóle można przyjąć, że modernistyczne wyceny są w ogóle softowe a starsze nie. Przykładów na przekór tej tezie jest aż za dużo żeby można je było nazwać wyjątkiem potwierdzającym regułę.

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt maja 30, 2017 10:06 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
Generalnie chodziło mi o to, że są duże rozbieżności. Z resztą jak i na większości dróg spowodowane subiektywną wyceną. Jeden wyceni mocniej, drugi słabiej. Jeden jest wyższy a drugi niższy.

Oczywiście zgadzam się, że powinniśmy brać za przykład drogi starsze i do nich się odnosić, a nie na odwrót.

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 31, 2017 10:05 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 17, 2013 7:34 am
Posty: 782
Lokalizacja: Jaworzno
Mam wrażenie, że nabieramy teraz kompleksów, a uważam, że powinniśmy być dumni z osiągnięć obecnych wspinaczy, ponieważ mamy z czego.
Zapominamy, że sporo przejść Pokutników to były przejścia hakowe, Kaskaderów na wędkę, a Nowej Fali to było bardzo długie patentowanie, a prowadzenie po kilku latach (zapomina się przy tym o wspinaczach z śląska/łodzi, którzy robili przejścia od razu z dołem). Sporo tych dróg zostało przecenionych o pół stopnia, Abazy z VI.4 na VI.3+, Meningitis z VI.4 na VI.3 itp., część pozostało. Ja raczej napisałbym, że powinniśmy brać przykład nie tyle ze starszych dróg, co dróg o ugruntowanej wycenie ;). Inną kwestią jest wspinanie się w różnych rejonach ;). Osobiście nie oceniałbym negatywnie JT i jego wycen, cześć na początku jest promocyjna, część nie, ale trzeba pamiętać, że sporo dróg powstaje/obija to i statystyka mówi za siebie :P. Z czasem wszystko się weryfikuje i tak np. prawie wszystkie wyceny na Skale z Krzyżem zostały obniżone o 0,5st. To samo tyczy się nowych obić klubowego kolegi AM na Przełazie, gdzie większość z tych nowych VI.1, trudnościami przypomina ExLibris VI ;) i chyba już spadły wyceny o 0,5st.

Pozdr
Tomek

p.s. mamy też kolegę velka który poprowadził drogę "Buła i pałka" VI.1+ :) na Turni Skwira, czy ktoś już powtarzał drogę? :) i może potwierdzić wycenę? :D

_________________
"Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach" - Stanisław Lem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 31, 2017 12:09 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 25, 2013 5:08 pm
Posty: 661
Lokalizacja: Koluszki
Major napisał(a):
p.s. mamy też kolegę velka który poprowadził drogę "Buła i pałka" VI.1+ :) na Turni Skwira, czy ktoś już powtarzał drogę? :) i może potwierdzić wycenę? :D


Ja nie potwierdzam jak coś ;) W rozmowie z JT mówiłem mu, że trudności wyczułem na VI+/VI.1 maks. Jednak on zalicytował 1+, większe doświadczenie ma to się nie kłóciłem.

_________________
https://www.flickr.com/photos/156235994@N06/albums


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 31, 2017 12:46 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
Zawsze lepiej wpisać VI.1+ zanim ktoś przeceni na VI :lol:

Major pewnie też masz rację. Ja nie mam za dużego doświadczenia ani nie znam tak dobrze historii żeby dyskutować. Po prostu się od niedawna wspinam.

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 31, 2017 1:23 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 17, 2013 7:34 am
Posty: 782
Lokalizacja: Jaworzno
m__s napisał(a):
Major pewnie też masz rację. Ja nie mam za dużego doświadczenia ani nie znam tak dobrze historii żeby dyskutować. Po prostu się od niedawna wspinam.


To ja w takim razie dopiero z pieluch wychodzę :P.
Również nie znam się na historii i pewnie znajdzie się zaraz ktoś kto napisze, że farmazony gadam :P, niestety to o Pokutnikach, Kaskaderach i Nowej Fali pisałem z głowy, a czytałem kiedyś chyba na wspinanie.pl albo Taterniczku. O przecenach tych akurat dwóch dróg przeczytałem niedawno w art. K. Ośki :P
http://8a.pl/8academy/jura-poludniowa-n ... sze-drogi/

Mam po prostu wrażenie, że my Polacy to sobie lubimy umniejszać, albo idealizujemy postacie historyczne (oczywiście pamiętajmy o nich i doceniajmy), albo mówimy, że za granicą to są "naj".... wyjdźmy z tych kompleksów. Tak samo chyba była sprawa z naszymi wycenami? że niby to u nas słaba cyfra itp i dopiero jak zaczęli nasi jeździć i robić drogi 8c-9a+, albo przyjechał Adam Ondra do Mamutowej to okazuje się, że wygląda to trochę inaczej.

A może ja po prostu nie lubię narzekactwa? :) dlatego np. osobiście nie podoba mi się art. Sztaby i Niemca ;)
http://cragmagazine.pl/upadek-alpinisty ... ka-niemca/

Ale ja górska pi-zda jestem :) to co się mogę wypowiadać :P

Pozdr
Tomek

_________________
"Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach" - Stanisław Lem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL