Forum portalu turystyka-gorska.pl

Witam,

W okresie wielkanocnym wybieram się na wycieczkę na trzeci co do wielkości szczyt Kenii, Lenana Peak (4985 m.n.p.m.) w parku narodowym Mount Kenya. W odróżnieniu od dwóch najwyższych, wspinaczkowych szczytów, jest on dostępny dla "trekerów". Czy może ktoś był na podobnej wyprawie i mógłby pochwalić się jakąś relacją? Wybieram się wprawdzie z zorganizowaną grupą wraz z przewodnikiem, ale będę prawdopodobnie jedynym mzungu (białym) w towarzystwie i chciałbym usłyszeć opinię o tym miejscu od kogoś z naszych stron . Jeśli ktoś mógłby podzielić się doświadczeniami i wskazówkami dotyczącymi tej wyprawy, to byłbym wdzięczny.
Po powrocie oczywiście postaram się napisać relację .

Pozdrowienia z Kenii!
Michał

Niestety nie byłem, ale widziałem ofertę homohibernatus, które organizuje wyprawę na tą górę. Cena wysoka, ale grupa bardzo dobrze zorganizowana , doświadczeni podróżnicy. Nie pozostaje mi nic innego jak zbierać pieniądze

Najwyższa góra Afryki wspinaczkowa?? Nie chcę się czepiać, ale słyszałam, że Kilimandżaro to trekking, a przynajmniej te najpopularniejsze drogi

Jedyne dobre rady z gór afrykańskich jakimi mogę się podzielić to uważaj na "dodatkowe koszty". Często dochodzi do wyłudzeń pieniędzy, które nie były określone w umowie za absurdalne czynności przez ludzi z obsługi.

_________________
Zapytałem cię, ki diabeł w góry ciągnie was,
po co się pchać na szczyt, i na co toto wam,
kto normalny by na te parszywe skały lazł?
Roześmiałaś się, mówiąc: - Spróbuj sam...

Skalolazka, koledze chodzi, ze wejscia na 2 najwyzsze szczyty masywu Mount Kenya (Batian i Nelion) sa to bardzo trudne wspinaczki (z tego co pamietam, odpowiednio ok. V i IV UIAA)
Lenana jest trzecim najwyzszym szczytem tego masywu, ktory jest prosty w wejsciu i dostepny dla nie-wspinaczy

Aha, to wiele tłumaczy

_________________
Zapytałem cię, ki diabeł w góry ciągnie was,
po co się pchać na szczyt, i na co toto wam,
kto normalny by na te parszywe skały lazł?
Roześmiałaś się, mówiąc: - Spróbuj sam...

Mogę się pochwalić, że Lenana Peak został zdobyty .
Nie było łatwo, ale dłuższą relację napiszę na dniach. Wyjazd był zorganizowany przez znajomego przewodnika, więc tutaj żadnych problemów z dodatkowymi kosztami nie było. Pewnym problemem w Kenii są ceny za wejście do parków narodowych dla nie-rezydentów, które są kilkukrotnie wyższe niż dla Kenijczyków. W przypadku Mt. Kenya za 3-dniowe wejście trzeba było zapłacić 150 USD, podczas gdy Kenijczycy płacili ok. 20 USD. Cała wyprawa (dojazd z Nairobi, wyżywienie, przewodnicy, tragarze) kosztowała mnie w sumie ok. 700 zł.

Powiem na razie, że było warto. Szczegóły niebawem .