Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest So gru 21, 2024 12:01 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 104 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Mont Blanc
PostNapisane: Wt maja 29, 2007 8:55 pm 
Nowy

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 1:19 pm
Posty: 5
jak trzeba przygotować się na wspinaczke górską (dla dziecka , które nigdy tego nie robiło- czyli ja ).... i czy takie 13 letnie dziecko ma szanse się wspinać .... konkretnie chodzi mi o Mont Blanc ?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 29, 2007 9:03 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lip 24, 2006 7:21 am
Posty: 3052
Lokalizacja: Leytonstone
co ty bierzesz?? :shock:

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Mont Blanc
PostNapisane: Wt maja 29, 2007 9:10 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 08, 2007 7:35 pm
Posty: 3100
Lokalizacja: G.E.K.O.N.Y.
Narkoman napisał(a):
jak trzeba przygotować się na wspinaczke górską (dla dziecka , które nigdy tego nie robiło- czyli ja ).... i czy takie 13 letnie dziecko ma szanse się wspinać .... konkretnie chodzi mi o Mont Blanc ?

Taaaaaaa we śnie zawsze można,nawet na najwyższe góry i to bez trzymanki,a Mont Blanc to możesz sobie na razie pooglądać na zdjęciach :lol:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 29, 2007 9:40 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Cześć!

Plus minus:

1)
Zadbać o swoją kondycję ogólną i zdrowie.
Innymi słowy wyleczyć zęby i inne rzeczy, często grać w piłkę,
albo coś w tym stylu, może kosz, może siata, biegać itp.

2)
Poczytać o górach - zarówno książek fachowych jak i beletrystyki górskiej, jest tego sporo, polecam beletrystykę Tadeusza Piotrowskiego, wspomnienia Kukuczki, dla mnie lekturą absolutnie obowiązkową przed Alpami jest "Zdobycie Materhornu" Whympera (oryg. "Scrambles in Alps") wprawdzie to było 150 lat temu i podobno już nie prawda (a na pewno sprzęt i technika się zupełnie zmieniły), ale góry i zasady jakimi się rządzą są nadal te same, nikt nie opisał tego tak jak Whymper.
No i współczesnych książek "fachowych" jest tego teraz cała masa.

3)
Zacząć chodzić po górach. Naprawdę nie od razu na Rysy zimą. Wręcz głęboko wskazane pochodzić najpierw po niższych, Karkonosze, Bieszczady.... Zakosztować dłuugich wędrówek górskich, spania pod namiotem, przemieszczania się z miejsca na miejsce, poczuć smak własnoręcznie ugotowanej herbaty po całym dniu wyrypy, trzęsienia w zimnym namiocie nad ranem itd. W jakiejś perspektywie Tatry, Orla Perć, deszcz i burza na groźnej grani, Tatry zimą...

4)
Przydatnym - acz pewnie można tą wiedzę i umiejętności nabyć od kogoś znajomego - będą ci kursy: wspinaczki skałkowej i zimowej turystyki wysokogórskiej.

5)
Upewnić się jeszcze raz że naprawdę ciągle chcesz się męczyć dla idei i zdobyć Mont Blanc i jak już poczujesz że jesteś gotów i skończyłeś powiedzmy 18-naście, chodzisz po g órach od kilku lat i jeszcze ci się nie znudziło - napieraj!

Pewnie można też jakoś inaczej, np. wybulić 4000 na super sprzęcik, 3000 na agencję co cię wciągnie na szczyt za sznurek itp. Ale metoda jak wyżej, chociaż czasochłonna, wydaje mi się jakoś taka lepsza.

Powodzenia!
Gruby


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 29, 2007 10:18 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
I ciekawsza. A satysakcja - bezcenna!

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Mont Blanc
PostNapisane: Śr maja 30, 2007 3:45 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 13, 2005 9:37 am
Posty: 1433
Lokalizacja: Siedlce
Narkoman napisał(a):
jak trzeba przygotować się na wspinaczke górską (dla dziecka , które nigdy tego nie robiło- czyli ja ).... i czy takie 13 letnie dziecko ma szanse się wspinać .... konkretnie chodzi mi o Mont Blanc ?



Najarać się czymś i odlecieć, wtedy może nawet na Mount Everset Ci się uda

_________________
Fuji S5 PRO || Grip || Nikon D70s || Grip || F80 || N28-100 || S30/1.4 || N80-200/2.8D ED N || SB-800 || TC Kenko x1.4Pro


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 30, 2007 9:27 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lip 24, 2006 7:21 am
Posty: 3052
Lokalizacja: Leytonstone
:rofl_an: :thumleft:

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 30, 2007 9:34 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11103
Lokalizacja: Poznań
jeśli naprawdę masz 13 lat to przeczytaj to co napisał grubyilysy
a jak nie masz to sobie daruj

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 13, 2007 7:55 pm 
Kombatant

Dołączył(a): N sie 06, 2006 8:52 pm
Posty: 391
Lokalizacja: Bielsko-Biała
ściema i podpucha, jesli na prawde napisałby to 13-latek nie określiłby się słowem "dziecko" (choć nim jest), raczej to słowa kogoś starszego robiącego sobie szczeniackie jaja


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 13, 2007 9:29 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 20, 2006 9:45 am
Posty: 860
Lokalizacja: UK-ŁÓDŹ-Aleksandrów Ł.
Prowokacja 8)

_________________
W górach jest wszystko co kocham...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 20, 2007 7:19 pm 
Nowy

Dołączył(a): Pt sie 25, 2006 7:40 pm
Posty: 15
z innej beczki, czy ktoś był na M.B? pewnie tak, pytanie jest inne: czy ktoś z was wszedł i zszedł w ciągu jednego dnia trasą les houches-mont blanc-les houches? jak tak to prosze o komentarz na ile to możliwe, osoby które tylko próbowały równierz z powodami co poszło nie tak; chciałbym spróbować, bo mam kilku znajomych którzy to zrobili ale nid aigle czyli tej stacji kolejki na 2400 ale z les houches to 1400m wiecej do góry a później w dół, pozdrawiam:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 20, 2007 10:05 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Na MB próbowałem wejść 2 razy na razie bez skutku. Trasę z Les Houches znam dosyć dobrze ale nie wiem czy ktoś zrobił ja w jeden dzień choć to pewnie możliwe. Rekord czasowy na MB wynosi 5h w obie strony (od kościoła w Chamonix przez lodowiec "Bosones" z tym że na nartach i ta trasa jest zdecydowanie krótsza choć na lato się nie nadaje. Myślę że możesz próbować ale potrzebne jest kilka warunków:
-wyczynowa kondycja(jak biegasz maraton <3h, jesteś w czołówwce ski-alp, triatlonie lub podobnej dyscyplinie to na pewno dasz radę - jak nie wbiegnij 5 razy na kasprowy jednego dnia to się sprawdzisz
- perfekcyjna aklimatyzacja najlepiej 2-4tygodnie łażenia po szczytach 3-4tys. i min kilka noclegów na 4 tys.
- dobra pogoda
- znajomość trasy też by się przydała by nie tracić czasu na odnalezienie drogi.
- jak najlżejszy plecak (min sprzętu min. ciuchów itp.)
Oczywiście bez spełnienia powyższych warunków też może się udać ale prawdopodobieństwo się zmniejsza. W każdym razie życzę powodzenia.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 21, 2007 1:21 pm 
<font color = red><i>Szarik</i></font>

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 5:21 pm
Posty: 2908
grubyilysy napisał(a):
Cześć!

Plus minus:

1)
Zadbać o swoją kondycję ogólną i zdrowie.
Innymi słowy wyleczyć zęby i inne rzeczy, często grać w piłkę,
albo coś w tym stylu, może kosz, może siata, biegać itp.

2)
Poczytać o górach - zarówno książek fachowych jak i beletrystyki górskiej, jest tego sporo, polecam beletrystykę Tadeusza Piotrowskiego, wspomnienia Kukuczki, dla mnie lekturą absolutnie obowiązkową przed Alpami jest "Zdobycie Materhornu" Whympera (oryg. "Scrambles in Alps") wprawdzie to było 150 lat temu i podobno już nie prawda (a na pewno sprzęt i technika się zupełnie zmieniły), ale góry i zasady jakimi się rządzą są nadal te same, nikt nie opisał tego tak jak Whymper.
No i współczesnych książek "fachowych" jest tego teraz cała masa.

3)
Zacząć chodzić po górach. Naprawdę nie od razu na Rysy zimą. Wręcz głęboko wskazane pochodzić najpierw po niższych, Karkonosze, Bieszczady.... Zakosztować dłuugich wędrówek górskich, spania pod namiotem, przemieszczania się z miejsca na miejsce, poczuć smak własnoręcznie ugotowanej herbaty po całym dniu wyrypy, trzęsienia w zimnym namiocie nad ranem itd. W jakiejś perspektywie Tatry, Orla Perć, deszcz i burza na groźnej grani, Tatry zimą...

4)
Przydatnym - acz pewnie można tą wiedzę i umiejętności nabyć od kogoś znajomego - będą ci kursy: wspinaczki skałkowej i zimowej turystyki wysokogórskiej.

5)
Upewnić się jeszcze raz że naprawdę ciągle chcesz się męczyć dla idei i zdobyć Mont Blanc i jak już poczujesz że jesteś gotów i skończyłeś powiedzmy 18-naście, chodzisz po g órach od kilku lat i jeszcze ci się nie znudziło - napieraj!

Pewnie można też jakoś inaczej, np. wybulić 4000 na super sprzęcik, 3000 na agencję co cię wciągnie na szczyt za sznurek itp. Ale metoda jak wyżej, chociaż czasochłonna, wydaje mi się jakoś taka lepsza.

Powodzenia!
Gruby


A jak ktoś od dziecka gra w siatkę, kosza i biega? I już poczytał troszke o górach i łazikuje po nich od kilkunastu lat?
Jak ktoś zrobił kurs turystyki zimowej wysokogórskiej a latem przeszedł Tatry i mimo wszystko wybuli kase na przewodnika to co?

Taka straszna ujma?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 7:18 am 
Kombatant

Dołączył(a): Cz lis 03, 2005 4:00 pm
Posty: 572
Lokalizacja: Poznań
grubyilysy napisał(a):

Pewnie można też jakoś inaczej, np. wybulić 4000 na super sprzęcik, 3000 na agencję co cię wciągnie na szczyt za sznurek itp. Ale metoda jak wyżej, chociaż czasochłonna, wydaje mi się jakoś taka lepsza.

Powodzenia!
Gruby


Nikt "cię nie wciągnie na szczyt za sznurek".

Za dużo uproszczeń w tej wypowiedzi.

Pozdrawiam!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 7:49 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
zenon napisał(a):
z innej beczki, czy ktoś był na M.B? pewnie tak, pytanie jest inne: czy ktoś z was wszedł i zszedł w ciągu jednego dnia trasą les houches-mont blanc-les houches?

Do przejścia masz 3800 w górę i w dół, największe przewyższenie w Europie.
Moim zdaniem to nie jest możliwe, chyba że nazywasz się Krzysztof Wielicki czy jakoś podobnie ;-) i masz zamiar zabłyszczeć w prasie górskiej lub księdze Guinessa.
Ja byłem na MB z dwoma noclegami po drodze do góry (w dół na ogół się schodzi już jednym ciągiem), przy dobrej kondycji i spełnieniu warunków o których pisał Spiochu dobrze przygotowani ludzie robią to z jednym noclegiem.
Na marginesie, owszem, są tacy, którzy potrafią robić rekordy dla mnie niemożliwe - np wejść i zejść na Matterhorn z Breil poniżej 5 godzin,
dla mnie zupełna abstrakcja, ale to robią rekordziści po latach przygotowań.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 7:53 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Olka napisał(a):
...mimo wszystko wybuli kase na przewodnika to co? Taka straszna ujma?

Dla mnie byłoby to zero satysfakcji. Samodzielne zdobycie Góry jest czymś innym i to zupełnie obiektywnie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 7:57 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
EgonT napisał(a):
Za dużo uproszczeń w tej wypowiedzi.

Bo to jest forum internetowe a nie podręcznik turystyki górskiej. Mój post i tak był co nieco dłuższy od twojego.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 10:47 am 
Kombatant

Dołączył(a): Cz lis 03, 2005 4:00 pm
Posty: 572
Lokalizacja: Poznań
grubyilysy napisał(a):
EgonT napisał(a):
Za dużo uproszczeń w tej wypowiedzi.

Bo to jest forum internetowe a nie podręcznik turystyki górskiej. Mój post i tak był co nieco dłuższy od twojego.


Nie mam na myśli długości "dzieła" tylko jego treść.
Uważam ,że slogany typu - wciągany przez agencję na szczyt - są uproszczone i mijają się z prawdą.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 10:49 am 
Kombatant

Dołączył(a): Cz lis 03, 2005 4:00 pm
Posty: 572
Lokalizacja: Poznań
grubyilysy napisał(a):
Olka napisał(a):
...mimo wszystko wybuli kase na przewodnika to co? Taka straszna ujma?

Dla mnie byłoby to zero satysfakcji. Samodzielne zdobycie Góry jest czymś innym i to zupełnie obiektywnie.


Co rozumiesz przez "samodzielne" ??

To ,że Ty organizujesz od początku do końca wyprawę????


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 11:17 am 
<font color = red><i>Szarik</i></font>

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 5:21 pm
Posty: 2908
grubyilysy napisał(a):
Olka napisał(a):
...mimo wszystko wybuli kase na przewodnika to co? Taka straszna ujma?

Dla mnie byłoby to zero satysfakcji. Samodzielne zdobycie Góry jest czymś innym i to zupełnie obiektywnie.


Nie potrafię sobie wyobrazić, ze mozna kogos wciągnąć za sznurek na jaką kolwiek górę.
Chyba trzeba jednak samemu nóżkami przebierać, nawet jak jest się z kimś bardziej doświadczonym, kto pilotuje i służy radą.

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 11:48 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
EgonT napisał(a):
Nie mam na myśli długości "dzieła" tylko jego treść.

A mi chodzi o to, że krytykując to co napisałem krótko i bez wyjaśnień o co ci właściwie chodzi robisz dużo więcej uproszczeń niż ja. Rzeczywiście ja pozwolę sobie skrytykować akurat długość a nie treść twojego posta, bo treści prawie nie zauważyłem.
EgonT napisał(a):
Uważam ,że slogany typu - wciągany przez agencję na szczyt - są uproszczone i mijają się z prawdą.

Rzeczywiście "wciągnąć za sznurek" to taki slogan dość powszechnie stosowany i jak w każdym powszechnie stosowanym zwrocie jest w nim sporo prawdy. Nie zabraniam nikomu korzystać z usług przewodników ani nikogo nie krytykuję, jak ktoś tak lubi i czerpie z tego radość - bardzo fajnie, nawet popieram, ja tylko tyle mówię że wejście samodzielne jest o wiele bardziej wymagające i dla mnie jest to akurat ogromna różnica jeśli chodzi o satysfakcję.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 11:59 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
EgonT napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
Olka napisał(a):
...mimo wszystko wybuli kase na przewodnika to co? Taka straszna ujma?

Dla mnie byłoby to zero satysfakcji. Samodzielne zdobycie Góry jest czymś innym i to zupełnie obiektywnie.


Co rozumiesz przez "samodzielne" ??

To ,że Ty organizujesz od początku do końca wyprawę????

Egon, nie wiem czy jest sens wdawać w szczegóły czy np. kupuję sprzęt czy pożyczam, jadę ze zorganizowaną pielgrzymką czy lecę samolotem, bo chyba dość jasno napisałem że akurat tutaj chodziło mi o wynajęcie przewodnika z agencji. Czego konkretnie nie rozumiesz? Nie rozumiesz co znaczy samodzielnie? Plus minus - "o własnych siłach". Także siłach psychicznych i "umiejętnościach górskich", w tym także umiejętnościach organizowania wypraw. Między innymi te ostatnie są znacznie zredukowane jeśli się bierze przewodnika. I nie tylko te.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 12:08 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Olka napisał(a):
Nie potrafię sobie wyobrazić, ze mozna kogos wciągnąć za sznurek na jaką kolwiek górę.

Nie można, trzeba nóżkami przebierać.
Olka każdy chodzi po górach jak chce i ile chce. Jeśli komuś sprawia radość i satysfakcję wynajęcie przewodnika i wejście na MB to fajnie. Jeśli komuś - tak jak mi - sprawia radość i satysfakcję tylko samodzielne zdobycie MontBlanc, to nie wynajmuje.
BTW.
Nad wierzchołek MontBlanc można wlecieć helikopterem, jest się jakieś 20m. od wierzchołka w komfortowych warunkach, można pomachać zza szybki alpinistom na szczycie.. nie wiem kto to organizuje, pewnie można znaleźć w necie.
To dla takich co już nawet nóżkami nie chcą przebierać. A takich też jest sporo.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 12:33 pm 
<font color = red><i>Szarik</i></font>

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 5:21 pm
Posty: 2908
Cytuj:
Pewnie można też jakoś inaczej, np. wybulić 4000 na super sprzęcik, 3000 na agencję co cię wciągnie na szczyt za sznurek itp. Ale metoda jak wyżej, chociaż czasochłonna, wydaje mi się jakoś taka lepsza.


Chodzi mi tylko o to, ze metoda czasochłonna jak to nazwałeś i wynajęcie przwodnika się nie wykluczają.

Ty podałeś 2 metody, nawet 3.

1.zbieranie doswiadczenia i wejscie samotne
2.wynajęcie przewodnika
3.helikopter

Ale jest jeszcze jedna: doświadczenie gorskie + przewodnik jak ktos nie chce kozaczyć.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 12:52 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Olka napisał(a):
1.zbieranie doswiadczenia i wejscie samotne

Samodzielne. Niekoniecznie samotne, ja tak napisałem?

Olka napisał(a):
Ale jest jeszcze jedna: doświadczenie gorskie + przewodnik jak ktos nie chce kozaczyć.

Jak ktoś "nie chce kozaczyć" to chyba niech siedzi w domu. Jak się nie czuje na wejście samodzielne ale dałby rade z przewodnikiem i tak chce niech wynajmie przewodnika, albo jak nie chce niech jeszcze trochę nad sobą popracuje, może następny sezon?
Dyskusja, niestety, chyba się brutalizuje wokół jakiegoś kompleksu niesamodzielności nie wiem czym wywołanego, ja nie miałem takiej intencji. Nikomu nie zabraniam wchodzić z przewodnikiem. Wy też nie zabraniajcie mi ani nikomu innemu kto ma taką chęć wchodzić bez przewodnika (o ile przeszedł tą "plus minus" ścieżkę którą opisałem i jest na MB gotowy).
Nie stawiajcie też równości między wejściem samodzielnym a wejściem z przewodnikiem, bo jej nie ma. I nic więcej z tego faktu nie powinno wynikać, ja nie jestem K.Wielicki, nigdy raczej na żadnym 8000-tysieczniku nie stanę i nie mam z tego powodu kompleksu (co najwyżej troszkę szkoda).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 1:08 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 20, 2006 9:45 am
Posty: 860
Lokalizacja: UK-ŁÓDŹ-Aleksandrów Ł.
Wiekszośc ludzi na MB to nie alpiniści tylko po prostu turysci wysokogorscy-do ktorych my sie zaliczamy.

Jeżeli pierwszy raz jade na lodowiec to wolę to zrobić z człowiekiem profesjonalnym, a nie z kims kto naczytał sie przewodnikow i zbierał "bezcenne" doswiadczenie w Tatrach, bo Tatry to nie Alpy. :!:

_________________
W górach jest wszystko co kocham...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 1:15 pm 
<font color = red><i>Szarik</i></font>

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 5:21 pm
Posty: 2908
grubyilysy napisał(a):
Nikomu nie zabraniam wchodzić z przewodnikiem. Wy też nie zabraniajcie mi ani nikomu innemu kto ma taką chęć wchodzić bez przewodnika (o ile przeszedł tą "plus minus" ścieżkę którą opisałem i jest na MB gotowy).
Nie stawiajcie też równości między wejściem samodzielnym a wejściem z przewodnikiem, bo jej nie ma.


Nigdzie nie napisałam, że zabraniasz chodzić z przewodnikiem, niegdzie też nie pisałam, ze ja zabraniam komuś chodzic bez.
Nigdy też nie postawiłam znaku równości miedzy chodzeniem samodzielnym a chodzeniem z przewodnikiem.

Uściśliłam jedynie, ze jest 4 mozliwość.


P.S. kompleks niesamodzielności? :scratch:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 2:06 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Olka napisał(a):
P.S. kompleks niesamodzielności? :scratch:

Podrap się jeszcze trochę w główkę, to na pewno zrozumiesz o co mi chodziło . Powtarzam, nie czuję się ani lepszy ani gorszy od ludzi których szczytowym osiągnięciem górskim było wejście na Nosala. Po prostu jak mnie kto pyta którędy na Giewont, to odpowiadam.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 2:18 pm 
<font color = red><i>Szarik</i></font>

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 5:21 pm
Posty: 2908
grubyilysy napisał(a):
Olka napisał(a):
P.S. kompleks niesamodzielności? :scratch:

Podrap się jeszcze trochę w główkę, to na pewno zrozumiesz o co mi chodziło .


Cóż, nie wiem skąd u Ciebie taki sposób rozmowy...
U mnie z rozumowaniem wszystko ok-naprawdę.
Strasznie bojowo nastawiony jesteś :D

Mam tysiąc różnych kompleksów ale chyba nie niesamodzielnosci
Nie baw się w psychologa, mi dalko jest do stawiania podobnych diagnoz u Ciebie.
Chociaż im bardziej agresywnie reagujesz tym bardziej widzę u Ciebie manię wielkosci.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 2:28 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
grubyilysy napisał(a):
Po prostu jak mnie kto pyta którędy na Giewont, to odpowiadam.


Przepraszam, że coś wtrącę ale niedawno podjęłem pierwsze ropoznawcze kroki pod kątem MB.

Biorę pod uwagę tylko wejście z przewodnikiem a nie uważam siebie za osobę niesamodzielną.

A oto powody :

1. Nie jestem młody więc nie mogę już być taki pewny swojej kondycji. Dobry przwodnik to rodzaj polisy ubezpieczeniowej.

2. Obowiązki znacząco ograniczają mi mój wolny czas. Nie mam więc czasu na rozpracowywanie trasy, martwienie się o to gdzie, jak i za ile mogę zjeść, przespać się, umyć się.

3. Nie mam doświadczenia lodowcowego. Bywałem w różnych tarapatach ale niekoniecznie chcę teraz skończyć w szczelinie i zostawić za sobą osieroconą córkę. Z wiekiem zmienia się perspektywa z której patrzy się na życie, bliskich itd itp.

Na koniec dnia, dla mnie, jest to ćwiczenie równoważenia powyższych argumentów z kosztami. Myślę, że jeśli szczęście dopisze, starczy pieniędzy i sił to taką wycieczkę za kilka lat odbędę z przewodnikiem.

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 104 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL