Zaczęło się całkiem niewinnie ....jak to zwykle bywa od marzeń .
Był piękny jesienny dzień , otworzyłam ulubionego whiskacza
i się rozmarzyłam...
Gdzie by tu można wyjechać na całe cztery dni ?
hmmm... tylko 400 km ..nie trzeba długo myśleć tylko się pakować i wyruszać .
Pięknie się zaczęło ..
ponieważ góry pięknie wyglądają dzisiejszego popołudnia
i ja również postanowiłam postanowiłam im dorównać i zrobiłam makijaż
a co tam ...pomalowałam również paznokcie i poszłam spać
i tak wystrojona spotkałam sympatycznego Staszka z Forum i Przemka
idziemy
chociaż pada pstrykamy
można poczuć się jak w Himalajach ...
miałabym ochotę zostać tu dłużej....
torujemy
przyjemnie brnęliśmy głęboko po białym puchu i białym mleczku
aż dobrnęliśmy do pokoju cieplejszego ciut od temperatury na zewnątrz
a tam ...niespodzianka ..sympatyczne współlokatorki ...hmm... babskie wesele ..?
no nie... chyba jakieś poprawiny
coś lokalnego : na zdrowie ! Dziękuję ! Sto lat!
uśmiechnięte młodziutkie współlokatorki i proszę jaki mój chłop zadowolony jak paw
przy okazji mój Zb.K. przypomniał o moim peselu ....że też człowiek tyle w życiu może zmnienić a tego akurat nie ruszysz ..jak Beton twardy
zagrane i zaśpiewane przez kapelę sto lat było niezwykle przyjemne
a potem były śpiewy
i tańce
wkręcając żarówkę ...z wrażenia zatańczyłam na stole
a potem pora przyszła na zasłużony chociaż nieco skrócony sen
i chociaż słoneczka nie było to i tak pięknie się zaczęło
uzbrojona w cupiagę
wyruszam i wbijam
Zb.K. sprawdza czy wbity ma numer topru
oooo... wysokości ....
i.....się przestraszyłam
inaczej mówiąc mój błędnik poandrzejkowy wyszeptał do mojego ucha wróć....
za wspaniale spędzony czas urodzinowo-andrzejkowy pragnę podziękować mojemu Zb.K.
dziekuję również Staszkowi i Przemkowi za przesympatyczne towarzystwo we wspólnym wędrowaniu ......
również dziękuję wesołym i przemiłym współlokatorkom : Madzi , Monisi, Asi i Paulince za niespodziankę , która sprawiła mi ogromną przyjemność .....
jak miło poznać było i krótko pogaworzyć z Huczajem ......
ot tak miło i beztrosko spędziłam czas w Tatrach
i to by było na tyle póki co ....
i niech ktoś teraz powie , że Ala to ma zawsze szczęście spotkać fajne towarzystwo .... a nie jest tak ...?