w czerwcu wybrałem się na mały rekonesans w jeden z najciekawszych
rejonów w Pirenejach tzw: BIGORRE
Podobnie jak w Tatrach najciekawsza część jest chroniona jako park narodowy,
po Francuskiej stronie – PARC NATIONAL DES PYRENEES
po Hiszpańskiej – PARQUE NACIONAL DE ORDESA Y MONTE PERDIDO
na początku doliny obowiązkowa wizyta w Lourdes
ogromna dolina Vallee des Gaves ma ponad 40 km
akcenty podhalańsko-częstochowskie
Luz-Saint-Sauveur, miasteczko w środkowej części doliny jest optymalnym punktem wypadowym na okoliczne szczyty i w doliny
Cirque de Gavarnie
Pic du Marbore 3248m npm
Pimene 2801m npm
la Grande Cascade – czyli Wielka Siklawa, wysokość wodospadu to ponad 400metrów
kwiatki jak w Tatrach
i zwierzaki podobne
Pico del Brazato po Hiszpańskiej stronie
Aspe 2965m
podchodzimy w kierunku przełęczy Breche de Roland
Pic des Serradets
strome pola firnowe przed schroniskiem
schronisko Refuge de la Breche 2587m npm
już niedaleko do wyłomu w granicy Francusko-Baskijskiej
schronisko od góry
już niedaleko
cel osiągnięty – Breche de Roland 2807
zejście na stronę hiszpańską
La Tour 3009
czas na posiłek
i widokowe zejście
okolice Lac des Gloriettes, jednego z kikuset pirenejskich jezior
schronisko Haes
miasteczko Gedre
rejon Cirque de Troumouse
widok z okna naszej kwatery
4 osobowe apartamenty z aneksem kuchennym kosztują 35 euro na dzień
droga na znaną z wyścigu kolarskiego Tour de France przełęcz – Col de Tourmalet
Pic de Quatre Termes już poza parkiem narodowym
trzeba było uważać bo biegały też po drodze
ośrodek narciarski La Mongie – tak mniejwięcej miały by wyglądać okolice Kasprowego
gdyby TPN zgodził się na projekt grupy bisnesmenów z Zakopanego
podobny do hotelu Kasprowy na Szymoszkowej
kolejka na Pic du Midi de Bigorre 2876m npm
Sainte Marie de Campan
niecałe 2 godziny jazdy samochodem i można wskoczyć do Atlantyku
pewnie kiedyś tam jeszcze wrócę