Asekuracja polegała na sile charakterów
A tak serio: szczerze, to w żlebie nie było konieczności, żeby zakładać przeloty, oceniając w miarę obiektywnie panujące warunki - byłaby to niepotrzebna strata czasu. Oczywiście, że można to robić co 30 metrów i z pewnością byłby to wyraz zdrowego rozsądku. Nam jednak zależało na czasie, nie chcieliśmy się tam babrać w miejscach, gdzie - powiedzmy - nie czuliśmy się zagrożeni. Oczywiście, wypowiadam się wyłącznie za siebie i Igiego, może Jacek i Radek będą mieć inne uzasadnienie swojego wyboru. Z reguły zachowywaliśmy takie odległości, aby móc zareagować w razie "w". Krótki dystans widoczny na zdjęciach był, ujmijmy to tak: dla celów artystycznych