Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Dolomity - informacje praktyczne
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=6013
Strona 4 z 18

Autor:  spac [ N mar 29, 2009 7:57 pm ]
Tytuł: 

dzięki, to już mi daje jakiś obraz. niestety, co do terminu to nie mamy możliwości zmiany - albo pojedziemy pod koniec czerwca albo w ogole (przynajmniej w tym roku, no ale co bedzie za rok tym bardziej nie wiadomo). wiec chyba zaryzukujemy i pojedziemy, liczac ze kilka ferrat da rade przejsc. czekamy na przesylke z przewodnikami wiec bedziemy czytac i planowac. w kazdym razie dziekuje za wszystkie rady! :-)

jeszcze jedno pytanie - ubezpieczenie. wilokrotnie czytalem o ubezpieczeniu w OEAV czy DAV ale jest dosc drogie, i to na caly rok. a potrzebujemy na tydzien... sa jakies sensowne alternatywy?

jesli ktokolwiek moze jeszcze cos dodac na temat kwater/warunkow(pod koniec czerwca) to bedzie mi milo - grunt to sie dorze przygotowac do wyjazdu ;-)

Autor:  K.C. [ Pn mar 30, 2009 8:39 am ]
Tytuł: 

spac napisał(a):
jeszcze jedno pytanie - ubezpieczenie. wilokrotnie czytalem o ubezpieczeniu w OEAV czy DAV ale jest dosc drogie, i to na caly rok.

Niby tak, ale jak zdecydujesz się na schroniska, to za nockę wychodzi ok. 8 euro. Ubezpieczenie się zawsze przyda - w ciągu roku pojawi się może jeszcze jakiś wyjazd np. w nasze Tatry albo po prostu niedzielny wypad na ściankę.

Autor:  spac [ Wt mar 31, 2009 12:02 am ]
Tytuł: 

no dobrze, ale musi byc jakas alternatywa? ;-)

jesli sie nie myle w naszych tatrach akcja ratownicza jest "gratis", a czy OEAV/DAV obejmuje tatry slowackie?

Autor:  gouter [ Wt mar 31, 2009 7:20 am ]
Tytuł: 

Ja podam zgodnie z topic informację praktyczną - jeżdżąć serpentynami należy nie tylko mieć oczy otwarte ale i uszy, gdyż takimi drogami poruszają się (niestety) również duże autobusy i przed serpentyną powinni trąbić, aby ustąpić im, gdyż zachodzą na drugi pas, a w lesie czasem wyłaniają się z nikąd, sam o mało nie miałem wypadku właśnie na serpentynie - tym razem kierowac nie dał sygnału i w ostatniej chwili zahamowałem. a że jechał cały sznur aut za mną, musiałem wysiąść i kazać kazać cofnąć kolejnym, abym ja mógł zrobić miejsce dla autokaru.

Autor:  K.C. [ Wt mar 31, 2009 10:00 am ]
Tytuł: 

spac napisał(a):
a czy OEAV/DAV obejmuje tatry slowackie?


Cytuj:
ALPENVEREIN WELTWEIT SERVICE obowiazuje na calym swiecie za wyjatkiem ubezpieczenia od odpowiedzialnosci cywilnej i ubezpieczenia ochrony prawnej, które sa ograniczone do Europy.

Cytuj:
Ubezpieczenie od odpowiedzialnosci cywilnej do 2,180.186,- EURO.
Ubezpieczenie ochrony prawnej do 32.703,- EURO.

Pokryte sa zobowiazania wynagrodzenia strat powstalych w wyniku szkód na osobie i rzeczach (odpowiedzialnosc cywilna), koszty adwokata i sadowe celem wykonania roszczen o odszkodowanie za szkody przeciwko sprawcy szkody oraz jego ubezpieczyciela od odpowiedzialnosci cywilnej lub celem obrony w sadzie lub innej wladzy administracyjnej przeciwko zarzutowi niedbalego naruszenia przepisów karnych ( ochrony prawnej ), o ile takie wynikaja krajowym i zagranicznym czlonkom z ich dzialalnosci zwiazkowej.

Cytuj:
Jako dzialalnosc zwiazkowa rozumiemy:
Udzial we wszelkich imprezach organizowanych przez sekcje OeAV,
Uprawianie (równiez prywatnie, poza imprezami sekcji ) nastepujacych dyscyplin sportowych: wedrówki, chodzenie po górach, wspinaczka górska, jazda na nartach, biegi na nartach, snowboard, kajakarstwo, canyoning, rowery górskie i jazda na rowerach sportowych uprawiana jako hobby. Ochrona ubezpieczeniowa obejmuje Europe lacznie z wyspami Morza Sródziemnego ( za wyjatkiem wysp Oceanu Atlantyckiego, Islandii, Grenlandii, Spitsbergena oraz azjatyckiej czesci Turcji i Wspólnoty Niepodleglych Panstw).

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=2996&highlight=oeav

Autor:  nutshell [ Wt mar 31, 2009 10:08 am ]
Tytuł: 

spac napisał(a):
no dobrze, ale musi byc jakas alternatywa? ;-)

My wykupiliśmy karty Euro Student <26, ubezpieczenie obejmuje osoby uczące się, do 26 roku życia. Warunki ubezpieczenia są gorsze od OEAV/DAV ale i koszt proporcjonalnie mniejszy. Koszty takiej karty to nieco ponad 60zł (wersja standardowa) i 80 zł (wersja 'sport'). My wzięliśmy tą drugą. Plusem jest oczywiście cena oraz do 15% zniżek w dziesiątkach sklepów, obiektów turystycznych, kinach teatrach, restauracjach, nie sposób wymienić za jednym razem. Minusem jest obowiązek pokrycia kosztów akcji ratunkowej w przypadku wezwania pomocy, mimo braku zagrożenia zdrowia lub życia.
Więcej informacji tu:
http://www.euro26.org.pl/

Autor:  Lufka [ Wt mar 31, 2009 10:25 am ]
Tytuł: 

nutshell napisał(a):
...
My wykupiliśmy karty Euro Student <26, ubezpieczenie obejmuje osoby uczące się, do 26 roku życia. ..

Teraz do 30 roku życia :)

Autor:  spac [ Wt mar 31, 2009 2:19 pm ]
Tytuł: 

K.C. napisał(a):
ALPENVEREIN WELTWEIT SERVICE obowiazuje na calym swiecie za wyjatkiem ubezpieczenia od odpowiedzialnosci cywilnej i ubezpieczenia ochrony prawnej, które sa ograniczone do Europy.


no to fajnie, choć to niewielka pociecha - w slowacji ubezpieczenie jest tanie.


Lufka napisał(a):
Teraz do 30 roku życia


niestety się już nie kwalifikujemy ;-|

Autor:  piomic [ Wt mar 31, 2009 2:52 pm ]
Tytuł: 

K.C. napisał(a):
jak zdecydujesz się na schroniska, to za nockę wychodzi ok. 8 euro.

Niekoniecznie - wiele (jeśli nie większość) schronisk w Dolomitach to obiekty prywatne, zniżek nie dają. W Cinque Torri 8 to kosztuje śniadanie, nocleg – 22 za noc.

Autor:  nutshell [ Wt mar 31, 2009 7:14 pm ]
Tytuł: 

Lufka napisał(a):
nutshell napisał(a):
...
My wykupiliśmy karty Euro Student <26, ubezpieczenie obejmuje osoby uczące się, do 26 roku życia. ..

Teraz do 30 roku życia :)

Fajnie, urządza mnie to jeszcze przez niecałe 7 lat ;) Ale i tak zastanawiam się nad OEAV/DAV na następny wyjazd, jeśli euro będzie utrzymywać się na takim poziomie, albo wzrośnie, to zniżka w schronisku bardzo by się przydała.. A paliwo to chyba w kanistrach z Polski trzeba będzie przetransportować :lol:

K.C -> wspominałeś o Brencie, a u mnie wszystko zależy od tego, ile urlopu dostanę. Jeśli nie więcej niż tydzień, to będę chciała jak najszybciej dotrzeć w najbliższy (po trasie) obszar Dolomitów i tam pobuszować, a Brenta to zachodnia część :(

Autor:  K.C. [ Śr kwi 01, 2009 7:13 am ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Niekoniecznie - wiele (jeśli nie większość) schronisk w Dolomitach to obiekty prywatne, zniżek nie dają. W Cinque Torri 8 to kosztuje śniadanie, nocleg – 22 za noc.

Miałem oczywiście na myśli schroniska SATowskie. Z tą większością prywatnych to chyba przesada.

Autor:  nutshell [ Cz kwi 09, 2009 9:01 pm ]
Tytuł: 

Słuchajcie, mam pytanie z tych 'pogodowych', a nie znam dobrej wróżki.. ;) Chodzi o sam początek października. Raki, ew. czekan jako dodatkowe wyposażenie czy raczej konieczność? Jakie macie doświadczenia z pobytem w Dolomitach w tym okresie ?

Autor:  piomic [ Cz kwi 09, 2009 9:07 pm ]
Tytuł: 

Duża szansa na śnieg.

Autor:  wiesiek [ Pt kwi 10, 2009 10:18 am ]
Tytuł: 

nutshell napisał(a):
... sam początek października. Raki, ew. czekan jako dodatkowe wyposażenie czy raczej konieczność?


Od końca września raki i czekan są już niezbędne. Pojawiają się natomiast inne problemy.
- Dla mnie podstawowy to dość krótki dzień, za krótki na długie trasy. Dlatego najlepszym okresem na chodzenie w rakach po Dolomitach to przełom maja-czerwca.
- W październiku śnieg i lód nie są jeszcze tak pewne z powodu braku idealnej przyczepności do podłoża jaka jest już w Alpach! Ta pojawia się dopiero po mocnym zmrożeniu z podłożem. Trzeba pamiętać, że to dopiero początek opadów. Te zdjęcia Civetty tutaj to właśnie październik ubiegłego roku.
- A jak to będzie w tym, to nawet dolomitowi górale nie wiedzą, bo pierwsze objawy wiosny bedą chyba dopiero na przełomie maja-czerwca, gdyż w niektórych rejonach śniegu tak dużo. A jak zauważyłem to wiosną śnieg w górnych partiach Dolomitów nie topi słońce, tylko deszcz i to dużo szybciej.

pozdrawiam
wiesiek

ps. a poniżej:

Obrazek

szczyty w Dolinie Marzeń - w październikowym słońcu i śniegu, który przypomina cukier puder. A pełna panorama i opis tej doliny jest w nowościach na stronie tutaj.

Autor:  nutshell [ Pt kwi 10, 2009 10:29 am ]
Tytuł: 

Dziękuję Wam za odpowiedzi, z tego wynika, że będę musiała wyczarować sobie wolne najpóźniej we wrześniu, bo październik powyżej dolin, to na razie dla mnie za wysokie progi.
Btw, znalazłam ładne zdjęcia z październikowych Dolomitów, pokazanych z nieco innej perspektywy
http://www.kkp.paragliding.pl/wyprawy/p ... 0_Dolomity

Autor:  kaishaku [ N cze 28, 2009 10:27 pm ]
Tytuł: 

Witam
Chciałbym w najbliższym czasie...no niekoniecznie w tym roku :) wybrać się w Dolomity...pierwszy raz.
Jakoś nie mam pomysłu na wypad we własnym zakresie,a znalazłem w ofercie jednego z biur podróży następującą ofertę:

http://www.itaka.pl/wycieczki/wlochy/sw ... h_2278.php

czy ktoś może wypowiedzieć się w tym temacie?
Chodzi mi głównie o formę wyjazdu...
Czy są też jakieś bardziej profesjonalne wyjazdy na via ferraty organizowane przez instytucje o mniej biznesowym podejściu do tematu-czyli "pasjonaci dla pasjonatów"...wiadomo,że nie za darmo :)

Autor:  K.C. [ Pn cze 29, 2009 7:33 am ]
Tytuł: 

Wątpię, aby ktoś z tego forum korzystał z biura podróży chcąc jechać w góry...
Co to znaczy "bardziej profesjonalne wyjazdy"?
Na miejscu możesz wynająć przewodnika.

Autor:  wiesiek [ Pn cze 29, 2009 1:28 pm ]
Tytuł: 

kaishaku napisał(a):
Witam
Chciałbym w najbliższym czasie...no niekoniecznie w tym roku :) wybrać się w Dolomity...pierwszy raz.


cześć

Widziałem na dolomitowych szlakach takie zorganizowane grupy i powiem jedno, wszyscy są tam zadowoleni. Jeżeli pasuje Ci czas i koszty to jedź i poznaj te góry bo warto.

Przeczytałem marszrutę i powiem, że będzie co oglądać. Znam te miejsca, co prawda inaczej bym to trochę zaplanował, ale wiem, że tu decyduje o wszystkim logistyka.

Natomiast w tych smacznych powidłach jest łyżka dziegciu! Jeżeli ktoś pisze o tym, że można zabrać kask rowerowy to znaczy, że nie ma o tym zielonego pojęcia. Dobrze, że nie napisał iż mogą być szelki czerwone wzór maklerski.

Zatem, jeżeli masz zamiar również chodzić po ferratach, a nie tylko po szlakach, to sprawę sprzętu potraktuj poważnie i kup sobie pełny zestaw wraz z kaskiem.

pozdrawiam
wiesiek
www.wdolomitach.pl

Autor:  grubyilysy [ Pn cze 29, 2009 1:54 pm ]
Tytuł: 

wiesiek napisał(a):
można zabrać kask rowerowy[/b] to znaczy, że nie ma o tym zielonego pojęcia.

Lepiej bez kasku?

Autor:  mpik [ Pn cze 29, 2009 2:28 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
wiesiek napisał(a):
można zabrać kask rowerowy[/b] to znaczy, że nie ma o tym zielonego pojęcia.

Lepiej bez kasku?
Lepiej w kasku przystosowanym do turystyki górskiej lub wspinaczki. Nie wiem dlaczego, ale na kaskach rowerowych jest zaznaczone często, że nie nadają się do uprawiania innych sportów. Oczywiście kask to kask, i mozna się kłócić że każdy chorni głowę w jakimś tam stopniu lepiej niż nic. Ale z drugiej strony, skoro wystarczy mieć coś na głowie, to dlaczego do wspinaczki jest produkowany inny niż na motocykl lub na rower :?:
Zresztą zwykły garnek też chroni głowę...

Autor:  grubyilysy [ Pn cze 29, 2009 2:56 pm ]
Tytuł: 

Na wstępie - cała moja wiedza zasadniczo z googli pochodzi :D.
mpik napisał(a):
...Nie wiem dlaczego, ale na kaskach rowerowych jest zaznaczone często, że nie nadają się do uprawiania innych sportów....

Dlatego że każdy sport ma specyfikę wypadków/urazów i w efekcie kaski do tego sportu się inaczej konstruuje. Jak się konstruuje - przyjęło się to nazywać "normami", normy publikować i produkty atestować*. Podstawową różnicą miedzy kaskami górskimi i rowerowymi jest brak odporności na przebicie spadającym kamieniem (ciekawostka - wyjątkiem są kaski produkowane wg norm japońskich...).

mpik napisał(a):
...Oczywiście kask to kask, i mozna się kłócić że każdy chorni głowę w jakimś tam stopniu lepiej niż nic.

Tylko tak chciałem delikatnie zwrócić na to uwagę. Trzeba oczywiście mieć świadomość, że kask rowerowy nie uchroni przed kamieniami spadającymi z większych wysokości. Ktoś mi mówił, że kamień wielkości grochu spadający z wysokości > 150metrów przebija czaszkę na wylot.

mpik napisał(a):
Zresztą zwykły garnek też chroni głowę...

Dobrze wyściełany - lepiej niż kask rowerowy, tyle że deko niewygodny.

*
Widziałem super numer na allegro
"Sprzedam kask rowerowy dziecięcy - zgodny z normą EN-71".
Brzmi profesjonalnie.
Polecam tylko sprawdzic co to jest norma EN-71 :lol:

Autor:  K.C. [ Pn cze 29, 2009 4:38 pm ]
Tytuł: 

Bezpieczeństwo zabawek? :scratch:
Rowerowe podobno nie chronią dobrze potylicy, podobno..

Autor:  Gustaw [ Pn cze 29, 2009 4:44 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
"Sprzedam kask rowerowy dziecięcy - zgodny z normą EN-71".

Czyli, że się nie da połknąć :?: :roll:

PS
Zgodne z normą EN-71 :
http://allegro.pl/item644627891_2009_hi ... rzaka.html
:shock:
Coś jakby idealne dla Dyr Skawińskiego :idea:
Cytuj:
JAK ROZPOCZĄĆ HODOWLĘ ZWIERZAKÓW ???

1. Jajko zanurzamy w chłodnej wodzie np. w szklanceWoda nie może byc cieplejsza niż 35 stopni !!!

2. Po 12-24 godzinach skorupka zaczyna pękać :) i z jajka wychodzi główka naszego zwierzaka.

3. Po 48 godzianch nasz "noworodek" jest już tak duży, że możemy go przełożyć do większego naczynia.

Zwierzak od poczatku do końca wzrostu powiększa sie kilkakrotnie !

Idealne dla dzieciaka ( i nie tylko :)

Autor:  mpik [ Pn cze 29, 2009 6:12 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Ktoś mi mówił, że kamień wielkości grochu spadający z wysokości > 150metrów przebija czaszkę na wylot.
zakładam że czaszkę bez kasku... ;)
Nie wiem jaką ma siłę kamyczek wielkości grochu, ale wiem jaką niszczącą ma siłę kamień wielkości kostki brukowej spadający z wysokości ponad 20 metrów... Dziura w plecaku i rozdarcie materiału komina plus konieczność ustawiania systemu nośnego.
Że juz nie wspomnę o psychicznej stronie medalu, gdy sobie potem snuliśmy dywagacje co by zostało z mojego ramienia gdyby "kamyczek" zboczył o kilka centymetrów z obranego kursu... ;)

Autor:  kaishaku [ Pn cze 29, 2009 10:01 pm ]
Tytuł: 

K.C. napisał(a):
Co to znaczy "bardziej profesjonalne wyjazdy"?


Miałem na myśli właśnie rzeczony tekst o kasku rowerowym. Bo w góry to raczej sprzęt górski wypada zabrać i tak mi to trochę "zaśmierdziało"...

Poza tym podejrzewam-nie żebym był podejrzliwy albo był zwolennikiem spiskowej torii dziejów :) ... że organizują coś "pasjonaci dla pasjonatów"(na różnym poziomie zaawansowania) ogłaszający się powiedzmy w pismach branżowych("n.p.m." ,"Góry"...itepe)

Autor:  kaishaku [ Pn cze 29, 2009 10:27 pm ]
Tytuł: 

wiesiek napisał(a):
kaishaku napisał(a):
Witam
Chciałbym w najbliższym czasie...no niekoniecznie w tym roku :) wybrać się w Dolomity...pierwszy raz.


Widziałem na dolomitowych szlakach takie zorganizowane grupy i powiem jedno, wszyscy są tam zadowoleni. Jeżeli pasuje Ci czas i koszty to jedź i poznaj te góry bo warto.

Zatem, jeżeli masz zamiar również chodzić po ferratach, a nie tylko po szlakach, to sprawę sprzętu potraktuj poważnie i kup sobie pełny zestaw wraz z kaskiem.


Czyli "dają radę..." :) i jak na pierwszy raz i załapanie bakcyla to marszruta dobra... Mam nadzieję, że to zadowolenie na twarzach nie jest wliczone w cenę wycieczki i jak to śpiewa Muniek "Jest super..." :)

Skoro jesteś zorientowany w przebiegu tych tras-to raczej szlaki trekkingowe czy ferratowe...

Zapewne jeśli dojdzie do wyjazdu to zaopatrzę się w lanserski
8) sprzęt feratowy...(joke)... Ale na poważnie-to trzeba zadbać o własne dupsko choćby po to,żeby ponownie je tam jeszcze kiedyś wtaszczyć :)

Autor:  diablak1223 [ Wt cze 30, 2009 1:35 pm ]
Tytuł: 

Nie lepiej samemu być sterem, żeglarzem i okrętem?
Poza tym 1890 zeta + 115 EUR + coś w kieszeni - to chyba super okazja nie jest.

Przy okazji - czy coś komuś wiadomo, kiedy Brenta (III tom Dolomitów Tkaczyka) zostanie wydana? Pierwsza zapowiedź była wiosną 2008...

Autor:  K.C. [ Wt cze 30, 2009 2:09 pm ]
Tytuł: 

Ooo.. nie słyszałem nawet.
Sama Brenta jest chyba zbyt mała jak na tom. W razie czego, w miarę możliwości służę pomocą.

Autor:  diablak1223 [ Wt cze 30, 2009 2:53 pm ]
Tytuł: 

Ano, dzwoniłam przed chwilą do Sklepu Podróżnika - przed wakacjami nie ma co się tego spodziewać.

K.C. napisał(a):
W razie czego, w miarę możliwości służę pomocą.
Dzięki :)

Autor:  kaishaku [ Wt cze 30, 2009 4:45 pm ]
Tytuł: 

diablak1223 napisał(a):
Nie lepiej samemu być sterem, żeglarzem i okrętem?
Poza tym 1890 zeta + 115 EUR + coś w kieszeni - to chyba super okazja nie jest.


A jakie są koszty samodzielnego wypadu w Dolomity-tak orientacyjnie...?

Z drugiej strony zawsze mogę wcześniej zaplanować urlop w przypadku wycieczki(a wolne w firmie w której pracuję jest ustalane na początku roku...) i praktycznie ograniczyć się do niewielkich zadań logistycznych...bo generalnie czasu nie mam po pracy zbyt wiele...a urlop gumowy niestety nie jest.
Koszty...no cóż chętnie bym oszczędził ile się da...-jestem stałym klientem Saturna :) ale za wygodę trzeba czasami przepłacić...

Strona 4 z 18 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/