Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Dżabal Tubkal
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=7916
Strona 1 z 1

Autor:  Explorer [ So lip 18, 2009 5:39 pm ]
Tytuł:  Dżabal Tubkal

Witajcie!

Chciałbym Was prosić o kilka praktycznych informacji na temat najwyższego szczytu w górach Atlas.

Całkiem możliwe, że będę w Maroku w sierpniu i pomyślałem sobie,ze takiej okazji jak Dżabal Tubkal nie mogę zmarnować.

Powiedzcie mi coś o samej górze, o tym jakie warunki panuję, pogodowe i trudnościowe. Czy potrzeba jakiegoś sprzętu wspinaczkowego? Czy tylko własne nogi starczą?

Druga sprawa to dojazd. Będę pewnie w Marrakeszu i stamtąd jest już chyba dość blisko? Ale czy jest możliwość dojazdu jakimiś busami, autobusami w bliższe okolice szczytu (jego podnóża!)?
Jest tam jakieś schronisko do przenocowania albo jakaś wioska chociaż?

Będę niezmiernie wdzięczny za wszelkie informacje na ten temat.

Pozdrawiam!

Autor:  syjek [ So lip 18, 2009 6:16 pm ]
Tytuł: 

W sierpniu nie potrzeba żadnego sprzętu (poza kijami oczywiście), bo już nie będzie śniegu.
Za to upał tropikalny na dole...

Z Marakeszu musisz dojechac do Imlil. Kursują tam jakieś autobusy lokalne, ale całkiem prościej i niewiele drożej będzie wzięcie TAXI (zwłaszcza jesli jest Was 3-4 osoby). W Imlil znajdziesz bez trudu nocleg.
Z Imlil (ok. 1700 m npm) ruszasz o świcie i po 6-7 godz. marszu docierasz do Refuge de Toubkal na 3200 m npm. Mozna wynająć muła do niesienia plecaka (1 muł nas 3 plecaki). Nie jest to drogie, a długa droga, wysokość i szczególnie upał może dać ostro we znaki jesli chcesz nieść samemu ciężki wór.
Schronisko jest całkiem spore, choć warunki tam są raczej spartańskie. Żarcie lepiej mieć swoje, jest tam sporej wielkości publiczna kuchnia.

Po noclegu (i tak pewnie nocke masz z głowy, bo jednak wysokość robi swoje) musisz wyruszyć wcześnie rano, najpóźniej o 7.00.
Na szczyt jest jakieś 4-5 godz.
Ja szedłem w maju, warunki zimowe, w rakach.
Latem jest ponoć gorzej... bo wszystko tam się sypie i wyjeżdża spod nóg, a jak wyjdzie się z cienia i palnie słońce, robi się horror... :)
Cały czas idzie sie w takiej wąskiej dolince aż na szeroką grań szczytową.
Z przełączki na niej jest jakieś 15-20 minut na szczyt.
Trudności brak.

Dobra rada. Jak w każdych wysokich górach w godz. 15 - 18 załamuje sie pogoda. Burza itp rzeczy. Trzeba zdążyć do tego czasu zejśc do schronu.

Autor:  Explorer [ N lip 19, 2009 11:16 am ]
Tytuł: 

Dzięki wielkie Syjek, bardzo mi pomogłeś:)

O tych upałach słyszałem, ponoć mocno dają w kość.

Powiedz mi jeszcze,czy droga z Imlil do schroniska (Refuge de Toubkal), a potem ze schroniska na sam szczyt, jest w jakiś sposób oznakowana? Jest coś na podobieństwo naszych kolorowych szlaków z Tatr? Czy raczej idzie się na "czuja" do góry?

Pozdrawiam

Autor:  Mazio [ N lip 19, 2009 11:54 am ]
Tytuł: 

tu masz opis wycieczki po angielsku z fotkami ze szkockiego forum

http://www.scottishhills.com/html//modu ... pic&t=4369

Autor:  antyqjon [ N lip 19, 2009 12:19 pm ]
Tytuł: 

Mazio napisał(a):
tu masz opis wycieczki po angielsku z fotkami ze szkockiego forum

http://www.scottishhills.com/html//modu ... pic&t=4369


Nie wiedziałem że Ali tam był ;)

Autor:  Explorer [ N lip 19, 2009 4:38 pm ]
Tytuł: 

Dzięki Mazio.

Z tego co widzę nikt tam nic nie zaznaczał na trasie,ale zdjęcie z poprowadzonymi 2 drogami na szczyt są wystarczające.

Autor:  syjek [ N lip 19, 2009 8:07 pm ]
Tytuł: 

Nie jest znakowana w żaden sposób, ale trafisz bez trudu, bowiem z Imlil poza ludźmi do Refuge ciagną tez mini karawany mułów z zaopatrzeniem do schronu i plecakami trekkersów. Z Refuge na szczyt też jest wydeptana ścieżka, a i ludzi tam idzie całkiem sporo.
Z tego zdjęcia z podanego linku, oczywiście szedłem drogą "czerwoną".
Kłopotów z orientacją mieć nie powinieneś.

Autor:  Explorer [ Pn lip 20, 2009 8:29 am ]
Tytuł: 

Dzięki wielkie za pomoc, wszystkim:)

Autor:  świnia na świnicy [ Pn lip 20, 2009 11:03 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Wuj Alzheimer coraz śmielej puka do mych drzwi...

siostro!!!! kawy!!!! kawy dla Alicji!!!!

Autor:  leppy [ Pt lip 31, 2009 8:10 pm ]
Tytuł: 

Słabo idzie mi korzystanie z wyszukiwarek tanich lotów, więc pytanie i prośba o pomoc do lepszych w tej materii fachowców - jak najtaniej dolecieć z Polski do Marrakeszu? W II połowie września, 3-4 osoby, pobyt w Maroku jakieś 10-12 dni. Pozdro.

Autor:  maju [ Pn sie 03, 2009 10:42 pm ]
Tytuł: 

Gotowego rozwiązania Ci nie jestem w stanie podać, ale może uda mi się co nieco naprowadzić.
Swego czasu najtańszą opcją był przelot z Monachium, albo Berlina do Casablanki. Ogólnie najkorzystniejsze połączenia wydają się być z Niemiec, więc może przeglądnij oferty Lufthans-y i innych przewoźników, a także połączenie do Niemiec. Może się okazać korzystniej, niż od nas. Szczególnie kiedy Euro leci w dół.

A jeśli koniecznie zależy Ci na wylocie z Polski, to nie obejdzie się bez przesiadki. Najlepiej (w momencie, kiedy ja przeszukiwałem oferty - rok temu) wypadała opcja przez Londyn, albo Paryż.

Ja leciałem z Warszawy do Malagi w Hiszpanii, a potem promem przez Cieśninę Gibraltarską - tej drogi nie polecam.

Autor:  piomic [ Wt sie 04, 2009 6:52 am ]
Tytuł: 

Jest jeszcze opcja trampingu - biura podróży wyprzedają nadmiarowe miejsca w wyczarterowanych samolotach, czasem w bardzo rozsądnej cenie (lepiej puścić za pół ceny niż za darmo powietrze wozić).

Autor:  syjek [ Wt sie 04, 2009 12:00 pm ]
Tytuł: 

Samolotem trzeba lecieć do Casablanki lub Agadiru. Stamtąd pociągami (nawet niezłej klasy). Marakesz chyba nie ma lotniska... choć mogę sie mylić, ale o połączeniach tam nie słyszałem.

Autor:  piomic [ Wt sie 04, 2009 1:22 pm ]
Tytuł: 

Marakesz lotnisko ma (zachodni skraj miasta, na wjeździe od Casablanki).
Za to Agadir nie ma kolei, ale jest bezbłędna komunikacja autobusowa.

Autor:  leppy [ Wt sie 04, 2009 1:53 pm ]
Tytuł: 

Marrakesz ma i lotnisko, i połączenia z Europą (Hiszpania, Francja, Wielka Brytania, Niemcy, i pewnie inne).

Autor:  leppy [ Wt sie 04, 2009 2:28 pm ]
Tytuł: 

I skorpiony. :)

Żabiej Lalki nie przebiję, to może egzotyką uda mi się trochę zaszpanować. :mrgreen:

Autor:  Sofia [ Wt sie 04, 2009 2:35 pm ]
Tytuł: 

Koniecznie zdjęcie na wielbłądzie :mrgreen:

Autor:  EgonT [ Śr sie 12, 2009 2:14 pm ]
Tytuł: 

Teraz Marakech najtaniej z London Luton , tanimi liniami Ryanair chyba.
Do Londynu też tanimi, tylko przesiadkę trzeba zgrać. Bo więcej za komunikację wokół Londynu niż za przelot zapłacisz.
Ogólnie tanio i prosto do samego Marakechu, nie trzeba do Agadiru czy Casablanci.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/