Forum portalu turystyka-gorska.pl http://forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
Rumunia 2009 http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=8510 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | istebna [ N lis 01, 2009 4:31 pm ] |
Tytuł: | Rumunia 2009 |
Szalony- autostopowy- ![]() ![]() Wraz z koleżanką tegoroczne wakacje miałysmy spędzic w Słowenii, jednak moja miłośc do Rumuni zwyciężyła.. Spędziłyśmy póltorej dnia z przerwą na nocleg( paka tira;) w drodze -o przygodach których było milion pisac tu nie będę. Naszą Bazą wypadową było miasteczko Brasov - piękne Stare miasto -i pilnująca go górka przyozdobiona napisem Brasov.. Stamtąd za 2,5 (1 lea -1 zł) lei pociagiem ruszamy do Busteni- udaje się taniej kierownik pociagu nie chiał pozbawic funduszy 2 polskich studentek- więc nie daje nam biletu a kaskę chowa do swojej kieszeni;) Do Busteni z Barsova docieramy po niecałej godzinie- pociągi są prześcigane przez stada slimaków;) Pogoda niezbyt sprzyjająca deszcz wisi nad nami. postanawiamy jednak wchodzic- w końcu po to tłukłyśmy sie z Polski..Więc idziemy na znaku 4, 4,5 ore spoko:) Szlak niesamowicie piękny jak równie fatalnie oznakowany, trzeba być bardzo czujnym by z niego nie zejść.. Po drodze mijamy znaczki Pana z piszczelami;) jak i całe mnóstwo krzyży z zdjęciami ludzi którzy tu zginęli.. W zeszłym roku zginęli tam znajomi naszego gospodarza w wieku 20 lat.. Osobiście jestem bardzo zdziwiona trasa nie wydaje mi się wyjątkowo trudna.. Często przystajemy spowodu mgły ograniczającej widocznośc i podziwiamy jak przychodzi i odchodzi.. Jest cudownie.. Osobiście uważam, że szlak ma więcej uroku we mgle niz w słońcu.. jakby wyrysowany wprost z Tolkienowskich opowiesci.. nic tylko czekac jak wypadną jacyś orkowie z Mordoru:) Te marzenia zostają przerwane deszczem.. przestaje się robić przyjemnie.. trasa z łancuchami a tu leje jakby się zerwała chmura.. znajdujemy małą grote ale nie nadaje sie na schronienie.. wiec czekamy w deszczu.. kiedy słabnie ruszamy dalej mając pod nogami potoki spływajace szlakiem.. nasze nieprzemakalne buty toną.. w końcu dochodzimy! Nie mamy jednak sił by siedziec na szczycie uciekamy do schroniska Babele Caraiman( nie polecam!!) gdzie mroczno nieprzyjemnie i ponuro. w miejscu gdzie stoimy tworzą sie jeziora a mi dosłownie woda wylewa sie z rękawów..prosimy o wrzątek lecz- tutaj go c zadostac nie mozemy jest tylko kakao i trza płacic 5 lei. . Chwila na nabranie sił i postanawiamy ruszyc na Babele. Dalej pada ale już nie tak intensywnie.. W schronisku na Babele wita nas 60 letni chudy jak szczapa facio . Zaprasza nas na obiad oraz prowadzi do przytulnego ciepłego pokoju który oferuje nam za 30 lei- niebo w porównaniu z schroniskiem na Caraiman. Zostajemy idziemy na obiad jest 17.. tam przyjaciele gosopdarza wspaniali ludzie częstują nas przysmakami i tamtejszą wódką- naprzemian z piwem.. Gospodarz jest w stanie wiadomo jakim- oświadcza sie na przemian raz mnie raz mojej przyjaciółce.. Smiechu cała masa ..O godz 18 wiatr rozwiewa chmury.. pożyczam buty od młodzieńców z Niemiec i biegnę na okoliczne wzgórki z aparatem.. Za płaszcz służy śpiwór.. omal nie porwany przez silny wiatr. Czekamy na zachód słońca który jest wynagrodzeniam za cały trud..W między czasie testuję niemieckie buty i wspinam się na trolle;) Następnego dnia idziemy na Omul.. pogoda dopisuje wypoczete i nakarmione z życzeniami szczescia od gospodarza wedrujemy szczęśliwe. Na szlaku stada ludzi którzy dotarli tu kolejką ( w schronisku na Omulu robią oczy że weszłysmy na Caraiman i chcemy schodzic Omula) W trakcie odoczynku na zboczu moja kumpela upuściła plecak, bezradne patrzyłyśmy jak się toczy w szalonym tempie. Jestem wśiekła na koleżanke miałobyc 15 min przerwy a tu ?? proponuję by go zostawiła ale się dziada upiera idzie po niego mijają wieki i sie niepokoję.. w końcu sie wyłania szczęsliwa- z otwarym plecakiem na plecach.. Okazuje sie że nawet nie sprawdziła czy ma wszystko. kurtka została na dole! Litościwe schodze po kurtkę wsciekłośc dodaje mi skrzydeł:) z 15 min zrobiły się 2 h.. dobra zmordowane tą przeprawą tuptamy na Omul.. mijając pasterzy ,stada owiec ,turystów, Krzyży.. Na Omulu przerwa i schodzimy odprowadzane zdziwionymi spojrzeniami.. Miałysmy nadzieję zmączone i zarażone głupawką ,że spotkamy jednego z 4,500 niedziwedzi żyjących w tych terenach ale nie.. ponoć częsiej je widać w mieście.. Szczęśliwe wracamy do Brasova- a pózniej jedziemy do Budapestu, pięknego lecz niesamowicie zatłoczonego przez mase młodzieży- jest sezon kocertów. Czym prędzej więc uciekamy i w drodze powrotnej lecimy jeszcze na symboliczny cmentarz w Tatrach słowackich. Ja mam zamiar tam umrzec bo z Rumuni oprócz pamiątkowego noża;) przywiozłam ostre zapalenie tchawicy i przy Popradzkim Plesie mam gorączke 38;) dzielnie jednak idziemy jeszcze do Srtibskiego Plesa .. W Popradzie kończymy wędrowanie stopem i wracamy autobusem do Zakopanego , Kraków gdzie się rozstajemy ja bowiem jadę jeszcze w Beskid Wyspowy. Rumunię polecam gorąco ![]() |
Autor: | Mazio [ N lis 01, 2009 4:37 pm ] |
Tytuł: | |
Też mi się marzy podroż rodem z "Jadąc do Babadag". ![]() Jeszcze tylko trochę zdjęć i będziesz kwita za offtopic. ![]() |
Autor: | istebna [ N lis 01, 2009 4:42 pm ] |
Tytuł: | |
Hm. hm zdjęc siet nie umiem zmniejszyc ![]() |
Autor: | Krabul [ N lis 01, 2009 5:08 pm ] |
Tytuł: | |
istebna napisał(a): nie umiem zmniejszyc
Wrzuć do painta naciśnij CTRL+W, daj np po 50% w pionie i poziomie, zapisz jako jpg i gotowe. Zdjęcie 4x mniejsze i mało zajmuje miejsca. |
Autor: | Ivona [ N lis 01, 2009 6:51 pm ] |
Tytuł: | |
rowniez polecam Rumunie włóczykijom i innym człapaczom.Byłam tam dwukrotnie w 2005-Apuseny-Karpaty Zachodnie i w 2006 pasmo Bucegi,o którym własnie piszesz.W pakiecie była jeszcze grań Piatra Crajuli (cos jak nasza Orla)nieopodal zamku Drakuli w Bran.Miło byłoby coś sobie poprzypominac,spróbuj powklejac jakies fotki..Mam nadzieje ze miałas lepsze widoki na Omu niz ja;) Pozdrawiam! |
Autor: | Vespa [ N lis 01, 2009 6:54 pm ] |
Tytuł: | |
Relacja wcale ok, chciałam cię nominować w MA jako pokemona ale teraz nie wiem - utrzymaj ten poziom po prostu ![]() |
Autor: | Rohu [ N lis 01, 2009 10:10 pm ] |
Tytuł: | |
Szkoda, że nie ma zdjęć i nie używasz Entera ![]() Ale poza tym to OK. |
Autor: | KWAQ9 [ N lis 01, 2009 10:37 pm ] |
Tytuł: | |
Szkoda fot, to fakt. Przynajmniej ten zachód by się przydał... ![]() Btw, albo mi się coś przyśniło albo gdzieś już słyszałem tą opowieść... ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | istebna [ N lis 01, 2009 11:18 pm ] |
Tytuł: | |
Dobry pokemon nie jest zły jak to mawiali starożytni górale istebniańscy ![]() ![]() |
Autor: | Mazio [ N lis 01, 2009 11:21 pm ] |
Tytuł: | |
Sam nie wiem, bzykaczu nie był najgorszy. Podobał mi się ten Twoj wyjazd. Jestem ostatnim użytkownikiem tego forum, ktory mogłby być protekcjonalny - pokaż nam duszę wędrowca, zdobywcy, wagabundy - wtedy sami postaramy się odkryć inne jej aspekty istebno. |
Autor: | istebna [ N lis 01, 2009 11:26 pm ] |
Tytuł: | |
![]() |
Autor: | istebna [ N lis 01, 2009 11:29 pm ] |
Tytuł: | |
![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Hathor [ N lis 01, 2009 11:31 pm ] |
Tytuł: | |
no, nono... wreście jakieś konkretne fotki |
Autor: | istebna [ N lis 01, 2009 11:42 pm ] |
Tytuł: | |
![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | istebna [ N lis 01, 2009 11:42 pm ] |
Tytuł: | |
![]() |
Autor: | antyqjon [ N lis 01, 2009 11:43 pm ] |
Tytuł: | |
Co to, trujące drzewo? ![]() |
Autor: | Mazio [ N lis 01, 2009 11:46 pm ] |
Tytuł: | |
ja opowiem historię: byłem kiedyś w ogrodzie botanicznym w Gruzji w Tbilisi - było ogrodzone drzewo. Mowiono nam, że gdy na kogoś kapnie jego sok to będziemy mieć wrzody do końca życia |
Autor: | leppy [ Pn lis 02, 2009 12:03 am ] |
Tytuł: | |
I kapnął? |
Autor: | istebna [ Pn lis 02, 2009 12:23 am ] |
Tytuł: | |
antyqjon napisał(a): Co to, trujące drzewo?
![]() To nie drzewo trujące -to znak ostrzegawczy przed zombie ![]() |
Autor: | KWAQ9 [ Pn lis 02, 2009 4:19 am ] |
Tytuł: | |
istebna napisał(a): to znak ostrzegawczy przed zombie
![]() Albo wampirem, ponoć w tamtych okolicach grasują... ![]() |
Autor: | istebna [ Pn lis 02, 2009 7:51 am ] |
Tytuł: | |
hehe:) Na wampiry jest niezawodny sposób pamiętasz>>?? kaptur czy coś ![]() ![]() |
Autor: | gouter [ Pn lis 02, 2009 8:07 am ] |
Tytuł: | |
Jak z bezpieczeństwem w Rumunii - bo słyszę sprzeczne informacje - np. znajomych na rogatkach kolejowych napadła banda rabusiów, tylko dzięki pomocy tirowca z "kluczykiem" uszli bez szwanku na zdrowie, w przeciwieństwie do samochodu, a znów inni mówią, że bezpieczniej niż w Polsce ![]() |
Autor: | lucyna [ Pn lis 02, 2009 8:11 am ] |
Tytuł: | |
istebna napisał(a): Dobry pokemon nie jest zły jak to mawiali starożytni górale istebniańscy
![]() ![]() Fajna relacja. Jako pokemon muszę stwierdzić, że jest naprawdę interesująca i niebanalna. Gdybym musiała pozbyć się tego zaszczytnego tytułu to z miłą chęcią wręczę go właśnie Tobie. Witaj na forum. ![]() |
Autor: | istebna [ Pn lis 02, 2009 9:05 am ] |
Tytuł: | |
Jeśli chodzio bezpieczeństwo..cóż cała nasza podróż przebiegła bez tego rodzaju przygód- sami Rumuni są bardzo życzliwi i pomocni. Można gdziekolwiek zostawić rzeczy i nikt ich nie ruszy- (np. w schronisku, drzwi nie były zamykane) Faktem jest jednak, ze trzeba uważać na cyganów. Oczywiście poziom zagrożenia jest różny w innych miastach jest różny. Gdy wracałyśmy z Rumuni w Oradei przyszło nam łapać stopa po 20 h i szczerze mówiąc robiło mi się już słabo na widok coraz większych grup krążących Cyganów. Na pewno niebezpiecznie jest w Bukareszcie i tam warto mieć oczy dookoła głowy ![]() |
Autor: | KWAQ9 [ Pn lis 02, 2009 9:13 am ] |
Tytuł: | |
istebna napisał(a): Na wampiry jest niezawodny sposób pamiętasz>>?? kaptur czy coś
![]() Kaptur sposobem na wszelkie ZŁO. Następnym razem ja spróbuję. ![]() Piłe VI będę oglądał od dechy do dechy z kapurem na łbie, może pomoże... ![]() |
Autor: | istebna [ Pn lis 02, 2009 9:26 am ] |
Tytuł: | |
Jeśłi chodzi o Piłę VI to ja pasuję.. same wampiry spędziły mi sen z oczu ![]() ![]() |
Autor: | Łukasz T [ Pn lis 02, 2009 1:00 pm ] |
Tytuł: | |
Miłe zdjęcia i "tolkienowskie" opisy. I dobry motyw "romantycznego" gospodarza ![]() |
Autor: | Mag_Way [ Wt lis 03, 2009 11:00 am ] |
Tytuł: | |
Ale pięknie! Rumunia to nasz żelazny cel na przyszly rok. Cudowna wyprawa. |
Autor: | istebna [ Wt lis 03, 2009 11:39 am ] |
Tytuł: | |
Polecam mogę dać namairy na poznanych ziomków, zawsze to łatwiej miec sie o co zaczepić ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |