Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Siwo to widzę...
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=6815
Strona 1 z 2

Autor:  kilerus [ N sty 25, 2009 7:48 pm ]
Tytuł:  Siwo to widzę...

Obrazek

Obrazek

Dosłownie te dwa zdjęcia zrobiłem ostatnio na wycieczce. Po co? Tyko po to żeby było coś do relacji, bo równie dobrze mógłbym ich nie zrobić. Właśnie takie podejście uznaję. Nie potrzebne mi są zdjęcia gór dolin, czy swojej osoby na tle Lodowego. Po co mi one? Przecież i tak nie będę już ich nigdy oglądał. Fotografia to sztuka. Trzeba wyzbyć się patrzenia na świat jak turysta, któremu podoba się okolica, tylko spojrzeć szerzej, bardziej krytycznie, technicznie i szczegółowo. Dobre zdjęcie jest jak dowód matematyczny. Często dobre i solidne, a nieraz potrafi wbić w fotel, że ktoś mógł tak to zrobić, czy wpaść na coś takiego.

Tatry to nie melodramat. To nie "taterki", kwiatki w dolinkach, świstaczki i inne duperele. Przynajmniej nie dla mnie. To prawda, że to piękne góry, które urzekają nas swoją formą i kolorami ale przecież poza tym banalnym pięknem jest jeszcze coś. Posępne, mokre, brutalne i niedostepne. To jest ich prawdziwe piękno. To jest coś, co chcę poczuć i ujarzmić. Chcę je pokonać i pokonać siebie. Dlatego chciałbym żeby moje zdjęcia stawały się bardziej mroczne i ponure.

Czy Tatry to moje życie? Bez jaj. Takie banały mogą wypisywać nastolatki albo etosowcy. Moje życie to wstawanie o 6.45, śniadanie, praca, obiad, kolacja, jakieś duperele ze współlokatorami, marnotrawienie czasu na necie i spanie. To moje życie.
Tatry to moje uzależnienie. Już nie ma dylematu: czy jedziemy. Teraz pojawia się pytanie: gdzie jedziemy? Tak też było tym razem.

Trójka lawinowa, 30cm nowego śniegu i niechęć do polskiej części sprawiły, że mieliśmy spory dylemat. Już nie mam takiego parcia jak kiedyś. Wiem, że wszystkie moje małe marzenia się kiedyś spełnią. Wiem, bo cały czas je spełniam. Dzisiaj Jordanka, jutro zimowy Kulczyk.

Miał być light i w miarę bezpiecznie. Padło więc na Siwy Wierch od Jałowca. Trasa cały czas po grani i prawie legal.

Jak było? Kolejna wycieczka, kolejne doświadczenia, kolejne miejsce, które nam było kompletnie nieznane. Fakt, Siwy pozostał dalej w sferze "marzeń" ale kiedy człowiek nie ma zbyt dużego pojęcia gdzie jest, bo widzi tylko to co się znajduje 30m od niego, to przestaje myśleć o szczycie. Nie chodziło tutaj o to, że nie wiedzieliśmy jak wrócić. Przecież mogliśmy wrócić po naszych śladach. Chodziło o to, żeby wrócić krótszą drogą omijającą szczyty, na które weszliśmy i głęboki śnieg.

Na szczęście znaleźliśmy jakieś ślady rakiet śnieżnych prowadzące do schroniska, które raczej mało ma wspólnego ze schroniskiem nad Morskim Okiem, czy Murowańcem. Tutaj klapkowicza nie uświadczysz.
Dalej już tylko szybko w dół i wracam do "mojego życia".

Autor:  kefir [ N sty 25, 2009 8:03 pm ]
Tytuł: 

Drugie zdjęcie bardzo fajne :)

Autor:  kilerus [ N sty 25, 2009 8:06 pm ]
Tytuł: 

kefir napisał(a):
Drugie zdjęcie bardzo fajne :)


;)

Maciek zrzuca nawis!

Autor:  leppy [ N sty 25, 2009 8:36 pm ]
Tytuł: 

"Relacja" nie obfituje w akcję, ale obfituje w przemyślenia, które po części są przemyśleniami wielu z nas, więc tym bardziej fajnie się czytało. Filozof się z Ciebie - Umyśle Ścisły - robi. :D

Autor:  speeder [ N sty 25, 2009 8:54 pm ]
Tytuł: 

jakże ponura ale przemawiająca wprost relacja z "siebie" i wyprawy.. pozazdrościć podejścia do tematu gór

Autor:  zjerzony [ N sty 25, 2009 9:06 pm ]
Tytuł: 

Taa. Kilerus spoważniał, wydoroślał. To było święto bar micwy?
I kiedy wreszcie pojedziecie w niedzielę?

Autor:  kilerus [ N sty 25, 2009 9:10 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
Taa. Kilerus spoważniał, wydoroślał. To było święto bar micwy?
I kiedy wreszcie pojedziecie w niedzielę?


Wydoroślał? Proszę Cię! Nie obrażaj mnie ;)

Nie lubię niedziel, bo na drugi dzień musze iść do pracy ale tak na prawdę, to większość zależy od pogody!

Autor:  mpik [ N sty 25, 2009 10:46 pm ]
Tytuł: 

no tak... nie chciało się tym razem pogrzebać fotoszopem... :mrgreen:

ale wycieczka z pewnością fajna mimo pogody, a ja musze przyznać że w życiu nawet latem tam nie byłem... :oops:

Autor:  golanmac [ N sty 25, 2009 10:50 pm ]
Tytuł: 

mpik napisał(a):
ale wycieczka z pewnością fajna mimo pogody

Mi się bardzo podobała, taki fajny treking tylko trochę daleko. No ale za to po kilku godzinach w mokrym śniegu buty zarówno moją jak i Kilerusa przeszły test nieprzemakalności bezbłędnie :D

Autor:  mpik [ N sty 25, 2009 10:55 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
No ale za to po kilku godzinach w mokrym śniegu buty zarówno moją jak i Kilerusa przeszły test nieprzemakalności bezbłędnie :D


ale musisz przyznać że daje to niesamowity komfort... ;)
przynajmniej dla mnie było to bardzo odczuwalne... zwłaszcza ostatnio gdy moje poprzednie alviki przestały już nawet udawac ze próbują się wilgoci przeciwstawiać...

a mgłę mieliście cały czas ?

Autor:  Justka [ N sty 25, 2009 10:59 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Tatry to moje uzależnienie.

co widać bardzo wyraźnie, taka dupówa z pogodą a Wam się chce :thumleft:

Autor:  golanmac [ N sty 25, 2009 11:03 pm ]
Tytuł: 

mpik napisał(a):
ale musisz przyznać że daje to niesamowity komfort...

Dokładnie to samo powiedziałem do Kilera po powrocie do auta, zresztą, nic tak nie psuje wycieczki jak mokre buty.

Cytuj:
a mgłę mieliście cały czas ?

To chyba chmury były nie mgła, na poziomie 1500 widoczność była na kilkanaście metrów, nie znaliśmy drogi to i nie wiedzieliśmy gdzie iść, ale i tak sporo przeszliśmy, a najlepsze z tego ze za cholerę nie wiemy dokąd doszliśmy :D

Autor:  Rohu [ N sty 25, 2009 11:30 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
zresztą, nic tak nie psuje wycieczki jak mokre buty.


A co powiesz o mokrej dvpie? :D
Bo ja to jednak wolę mieć mokre buty.

Drugie zdjęcie powalające ;)
Za tydzień jadę z wami.

Autor:  Olka [ N sty 25, 2009 11:46 pm ]
Tytuł: 

Ciekawa relacja... :)

Autor:  Łukasz T [ Pn sty 26, 2009 7:39 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Trzeba wyzbyć się patrzenia na świat jak turysta, któremu podoba się okolica, tylko spojrzeć szerzej, bardziej krytycznie, technicznie i szczegółowo. Dobre zdjęcie jest jak dowód matematyczny

Na trzeźwo te słowa ? :wink:

kilerus napisał(a):
Tatry to nie melodramat. To nie "taterki", kwiatki w dolinkach, świstaczki i inne duperele.

4 kończynami pod tym się podpisuję.

kilerus napisał(a):
Czy Tatry to moje życie? Bez jaj. Takie banały mogą wypisywać nastolatki albo etosowcy

Też mam awersję do podobnych wyznań.

kilerus napisał(a):
Moje życie to wstawanie o 6.45

Tak późno ? !!!! :wink:


kilerus napisał(a):
Fakt, Siwy pozostał dalej w sferze "marzeń" ale kiedy człowiek nie ma zbyt dużego pojęcia gdzie jest, bo widzi tylko to co się znajduje 30m od niego, to przestaje myśleć o szczycie.

Wróćcie tam w wersji letniej. I obowiązkowo wpadnijcie do skalnego miasta - Rzędowe Skały. I pod samymy szczytem występuje jaskinia. Ma ponoć 250 długości.

Autor:  gouter [ Pn sty 26, 2009 9:15 am ]
Tytuł: 

Na zdjęcia nie było warunków, ale fajne przemyślenia. :)

Autor:  kilerus [ Pn sty 26, 2009 11:04 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
kilerus napisał(a):
Trzeba wyzbyć się patrzenia na świat jak turysta, któremu podoba się okolica, tylko spojrzeć szerzej, bardziej krytycznie, technicznie i szczegółowo. Dobre zdjęcie jest jak dowód matematyczny

Na trzeźwo te słowa ? :wink:


Chory jestem ale nic nie piłem


Łukasz T napisał(a):
kilerus napisał(a):
Moje życie to wstawanie o 6.45

Tak późno ? !!!! :wink:


E tam późno!! Każdego dnia jest ciężej wstać ;(


Łukasz T napisał(a):
kilerus napisał(a):
Fakt, Siwy pozostał dalej w sferze "marzeń" ale kiedy człowiek nie ma zbyt dużego pojęcia gdzie jest, bo widzi tylko to co się znajduje 30m od niego, to przestaje myśleć o szczycie.

Wróćcie tam w wersji letniej. I obowiązkowo wpadnijcie do skalnego miasta - Rzędowe Skały. I pod samymy szczytem występuje jaskinia. Ma ponoć 250 długości.
[/quote]

Jaskinia powiadasz... ciekawe!

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn sty 26, 2009 11:08 am ]
Tytuł: 

to ja jestem chyba zbyt leniwy żeby tarabanić się w "mleku" na jakieś pagórek :lol:
a może nie kocham taterek? :lol:

tak jestem leniwy to raz a dwa nie kocham taterek 8)

dlatego browar bo Wam się chce :wink:

Autor:  Łukasz T [ Pn sty 26, 2009 11:09 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Jaskinia powiadasz... ciekawe!


Tak mówią 8)

Autor:  dolomit [ Pn sty 26, 2009 5:19 pm ]
Tytuł: 

Ale miałeś super widoczność.

W sobotę jak szedłem do dziury w Tatrach to skały dopiero widziałem jak się o nie potknąłem :) Miazga była.

Autor:  Jacek [ Pn sty 26, 2009 5:49 pm ]
Tytuł: 

I to jest Kilerus.
Ładnie napisane i dobrze powiedziane.

Autor:  Basia Z. [ Pn sty 26, 2009 7:17 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
kilerus napisał(a):
Trzeba wyzbyć się patrzenia na świat jak turysta, któremu podoba się okolica, tylko spojrzeć szerzej, bardziej krytycznie, technicznie i szczegółowo. Dobre zdjęcie jest jak dowód matematyczny

Na trzeźwo te słowa ? :wink:

kilerus napisał(a):
Tatry to nie melodramat. To nie "taterki", kwiatki w dolinkach, świstaczki i inne duperele.

4 kończynami pod tym się podpisuję.


Całkiem jak mój mąż ;-)

On też mówi - ten syf, mgła, śnieg, lód, skały, żadnej trawy - jak ja to lubię :-)

A ja najbardziej lubię bezkresne połoniny i łąki na których kosi się siano.
A także wapienne góry takie jak Rozsudziec, Osobita i Siwy Wierch.
I dobrze, każdy robi to co lubi. :-)

Byliście w schronisku Chata pod Narúžim ?
Fajne schronisko, prawda ?
Byłam tam dwa razy, ma świetną atmosferę, zupełnie inną niż w naszych molochach.
Szkoda że jest tak na uboczu.
A może fajnie, nie łazi tam cała "stonka".

Jeśli chodzi o cel wycieczki to zapewne dotarliście do wierzchołka Ostrej lub gdzieś do grzbietu łączącego Ostrą z Siwym Wierchem (tam są takie jakieś skałki).

Bardzo lubię ten rejon Tatr, ale byłam tam tylko latem.

Pozdrowienia

Basia

Autor:  macciej [ Wt sty 27, 2009 12:06 pm ]
Tytuł: 

Siwy to bardzo ładny masyw, jakiś taki inny niż reszta Tatr. Byłem w zeszłym roku w październiku, trafiłem na mgłę i deszcz, ale wiem że muszę tam wrócić w dobrych warunkach, może właśnie zimowych :) Podchodziłem od Białej Skały, teren nie jest jakiś trudny, poza kilkoma miejscami pod samym szczytem, gdzie zimą może być niezła zabawa. Coś jak trawers Goryczkowej Czuby :)

Autor:  stan-61 [ Wt sty 27, 2009 1:36 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
To jest coś, co chcę ... ujarzmić.
Ejże, to niewykonalne. Nie masz szans. Jesteś w nich tylko gościem. Wszystko inne byłoby próbą zadania gwałtu na nich. Bez arogancji proszę! :wink:
kilerus napisał(a):
Chcę je pokonać ...
Chyba siebie, swoje słabości, swoją małostkowość. Ja od gór chcę się jedynie nauczyć właśnie pokory.

To takie dwie drobne sugestie, które nasunęły mi się po przeczytaniu Twojego tekstu. Traktuję go na luzie, bo Cię trochę znam. Reszta przemyśleń podoba mi się. Aż mnie wzruszyłeś do łez!

Na pierwszej fotce Maciek wygląda bardzo posągowo. Na drugiej, jakby nieco zagubiony. :lol:

Autor:  lucyna [ Wt sty 27, 2009 2:03 pm ]
Tytuł:  Re: Siwo to widzę...

kilerus napisał(a):

Tatry to nie melodramat. To nie "taterki", kwiatki w dolinkach, świstaczki i inne duperele. Przynajmniej nie dla mnie. To prawda, że to piękne góry, które urzekają nas swoją formą i kolorami ale przecież poza tym banalnym pięknem jest jeszcze coś. Posępne, mokre, brutalne i niedostepne. To jest ich prawdziwe piękno. To jest coś, co chcę poczuć i ujarzmić. Chcę je pokonać i pokonać siebie. Dlatego chciałbym żeby moje zdjęcia stawały się bardziej mroczne i ponure.

Czy Tatry to moje życie?

Podobają mi się Twoje relacje. W kilku prostych słowach, bez patosu potrafisz określić czym dla Was są góry. Mimo tego, że jestem z przeciwniego bieguna (Bieszczady to moje życie, dla mnie liczą się owe kwiatki i niedźwiadki) to potrafię zrozumieć Wasze sportowe podejście do gór.

Autor:  golanmac [ Wt sty 27, 2009 2:14 pm ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):
Całkiem jak mój mąż

Dziękuję, raz by wystarczyło powiedzieć ;)

stan-61 napisał(a):
Na pierwszej fotce Maciek wygląda bardzo posągowo

Tzw poza Stanisławskiego ;)

Autor:  stan-61 [ Wt sty 27, 2009 2:22 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Tzw poza Stanisławskiego
Ale to nie jest żadna aluzja?

Autor:  golanmac [ Wt sty 27, 2009 2:32 pm ]
Tytuł: 

stan-61 napisał(a):
Ale to nie jest żadna aluzja?

Skądże :)

Autor:  kilerus [ Wt sty 27, 2009 2:34 pm ]
Tytuł: 

stan-61 napisał(a):
kilerus napisał(a):
To jest coś, co chcę ... ujarzmić.
Ejże, to niewykonalne. Nie masz szans. Jesteś w nich tylko gościem. Wszystko inne byłoby próbą zadania gwałtu na nich. Bez arogancji proszę! :wink:
kilerus napisał(a):
Chcę je pokonać ...
Chyba siebie, swoje słabości, swoją małostkowość. Ja od gór chcę się jedynie nauczyć właśnie pokory


Wiesz, ja po prostu z nimi walczę. Idę na bitwę w góry. Czasami uda mi się wygrać, a czasami uciekam z pola bitwy. Ot cała filozofia.

Autor:  golanmac [ Wt sty 27, 2009 2:38 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
czasami uciekam z pola bitwy

e tam zaraz uciekasz, po prostu wykonujesz taktyczny odwrót ;)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/