Forum portalu turystyka-gorska.pl http://forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
Słowackie Tatry Wysokie - relacja lipiec 2009 http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=8622 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Jakub [ Cz lis 19, 2009 9:33 pm ] |
Tytuł: | Słowackie Tatry Wysokie - relacja lipiec 2009 |
To druga w tym roku moja relacja z Tatr i zarazem ostatnia w bieżącym roku. W nocy z 14 na 15 lipca jedziemy bezpośrednim pociągiem z Katowic do Zakopanego. Tym razem jesteśmy zdecydowani, by od razu przekroczyć granicę. Do powodów naszej radykalnej decyzji o nie podjęciu działań w Tatrach Polskich należą takie fakty jak całkiem dobre zapoznanie się już z tym obszarem, a nadto niewątpliwie duże - jak nie wielkie - tłumy w polskich Tatrach w samym środku sezonu. Tymczasem w słowackich Wysokich jesteśmy dopiero pierwszy raz ( i z pewnością nie ostatni ). Tak więc po przyjeździe pociągiem ( zawsze wyczekuję panoramy Tatr z Podhala ) do Zakopanego ok. 7 rano - wsiadamy do busa jadącego do Palenicy Białczańskiej. Fakt że bus był przepełniony, a tylko my wysiedliśmy na życzenie na Łysej Polanie nie zdziwił nas w najmniejszym stopniu. Pokazuje to jednak niesłychaną dysproporcję we frekwencji po obu stronach polsko - słowackiej granicy. 15 lipca. Piękna, początkowo bezchmurna i upalna pogoda. Po przejściu na słowacką stronę bez żadnej kontroli dokumentów na przejściu graniczym na Łysej Polanie spostrzegamy szybko początek niebieskiego szlaku prowadzącego wgłąb Doliny Białki i Białej Wody. Szlak prowadzi wzdłuż pięknej górskiej rzeki, niestety miejscami sztucznie uregulowanej. Droga gruntowa do Polany Biała Woda jest szeroka ( na szczęście nie wylali tu asfaltu ) . Po drodze spotykamy trzy traktory i ciężarówkę. (Pracują przy ścince drzewa- trzeba bardzo uważać bo można dostać drewnianym drągiem tudzież szybko poruszające się wielkie pojazdy stwarzają niebezpieczeństwo i trzeba im schodzić z drogi ). Po drodze spotykamy pieska - pewnie właściciel to gość z Polany Biała Woda. Przy leśniczówce jakaś Słowaczka źle do nas nastawiona. Podobne zachowanie ze strony znanego wszem i wobec wielkiego rumcajsa który dojeżdża tu terenowym jeepem. Zarządzam szybkie oddalenie się od leśniczówki celem nie wchodzenia w konflikt ( domniemanie: Polaków tu nie lubią ). Na polanie stoi kilka innych jeszcze samochodów ( część zapewne Statnych Lesov TANAP-u ) . Mimo to widok z polany jest wspaniały, zarówno na szczyty w głównej grani, jak i Roztocką Czubę , Wołoszyna i Młynarza. Dalsza część to trasy to już nie za szeroka ścieżka chwilami już dość mozolnie się wznosząca obok imponujących zerw Młynarza i Młynarczyka. Okoliczne granie, turnie i ściany są naprawdę wspaniałe i - mimo skromnej wysokości bezwzględnej - robią wrażenie. Osiągnięcie samej Polany pod Wysoką to już oznacza przejście kawału drogi. Zimna i rześka bryza z Białej Wody orzeźwia nas. Drogę utrudniają muchy. Ładna wiata w okolicy polany - to chyba obozowisko taternickie. Ale nikogo tu nie ma . Dalsze podejście rzeczywiście b. mozolne, zarówno do wysokości Kaczego Stawu ( gorąco ) jak i do Litworowego Stawu ( to już najbardziej wyczerpujące ze wszystkich ). Nad Litworowym Stawem ( 1859m)jest już chłodniej, miejscami jeszcze resztki lodu na stawie. Widać już Rysy i Niżne Rysy. Bardziej imponująco wyglądał wg. mnie Ganek z okolicy Polany pod Wysoką. Wyżej podejście już nie tak duże i chłodniej do Zmarzłego Stawu pod Polskim Grzebieniem. Stąd już niedaleko na doskonale widoczny Polski Grzebień. Zmarzły Staw ( 2047 m ) jak zobaczyliśmy po południu 15 lipca ( ![]() ![]() |
Autor: | Jakub [ Cz lis 19, 2009 9:54 pm ] |
Tytuł: | |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | KWAQ9 [ Cz lis 19, 2009 10:53 pm ] |
Tytuł: | |
Fotki by Nokia? ![]() |
Autor: | Vespa [ Cz lis 19, 2009 10:55 pm ] |
Tytuł: | |
No właśnie jakieś fioletowe i mało ostre są ![]() Ale CD chętnie przeczytam. |
Autor: | tatromaniak24 [ Cz lis 19, 2009 11:18 pm ] |
Tytuł: | |
Vespa napisał(a): No właśnie jakieś fioletowe
być może zabawa choćby poziomami w PS poprawiła by nieco kolorystykę? |
Autor: | KWAQ9 [ Pt lis 20, 2009 9:03 am ] |
Tytuł: | |
tatromaniak24 napisał(a): być może zabawa choćby poziomami w PS poprawiła by nieco kolorystykę?
Ale chyba tylko kolorystykę bo matrycy nie zwiększysz. Ja obstawiam tu jakiegoś smartphona z aparatem 2MB. ![]() |
Autor: | tatromaniak24 [ Pt lis 20, 2009 9:59 am ] |
Tytuł: | |
KWAQ9 napisał(a): Ale chyba tylko kolorystykę bo matrycy nie zwiększysz
tak tak chodziło mi o kolory Jakub jesli PS nie posiadasz to proponuje darmowy PhotoFiltre |
Autor: | Jakub [ Pt lis 20, 2009 10:35 am ] |
Tytuł: | |
To był jakiś aparat fotograficzny mojego kolegi. Miał nawet funkcję wywoływacza zdjęć z opóźnieniem i zoom. No ale ja się na aparatach nie znam. Następnym razem wezmę mojego Nicona - może to Was zadowoli . A póki 15 lipca - tego dnia w okolicach Litworowego Stawu spotkaliśmy kozicę, natomiast w Dolinie Wielickiej pierwszy raz w życiu zobaczyliśmy b. płochliwe stworzenie - świstaka ( uciekł oczywiście sprzed obiektywu ). Jak chodzi o okolicę Litworowego Stawu to rozpoznaliśmy też nad nim opisywaną w przewodniku Nyki kolebę ( ja chętnie bym nawet już wtedy tam pozostał, no ale spróbowaliśmy przejść przez grań jednak ). W okolicy stawu jest dużo wielkich głazów, a woda ma piękny kolor i jest b. przeźroczysta ( podobnie w Długim Stawie pod Gerlachem ). ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | KWAQ9 [ Pt lis 20, 2009 10:37 am ] |
Tytuł: | |
Jakub napisał(a): Miał nawet funkcję wywoływacza zdjęć z opóźnieniem i zoom.
I TO rozwiewa nasze wątpliwości... ![]() ![]() |
Autor: | Jakub [ Pt lis 20, 2009 11:18 am ] |
Tytuł: | |
16 lipca . Tego dnia planowaliśmy zdobycie Kończystej, ale poranny deszcz zweryfikował nasze plany. W tej sytuacji zwróciliśmy się na wschód Magistralą Tatrzańską, by dojść do Siodełka ( Hrebienok ) i - jeżeli kiepska pogoda się utrzyma - to zejdziemy do Smokowca w celu poszukania kwatery ( przy okazji wskazany dla stóp, kolan i ramion odpoczynek ). To co nas najbardziej zdziwiło to całkowite pustki na Magistrali na odcinku Śląski Dom - Hrebienok ![]() Zdjęcia z tego dnia, relacje z kolejnych wkrótce |
Autor: | keff79 [ Pt lis 20, 2009 1:32 pm ] |
Tytuł: | |
Jakub napisał(a): Następnym razem wezmę mojego Nicona - może to Was zadowoli...
Nicon i Cannonox to najlepsze aparaty. |
Autor: | stan-61 [ Pt lis 20, 2009 1:59 pm ] |
Tytuł: | |
Będzie lepiej. ![]() |
Autor: | Jakub [ So lis 21, 2009 9:27 am ] |
Tytuł: | |
Zdjęcia z dnia drugiego: ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Relacja z dnia trzeciego . Po zdobyciu Małej Wysokiej i Sławkowskiego w poprzednich dniach tym razem mamy dzień lekki. Nasz plan przewidywał bowiem dojście do Chaty Teryho, co też nastąpiło ( i to wszystko ). Tak więc mając tym razem dużo czasu urządziliśmy sobie "popas" na Hrebienioku do ok. 12.00, następnie niespiesznym krokiem podążaliśmy Magistralą w stronę Bilikowej Chaty, Rainerowej oraz do Zamkovskeho Chaty -gdzie zaczyna się szlak do Doliny Pięciu Stawów Spiskich, a Magistrala pnie się dalej na wschód na stoki Łomnickiej Uboczy. Na tym odcinku Magistrali uwagę zwraca wręcz wielki - jak na Tatry Słowackie ruch, potwierdza to tylko słowa przewodnika że to najpopularniejszy odcinek całej Magistrali. Same wodospady Zimnej Wody , Wielki Wodospad i rwące potoki robią wrażenie, niemniej nie są nadzwyczajnie wysokie, a ilość wody to chyba też nie rekord, choć jak na tatrzańskie warunki jest jej b. dużo. Wrażenie robią pieniste baniory, hucząca woda rozbryzgująca się o skały z wielką energią. Zwraca też uwagę w tej okolicy miejscami zmasakrowany las i to chyba przez wszystkie prawie możliwe żywioły: korniki, huraganowe wiatry, wodę , oraz usuwiska gruntowe i lawiny kamienne i wyżej też śnieżne. Na odciku w dół z Siodełka to jakaś ceprostrada z balustradami , lampami i kablami energetycznymi- gdyby nie spadek terenu to można by mieć wrażenie że jest się w podmiejskim parku. Bilikowa Chata mała, Rainerowa malutka, w bufecie można kupić np. rum z Preszowa i pocztówki - co też uczyniłem. Natomiast Zamkowskiego to już schronisko sprawiające rozmiary dużego. Szlak do Chaty Teryho nie jest mozolny mimo iż schronisko jest położone b. wysoko - 2015m. Decyduje o tym łagodność ścieżki w dolinie Małej Zimnej Wody, która wznosi się równolegle obok malowniczego potoku płynącego między limbami i bujnymi łąkami, a także - wyżej - zakosy szlaku przez stożek piargowy i próg DPSS. Chatę Teryho widać już z dna Doliny Małej Zimnej Wody w piętrze kosówki, jak i z okolic ściany stawiarskiej, którą spływa widoczny z daleka wodospad. Sama Żółta Ściana nie była uczęszczana przez wspinaczy tego dnia, jest ona ciemnobrązowa z czarnymi naciekami, gładka. Zaskoczeniem dla nas była wielka jak na taką wysokość ilość turystów na szlaku - ponad 100 a większość zmierzała do góry - zastanawialiśmy się czy Terinka aby pomieści wszystkich. My dotarliśmy do punktu docelowego po 16.00. Pozostała nam podłoga za 11 euro. Zdziwienie budziły też 17 lipca 2 płaty (całkiem spore) zlodowaciałego śniegu na trasie szlaku do schroniska pod progiem stawiarskim- tym większe że to druga połowa lipca była i w dodatku dość skromna wysokość połączona z południową wystawą zboczy. Po drodze podziwialiśmy tragarza z ładunkiem idącego pod górę i jego niezwykłe tempo. Jak twierdzi Miro Jilek jest to najlepszy tatrzański tragarz.Okolica Doliny Pięciu Stawów Spiskich jest b. malownicza, piękne stawy, szczyty jak Durny i Łomnica, Pośrednia, Baranie Rogi i Lodowy. Jednak myśmy mieli tego dnia tylko częściowe widoki; potwierdzam fakt że widać Poprad oświetlony nocą z sali Chaty Teryho. Właściwie to przybyliśmy akurat tutaj by jak następnego dnia pogoda pozwoli - pobić nasz rekord wysokości - wszak tu wznoszą się najwyższe szczyty Tatr poza masywem Gerlacha, oraz b. interesujące turystycznie przełęcze: Lodowa i Czerwona Ławka. zdjęcia z 3 dnia i dalsza relacja niebawem |
Autor: | Jakub [ So lis 21, 2009 10:13 pm ] |
Tytuł: | |
Zdjęcia z 17 lipca ( Hrebienok - Teryho Chata ): ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Relacja z ostatniego dnia pobytu w słowackich Tatrach Wysokich. Po noclegu w Terince budzę o 6.00 rano kolegę widząc bezchmurne niebo i słoneczny poranek. Wychodzę przed schronisko, a tam widoki jak z bajki - Pośrednia, Żółty, Baranie Rogi, masyw Lodowego, Durne i Łomnica - widać wszystkie szczyty i granie jak nigdy przedtem. W dodatku koło stawu spostrzegam kozicę. Po śniadaniu wliczonym w cenę noclegu szybko zbieramy się do dalszej drogi. Ponoć koło 14.00 ma się pogoda zepsuć, więc czasu jest niewiele. Teoretycznie myślimy nawet o L.S. ale na razie idziemy szlakiem zielonym na Lodową Przełęcz. Szlak prowadzi razem ze szlakiem na Czerwoną Ławkę aż do Lodowej Dolinki. Szlak nie jest mozolny, ma wspaniały,wysokogórski charakter, przewija się też przez skaliste zakończenie bocznej grani Lodowej Kopy na stronę Dolinki Lodowej, gdzie istotnie śniegu nie brakuje ( 18 lipca ). Widać wkrótce rozgałęzienie szlaków i dwie przełęcze. Szlak na Czerwoną Ławkę - przełęcz wąską i niżej wyraźnie od Lodowej położoną - skręca tu w lewo, kierując się przez dno Dolinki Lodowej pod ścianę Małego Lodowego Szczytu. Wyżej biegnie po skałach. Natomiast szlak na Lodową Przełęcz poprowadzony jest w zakosy po stromym , piarżystym zboczu i następnie dość szerokim żlebem na przełęcz. Co ciekawe na Czerwoną Ławkę idzie kilka osób, a nikt- poza nami - na Lodową. Od rejonu Lodowego Stawku zaczyna się dość konkretne podejście, trzeba uważać bo żwir i piarg wyjeżdża spod nóg, ścieżka w większości jest już ustabilizowana drewnianymi drągami, ale od strony ścian Małego Lodowego miejscami zakrywa ją jeszcze stary, zlodowaciały śnieg - który trzeba omijać od prawej po stromym piarżysku. Przydają się tutaj kije teleskopowe. Pod południowo-wschodnią ścianą Małego Lodowego leży jeszcze pole śnieżne wysokie na kilkaset metrów - można by na nartach pozjeżdżać. Ze ściany Małego Lodowego widać i słychać spadające co jakiś czas kamienie. Licząc na wspaniały widok najszybciej jak możemy osiągamy przełęcz. Lodowa Przełęcz ( 2376m ) jest przełęczą najwyżej położoną ze wszystkich udostępnionych znakowanym szlakiem turystycznym. Wysokość jest naprawdę b. duża- wszak przełęcz leży wyżej niż wierzchołek Ostrego Szczytu ( 2360 m ) czy wierzchołek najwyższego szczytu Tatr w bezpośrednim otoczeniu Zakopanego - Świnicę ( 2301 m ) przełęcz ta przewyższa aż o 75 m ![]() |
Autor: | tatromaniak24 [ So lis 21, 2009 11:04 pm ] |
Tytuł: | |
wobec tego gratuluję mile spędzonego czasu i rekordu |
Autor: | Mario431 [ Pn lis 23, 2009 8:04 am ] |
Tytuł: | |
Jakub napisał(a): 16 lipca ...Jednak mimo to zostawiamy plecaki u miłej pani i idziemy na Sławkowski...
Mam małe pytanko. Jak przeszliście z Hrebienioka na niebieski szlak prowadzący na Sławkowski? Na mapie widać ścieżkę (pod wyciągami), która może stanowić niezły skrót pozaszlakowy. |
Autor: | Krabul [ Pn lis 23, 2009 9:14 am ] |
Tytuł: | |
Mario431 napisał(a): Mam małe pytanko. Jak przeszliście z Hrebienioka na niebieski szlak prowadzący na Sławkowski? Na mapie widać ścieżkę (pod wyciągami), która może stanowić niezły skrót pozaszlakowy.
Pytanie nie do mnie, ale pozwólcie, że się wetnę. Jest ściecha jak motyla noga, można walić śmiało. Dużo osób tamtędy chodzi. Trochę męcząco po trawkach, ale wychodzi się prawie od razu na Sławkowską Kazalnicę. |
Autor: | Mario431 [ Pn lis 23, 2009 10:48 am ] |
Tytuł: | |
Krabul napisał(a): Pytanie nie do mnie, ale pozwólcie, że się wetnę. Jest ściecha jak motyla noga, można walić śmiało. Dużo osób tamtędy chodzi. Trochę męcząco po trawkach, ale wychodzi się prawie od razu na Sławkowską Kazalnicę.
I o takowe info mi chodziło. Dzięki! |
Autor: | Jakub [ Pn lis 23, 2009 10:18 pm ] |
Tytuł: | |
Myśmy poszli normalnie szlakiem. Nawet nie wiedziałem że tam jest jakiś skrót. Poza tym tam się b. dużo ludzi pewnie prawie codziennie kręci... |
Autor: | Jakub [ Cz lis 26, 2009 10:37 pm ] |
Tytuł: | |
Zdjęcia z ostatniego dnia działań - dnia 4-go. Odcinek Terinka - Jaworzyna Tatrzańska: ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Jakub [ Cz lis 26, 2009 10:53 pm ] |
Tytuł: | |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() [img] |
Autor: | Jakub [ Cz lis 26, 2009 11:11 pm ] |
Tytuł: | |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Carcass [ Pt lis 27, 2009 11:17 am ] |
Tytuł: | |
Mario431 napisał(a): Mam małe pytanko. Jak przeszliście z Hrebienioka na niebieski szlak prowadzący na Sławkowski? Na mapie widać ścieżkę (pod wyciągami), która może stanowić niezły skrót pozaszlakowy.
Ja też tak sobie skróciłem 2 lata temu i prawie wdepnąłem na żmiję ![]() |
Autor: | pietia [ So lis 28, 2009 7:31 pm ] |
Tytuł: | |
Relację naprawdę dobrze się czyta. Natomiast zdjęcia jakieś nieostre i pełne fioletu. Odnośnie cen - południowi sąsiedzi szybko się uczą od górali, ale do cen alpejskich i tak jeszcze daleko (może poza Śląskim Domem, nota bene architektonicznie ohydnym gargamelem, który psuje całą panoramę doliny). |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |