Forum portalu turystyka-gorska.pl http://forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
Klątwa "Białego Dunajca" http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=8244 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Piotrek86 [ Pt wrz 11, 2009 2:07 am ] |
Tytuł: | Klątwa "Białego Dunajca" |
No i nadszedł długo wyczekiwany dzień wyjazdu, ale już wiadomo było, że o Słowackich możemy tylko pomarzyć ze względu na ograniczenia kasowe. No cóż następnym razem... 1 września godzina 22 z hakiem meldunek na PKP, a tu co, dzikie tłumu z białymi chąragiewkami i innym oprzyrządowaniem. Naszą euforię wieńczą wspólnie wypowiedziane słowa: "kur.va ja ... to już było". Po ok. 0,5 h pociąg wreszcie ruszył, a my "radośnie" rozkładamy się na korytarzu obok zamkniętego przedziału dla matek z dzieckiem. Po wizycie kanara i uzmysłowieniu mu bliźniaczej ciąży jednej z współtowarzyszek "wesołej podróży" ładujemy się do przedziału i zapadamy w sen zimowy...Pobudka w Krakowie, 2h oczekiwania na przesiadkę w towarzystwie miejscowych osobistości menelowych i jedziemy dalej, chcąc czy nie chcąc, z dźwiękami psalmów w tle. 10.00 lądujemy na kwaterze, szybkie czarne fusy, kromka z byle czym i już dymamy Boczaniem, po 1,5h sapania i narzekania jesteśmy w Murowańcu i zastanawiamy się co dalej. I tak psalm na dziś nosi nazwę Kościelec. Ja, jak to po zarwaniu nocki bywa, okazuję cechy aspołeczne, więc idę na szarym końcu, bluzgając pod nosem, wyklinając każdy kamol na jaki stawiam stopę. W okolicach Zielonego Stawu przelatuje nad nami śmigło, leci w kierunku Świnickiej Przełęczy, po chwili zawraca i ląduję przy stawie, budząc wielkie poruszenie wśród plażowiczów. (jak doczytałem po powrocie ze szlaku na Świnicką spadła jakaś kobieta ![]() Po niedługim czasie jesteśmy na Karbie i ruszamy dalej. No i zaczęło się. Pozostała trójka rwie do góry, a mnie jakoś rwie, tyle, że w dół. Chyba ze względu na ogólny stan duchowo-psychiczno-fizyczno-kondycyjny budzi się we mnie jakiś dziwy instynkt samozachowawczy i lęk przed przestrzenią, ale co tam lezę dalej, ładując tyłek na kolejne skalne cudotwórstwa, aż do momentu totalnej blokady i krótkiego odwrotu. Reszta idzie dalej, ja zaczynam schodzić, ale, że do wierzchołka juz blisko zaczynam znowu wdrapywać zadek. Ostatecznie rezygnuję na jakieś 20 m przed teoretycznym szczytowaniem i tak zostaję pokonany przez Kościelec ![]() ![]() ![]() Dnia drugiego pogoda dopisuje...i znów Boczań...parę bluzgów po drodze...Murowaniec...Czarny Staw...idziemy na Zawrat. Droga mija spokojnie i sprawnie, aż do momentu, kiedy kumpel obrywa przy mijance od wymachującego swym wielkim plecorem Francuzika...na szczęście udaje mu się zatrzymać w odpowiedniej chwili, ten sam "machający inaczej" uderza po drodze jego dziewczynę, ale ta zdążyła dobrze przytulić się do skały... Posypało się parę niecenzuralnych wierszyków...idziemy dalej Na przełęczy witają nas czarne chmury lezące od słowackiej strony, wyglądające na takie, co to mają w naturze pierdzielnąć zygzakiem...nici ze Szpiglasu...złazimy do 5...Roztoka...asfalt ![]() ![]() Dnia trzeciego wita nas deszcz i obrzydliwe chmurska, no to jedziemy pobawić się we Flinstonów...przy Raptawickiej wita nas kolejka do łańcuchów...na jednej z koszulek widzę odciśniętego glana i wesoły napis Biały Dunajec...kwituję słowami:o kur.va ![]() Dnia czwartego pogoda jeszcze gorsza, ale co tam...Mleczna Kraina wzywa, idziemy w osłabionym składzie...Boczań...bluzgi...Murowaniec..przede mną drepce dziewczę z odciśniętym glanem...na Kasprowym widoki przednie...ludziska wychodzące z kolejki niepocieszone jakoś zastaną przez nich aurą...Po krótkim żarełku idziemy w stronę Czerwonych, przy Goryczkowej zaczyna wywiewać z dolin mgłę i robi się bajecznie...na Kopie zostajemy z kumplem we dwójkę, jego dziewczyna schodzi w kierunku Hali Kondrackiej, na Małołączniaku dostajemy od niej sms, że jakieś 250 m od niej niedźwiedź wpier.dala jagody...nie życzymy jej wspólnej konsumpcji z futrzakiem i idziemy dalej...na Krzesanicy kończą się widoki i nastaje mleczność...leziemy sami dopiero przy łączniku z zielonym wita nas grubo ponad 20 rogatych przyjaciółek. Drogę do Kir przebywamy w należytym skupieniu i powadzę, odpowiednio celebrując każdy kamol i wystający badyl. Dnia piątego pogoda miała być satysfakcjonująca, więc majaczy się po mózgownicy Krzyżne-Skrajny, skład płci żeńskiej w grupie uległ wymianie...Boczań..bluzgi...gdzieś w okolicach Żółtej Turni już widać z daleka pielgrzymkę...o kur.va Biały...ciekawe co się zje.bie...długo nie trwało, a z nieba zaczyna napierd.alać śniego-deszczem...koliba...przejaśnienie...śniego-deszcz...koliba...przełęcz...mleko...milczenie. Przez chwilę się rozjaśniło, tak, aby nacieszyć się widokiem w stronę "zawieszonych" 5 Stawów i Pańszczycy i znowu mleko i deszcz...Siklawa...Roztoka...no i dosłownie przed samym asfaltem wywijam orła na oślizgłym kamoluchu i rozpier.dalam se spodnie po same kolana...w gustownie przewiniętym od du.py strony polarze, przypominającym najnowszy model spódnicy trekingowej pomykam do Palenicy. Klątwa trwa ![]() Dnia szóstego w nocy budzi mnie niemiłosiernie bolące ramię...ibuprom...sen. Dzisiaj po południu wyjeżdża 1/2 naszej grupki, więc zaplanowana została trasa długodystansowa i niezwykle męcząca, zresztą inna nie wchodziła w rachubę. Idziemy w trójkę, dziewcze me zostaje, leczy rany na stopach i inne dolegliwości... No i kolejno zdobywamy Nosal, Wywierzysko Olczyskie, zamuszony Kopieniec...cudnie pięknie, nic nie widać, od czasu do czasu jedynie jakieś niewyraźne formy...Wieczorem triumfalne szczytowanie na Krupówkach, ale po 10 minutach zszarpane nerwy karzą oddalić się z tego miejsca na bezpieczną odległość...klątwa trwa Dnia siódmego, a zarazem ostatniego około godziny 5 zostaję poinformowany wdzięcznym głosikiem: "Idź sam, ja nie dam rady" ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | awake [ Pt wrz 11, 2009 7:46 am ] |
Tytuł: | |
szczerze współczuję 4-krotnego zBoczania i nie rozumiem dlaczego nie zdecydowaliście się na schrony. Zdjęcia jakieś dorzuć |
Autor: | baschovia [ Pt wrz 11, 2009 8:03 am ] |
Tytuł: | |
to samo sobie pomyślałam po co tracić czas na złażenie w miasto jak można w schronie spać ja też chętnie obejrzę jakieś foty ![]() |
Autor: | peepe [ Pt wrz 11, 2009 8:13 am ] |
Tytuł: | |
mam wrażenie że byłeś na karnym obozie ![]() ![]() |
Autor: | Krabul [ Pt wrz 11, 2009 8:16 am ] |
Tytuł: | |
Też tak kiedyś chodziłem. Te szlaki przez Boczań i Jaworzynkę to przechodziłem minimum kilkanaście razy. Raz prawie identycznie zacząłem wyjazd jak Wy, bo w dzień przyjazdu weszliśmy na Kościelec, a następnego na Zawrat, tylko potem Orlą szliśmy. Wycieczka bardzo spoko, tylko moim zdaniem trochę mało urozmaicona, kręciliście się wokół tej Doliny Gąsienicowej strasznie uparcie. |
Autor: | Piotrek86 [ Pt wrz 11, 2009 9:41 am ] |
Tytuł: | |
Cytuj: szczerze współczuję 4-krotnego zBoczania i nie rozumiem dlaczego nie zdecydowaliście się na schrony. każdy umartwia się na swój sposób ![]() peepe napisał(a): mam wrażenie że byłeś na karnym obozie tortury, milczenie, bluzgi
i to jeszcze na własne życzenie, któryś raz z rzędu, normalne to to nie jest ![]() zdjęcia wrzucę jak komputer przestanie ignorować wszelakie zewnętrzne urządzenia, bo póki co przyczyna jest nieznana ![]() |
Autor: | antyqjon [ Pt wrz 11, 2009 9:50 am ] |
Tytuł: | |
Boczań po X razy to jest to co lubię ![]() ![]() Ceterum censeo Jaworzynkę esse delendam. |
Autor: | Piotrek86 [ Pt wrz 11, 2009 9:44 pm ] |
Tytuł: | |
antyqjon napisał(a): ale jakoś wlazłem dzięki paralitycznym ruchom mym w dniu tym nie było mi to dane, może i dobrze ![]() Cytuj: Wycieczka bardzo spoko, tylko moim zdaniem trochę mało urozmaicona, kręciliście się wokół tej Doliny Gąsienicowej strasznie uparcie.
plany były z deka inne, no dobra znacznie inne, ale kolejno weryfikowała je pogoda, a przede wszystkim stan obecnych niewiast, które bodajże od drugiego dnia przeżywały comiesięczne katorgi. Dzielne i tak były ![]() |
Autor: | Piotrek86 [ Pn wrz 14, 2009 8:16 pm ] |
Tytuł: | |
Dzień pierwszy ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Dzień drugi ![]() ![]() ![]() mam nadzieje, że model nie obije mi mordy, ale zdjęcie zaprawde podoba się mnie ![]() Trzeci ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Dnia czwartego ![]() ![]() ![]() 5 ![]() ![]() ![]() 666 ![]() ![]() 7 heaven ![]() ![]() ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |