Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Dolomity - informacje praktyczne
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=6013
Strona 8 z 18

Autor:  Alex [ Pn cze 20, 2011 9:31 am ]
Tytuł: 

Ja jechałam inaczej,ponieważ nie ma drogowskazów na Cortinę po drodze, to trzeba się kierować najpierw na jakieś większe miasto, ta droga jest szybsza bo jedzie się cały czas autostradą na Włochy południowe, dopiero się skręca przed górami

Autor:  nutshell [ Pn cze 20, 2011 9:03 pm ]
Tytuł: 

Znalazłam fajne bivacco, tyle że w Alpach Karnickich. W sumie rzut beretem...

Miejscówka jest obłędna :)

Obrazek

Autor:  Arek8 [ Wt cze 21, 2011 5:37 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
To na mojej mapie w tym miejscu jest Cortina d'Ampezzo (z resztą podobnie piszą na drogowskazach na miejscu).
No i bez sensu jest jechać na Udine, jeszcze w Austrii skręca się na Spittal, Lienz i Pustertalem od północy.


A gdzie to?!?!? :shock: :shock: :shock:

Trochę porażka... :D

Autor:  Gustaw [ Wt cze 21, 2011 6:04 pm ]
Tytuł: 

nutshell napisał(a):
Miejscówka jest obłędna

Biwak pod ...
:oops: :oops: :oops:
... Wiszącą Skałą
:wink:

Autor:  nutshell [ Wt cze 21, 2011 6:16 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Biwak pod ...

Powiedzmy sobie wrost - sterczącą maczugą :D ;)
A ta maczuga jest do okiełznania nawet, bo wśród dróg wspinaczkowych ponoć i jakąś trójeczkę można tam znaleźć :)

Autor:  piomic [ Wt cze 21, 2011 9:21 pm ]
Tytuł: 

Arek8 napisał(a):
A gdzie to?

Pustertal (niem.), po włosku Val Pusteria - dolina "bez końca*" ograniczająca od północy Dolomity.

* bez końca bo ma dwa wyloty i słabo widoczny wododział w połowie.

Autor:  Arek8 [ Śr cze 22, 2011 6:36 am ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Arek8 napisał(a):
A gdzie to?

Pustertal (niem.), po włosku Val Pusteria - dolina "bez końca*" ograniczająca od północy Dolomity.

* bez końca bo ma dwa wyloty i słabo widoczny wododział w połowie.



Nooo, ale to wciąż nie to samo co Pustertalem z twojego posta wyżej. :) :)

Autor:  piomic [ Śr cze 22, 2011 7:02 am ]
Tytuł: 

Jakbyś nie zauważył autor odmienił Cortinę po polsku i tego się nie czepiam, co innego ewidentny byk w nazwie.
Na tym forum jest conajmniej kilka relacji z Dolomitów, w tym sporo z okolic Cortiny.

Autor:  PrT [ Śr cze 22, 2011 7:38 am ]
Tytuł: 

Arek8 napisał(a):
Nooo, ale to wciąż nie to samo co Pustertalem z twojego posta wyżej. Smile Smile

Noooo Arek8 błyszczysz jak pantofle drugoklasisty na pierwszej komunii...

Autor:  Arek8 [ Cz cze 23, 2011 12:47 am ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
Arek8 napisał(a):
Nooo, ale to wciąż nie to samo co Pustertalem z twojego posta wyżej. Smile Smile

Noooo Arek8 błyszczysz jak pantofle drugoklasisty na pierwszej komunii...


No skoro się czepiamy to może wszystkich po równo? A nie, że jak ktoś ma 5K postów i więcej to jest poza wszelkimi uwagami. Trochę smutne podejście.

Piomic też odmienił Pustertal po NIJAKIEMU i jakoś nagle nikt się nie wzburzył. Za to na przykład ja za nic oberwałem od PrT. Jak już tacy cwani jesteście to chociaż każdego po równo traktujcie?

Proponuję samemu być najpierw w 100% poprawnym a dopiero potem czepiać się innych...

Autor:  rav1980 [ Cz cze 23, 2011 1:06 am ]
Tytuł: 

PrT - i było się wychylać? popatrz na swoją liczbę postów i szybciutko wracaj do szeregu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  PrT [ Cz cze 23, 2011 11:31 am ]
Tytuł: 

Alex zrobiła ewidentną literówkę i napisała Ampezzo fonetycznie, zaś piomic dodał tylko polska końcówkę -em do poprawnie napisanej nazwy...:D orientuj się... A poza tym ma ponad 8k postów i jest niemal bogiem...
:bowdown: :bowdown: :bowdown: O PIOMICU!!! padam przed Twoim majestatem i obiecuje bronić Cię do końca, mam nadzieję że w zamian wpuścisz mnie do krainy wiecznego szczęścia :bowdown: :bowdown: :bowdown:

rav1980 napisał(a):
PrT - i było się wychylać? popatrz na swoją liczbę postów i szybciutko wracaj do szeregu Mr. Green Mr. Green Mr. Green

:oops:

Autor:  Łukasz T [ Pt cze 24, 2011 6:33 am ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
mam nadzieję że w zamian wpuścisz mnie do krainy wiecznego szczęścia


Tak dla ciekawostki - Piomic jest lekarzem. Spisałeś już testament :?: :mrgreen:

Autor:  PrT [ Pt cze 24, 2011 9:09 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Tak dla ciekawostki - Piomic jest lekarzem.

To wiem:)
Łukasz T napisał(a):
Spisałeś już testament Question Mr. Green

Jeszcze nie, ale wierzę że swojemu wiernemu żołnierzowi da czas aby mógł się przygotować... :mrgreen:

Autor:  Madness [ Pt cze 24, 2011 4:41 pm ]
Tytuł: 

Witam,
Jeżeli posiadacz przewodnika Tkaczyka mógłby się podzielić skanami opisów ferrat to proszę o kontakt. Chodzi mi o następujące ferraty:
1. Marmolada - granią zachodnią na Punta Penia
2. Ombretta
3. Alleghesi
4. Tissi
5. Lipella
6. Olivieri

Autor:  nutshell [ So cze 25, 2011 1:45 pm ]
Tytuł: 

Hej,
Podaj mejla, mogę podesłać Ci ostatnie cztery.

Autor:  jarekkardasz [ Cz cze 30, 2011 2:22 pm ]
Tytuł: 

Strona www Dolomity - via ferraty - informacje praktyczne została "odświeżona" zarówno w treści, jak też wizualnie oraz rozbudowana o nowy dział "Zestawienie ferrat".

Serdecznie zapraszam zainteresowanych do odwiedzenia.
http://www.jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

Pozdrawiam
Jarek Kardasz

Autor:  Gustaw [ Cz cze 30, 2011 3:39 pm ]
Tytuł: 

nutshell napisał(a):
A ta maczuga jest do okiełznania nawet, bo wśród dróg wspinaczkowych ponoć i jakąś trójeczkę można tam znaleźć

No właśnie szperam :
http://www.summitpost.org/campanile-di- ... aia/153167
ObrazekObrazek
http://www.vienormali.it/montagna/cima_ ... sp?cod=611

Autor:  Adriatyk [ Pt sie 05, 2011 8:27 am ]
Tytuł: 

Witajcie
w związku z planem odwiedzenia Dolomitów, mam pytanie, czy jednego dnia da radę obejść Tre Cime di Lavaredo oraz przy okazji wejść na Monte Paterno?
pozdrav
R

Autor:  amazonka [ Pt sie 05, 2011 10:36 am ]
Tytuł: 

Da rady, nawet tak trzeba-tyle że droga z Misuriny jest płatna ~ 24 euro i warto skorzystać z autobusu albo wjechać przed otwarciem bramek.Ostatnie autobusy też zjeżdzają dość wcześnie-gdzieś koło 17tej tak że albo trzeba się wyrobić albo łapać stopa.Polecam autobus0droga jest obłędna:)

Autor:  Zombi [ Pt sie 05, 2011 11:51 am ]
Tytuł: 

nutshell napisał(a):
A ta maczuga jest do okiełznania nawet, bo wśród dróg wspinaczkowych ponoć i jakąś trójeczkę można tam znaleźć :)

Ta zlinkowana przez Gustawa droga to raczej coś w stylu V/IV lub V/IV-

Autor:  nutshell [ Pt sie 05, 2011 12:13 pm ]
Tytuł: 

Adriatyk napisał(a):
Witajcie
w związku z planem odwiedzenia Dolomitów, mam pytanie, czy jednego dnia da radę obejść Tre Cime di Lavaredo oraz przy okazji wejść na Monte Paterno?
pozdrav
R

W zeszłym roku robiliśmy taką trasę i udało się bez problemu, z tym że startowaliśmy z parkingu pod Tre Cime. Dojście tam z buta to pewnie jakieś 1.5-2 h plus zejście tą samą drogą (serpentyną) ewentualnie szlakiem, który ścina ją na zakrętach.

Co do wspinu na Campanile di val Montanaia, dla mnie to raczej melodia przyszłości. Spaliśmy co prawda w bivacco, ale jakoś nikt się nie rwał by taszczyć tam linę i resztę ;) Ostatniego dnia pobytu byliśmy już trochę bez powera.
Ale fajnie byłoby kiedyś przydzwonić na szczycie ;)
http://video.google.com/videoplay?docid ... 7686208143

Autor:  Madness [ Cz wrz 01, 2011 5:07 pm ]
Tytuł: 

Przechodził ktoś poniższe ferraty?
Jeżeli tak to z chęcią dowiem się czegoś więcej na ich temat.

Via ferr. Kaiserjager / Col Ombert

Via ferr. I Magnifici 4

trochę linków znalezionych w sieci:

http://www.vieferrate.it/ferratakaiserjager.htm

http://www.bergsteigen.at/de/touren.aspx?ID=2193

http://wloskiepodroze.pl/wlochy/wlochy- ... %E2%80%9D/

Autor:  viking59 [ Cz wrz 01, 2011 5:56 pm ]
Tytuł: 

Witam
Madness napisał(a):
Przechodził ktoś poniższe ferraty?
Jeżeli tak to z chęcią dowiem się czegoś więcej na ich temat.

Via ferr. Kaiserjager / Col Ombert
Via ferr. I Magnifici 4 /


Oczywiście, że zrobiłem te drogi -bo przecież leżą w dolomitach, oczywiście p.Tkaczyk nie opisał jej w swoim "gniocie" pt "Dolomity" bo to była prawdopodobnie dla niego za trudna droga.

co do malego info:
1 ferrata, starujesz spod schr. na przełeczy Nicol - kilka minut i juz masz ferratę - najwieksza trudność wystepuje na początku drogi, dla mnie największą trudnościa na tej drodze to była jej.............kruchość oraz lekko przewieszony jeden krótki odcinek ( idziemy na tzw "bułę"). Okazały krzyż i laitowe zejście druga stroną , tak się składa, że jak skończysz tę ferratę przy wodospadzie, to juz jestes niedaleko od wejścia na drogę , która zaprowadzi cie pod ferratę M4.

2. M4 - najtrudniejsza ferrata w dolomitach , powstala na cześc 4 młodych górskich ratowników, którzy 26 grudnia 2009 r zgineli w lawinie.

Od 2004 roku poraz pierwszy włoscy "Zieloni" nie oprotestowali budowy tej ubezpieczonej drogi i ok 8-10 lipca 2010r uroczyście oddano ją do użytku. Od razu stała się najatrakcyjniejszą i pożądaną przez każdego górskiego turystę drogę z którą należy się zmierzyć.

Pierwszy Polakiem, który przeszedł tę drogę, to najprawdopodobniej Marek z Zabrza, który przeszedł ja ok 15 lipca (aczkolwiek w zeszycie przejść się nie wpisał). Co do trudności na tej drodze?
Droga składa się z trzech odcinków B. Trudny - łatwy- średni.
kluczowe i jedyne trudności w I częsci to- trawers na przewieszonym odcinku ściany, pikanterii dodaje fakt, ze nogami idziemy po ruchomej lince (linka na ręce zamocowana na sztywno- ciekawe. Acha no i zamocowano tzw krótkie pętle z liny na nogi , traktując to jako tzw ruchomy pkt dla nóg. II część to łatwiutki odcinek łączący 2 ściany,
III odcinek to uczta dla miłośników ferrat, ten odcinek można (prawie) przejść klasycznie. Tak dlatego, że na tę drogę wchodzi mało turystów - to można się pobawić w wyszukiwanie chwytów

Od otwarcia tej drogi do połowy września 2010 na tej drodze było minimum ok 11-15 Polaków.

jak co to pytaj dalej :) a ten poniższy wpis to jest mój - hihihihi


Gianni
19 grudnia 2010 - 21:19

Witam, faktycznie ta ferrata jest najtrudniejszą w Dolomitach, uroczyście otworzono ja na początku lipca 2010r i do razu stała się celem wielu „ferratowców”, faktycznie I cześć jest siłowa (od momentu gdy wchodzimy butami na wiszące liny), nadzwyczaj trudna, bowiem nie ma gdzie odpocząć, jednak dalej to już spoko. Czy warto brać „baletki” – raczej nie, noga szybko się zmęczy i dla turysty (ferratowca) to zbedny balast. Owszem, jako, że jest to nowa ferrata , to niestety jeszcze jest surowa tj wiele chwytów było zapiaszczonych przez wywiercone otwory służace do montażu prętów, jak i od podkuwania chwytów (tak było we wrześniu). Zgadzam się z autorem tego opisu(S.L.) , ze w/w w opisie ferraty, są o 50% łatwiejsze niż ta.
Na tę ferratę poleciłbym osobom „ciut słabszym” aby na tej drodze (ferracie) posiadali pełna uprząż tzw pełną.
Dziwi w tym zestawieniu ferraty Sci Club Faloria, oraz Pertini – bowiem te ferraty należy do średnich .

Autor:  Madness [ Cz wrz 01, 2011 6:56 pm ]
Tytuł: 

viking59 napisał(a):
jak co to pytaj dalej Smile


Wielkie dzięki za bezcenne info - tak się składa, że już kolejne opisy interesujących mnie dróg uzyskuje od Ciebie więc się zastanawiam czy na przyszłość od razu do Ciebie nie uderzać :)

A odnośnie tych ferrat - moja mapa (tabacco 015) kończy się na wpomnianym przez Ciebie Rif. Pas de S.Nicola i moje pytanie jak najszybciej dostać się na wspomnianą przełęcz - jakim szlakiem, z jakiej bazowej miejscowości, jaki jest orientacyjny czas dojścia do startu ferraty i czas przejścia samej ferraty.
Skoro te ferraty są jak zrozumiałem blisko siebie to czy da radę zrobić je za jednym zamachem biorąc pod uwagę wejście na przełęcz, przejście Kajserjager i zejście po zrobieniu M4 - może mógłbyś polecić jakiś wariant takiego przejścia.

Jak oceniasz atrakcyjność tych ferrat? (pomijam fakt satysfakcji z przejścia samej drogi, chodzi mi raczej o widoczki itp.)

No i żeby wyczerpać temat - pisałeś, że "6" ferraty wg Tkaczyka są 50% łatwiejsze niż M4 a jak wypada Kaiserjager w tym zestawieniu?

W relacji pisałeś o Konigsjodler - da się jakoś porównać trudność tej drogi z M4?

To chyba wszystkie pytania jakie przyszły mi do głowy, ale jakby co to już wiem kogo pytać.
Pozdrawiam

Autor:  viking59 [ Cz wrz 01, 2011 7:27 pm ]
Tytuł: 

Witam

Co do mozliwości zrobienia ich jednego dnia - przy stabilnej całodniowej pogodzie - to spoko, zaczynając najpierw Via ferr. Kaiserjager / Col Ombert

Napisz , kiedy jedziesz na nie , to zeskanuję ci potrzebny "kawałek" mapy - bo mam ich b. dużo. :lol: .

Miejscowościa bazową dla tych 2 ferrat - powinna być Pozza di Fassa, to z niej masz najlepsze dojście (samochodem dojezdzasz dość daleko w głąb doliny Nicol (niedaleko od wodospadu).
Atrakcyjność (widoki ) super - szczególnie jak zobaczysz Cime de Uomo, na którą wówczas natychmiast "zachorowałem" i parę dni póżniej już byłem na nim- hihii.

Na PW podaj swój mail , a zrobię ci szkic i mapę interesującego cie odcinka

Co do trudności , jak wiadomo każdy odczuwa ciut inaczej , jednak na b. wielu ferratach byłem z różnymi turystami (znajomymi, przyjaciółmi i innymi w przedziale od 8 do 64 lat), po kilka razy, to zawsze po "zrobieniu danej drogi , pytam się ich o ich własne odczucia o porównanie danej drogi do innych , które zrobili sami , ze mną i innymi) dlatego tez mam jakąś tam średnią, i napiszę tak , Via ferr. Kaiserjager, była dla mnie wymagającą ferratą , bo pierwszy raz wchodziłem na nią w samotności i bawiłem się , aby jak najmniej korzystać z ....trzymania się liny i wówczas oceniałem ją jako bardzo trudną , jednak po drugim razie (idąc z ze znajomymi) już miałem inne odczucia. ale napiszę tak - każdy górski tatrzański turysta da sobie radę ( na tej drodze - to jest tylko jeden krótki siłowy odcinek), natomiast na M4 - ten trawers zabierze o wiele więcej sił niż na każdej innej drodze w dolomitach. Najważniejsze, ze M4 możesz "robić" zarówno z rana jak i popołudniu , bo to krótka droga i łatwe (nartostradowe) zejście. Jednak po zrobieniu tych dwóch ferrat w jednym dniu - to następnego dnia zrób sobie pauzę.

Konigjodler to długa średnio trudna droga (ferrata) na podejście pod nią potrzebujesz ok 3 godz od samochodu i stabilna pogode na cały dzień, natomiast pod M4 to ok 30 min z Pozzy i 40 min pod ścianę, jeśli pada z rana , to tę drogę zrobisz popołudniu. Na Konigjodler nie ma żadnego miejsca trudnego. Także Konigjodler można porównać do Mescules, Costantini, ew Tisii-Civetta-Aleghezi, Także porównanie M4 do w/w dróg tych wymienionych dróg to ma się nijak.

Jak co to pytaj (podaj maila na PW)

Janusz (po włosku -Giani)

Autor:  amazonka [ N wrz 04, 2011 6:41 pm ]
Tytuł: 

heh muszę się pochwalić-przeszliśmy Via delle Bochette:)
coś pięknego:)

Autor:  jarekkardasz [ Pn wrz 05, 2011 12:21 pm ]
Tytuł: 

Madness napisał(a):
Przechodził ktoś poniższe ferraty?
Jeżeli tak to z chęcią dowiem się czegoś więcej na ich temat.
Via ferr. I Magnifici 4


Byłem na M4 i moje odczucia są takie, że ferrata zrobiona trochę na siłę, w większości trzeba wciągać się po linie, bo zazwyczaj w tym kanionie, gdzie jest ferrata, bywa mokro i jest krucho oraz jest tam trochę piachu i błota. Widoki ładne, ferrata ciekawa, najtrudniejszy odcinek nie taki trudny jak opisują, choć najtrudniejszy ze wszystkich znanych mi ferrat dolomitowych (przydaje się znajomość technik wspinaczkowych aby nie męczyć ramion). Buty wspinaczkowe nie są potrzebne. Ludzi na ferracie mało. Ubezpieczenia solidne, odległości między kotwami odpowiednie do trudności. Odczucie ekspozycji średnie. Warto wybrać się po południu, gdy słońce oświetla kanion (lepsze foty będą). Podsumowując - ładne wciąganie się po drucie.

Autor:  amazonka [ Śr lip 18, 2012 7:54 pm ]
Tytuł: 

a był ktoś na Stella Alpina?
albo na Moiazza?

jeśli tak to jakie wrażenia?

Autor:  viking59 [ Cz lip 19, 2012 12:13 am ]
Tytuł: 

Amazonko, na Constantine (Moiazze) , dla ciebie jedynym warunkiem aby na nią ruszyć jest tylko i wyłącznie całodniowa stabilna pogoda (nie zapomnij zabrać ze sobą większej ilości wody, bo pierwsza "wodę" możesz pozyskać dopiero topiąc ją ze śniegu , któryzalega przy bivacco Ghedina).

Co do Stelli to nie żartuj, na Monte Agner (2872m) ty nie spotkasz trudności.

Strona 8 z 18 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/