Wrzucam bo dostaliśmy taki list na klub, może będzie odzew?
Cytuj:
Szanowni Państwo
Jeszcze raz gorąco ponawiam prośbę o wszelką pomoc
w znalezieniu grupy ratowników, którzy podjęliby się ratowania naszych
synów z objęć Kazbeku.
W dniu 03 października 2013 niestety nikt z ludzi gór nie zadeklarował się
podjęcia tej trudnej misji. Może piątek da nadzieję...
Od 22 września 2013 trwa nieustannie akcja ratunkowa na górze Kazbek w
Gruzji,
gdzie zaginęli nasi synowie:
Bartłomiej Wojewodzic - Wadowice, Łukasz Zajder - Dwikozy
obaj z kierunku turystyka i rekreacja na WGGiOŚ AGH w Krakowie
i Piotr Bogdanowicz - Warszawa.
Są to młodzi pasjonaci zakochani w górach i wspinaczce.
Do dnia dzisiejszego cała trójka zaginionych pozostaje gdzieś u szczytu
góry.
Szanse na odnalezienie żywych z godziny na godzinę tragicznie maleją.
Od kilku dni ratownicy gruzińscy i rosyjscy nie mieli możliwości dotarcia
do zaginionych - fatalne warunki atmosferyczne.
Obawiamy się' że zakres i zasięg tych poczynań na miejscu jest
niewystarczający
(zbyt mało ratowników zaangażowanych w akcję zarówno ze strony gruzińskiej
jak i rosyjskiej)
nie ma na miejscu żadnego polskiego ratownika ani osoby która w kompetentny
i fachowy sposób mogłaby koordynować akcję ratunkową,
a pomoc Konsulatu ogranicza się tylko do przekazywania informacji.
Próbujemy ze swej strony zebrać grupę ratowników w Polsce,
wysłaliśmy również do Kancelarii Premiera prośbę o pomoc w zebraniu choć
kilkuosobowego zespołu ratunkowego,
który niezwłocznie wyleciałby do Gruzji aby wesprzeć akcję ratunkową na
miejscu.
Na tą chwilę niestety jeszcze nie mamy takiej ekipy.
Błagamy i prosimy o uruchomienie wszelkich kontaktów,
które umożliwią znalezienie ratowników mogących jak najszybciej dotrzeć do
naszych dzieci.
Warunki pogodowe nie pozwalają na najmniejszą zwłokę
Dysponujemy środkami finansowymi niezbędnymi do przeprowadzenia akcji,
jednak nie mamy nikogo kto mógłby podjąć się tego trudnego wyzwania.
Błagamy o pomoc
Przerażeni i zrozpaczeni Rodzice