Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Zimowe ośmiotysięczniki
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=12678
Strona 100 z 109

Autor:  trebor [ Cz kwi 19, 2018 1:48 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Widzisz, subtelna różnica polega na tym że Ty od razu powiedziałeś że dowodów nie masz. Gdyby ona powiedziała, nie mam zdjęć, nie zostawiłam żadnego fantu na szczycie, byłbym skłonny stwierdzić - jakoś nie chce mi się wierzyć że tam była a nawet może byłbym skłonny jej uwierzyć. Ale ponieważ twierdziła że przedstawi dowody które rozwieją wątpliwości i idzie w zaparte, a po wywiadzie z gościem który przygotowuje artykuł już wiemy ze twardych dowodów nie ma, to ja twierdzę -WIEM, że nie była.
Nanga a Choszczówka to jednak też jest spora różnica.

Autor:  grubyilysy [ Cz kwi 19, 2018 9:45 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Niewątpliwie Nanga a Choszczówka to różnica, ale nie "co do zasady" w kontekście wiedzy/wiary.
Poza tym ta różnica maleje znacznie, bo co akurat WIADOMO (jest film) to że Revol była 80-90 metrów pod wierzchołkiem w dobrej kondycji na godzinę przed zachodem, a Mackiewicz w tym samym czasie 30-50 metrów niżej. I w tej sytuacji moje dotarcie na Choszczówkę nie jest już aż tak daleko od ich dotarcia na szczyt Nangi.

trebor napisał(a):
. Ale ponieważ twierdziła że przedstawi dowody które rozwieją wątpliwości i

Jeżeli tak to zrozumiałeś z mojej wymiany zdań z Tomkiem.L to trochę nie jest tak.
Dziennikarz "Sportowych Faktów" dzwonił sam do Revol, rozmawiał i tak to zrelacjonował, a co powiedziała konkretnie Revol to nie wiadomo. W tej historii jest dużo "głuchych telefonów" i "nieprawdziwych dopowiedzeń".

Autor:  trebor [ Pt kwi 20, 2018 9:57 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

W waszą rozmowę specjalnie się nie wczytywałem. Jeżeli do tej pory nie ma niezbitego dowodu to już go nie będzie. Griffin twierdzi że niezbitego dowodu nie ma, ja z jej strony żadnego dementi nie słyszałem. Więc WIEM że jej tam nie było.

Autor:  kilerus [ Pt kwi 20, 2018 10:12 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Tutaj nie tylko chodzi o zdobycie Nangi zimą, tylko ot o, że wtedy Revol byłaby pierwszą kobietą na ośmiotysięczniku zimą. To historia!

Zdaje się, że w Wiki jak do tej pory takiego tytułu nikt jej nie wpisał. Jeśl;i wierzymy jej na słowo, to tak powinno się stać, bo tak się tam wpisuje.

Autor:  grubyilysy [ Pt kwi 20, 2018 10:15 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

trebor napisał(a):
... Griffin twierdzi że niezbitego dowodu nie ma, .... Więc WIEM że jej tam nie było.

Powtórz to "WIEM" jeszcze sto razy, może stanie się prawdą...
Obawiam się że Twój poziom intelektualny wyklucza możliwość prowadzenia dalszej racjonalnej dyskusji na argumenty, dzięki za powtórzenie 10 razy własnego przekonania które nazywasz wiedzą przez duże W.
Narka.

Autor:  grubyilysy [ Pt kwi 20, 2018 10:22 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

kilerus napisał(a):
Tutaj nie tylko chodzi o zdobycie Nangi zimą, tylko ot o, że wtedy Revol byłaby pierwszą kobietą na ośmiotysięczniku zimą. To historia!

Zdaje się, że w Wiki jak do tej pory takiego tytułu nikt jej nie wpisał. Jeśli wierzymy jej na słowo, to tak powinno się stać, bo tak się tam wpisuje.


Akurat drugą, ale to szczegół, to i tak, jak sam już pisałem kilka razy przeciwko krytykom, jest/byłoby wejście niesamowite pod wieloma względami, chociażby jako pierwsze zimowe w stylu alpejskim, ale przy tym w wyjątkowym zespole: "kobieta"/"amator".
Natomiast problem braku dowodu oczywiście stawia poważną trudność w kwestii jego UZNANIA. Kapituła Złotego Czekana przyznała nagrodę Steckowi, mimo braku dowodów przejścia. Prawdę mówiąc uważam, że może i faktycznie nie powinni - dla zasady - nie rozstrzygając nic o samym wejściu, czy było czy nie było. Tak samo uważam i w tym przypadku. Mi to by w niczym nie przeszkadzało wierzyć w to wejście dalej, ale faktycznie nie powinno być tak, że się dostaje jakieś nagrody w sytuacji gdy nie zadbało się o udokumentowanie.
No ale sam pisałem wcześniej - dalsza dyskusja będzie mądrzejsza po ukazaniu się publikacji Griffina.

Autor:  trebor [ Pt kwi 20, 2018 11:52 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

grubyilysy napisał(a):
Dziennikarz "Sportowych Faktów" dzwonił sam do Revol, rozmawiał i tak to zrelacjonował, a co powiedziała konkretnie Revol to nie wiadomo

Nie wiadomo, czy nie wierzysz że to powiedziała? Zdaje się że czekasz na to co napisze Griffin. A wtedy to będzie wiadomo czy będzie można uwierzyć, intelektualisto?
https://sjp.pwn.pl/sjp/wiadomo;2535560.html

Autor:  Zbychu [ Pt kwi 20, 2018 12:19 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

grubyilysy napisał(a):
w wyjątkowym zespole: "kobieta"/"amator".

Ile razy jeszcze Tomek musiałby być na Nandze zimą, by przestać być amatorem?

Nie będę pisał, że WIEM, że osiągnęli wierzchołek, ale jak godzinę przed zachodem byli ok. (średnio razem) 100 m poniżej wierzchołka i Revol była w dobrej dyspozycji, to logicznie nie ma bata, by nie weszli. Była zdesperowana, by to zrobić. Tomek również miał w sobie tę desperację i siłowo też dał radę, bo wszedł i zdołał zejść jeszcze ok. 1000 m. Przecież na własnych nogach...

Co do fantów na szczycie... gdyby powiedziała, że zostawiła coś tam, to załatwiałoby to sprawę? A gdyby zostawiła i zwiałoby? Albo letnie śniegi zasypały na amen i szansa zobaczenia fanta pojawiłaby się znów zimą? Za ile lat? Bardziej logicznym było więc zabranie fanta pozostawionego przez poprzedników. Ale czy były widoczne jeśli wogóle były? Fotka ze szczytu? Było ciemno! A dramatycznie było już poniżej... Skuteczne wykonanie fotografii w tych okolicznościach było nie lada przedsięwzięciem, do którego potrzebne było przekroczenie granic mentalnych i manipulacji sprzętem...

Trebor swoimi wypowiedziami odziera wspinanie z tego, co najświętsze: z uczciwości przede wszystkim wobec samego siebie... to element romantyzmu, bez którego prawdziwe wspinanie nie ma dla mnie racji bytu. Bo wspinamy się przede wszystkim dla samych siebie. I nic to, że zdarzały się jednostkowe przypadki zaprzeczenia istocie wspinania.

Słowo himalaisty powinno być święte, wierzę, że tak jest w tym przypadku, WIERZĘ (przyjmuję wiec do wiadomości), nie WIEM, że osiągnęli wierzchołek.

Na tę moją wiarę nie wpływa niespójność relacjonowania przez Revol sytuacji z Tomkiem...

A już miałem nie pisać, ale GiŁ sprowokował mnie słowem "amator" :D

Autor:  trebor [ Pt kwi 20, 2018 1:57 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Czy to ja odzieram z uczciwości? A jaki problem jest powiedzieć że byliśmy na szczycie ale nie mamy na to dowodów. Griffin już tera twierdzi że twardych dowodów nie ma. Na szczycie zorientowała się ze Mackiewicz oślepł. Powinna wtedy zdać sobie sprawę że zdobycie szczytu może być okupione ceną najwyższą, że jedno z nich może nie przeżyć. Tym bardziej powinna pomyśleć o tym aby na szczycie coś zostawić aby to wejście nie poszło na marne, bo być może nikt nie uzna że tam byli.

Autor:  trebor [ Pt kwi 20, 2018 2:04 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Wiem że na tych wysokościach mózg działa inaczej, ale ludzie z tych szczytów schodzą więc racjonalnie da się myśleć. Zostawiając cokolwiek na szczycie można wtedy po zejściu ze spokojnym sumieniem powiedzieć , tak byliśmy tam. Nie wszystkie rzeczy ze szczytów zwiewa czy też są zasypywane. No ale zamiast tego mamy twierdzenie że ,tak byliśmy tam a dowody będą za czas jakiś. Choć już dzisiaj autor przyszłej publikacji twierdzi że, NIE - twardego dowodu na to nie ma. 80m przed szczytem była w dobrej formie? OK, ale to właśnie pogoda mogła uniemożliwić dotarcie na szczyt. A zdaje się że Mackiewicz oślepł nie na samym szczycie ale trochę wcześniej.

Autor:  trebor [ Pt kwi 20, 2018 2:18 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

W 1994 roku Moro zawinął się 150m od szczytu Lhotse, a twierdził że wszedł. Niestety w tym czasie był tam tez Pawłowski i powiedział że to nie prawda. Jakaś tam Koreanka też na mniej niż 300m od szczytu Konczendzongi zawróciła a to byłby jej ostatni szczyt do zdobycia Korony Himalajów, a twierdziła że weszła. Tak więc jest jak jest.

Autor:  trebor [ Pt kwi 20, 2018 3:11 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Dodatkowo Revol w zeszłym roku na wysokości 8500m wycofała się ze zdobycia Everestu. Powód, pogoda.

Autor:  grubyilysy [ Pt kwi 20, 2018 6:28 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Zbychu napisał(a):
ubyilysy napisał(a):
w wyjątkowym zespole: "kobieta"/"amator".

Ile razy jeszcze Tomek musiałby być na Nandze zimą, by przestać być amatorem?

Napisałem te cudzysłowy wokół "amator" specjalnie.
Natomiast wierzcie mi - wokół "kobieta" miałem się pilnować, by tego nie zrobić, no i jakoś jednak tak wyszło. Revol nie jest pewnie Miss France, ale na pewno jest kobietą.

Autor:  Zbychu [ Pt kwi 20, 2018 6:47 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

grubyilysy napisał(a):
Revol nie jest pewnie Miss France, ale na pewno jest kobietą.

:D
Tomek to był super zawodowiec w przeciwieństwie do "zawodowca", który spieprza z wyprawy, z przystankiem na akcję ratunkową, pod pretekstem "sytuacji rodzinnej".

Autor:  Yanas [ Pt kwi 20, 2018 8:19 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

A właśnie. O co tam chodziło z Botorem? Ponoć była wcześniej jakaś scysja z JG..

Autor:  Krasz [ Wt kwi 24, 2018 9:48 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera na facebooku:

Cytuj:
Oficjalny komunikat:

Po analizie sytuacji oraz ustaleniach Komitetu Organizacyjnego i członków wyprawy podjęto decyzję, iż kolejna, zimowa wyprawa na K2 w ramach Programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera, planowana będzie na zimę 2019/2020.

W obliczu całej machiny organizacyjno-komunikacyjnej, PHZ jest przekonany, że należy wykorzystać nadchodzące 1,5 roku na wybór i przygotowania kolejnego składu wyprawy, działania komunikacyjne, organizację wypraw przygotowawczych, jak również pozyskanie zaplecza sponsorskiego.

Przed nami 1,5 roku ciężkiej i wzmożonej pracy. O wszystkich planach oraz działaniach w ramach PHZ i związanych z zimową wyprawą będziemy informowali na bieżąco :) :)

#k2dlapolakow

Autor:  grubyilysy [ Wt maja 22, 2018 3:27 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

https://wspinanie.pl/2018/05/janusz-majer-phz/

Cytuj:
Oficjalny komunikat PHZ:

Mając na uwadze rozwój Programu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera, jak również wyzwania stojące przez kadrą naszych himalaistów chcielibyśmy oficjalnie poinformować o zmianach, które dokonały się w ostatnich dniach w programie PHZ.

Janusz Majer, jako kierownik programu PHZ, złożył na ręce PZA rezygnację z pełnionej funkcji – jest to wynik wcześniej podjętej przez Janusza decyzji, iż wraz z zakończeniem projektu Zimowej Narodowej Wyprawy na K2 2017/2018 przekaże on kierownictwo nad programem nowemu pokoleniu. W związku z rezygnacją Janusza Majera z funkcji szefa programu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera, Zarząd Polskiego Związku Alpinizmu odwołał kierownictwo PHZ w składzie: Janusz Majer – szef PHZ, Jerzy Natkański – zastępca.

Jednocześnie przyjęto jednomyślnie kandydaturę nowego szefa Programu PHZ – Piotra Tomali. Piotr Tomala był organizatorem i liderem kilkunastu wypraw w Alpy, Andy, góry Alaski i Himalaje. Wszedł na Mt. McKinley, Aconcangua, Huascaran, Pisco, Alpamayo, Ama Dablam, Island Peak, Cho Oyu, Broad Peak. Wspinał się na Nanga Parbat i Manaslu. Był uczestnikiem wyprawy unifikacyjnej PHZ PZA na Dhaulagiri /2013/ i Broad peak Middle /2014/. Brał udział w Zimowej Narodowej Wyprawie na K2 2017/2018.

W najbliższym czasie zostanie przestawiony zarys kolejnych działań w zakresie Programu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020, którego celem w sezonie 2019/2020 będzie pierwsze zimowe zdobycie K2 (8.611m).


Ja tam nie znam człowieka, ale już sam fakt zmiany pokoleniowej uważam za oczywwiście słuszny.
Nowym czasom nowi ludzie i, oby, nowe metody.

Autor:  krank1 [ Wt maja 22, 2018 8:53 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

https://wspinanie.pl/2018/05/elisabeth- ... ego-listu/

Autor:  grubyilysy [ Pt wrz 07, 2018 7:52 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

No to jest artykuł.

http://publications.americanalpineclub. ... and-Rescue

Zabieram się za lekturę.


Już skończyłem.

Krótko rzec ujmując - długo oczekiwany artykuł do pytania głównego o kontrowersje nie wnosi kompletnie nic, poza tym, że nic nie wnosi a miał coś wnieść.

Autor:  grubyilysy [ So wrz 29, 2018 1:09 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

No tak, nie ma osobnego tematu "letnie ośmiotysięczniki".
A;bo "Himalaje".

Autor:  Pampalini [ Śr paź 10, 2018 5:15 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Ukazał się raport dotyczący wyprawy Tomka Mackiewicza i Elizabeth Revol na Nanga Parbat, potwierdzający zdobycie szczytu:

http://publications.americanalpineclub.org/articles/13201214680/Nanga-Parbat-Second-Winter-Ascent-First-Complete-Ascent-of-Northwest-Face-and-Rescue

Autor:  grubyilysy [ Śr paź 10, 2018 5:21 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Tylko delikatnie zwrócę uwagę - ten sam link jest o dwa posty wyżej....

Autor:  Pampalini [ Śr paź 10, 2018 5:26 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

K...a faktycznie :oops: :mrgreen:

Trudno, przynajmniej sobie posta nabiłem :D

Autor:  Wolf_II [ Śr paź 10, 2018 7:49 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Pampalini napisał(a):
Trudno, przynajmniej sobie posta nabiłem :D

a nawet 2.
Info po polsku, ale zdajsie beznadziejne. Pomylono wschód słońca z zachodem:
https://sport.onet.pl/alpinizm/nanga-parbat-opublikowano-raport-na-temat-wyprawy-mackiewicza-i-revol/m1perrs

Autor:  tomek.l [ Pt paź 12, 2018 8:09 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Tu polskie opracowanie "raportu"
https://wspinanie.pl/2018/10/american-a ... li-szczyt/

Autor:  anke [ So paź 13, 2018 6:37 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Zespół wspinaczy z Kazachstanu, Rosji i Kirgistanu przygotowuje się do zdobycia K2 w okresie zimowym 2019.
Trasę wejścia wybiorą już na miejscu, w zależności od sytuacji na górze. Nie będą korzystać z butli z tlenem, deklarują też pełną autonomię wyprawy.

Zespół tworzy 11 wspinaczy w wieku od 30 do 50 lat (szef wyprawy - Wasilij Piwcow (Kazachstan) - 43 lata).
Wszyscy mają solidne doświadczenie we wspinaniu na szczyty powyżej 7000 m. Wśród nich są uczestnicy Zimowej Śnieżnej Pantery, a kapitan drużyny wspiął się na wszystkie 14 ośmiotysięczników bez tlenu z butli.

więcej informacji tu: https://www.risk.ru/blog/215355

Autor:  Wolf_II [ Cz lis 15, 2018 12:10 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Najważniejsze, by w bazie mieli WiFi i mogli się lansować na Fejsie. Plus wspomaganie Twiterem.
Tylko to zapewni sukces tej wyprawy i wielu kolejnych.

Autor:  tatromaniak24 [ Pn gru 03, 2018 1:38 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Chmielarski i Małek spróbują byc pierwsi. 22 grudnia wyjeżdzają. A może to fake?

Autor:  Redemption MM [ Pn gru 03, 2018 2:59 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

2019 chyba

Autor:  grubyilysy [ Wt gru 11, 2018 10:38 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Tak czytam komentarze na wspinanie.pl i na brytan.com.pl, np.

https://wspinanie.pl/forum/read.php?7,6 ... msg-681586

no za wielu kibiców w środowisku to PHZ nie ma.

Ja tam od dłuższego czasu widziałem, że poza Bieleckim orłów to tam w składzie za bardzo nie ma (no Urubki nie liczę bo on jest raczej takim "gościem", jak się dogadają to będzie, jak się nie dogadają to go nie będzie), ale to "antykibicowanie" to takie dość nieprzyjemne jednak.

Gra się takim składem jaki się ma.
Mam oczywiście coś w rodzaju żalu za izolowanie Mackiewicza, bo ten skład powinien być najsilniejszy jaki da się wystawić (spośród chętnych), ale chyba "nadęty balon" to pękł już dawno temu, teraz wiadomo że jak się uda to będzie niespodzianka, ja tam im kibicuję.

Strona 100 z 109 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/