Witam.
Oto krótka fotorelację z mojego kolejnego wschodu słońca na tatrzańskim szczycie. Tym razem padło na Świnicę. Wyjazd z Krakowa w piątkowy wieczór, w Zakopcu prosto z autobusu z buta do Kuźnic. Na szlak wchodzę o 22.30 Tym razem założyłem, że nie będę używał czołówki(taka sobie fanaberia
)
Niestety na księżyc nie mogłem liczyć, i choć niebo było bezchmurne i zasypane gwiazdami to miejscami w lesie było ciemno jak w odbycie u czarnoskórego
Jednak pomimo tych przeciwności
udało mi się zrealizować założenie, z jednym wyjątkiem, kiedy to podchodząc przez kosówki pod Liliowe użyłem na moment czołówki, gdy w odległości paru metrów ode mnie dało się słyszeć dosyć nieprzyjemny hałas i jakowyś pomruk. Tak, przyznaję się, trochę zasiałem paniki, co prawda żadnego zwierza nie dostrzegłem, jednak nie dam sobie głowy odciąć, że to nie był nasz brunatny mieszkaniec Tatr
Na szczyt doszedłem na godz. 3.00, w sam raz na poranny brzask, mógłbym zrobić lepszy czas, ale idąc w ciemnościach bez światła, wyszło tyle ile wyszło
Po wschodzie słońca przeszedłem jeszcze kawałek OP do Koziej Przeł. i z powodu braku czasu, w tym miejscu musiałem się udać w dół. W Kuźnicach byłem około 10-tej, stamtąd do dworca i do domu
Podsumowując, jeśli kogoś już nuży „normalne” łażenie po Tatrach, lub szuka wrażeń
to takie wschody(zachody) słńca z nocnymi przejściami, zwłaszcza w pojedynkę to jest to.
Kilka fotomontaży
Nocne Zakopane z Boczania
Brzask na szczycie
Poranne Zakopane i część Podhala ze Świnicy
Dzień się budzi
Skromna osoba autora podczas ekstazy duchowej
W końcu, to po co tu przyszedłem
Rzut oka w innych kierunkach
W drodze na Kozią Przełęcz, kilka dobrze znanych widoczków
Akcja TOPR na Zamarłej Turni
Panoramka ze Świnicy
http://www.youtube.com/watch?v=nVf_rtsFF7o