Minął prawie rok od mojej wędrówki Głównym Szlakiem Beskidzkim [1]. Pod koniec lutego 2010 roku postanowiłem znów przejść się trochę po Beskidach, za cel swój wybrałem liczący 137 kilometrów Mały Szlak Beskidzki [2]. Trasa wiodła z Bielska-Białej przez Beskid Mały, Beskid Makowski i Beskid Wyspowy na Luboń Wielki koło Rabki. Trudne warunki pogodowe i przemoczone buty nie były przeszkodą w utrzymaniu dobrego humoru. Zaśnieżone góry zawsze cieszą moje oczy.
Spacer zajął mi 5 dni:
1. sobota, 20 II 2010 Bielsko-Biała - Porąbka; 13 km, 6 h.
2. niedziela, 21 II 2010 Porąbka - schr. Leskowiec; 27 km, 10.5 h.
3. poniedziałek, 22 II 2010 Leskowiec - Palcza; 30 km, 10 h.
4. wtorek, 23 II 2010 Palcza - schr. Na Kudłaczach; 32 km, 9.5 h.
5. środa, 24 II 2010 schr. Na Kudłaczach - Luboń Wlk.;35 km, 10 h.
Jeden dzień mglisty-dżdżysty-śnieżny, pozostałe w miarę pogodne. Przez ostatnie trzy dni miałem odwilż, ale się nie utopiłem. Poza odcinkiem Kocierz - Leskowiec szlak mało przechodzony. Często byłem pierwszą osoba od kilku dni. Ogólnie w górach turystów jak na lekarstwo, w schroniskach także pustki.
Szczegółową relację, zdjęcia, mapki i histogramy zamieściłem na mojej stronie [3]. Kto chętny i cierpliwy - zapraszam do lektury.
Kornel
----
[1] Główny Szlak Beskidzki -
http://kornel-1.webpark.pl/gsb.htm
[2] Mały Szlak Beskidzki -
http://kornel-1.webpark.pl/msb.htm
[3] Kornel: moje podróże -
http://kornel-1.webpark.pl