Yanas napisał(a):
Co do zarabiania - myślisz,że Artur Małek zbija kokosy na byciu pierwszym zdobywcą BP zimą? No sorry, ale nie posądzam Czapy o parcie na Nangę dla kasy..
Nie wiem, nie znam sytaucji Artura. Ale oceniając na zdrowy rozum - nigdy nie wiesz co "pozytywnego" z życiorysu może ci się przydać. Tak samo jak lepiej być "mądrym i pięknym niż głupim i brzydkim", tak sam lepiej być zimowym zdobywcą BP, niż uczestnikiem zimowej wyprawy na BP.
Yanas napisał(a):
"czy powinien, czy nie"? Dofinansowując/wspierając wyprawę ludzie dają zielone światło, czyż nie?
Yanas napisał(a):
Tu dokładnie wiesz na co Twoja kasa idzie.
Tak daję zielone światło i plus minus wiem na co. albo przynajmniej myślę że wiem na co,
wierzę, że Mackiewicz może (zob.niżej) zostać zimowym zdobywcą Nangi.
Natomiast oczywiście ani nie znam końcowego wyniku, moja "wiedza" jest kwestią amatorskiego pojęcia o himaliźmie, a chęć wsparcia akurat Mackiewiczowi - zob dalej.
Yanas napisał(a):
Co do dzieci - dlaczego tak łatwo pozbywacie się nieprzyjemnej konieczności oceny "czy powinien, czy nie"?
Bo musiałbyś byś być w 100% w skórze Mackiewicza, by naprawdę obiektywnie to ocenić (zob. nieco abstrakcyjny wywód o depresji wyżej). To kwestia zaufania lub nie. Moja ocena jest jednoznaczna odnośnie sytuacji ogólnej, ale jak pisałem - konkretne sytuacje są różne, na ogół bardziej skomplikowane. Chcesz następną "abstarkcyjną sytuację"? Akurat mam jakąś taką łatwość ich generowania
.
Jak wiadomo mowa chrześcijanina, zgodnie z Kazaniem na Górze to: TAK->TAK, NIE-->NIE.
II WŚ zakonnice ukrywają żydowską rodzinę. Puka esesman i pyta:
"- Ukrywacie tu jakichś Żydów?"
Yanas napisał(a):
Wiary, o której pisałeś, uczepiłem się - przyznaje. Ale użyłeś tego słowa w IMO bezsensowny sposób i chciałem Ci to wykazać. Ryzyko to jedno, ale wiara w dwie przeciwstawne sytuacje w kontekście jednego wydarzenia wydała mi się przedziwna..... IMO wiara w to,że mu się uda przekreśla wiarę w to,że się zabije
Wiara że "COŚ JEST MOŻWLIWYM, ŻE SIĘ MOŻE WYDARZYĆ", że dokładnie tak napisałem przecież. A to różnica i tu nie ma żadnej sprzeczności.
Ty zdaje się piszesz o przekonaniu że stanie się tak i tak. Ja to w ogóle boję się przewidywać przyszłość, tym nie mniej chyba mogę napisać <wierzę-w Twoim sensie> , że już wkrótce będzie jesień, a po niej przyjdzie zima. Nie <wierzę-w Twoim sensie> natomiast zupełnie, że 24 grudnia cała Polska będzie świętowac Wielkanoc.
I tyle - jak najbardziej swoją małą cegiełkę Mackiewiczowi wpłacam.
Cytuj:
chęć wsparcia akurat Mackiewiczowi - zob dalej.
No w sumie nie napisałem. No daję mu, bo to... Swój chłop jest! Polak, rodak, sympatyczny doktor Czapkins.
Uelemu bym nie dał, nie dlatego że nie lubię, ale plus minus z tego samego powodu, z którego za dwa tygodnie będę kibicował Polakom a nie Niemcom, chociaż u booków być może obstawiłbym Niemców.