Forum portalu turystyka-gorska.pl http://forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
Ostatni dzwonek na majówke w górach http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=9734 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | tatromaniak24 [ Pn maja 31, 2010 9:27 pm ] |
Tytuł: | Ostatni dzwonek na majówke w górach |
Plany, plany, plany. Zbierałem się z wiosennym wypadem w góry ponad miesiąc. Na początku miałem uderzyć w Bieszczady, później majaczyła mi Babia Góra. Weekendy majowe też pogodą nie rozpieszczały. W pewnym momencie zrobiło się ładnie śniegi w większości ustąpiły więc Tatry Zachodnie będą ok. Ale nie doopa zbita śnieg znowu spadł. Więc postanawiam jechać w Pieniny, tam jeszcze nie byłem. Jak to mawiał mój szef kompanii z wojska „choćby skały srały i g(.)wna z nieba leciały” ostatni weekend maja będzie górzysty. Mam kompana do podróżny więc wyjeżdżamy w niedzielę rano o 3.30. Z każdą godziną podróży niebo się rozjaśnia i gdy jesteśmy w Jaworkach na parkingu jest ładnie i bezchmurnie. Po krótkich przygotowaniach zaczynamy wędrówkę w Wąwozie Homole. Szlak jest dość śliski i błotnisty. W moich odczuciach ten metal co jest tam zainstalowany odbiera cały urok temu miejscu. Po drodze spostrzegamy fajną skałę, która będzie dobrym miejscem na „wspin”. Po kilkunastu minutach zabawy ruszamy dalej. Weszliśmy do lasu pod szczytem gdzie zrobiło się bardziej stromo. Na rozstaju dróg mała zagwozdka, w którą stronę teraz. Na tabliczkach nie ma odpowiedniego kierunku. Mapa pokazuje że szlaku na szczyt nie ma jest tylko ścieżka. Więc skręcamy w lewo. Wg mapy trzeba iść wzdłuż granicy lasu i następnie „granią” na szczyt. Doszliśmy do słupków granicznych więc to pewnie grań. Kierujemy się w prawo w stronę szczytu. Po mało widocznej ścieżce dochodzimy do skalnej ściany. To na pewno nie jest dobra droga ale widać barierki na górze – przecież się nie wrócimy. „Wspinaczka” po raz drugi. W końcu osiągamy szczyt jesteśmy sami przez ok. pół godziny. Potem dochodzą pierwsi turyści dnia dzisiejszego. Nad Słowacją wiszą ciężkie chmury, w oddali słychać grzmoty więc powoli się zbieramy do zejścia. Postanawiamy nie wracać tą sama drogą. Najpierw szlakiem niebieskim na Durbaszkę, potem zahaczyliśmy o Wysoki Wierch i szlakiem koloru żółtego (choć mało tych znaczków było widać) schodzimy do Szachtowej. Wypad uważam za udany. Trafiliśmy w okno pogodowe i zdobyłem kolejny szczyt do KGP. Zostało mi już ich tylko 25 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() WIĘCEJ ZDJĘĆ TUTAJ: http://picasaweb.google.com/robson245/P ... KIMAJ2010# film: http://www.youtube.com/watch?v=wtTdvF1gyJ0 |
Autor: | vertigo [ Wt cze 01, 2010 10:09 am ] |
Tytuł: | |
Fajna wycieczka, fajny czas, ja go spędziłem ciut dalej bo w Czarnohorze ![]() A mnie do zdobycia kgp zostały już tylko 23 szczyty ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |