Cześć!
Na początku września lecę do Hiszpanii i między 9 a 12 września będę w Pradollano po to, aby zdobyć Mulhacena. Mój plan wygląda następująco:
- poniedziałek 9 września - przyjeżdżam do Pradollano. Moim pierwszym planem było:
https://pl.mapy.cz/zakladni?planovani-t ... 95319&z=14 Na tyle, na ile się zorientowałem, trasa jest prosta, ale być może ją skrócę, wszystko zależy od dyspozycyjności dnia;
- wtorek 10 września - planuję Veletę:
https://pl.mapy.cz/zakladni?planovani-t ... 62352&z=13 ten dzień traktuję trochę jak aklimatyzację, trochę jako zorientowanie się w terenie, trochę też jako szansę na zdobycie pierwszego trzysięcznika;
- środa 11 września - celem jest Mulhacen, myślałem o takiej trasie:
https://pl.mapy.cz/zakladni?planovani-t ... 29663&z=12- czwartek będzie dniem rezerwowym albo na odpoczynek.
Co do Mulhacena:
- trasę wybrałem jako najkrótszą z mapy.cz, ale chyba jest rozsądna. Według niej omijam tę małą ferratkę wkrótce po minięciu Velety, która mocno mnie zaskoczyła przy okazji oglądania filmiku z wejścia
;
- ogarnąłem sobie nocleg możliwie wyjścia i w takiej cenie, żeby nie trzeba było zastawiać mieszkania;
- planuję wczesne wyjście. Zazwyczaj nie mam problemu z wyjściem w góry przed piątą, w tym przypadku chciałbym nawet wyjść koło 4, stąd też pomysł na Veletę dzień wcześniej. Oczywiście będę miał ze sobą latarkę i odblaski;
- wczesne wyjście jest też konsekwencją tego, że nie bardzo wierzę w czas podawany przez mapy.cz. Te 10,5h normalnie by mnie nie odstraszało, ale właśnie - taki czas, odległości i przewyższenia robiłem do tej pory tylko w Tatrach. Tu będzie przynajmniej 1000 metrów wyżej, zakładam więc konieczność dłuższego spędzenia czasu na szlaku;
- tam, gdzie miałem okazję poczytać o szczycie albo obejrzeć filmik z wejścia - ludzie mówili o 4-5 litrach wody. Ja z reguły potrzebuję więcej, zabiorę więc pewnie ze sobą 5-6 litrów;
- nigdy nie miałem okazji doświadczyć choroby wysokościowej z tego powodu, że najwyżej do tej pory byłem na Gerlachu. Zamierzam wziąć ze sobą coś na ból głowy, ale w razie pierwszych oznak słabości od razu się wycofuję. W górach nic nie muszę, tylko mogę;
- wycofuję się również, jeśli w okolicach Laguna de la Caldera będę więcej niż godzinę od szczytu;
- wolałbym zrobić to w jeden dzień, ale na wypadek, gdyby zabrakło sił, zamierzam przenocować w schronie pod Veletą. Chciałbym tego uniknąć, bo nie chcę brać ze sobą więcej rzeczy niż to niezbędnie potrzebne, ale nic na siłę.
Czy coś jeszcze powinienem wiedzieć? Przed każdym wyjściem wolę być przygotowany nawet bardziej niż to konieczne, więc wszelkie porady mile widziane