Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

pierwsze alpejskie czterotysieczniki dla poczatkujacego
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=11830
Strona 1 z 1

Autor:  Chariot [ N lip 10, 2011 1:15 pm ]
Tytuł:  pierwsze alpejskie czterotysieczniki dla poczatkujacego

witam
przymierzam sie w przyszlym roku do jakichs latwych czterotysiecznikow w Alpach
jakie byscie polecili dla kogos, kto w Alpach byl tylko na Prisanku? :D po lodowcu tez nigdy nie chodzilem
i czy waszym zdaniem przeskoczenie z 2914m (na takim najwyzszym szczycie dotychczas bylem) na 4000 z ominieciem szczytow trzytysiecznych to
nie jest zbytnie ryzyko?

Autor:  jck [ N lip 10, 2011 5:51 pm ]
Tytuł: 

Jest Lagginhorn, tam nie trzeba nawet lodowca przekraczać...

Autor:  grubyilysy [ N lip 10, 2011 6:09 pm ]
Tytuł: 

Z autopsji: Breithorn.
Do niedawna pisałem Weismiss, ale ja byłem 10 lat temu, z tego co słyszałem i co widzę po zdjęciach droga "od kolejki" dotąd standardowa zrobiła się zwyczajnie niebezpieczna, natomiast jest jeszcze droga pierwszych zdobywców, owszem, z eksponowaną krótkś grańką pod koniec (asekuracja wskazana).
Nie z autopsji: Alalinhorn, Gran Paradiso.
No i - paradoksalnie - Mont Blanc przez Gouter (też z autopsji).

Autor:  Chariot [ N lip 10, 2011 6:51 pm ]
Tytuł: 

jck napisał(a):
Jest Lagginhorn, tam nie trzeba nawet lodowca przekraczać...

dzieki, Jacek
troche przeczytalem na summitpost, bardzo mi sie podoba, pewnie sprobuje tam solo podejsc
grubyilysy napisał(a):
Z autopsji: Breithorn.
Do niedawna pisałem Weismiss, ale ja byłem 10 lat temu, z tego co słyszałem i co widzę po zdjęciach droga "od kolejki" dotąd standardowa zrobiła się zwyczajnie niebezpieczna, natomiast jest jeszcze droga pierwszych zdobywców, owszem, z eksponowaną krótkś grańką pod koniec (asekuracja wskazana).
Nie z autopsji: Alalinhorn, Gran Paradiso.
No i - paradoksalnie - Mont Blanc przez Gouter (też z autopsji).

dziekuje, Gruby
z tych ktore podales, podobaja mi sie bardzo Breithorn i Weissmies
Mont Blanc ze wzgledu na tlumy tam napierajace chyba odpuszcze
mysle jeszcze o Monchu od Jungfraujoch, ale to juz chyba trudniejsza zabawa

Autor:  jck [ N lip 10, 2011 6:52 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Z autopsji: Breithorn.

Niebezpieczeństwo zderzenia sie z narciarzem.
grubyilysy napisał(a):
Weismiss

Weissmies obecnie na drodze przez Trift jest bardziej skomplikowane niż kiedyś. Ja byłem 5 lat temu to już było tak sobie, a teraz lodowiec dość solidnie uszczeliniony.
grubyilysy napisał(a):
Alalinhorn

Drogę normalną widziałem tylko z wierzchołka... krótka, ale końcowy odcinek stromy, wylodzony. Jakoś ta góra nie wzbudza mojego zaufania.
grubyilysy napisał(a):
Gran Paradiso.

Faktycznie droga nie stwarza problemów. Owo II pod szczytem to takie tatrzańskie 0+ i jest tego raptem parę metrów.

Autor:  Chariot [ N lip 10, 2011 7:16 pm ]
Tytuł: 

dzieki wielkie, jck

Autor:  jabol [ N lip 10, 2011 8:58 pm ]
Tytuł: 

jck napisał(a):
Weissmies obecnie na drodze przez Trift jest bardziej skomplikowane niż kiedyś. Ja byłem 5 lat temu to już było tak sobie, a teraz lodowiec dość solidnie uszczeliniony.

nie jest tak tragicznie- byłem we wrześniu
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=7126
fajną wycieczką jest także Piz Bernina z Doliny Valmalenco
albo większość szczytów w masywie Monte Rosa od południa

Autor:  Chariot [ N lip 10, 2011 9:09 pm ]
Tytuł: 

dzieki, jabol :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/