Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Był ktoś na Olimpie?
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=17586
Strona 1 z 1

Autor:  Sebo [ Cz lip 09, 2015 11:17 am ]
Tytuł:  Był ktoś na Olimpie?

Hej. Wybieram się w sierpniu do Grecji i interesuje mnie najłatwiejsze wejście na Mitikas, przez Kakoskala ze szczytu Skala. Czy ktoś był i może przyrównać trudności do Tatr? Pozdrawiam.

Jakby ktoś miał ochotę jechać ze mną to zapraszam, przylatuję do Aten 6 sierpnia, stamtąd nocny pociąg w okolice Olimpu. Są tanie loty z Warszawy, ja lecę z Kopenhagi więc moglibysmy się spotkać na miejscu. Planuję nocleg w Litochoro, wiosce pod Olimpem, wyjście na szlak następnego dnia o 5 rano z wysokości 300 mnpm., nocleg w schronisku na 2100m, Następnego dnia wejście na Mitikas i przejście 2 godzinnej ścieżki w inny rejon Olimpu gdzie jest najwyżej położone na Bałkanach schronisko na 26xx mnpm., tam zwiedzenie okolicznych szczytów, nocleg, rano zbiegnięcie na dół i plażowanie (plaża jest 10km od wejścia na szlak), nocny pociąg do Aten, 1 dzień zwiedzanie w Atenach.

Autor:  sprocket73 [ Cz lip 09, 2015 11:47 am ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

na samym Mitikasie nie byłem, ale byłem blisko... zajrzyj do relacji: https://picasaweb.google.com/1078528381 ... kaLato2014
jest tam również opisana droga z Litochoro, która nas nieco zaskoczyła

Autor:  trekker [ Cz lip 09, 2015 12:27 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Do schroniska A i na szczyt Skali bez trudności technicznych. Kaki Skala trudniejsze technicznie niż Orla Perć, głownie z tego powodu że bez żadnych ubezpieczeń i ze słabo widocznym znakowaniem, dodatkowo na wąskich półkach sporo szutru. No i wszystko w dużej ekspozycji. Później jeszcze kilka nieco trudnych miejsc w kopule szczytowej.

Ze Skali można podejść na Skolio. Zajmuje to 5-10 minut, trudności żadnych.

Wchodzenie z Litochoro do Prioni mija się z celem. 18 km asfaltem przez las. Wypożycz skuter albo podjedź taksówką. Zaoszczędzisz siły i czas. I uwaga na słońce bo masakruje.

Autor:  Sebo [ Pt lip 10, 2015 12:56 am ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Wylogowało mi się forum i straciłem długiego posta więc napiszę krótko i szybko:

Myślę że te 18km asfaltu o którym Trekker mówisz, to co innego niż ja chcę iść. Z tego co wiem to jest ścieżka która pnie w górę i w 5 godzin dochodzi się do Prioni. Jeśli faktycznie nie znajdę takiej i będę miał popylać całą drogę asfaltem to zatrzymam pierwsze wolne auto.

Nie rozumiem jak Kaki Skala może być trudniejsza od OP, znalazłem na tym forum relacje w której kobieta mówiła że choć ona stękała, to za nią weszła rodzinka z dziećmi w wieku 8 i 12. Nie wyobrażam sobie małych dzieci w takim terenie.

Nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy. Czytałem że Louki jest trudniejszy od Kaki Skali, a dziś znajoma greczynka która deklaruje że nie lubi hardkorów, tylko przyjemne łatwe ścieżki, powiedziała mi że ona szła na Mitikasa właśnie tamtędy i że wcale nie jest trudno, szlak jest dobrze pomyślany i że idzie się cały czas normalnie bez żadnych trudności, mimo że czasem jest wąsko. Byłeś może w tym żlebie?

Jeszcze jedna rzecz, którą mi powiedziała, to to żebym nie szedł do Płaskowyżu Muz krótszym szlakiem odbijającym zaraz za schroniskiem na 2100m, bo on jest mało uczęszczany i jest uszkodzony i może być momentami ciężko. Zamiast tego żebym zrobił trawers pod szczytami, mijając Louki.

Autor:  Kyjo [ Pt lip 10, 2015 1:04 am ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Mi znajoma Greczynka, z którą czasem chodzę po górach, mówiła, że ta najłatwiejsza droga jest banalna... Ale mogę jeszcze dopytać, jeśli chcesz.

Autor:  Sebo [ Pt lip 10, 2015 1:35 am ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Możesz zapytać. Tak czy inaczej, zdam relację jak wrócę. Mam zamiar kupić niedługo GoPro i przetestować go właśnie na Olimpie.

Autor:  sprocket73 [ Pt lip 10, 2015 9:21 am ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

...i latają kamienie jak jest dużo ludzi

Obrazek

Natomiast owa scieżka z Litochoro do Prioni to szlak E4, idzie niby doliną, ale co chwilę wychodzi do góry i schodzi do strumienia, więc do tych 700m różnicy poziomów trzeba jeszcze dorzucić dodatkowe 500... w 5 godzin pewnie da się wyjść, ale jak przysmaży upał (a może, bo to w końcu Grecja), to może wyjść nieco więcej. Poza tym jest tam bardzo ładnie: widoczki, wodospady, ciekawe drewniane mosty. Warto się przejść.

Autor:  trekker [ Pt lip 10, 2015 1:53 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Sebo napisał(a):
Myślę że te 18km asfaltu o którym Trekker mówisz, to co innego niż ja chcę iść. Z tego co wiem to jest ścieżka która pnie w górę i w 5 godzin dochodzi się do Prioni. Jeśli faktycznie nie znajdę takiej i będę miał popylać całą drogę asfaltem to zatrzymam pierwsze wolne auto.

Jest bodajże droga doliną potoku Enipeas (chyba szlak E4) ale czy jest sens to przechodzić ? To już zależy co kto lubi i jaki ma plan.

Sebo napisał(a):
Nie rozumiem jak Kaki Skala może być trudniejsza od OP, znalazłem na tym forum relacje w której kobieta mówiła że choć ona stękała, to za nią weszła rodzinka z dziećmi w wieku 8 i 12. Nie wyobrażam sobie małych dzieci w takim terenie.

Pojedziesz zobaczysz, ja byłem dość dawno i nikt wówczas tamtędy nie szedł, nie było praktycznie żadnych oznaczeń (chociaż podobno kiedyś były) więc trzeba było samemu wyszukiwać drogę. Możliwe jest że poszedłem część Kaki Skala jakimś trudniejszym wariantem.

Sebo napisał(a):
Nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy. Czytałem że Louki jest trudniejszy od Kaki Skali, a dziś znajoma greczynka która deklaruje że nie lubi hardkorów, tylko przyjemne łatwe ścieżki, powiedziała mi że ona szła na Mitikasa właśnie tamtędy i że wcale nie jest trudno, szlak jest dobrze pomyślany i że idzie się cały czas normalnie bez żadnych trudności, mimo że czasem jest wąsko. Byłeś może w tym żlebie?

Nie, nie szedłem przez Louki. Znajoma Greczynka się wspina ? Bo dla jednego hardkor to może być zupełnie co innego niż dla drugiego. Ale w Louki napewno trzeba się powspinać, powiedzmy jedynkowo, więc napewno nie jest to ścieżka bez trudności. Ścieżka to tylko do żlebu doprowadza, więc może ona dalej nie wchodziła. Będąc w Grecji często słyszałem od Greków że byli na Olimpie, jak się później okazywało to większość była tylko w jakimś klasztorze na zboczach góry na około 1000 m n.p.m. :lol:

Sebo napisał(a):
Zamiast tego żebym zrobił trawers pod szczytami, mijając Louki.

Podobno to jest najłatwiejsza opcja wejścia na Mitikas. Ale ile w tym prawdy to nie wiem. Znalazłem takie info dotyczące tej trasy.

"Nad Płaskowyżem Muz dominuje skalne urwisko Stefaniego, którego dolną piarżystą część trzeba teraz strawersować. Wygodna ścieżka biegnie prawie bez zmiany wysokości od przełęczy między Toubą a Stefanim (ścieżka nawet latem może być pokryta śniegiem). Za "rogiem" ściany Stefaniego ścieżka zaczyna prowadzić lekko w dół - to słynna Zonaria. Niedługo za zakrętem, w górę odchodzi znakowany na czerwono szlak na Stefaniego, który w górnych partiach jest bardzo trudny. Niewiele dalej, słabo oznakowane odgałęzienie, również onakowane na czerwono, wyprowadza żlebem Louki bezpośrednio na Mitikas. Jeszcze niżej kolejne odgałęzienie tym razem wyznakowane na żółto (często kropki namalowane na skałach bywają przykryte śniegiem zalegającym w żlebie) także umożliwia wejście na Mitikas. Wyprowadza ono na przełęcz pomiędzy Skalą a Mitikasem, gdzie łączy się ze szlakiem ze Skali. Po dotarciu do grani należy skręcić w prawo (widok na podejście z tego miejsca robi spore wrażenie). Komin wiodący w górę jest stromy i usłany drobnymi kamieniami. Wyprowadza on na poboczny wierzchołek na którym trzeba "przewinąć się" przez niezbyt przyjemny narożnik i pokonać ostatnie 100 m do wierzchołka Mitikas."

Autor:  Sebo [ Pt lip 10, 2015 11:26 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

gobo
Dzięki za zdjęcia. Wyglądają hardkorowo. Ale zdjęcia mają to do siebie, że na nich wszystko wygląda hardkorowiej, jak dla mnie. Kiedy pierwszy raz widziałem zdjęcia szlaku na Świnicę, myślałem że będę srał w gacie na wejściu. Szlak przeszedłem bez zatrzymywania się, z entuzjazmem prąc do przodu. Na Orlej Perci nigdy nie byłem. Największe wrażenie do tej pory zrobiła na mnie tatrzańska Przełęcz pod Chłopkiem, na której nie miałem żadnych problemów. Pójdę tam i przyjrzę się z bliska.

Mój plan jest taki, żeby zdobyć szczyt od samego dołu do góry, jeśli jest taka możliwość, szlakiem a nie asfaltem, zwłaszcza skoro jest ciekawy widokowo.

Cytuj:
Ścieżka to tylko do żlebu doprowadza, więc może ona dalej nie wchodziła. Będąc w Grecji często słyszałem od Greków że byli na Olimpie, jak się później okazywało to większość była tylko w jakimś klasztorze na zboczach góry na około 1000 m n.p.m. :lol:


Chyba rozwiązałeś zagadkę. Jutro w pracy zapytam Katerinę czy dotknęła flagi.

Autor:  Sebo [ Śr sie 12, 2015 10:56 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Wróciłem z Grecji. W ciągu tygodnia wrzucę filmik z wejścia na Mitikas. Poszedłem Kakoskalą od Skolio. Przepiękna droga.

Autor:  Sebo [ Wt wrz 01, 2015 10:30 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Zdjecia z Kakoskala, podejscia ze szczytu Skala na Mitikas:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ten moment chyba najtrudniejszy na szlaku, eksponowany narożnik dość stromo idący w dół, jest za to stalowa linka
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ostatnie podejście na szczyt, tu już lajtowo, przehasałem szybcikiem
Obrazek

Obrazek

na szczycie chmura
Obrazek


Co do trudności przejścia - nie było bardzo trudno, momentami było trochę ekspozycji, która dawała lekki dreszczyk adrenaliny. Więcej ekscytacji niż strachu. W Tatrach byłem conajwyżej na Chłopku, Świnicy, Rysach, w porównaniu z tymi to podejście było dużo ciekawsze, ale wciąż bez srania w gacie.

Następną wycieczkę planuję na Triglav, może jeszcze w tym roku, ciekawi mnie czy ktoś może to do czegoś porównać.

Autor:  Sebo [ Wt wrz 01, 2015 10:55 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Jeszcze pare widoczków ze szlaku:

Obrazek

tuż przed schroniskiem Christos Kakalos na ok. 2600m, to miejsce jak dla mnie do złudzenia przypomina Przełęcz pod Chłopkiem
Obrazek

Najmniejsze schronisko w jakim kiedykolwiek spałem, a mimo to jest miejsca na 20 ludzi. Prowadzone przez Mike'a, wspinacza, i jego dwóch kumpli. Bardzo "swojska" atmosfera, jak ktoś nie przepada za ciszą nocną to polecam ;)
Obrazek

Bardziej komercyjne schronisko, widziane spod schroniska Christos Kakalos, odlegle o 5 minut drogi.
Obrazek

Stefani, wspinaczkowy wierzchołek Olimpu, widziany z płaskowyżu muz. Tuż pod biegnie turystyczny trawers w strone schowanego za nim Mitikasa, ja bym sie bał tamtędy bez kasku.
Obrazek

Kózka
Obrazek

Autor:  Sebo [ Śr wrz 02, 2015 8:37 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Faktycznie. Kiedy wrzucałem z mojego kompa, zdjęcia na forum były widoczne. Pierwszy raz linkuje z dropboxa. Kojarzy ktoś czy z dropboxa da sie wrzucić obrazki na forum? Jak nie to dajcie jakis prosty w obsłudze hosting zdjec

Autor:  Fenomen [ Cz wrz 10, 2015 9:30 am ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Masz te zdjecia w folderze public na Dropboxie?
Mozesz zawsze uzyc http://tinypic.com

Autor:  Rambubu [ Pn lip 17, 2017 4:55 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Nie chcę zakładać nowego tematu, więc odświeżam stary.

Możliwe, że wybiorę się w sierpniu na Riwierę Olimpijską (w sumie nic pewnego, jeden z rozważanych wariantów, ale jak nie w tym roku, to pewnie prędzej czy później i tak tam zawitam - w Grecji bywam dość często, choć raczej na wyspach). Na pewno nie odpuściłbym wtedy wejścia na Mitikas (minimum). Z tego co czytałem w necie, choć informacje są nieco rozbieżne, to z Prioni szacowany czas podejścia to ok. 6h, podczas gdy z KEOX ok. 3? Czy dysponowałby może ktoś jakąś orientacyjną mapą jak prowadzi ten drugi szlak? Z tego co wyczytałem, to wyprowadza on na przełęcz pomiędzy Agios Antonios a Skolio - byłaby to dobra opcja ze względu na fakt, że chętnie bym zdeptał, w ramach jednodniówki, Skolio, Skalę, Mitikas i Stefani (a jak czas pozwoli to może i na Profitis Ilias bym podskoczył :eye: ) Z drugiej strony trochę się włóczyłem offroadowo po greckich wyspach i upały w sierpniu napawają mnie lekką obawą.

Ale generalnie głównymi celami byłby Mitikas (wiadomo, najwyższy) oraz Stefani (ponoć najtrudniejszy z masywu). Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś byl w stanie porównać ich trudności do skali tatrzańskiej / UIAA, bo w relacjach internetowych rozbieżności są spore - raz ktoś pisze, że na Mitikas trudności to nawet II, ktoś inny natomiast, że łatwiej niż na Orlej. Z kolei z tego co widzę na filmikach na youtube, na Stefani często ludzie się asekurują, ale wydaje mi się (podkreślam - wydaje), że są to trudności, które spokojnie można przeżywcować (filmiki z przykładowego Ganku wyglądają straszniej :wink: ), np: https://www.youtube.com/watch?v=eXULXYX_uUM

Na taki krótki fragment nie będę targał liny.

Wszelkie inne porady również chętnie przyjmę z dobrodziejstwem inwentarza ;-)

Autor:  Pancernik [ Wt lip 25, 2017 12:26 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Jeśli dostanę urlop (nie wyobrażam sobie innej opcji...), w przyszłym tygodniu idę na Mitikas.
Ponieważ będzie to fragment krótkich, rodzinnych wakacji, zdecydowałem się na wariant spod K.E.O.A.X.
Wg info z neta to baza wojskowa, gdzie "greek special forces" ćwiczą "mountain warfare", latem zasadniczo nieczynna.
Są ponoć wartownicy, którzy po okazaniu dowodu tożsamości, łaskawie przepuszczają (od. 6:30) przez teren bazy.
Zamierzam podjechać pod bazę wynajętym mikrowozem, co stwarza konieczność powrotu w to samo miejsce.
Trasa jest ponoć w miarę krótka (na górę 3-3,5 h), i jedynie ostatnie pół godziny ze Skali na Mitikas robi poważniejsze wrażenie.
Widziałem zylion filmów (polecam jutuba), ze Skali schodzi się nieco w dół, trawersuje i potem zasuwa całkiem poważnie pod górę.
Mnie to (na oko) trochę przypomina Kościelec... Na trasie nie ma żadnego schroniska, źródełka, itp., całą wodę trzeba mieć na plecach.
Istotnym jest wystartować wcześnie, ponoć od ok. 11-ej Zeus się wk...irytuje i może zachmurzyć albo i przypiorunić.
Tu jest chyba sensowna relacja: http://mountteam.nets.pl/mountteam/rela ... index.html
Zamierzam wejść przez Skolio i Skalę, potem "schodami nieszczęścia" (czy jakoś tak) na Mitikas. Stefani chyba sobie odpuszczę...

Autor:  Rambubu [ Śr lip 26, 2017 8:27 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Szcholera, ja już akurat zdążyłem zmienić plany i porobić rezerwacje, szkoda trochę, bo mogliśmy się zgadać, podzielić kosztami za mikrowóz itp. Również wstępnie planowałem przyszły tydzień.

Pancernik napisał(a):
Ponieważ będzie to fragment krótkich, rodzinnych wakacji,


Pancernik napisał(a):
Widziałem zylion filmów (polecam jutuba)


No to dokładnie tak jak u mnie. Może nie "zylion" filmów, ale kilka obejrzałem, głównie dot. "Stefana" (w sumie to on mnie najbardziej zainteresował). No i dojazd do bazy KEOAX sobie obcykałem (wcale nie jest taki oczywisty, myślałem, ze na takim przykładowym google maps będzie ta baza wyraźnie zaznaczona).

Rozmawiałem też ze znajomym, który mówił, że więcej niż 0+ (maks) na Mitikasie nie ma (na Stefana nie szedł, a w Tatrach nigdy nie ruszał się poza znakowane szlaki).

Powodzenia życzę. Ja tam i tak się pojawię, prędzej czy później.

Autor:  mirokl [ Pt lip 28, 2017 12:53 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

My się wybieramy na Mitikasa ok 8-9. sierpnia. Dojedziemy pod Christakis Refuge i stamtąd zamierzamy wyjść wcześnie rano. Byliśmy tam 2 lata temu, ale zbyt późno wyszliśmy i ok południa mocno się zachmurzyło. Ruszyliśmy akurat ze Skali w dół i na trawersie skończyła się widoczność. Liczę, że w tym roku lepiej to rozegramy

Autor:  Pancernik [ N sie 06, 2017 10:51 am ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Uprzejmie, acz skrótowo, donoszę:

Dojechałem do bazy K.E.O.A.X. na podstawie nawigacji Google, pod samą bramę. Droga w większości kręta, jak cholera, ale dobrej jakości. Gdzieniegdzie rozsypany żwirek z jakichś kopalni minerałów i kupy, ślad po czasem przebiegających drogę stadach koni. Wystartowałem z bazy ok. 6:45, bo wartownicy musieli mnie wpisać do księgi wyjść (przejść?), włącznie z numerem telefonu. Całe podejście na Skolio to mozolne zdobywanie wysokości, bez żadnych trudności technicznych. Trudno się zgubić - najpierw przez bazę, potem wzdłuż wyciągu, potem lekko w lewo drogą dla solidnych terenówek, a potem po tyczkach szlakowych w prawo. Na Skolio byłem o 9-ej, na Skali dwadzieścia minut po Skolio. Potem zaczynają się schody, dosłownie, ta ich Kakoskala, czyli "schody nieszczęścia". Ostry kominek w dół, po osypujących się kamorach. Potem trawers zbocza, a potem znów ostro pod górę. Jest tylko jedna, krótka lina. Ogólnie lufiasto, choć sporo naturalnych "stopni" skalnych. Na Mitikasie byłem ok. 10:30. Super widoki. Wracałem tą samą drogą, z tą różnicą, że nie wszedłem na Skolio, tylko obszedłem trawersem do tego duktu terenowego. Droga powrotna się dłuży, słońce coraz bardziej pali. Robiąc kilka przerw, na szczytach i nie tylko, zameldowałem się ponownie wartownikom ok. 15:20.
Oceniam dojście do Skolio, a potem Skalę, na poziom Czerwonych Wierchów, dojście do Mitikasa to jednak już Kościelec/Orla Perć.

Może ten opis się komuś przyda... Pozdrawiam.

Autor:  Rambubu [ N sie 06, 2017 7:22 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Całkiem fajny opis, dla mnie wystarczający i potwierdzający to, co słyszałem od wspomnianego wyżej znajomego. Pozostaje mi tylko wybrać się w końcu do Grecji, zamiast po raz kolejny wyłazić na najwyższy szczyt Słowacji ;-)

Z ciekawości:
1) z którego miejsca startowałeś samochodem i ile czasu zajęła Ci podróż?
2) wejścia na Stefani nawet nie rozważałeś, jak rozumiem? (skoro na Mitikasie byłeś ok. 10:30, to jeszcze trochę czasu w zapasie chyba było?)

No i oczywiście gratulacje! ;-)

Autor:  Pancernik [ Wt sie 08, 2017 3:20 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Startowałem z miejscowości Paralia Panteleimonas, na wybrzeżu.
To jest ok. 66 km, ale ze względu na "wiotkość" trasy, jechałem ok. półtorej godziny.
Suzuki Baleno z lokalnej wypożyczalni często nie chciał sobie dać wrzucić "trójki" pod górę...
Co do "Stefanki", po wejściu na Mitikas uznałem, że nie będę kusił losu.
Byłem już trochę zmęczony, poza tym tak naprawdę nigdy się "na poważnie" nie wspinałem.
Czasowo było OK, oprócz "łapania oddechu" w sumie zrobiłem cztery przerwy, łącznie pewnie z godzinę.
Najgorsze było dłużące się, monotonne zejście od trawersu wzdłuż Skolio do bazy, po usypujących się kamyczkach...
Moje obolałe stopy i równie cierpiące kolana uratował ostatni "pit-stop" w połowie wyciągu i zmiana (sorka :oops: ) skarpet na świeże.

Autor:  grubyilysy [ Cz sie 30, 2018 1:39 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Zdążyłem założyć "swój" wątek, bo tego nie zauważyłem.
To chociaż "zalinkuję",

viewtopic.php?f=13&t=20011&p=758862#p758862

Autor:  grubyilysy [ Cz sie 30, 2018 1:46 pm ]
Tytuł:  Re: Był ktoś na Olimpie?

Sebo napisał(a):
Jeszcze jedna rzecz, którą mi powiedziała, to to żebym nie szedł do Płaskowyżu Muz krótszym szlakiem odbijającym zaraz za schroniskiem na 2100m, bo on jest mało uczęszczany i jest uszkodzony i może być momentami ciężko. Zamiast tego żebym zrobił trawers pod szczytami, mijając Louki.

To samo mi powiedziano w schronisku i tak też poszliśmy - na Skalę i trawers. Tłumaczenie jest takie, że podejście od dołu, chociaż na oko łatwiejsze, jest narażone na kamienie zrzucane z grani, coś w tym niewątpliwie jest.
Myślę że trawers (Kakoskala) jest porównywalny technicznie z Orlą Precią, najtrudniejsze miejsca trawersu z najtrudniejszymi fragmentami OP, tyle, że zasadniczo nie ma łańcuchów, jest natomiast dużo ringów do zakładania własnej asekuracji, na przykład techniką krótkiej liny albo przejścia z lotną (co jednak musi zaskutkowac strącaniem luźnych kamieni na głowy idących niżej). Na "ostatniej trudności" - przejściu przez wcięcie około 30m przed szczytem jest linka stalowa, trochę jak ferratowa ale można się jej chwycić, bo przewinięcie jest w całkiem niezłej lufie miejsce gdzie odpadnięcie raczej musi skończyć się fatalnie.
Ogólnie to widać, że Grecy o ten szlak dbają. Oznakowanie ścieżki od Skali jest tak wymazane czerwoną farbą, że się nie da pobłądzić na jeden metr. A do Skali droga jest ewidentna i bez trudności.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/