Forum portalu turystyka-gorska.pl

Do osób orientujących się w temacie: jaką trasę wejścia na Klosterwappen (2076m) polecilibyście, mając do dyspozycji jeden dzień?

Wstępny plan przedstawia się następująco (to ma być alternatywa dla jednodniowego wypadu na Słowację):
- piątek: wyjazd po pracy z okolic Katowic, nocleg w pobliżu masywu
- sobota: z samego rana wycieczka, późnym popołudniem/wieczorem powrót
Termin: wiosna (być może majówka) lub lato.

Pytania:
1. Podobno jest tam sporo via-ferrat- którą wybrać, zakładając że wszyscy będą mieli odpowiedni sprzęt (uprząż + lonża), a jednocześnie byłaby to pierwsza via-ferrata w życiu?
2. Zakładając że jednak sprzętu nie będzie- który szlak/via-ferrata jest najciekawszy z tych możliwych do przejścia bez uprzęży i lonży?
3. Przy założeniu że pojedzie z nami kolega z lękiem wysokości (via-ferraty i trudne szlaki odpadają)- jaką trasę wtedy wybrać?
4. Gdzie bezpłatnie, ew. tanio zanocować w pobliżu masywu?
5. A może w okolicy jest coś na tyle ciekawego że warto darować sobie Klosterwappen (pomimo ciśnienia żeby wejść na najwyższy wierzchołek)? Rax?
6. Czy poza summitpostem są w sieci jakieś przystępne materiały na temat tego rejonu (preferowany język polski i angielski; niemiecki też może być, pod warunkiem że jest dużo mapek i obrazków )?

Ogólnie nie pomogę, bo nie byłem, chociaz wybierałem się już chyba trzy razy
Ale kopalnią wiedzy na temat dróg (przynajmniej ferrat i wspinaczkowych, ale "wspinaczkowych" licząc od I) jest:

http://www.bergsteigen.at

Język ten własnie co myślisz, ale jest dużo obrazków .
Dobre mapy internetowe to pewnie wiesz - kompass (chyba to: http://www.kompass.de/touren-und-regionen/wanderkarte/) albo austrianmap.at .

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

O- dzięki za link do tej mapy.
Zdecydowanie bardziej przejrzysta od austrianmap.at i po zbliżeniu pokazuje nazwy niektórych szlaków i ferrat- zawsze to jakiś punkt zaczepienia.
Z tego co zdążyłem się zorientować to bez lonży można spokojnie śmigać po ferratach o trudnościach A i ewentualnie B (przy czym w tym drugim przypadku bez sprzętu raczej tylko wejścia niż zejścia i istnieje już pewne ryzyko "zapychu" w zbyt trudny/eksponowany teren lub pogorszenia warunków na skutek opadów).
Rax wygląda na ciekawszy od Schneeberga.
Stroną z niezłymi obrazkami rejonu jest hikr.org, a ze schematami tras- bergsteigen.com.

To ta sama strona, znaczy teraz stary adres ".at" przekierowuje na ".com" .

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Zgodnie z wielokrotnie powtarzanymi odczuciami trudności Orlej Perci to tak coś koło austriackiego "B" właśnie.

"C" - zdecydowanie nie chciałbym iść bez lonży, a początkujący to już w ogóle.

Branie lonży na A to w innych przypadkach niż dzieci w składzie znaczna przesada.

Rzeczywiście specyfika stalowej liny w przeciwieństwie do tatrzańskich łańcuchów (znacznie trudniej łapać) może czynić zejście ferratą "B" emocjonującym.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Mnie też trasa "B", którą przeszłam w Austrii, trochę przypominała pod względem trudności OP. Piszę jednak ten post, bo przypomniałam sobie inny problem: wszyscy na tej trasie szli z lonżami i na prawdę głupio się czułam, żywcując, trochę przeczekiwałam, żeby nie iść blisko nich.

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists