Witam,
Syjek, wiem, że masz duże alpejskie doświadczenie, napiszę wiecej; sam korzystałem z twoich rad (dzięki). Dość dokładnie opisałeś rejony przygraniczne (Livinio), ale mniemam (możliwe, że niesłusznie), że rejony choćby j. Garda czy tez j.Como nie znasz i pozwolę sobie nie do końca zgodzić się z twoją opinią na temat alpejskich map.
Oczywiście jest to (dla wielu) jałowa dyskusja, obecnie jest możliwość wydrukowania konkretnego rejonu (z map z zasobów netu).
napisałeś:
"....Rejon Południowego Tyrolu dość dobrze pokazują mapy włoskiego Tabacco w 1:25 000 ale uwaga: jest na nich mnóstwo, całe mnóstwo zaznaczonych szlaków, które absolutnie nie istnieją w rzeczywistości. Są to z reguły percie, które odnajdzie doświadczony górołaz, ale nie są one w żaden sposób oznakowane w terenie...."
No to, jako, że jestem dociekliwy, proszę podaj tylko JEDEN przykład, szlaku, który figuruje na mapie Tabacco 1-25000, a którego nie ma w rzeczywistości?.
Jeżeli w rzeczywistości jest to odcinek biegnący piargiem , to oczywiście, że doświadczony górołaz idzie w rejon najbliższego pkt. dającego się zlokalizować w terenie (żleb , turniczka, ciek wodny itd. to proste.
Możliwe, że ty, po włoskich szlakach wędrowałeś z przewodnikiem Tkaczyka, mając mapę i jego przewodnik nie potrafiłeś (zorientować) znaleść szlaku? ,ale to nie wina mapy tylko autora przewodnika, który 'chyba" nie na wszystkich opisanych przez siebie dolomitowych szlakach był, ew coś przeoczył, lub niewłaściwie przetłumaczył.
.
Wracamy do map, napisze więcej, pierwsze wydania górskich map przez wyd. "Tabacco" lata 90 były skromne, papier marny, bez siatki, a o współrzednych to kto by tam pomyślał, dopiero wydanie II z poczatku 2000r (już otrzymała siatkę i dodano lepszy papier) spełniała (na owe czasy) oczekiwania górskiego turysty, dopiero III edycja końcówka 2000 lat to już dodane współrzędne GPS, i lepszy papier no i poszerzono rejon Włoskich Alp.
Piszesz dalej ".........Krótko mówiąc, moim zdaniem jeśli chodzi o wymienione przeze mnie powyżej rejony Alp, mapy Kompassu w 1:50 000 to absolutna podstawa! ..."
możliwe, że mapy Kompasa na Austrię są dobre, ja słabo znam rejony Austrii, aczkolwiek porównywałem mapę Kompasa i mapę Alpena (dla tego samego rejonu, tj Glocka) i moim zdaniem "Alpena" są dokładniejsze czyli lepsze, ale to jest moje zdanie, szczerze widziałeś ją (miałeś możliwość wędrowałeś wg jej śladu), aczkolwiek jeśli chodzi o teren piargowy czy tez lodowy - to prawie żadna mapa nie jest dokładna, cena mapy Alpen-u (w 2010r) ok 9.9 eu, w teorii członek może kupić je za 6 eu, ale zakup musi być dokonany ..........w siedzibie w Wiedniu, toteż nie posiadam w swej kolekcji żadnej takiej mapy. Gdybym "robił" Austrię to korzystałbym z map Alpen-a. Moje zdanie odnośnie górskich map to 1-50000, tylko i wyłącznie w ostateczności, mając do wyboru 50 i 25 , zawsze wybiorę "25".
Moje skromne doświadczenie z mapami Kompasa:
W 2004 i 5 roku miałem okazję zwiedzać rejon Madonny Di Campiglio z mapą Kompasa. Napiszę tak mapa dla tego rejonu- tragedia, aczkolwiek jeszcze masyw Brenty w miarę pokrywał się z rzeczywistością (drobne błędy w rejonie Malveno), to jednak masyw Adamello -Presanello , to już kompletna porażka. Jeżeli miałeś pogodę i szlak był "zaludniony" to "spoko" dowiesz się z widocznej topografi ew. zapytasz się "kogoś", jednak sytuacja zmienia się diametralnie , gdy rejon bezludny( dni robocze) a pogoda jest "barowa".
Toteż na włoskich drogach , gdzie Tabacco jeszcze nie "dotarła", korzystam z jedynej możliwości (bo inne włoskie firmy dopiero od kilku lat raczkują w terenach górskich) jestem zmuszony korzystać z Kompasa i napisze tak: włoski rejon Jez. Como, to górska wędrówka (szlaki ferraty) z mapą Kompasa to jest duża pomyłka (mapa Kompassa nr 105) , czasami C.A.I wypuszcza"wycinki" na dany rejon (skala 1-10000, i są to idealne mapy dla tego miejsca., cena takich map 6-8 eu. Niezłym w odwzorywaniu górskiego terenu jest wydawnictwo "Instituto Geografico Centrale" 1-25000, cena 6-8 eu, ale ma ogromną wadę tj. jakość papieru, a i do kolorów trzeba się "przyzwyczaić" ale jesli chodzi o ślad trasy to jest super i Kompasa bije na głowę. Tak jak pisałem wiele włoskich wydawnictw próbuje wejść ze swoimi produktami w rejony"gór"np "GlobalMap" (dobry papier ) czy tez bardzo dobre mapy wyd. Mantagne w super skali, i próbują zagrozić górskiemu potentatowi "Kompassa" , ale powolutku górscy turyści przekonują się do map innych (lepszych) niż Kompass.
Piszesz "............Jeśli w danym rejonie można nabyć inne, dokładniejsze w 1:25 000, to można je kupić (są z reguły dwa-trzy razy droższe), ale miejmy do nich "ograniczone zaufanie"..."
Tu się nie zgodzę, jeśli chodzi o "Pólnocną Italię" to mijasz się z prawdą, otóż włoskie mapy w skali 1-25000 są cenowo podobne , napisze więcej sa tańsze od Kompasa.
Jeżeli możesz to podaj jedną mapę (na rejon włoski), któa jest 2-3 droższa. Owszem Szwajcarskie mapy (natabene bardzo bardzo drogie dla polskiego turysty) pokazują malutki wycinek włoskich gór. Ale chyba nie o tych (szwajcarskich) mapach piszesz.
Dalej piszesz "........Zresztą co ciekawe, jak można zauważyć na miejscu w Alpach, wszelkie terenowe oznakowania (duże plansze, widoki itp "gadżety") oparte są o mapy Kampassa. A to o czymś świadczy...."
Otóż taka sytuacja jest tylko w rejonie Alto Agide , gdzie jak wiadomo z historii, jest to rejon "niemiecko języczny" i wiadomo, jaka ludność tu zamieszkuje od wielu wielu lat . Jednak w państwowych włoskich schroniskach, obok map Kompasa (jeżeli dany rejon obejmuje Tabacco) to wywieszane są również mapy Tabacco.
Oczywiście nie podważam twojej ogromnej alpejskiej wiedzy (aczkolwiek jeśli chodzi o Italię to wydaje mi się , że wiem więcej).
Co do tego, że zachodni turysta chodzi nawet po łatwych wysokogórskich szlakach z przewodnikiem , to nikogo nie powinno dziwić, ich poprostu na to stać (cena 200 eu za szlak ew łatwa ferrata).
Na koniec, ciekawostka, bazując na szwajcarskich górskich mapach, ciężko "odnaleść trasę górskiej ferraty? dziwne co? , ale to pikuś, Kompass (który także w swojej ofercie ma Szwajcarskie Alpy) również tych dróg nie pokazuje - dziwne co?. Domyślam się, że chodzi o jakieś "lobby". Jak wiadomo w Szwajcarii jest ok 150-170 ubezpieczonych dróg (co roku kilka przybywa), ale jak na wszelkich mapach pokazanych jest 20 to jest to liczba ....imponująca. Wie ktoś ile jest typowych ferrat w rejonie Zermat? (nie mylić z krótkimi ubezpieczonymi odcinkami gdy wędrujemy na wysokie szczyty) chodzi mi o klasyczne drogi. Czy są widoczne na mapie Kompasa, które pokazuje ten rejon? Ciekawe. Kto był w rejonie Sass Fee, czy Grund, czy widział gdziekolwiek w miasteczku info o pobliskich ferratach??, (a jest ich tam trochę) owszem przy schr. jest tabliczka ozn. ze "tam"jest ferrata na Jogihorn. (szzczerze bardzo fajna).
Jednak w obecnych czasach, coraz częściej korzystamy ze śladów GPS umieszczonych na różnych forach, a mapy "klasyczne" powoli odchodzą do lamusa. Jestem starszej daty, toteż mam sentyment do (posiadania swoich) map i mieć je w nieznanym terenie ze sobą , możliwe, że w 100% nie ufam GPS.
Ostatnio będąc w Dachstainie, na górnej stacji kolejki (w restauracji) jest możliwość "zapięcia swojego GPS" i za darmo wgrać najbardziej interesujące w tym rejonie szlaki i ferraty, super idea.
No i na koniec, w ub roku powędrowałem sobie po Himalajach, ot takie tam rejony na wysokości "6" , oczywiście w Kathmandu zakupiłem "aktualną mapę" mojego regionu. Mając ze sobą przewodnik "Himalaje Nepalu" - J. Kurczaba, wydawało mi się, że "jestem w domu" , w rzeczywistości na "mojej trasie" nic, kompletnie nic, poza nazwami baz (wg. przewodnika), nie zgadzało się z .......mapą.