Forum portalu turystyka-gorska.pl http://forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
ZIMOWE GRANATY http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=6657 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | kilerus [ Śr gru 31, 2008 10:15 am ] |
Tytuł: | |
No pięknie panowie. Az mnie zżera zazdrość. Może jednak trzeba bylo wymusic jakis urlopik. |
Autor: | don [ Śr gru 31, 2008 10:35 am ] |
Tytuł: | |
Luka3350 napisał(a): W warunkach zimowych nie jest to grań ,którą można umieścić w propozycjach da nowicjusza.
Dokładnie. Aż się wierzyć nie chce jak wzrastają trudności. Ale pogoda dopisała i widoki śliczne. Gratki |
Autor: | jigsaw [ Śr gru 31, 2008 10:37 am ] |
Tytuł: | |
Czesc. Granaty zima dosc ciekawe sa. Mile mam z tego odcinka wspomnienia. W miare bezpieczne lawinowo podejscie i zejscie. Oczywiscie jak sie zrezygnuje z letniego wariantu na Zadni Na grani to wiadomo. Byle nie po nawisach. W rejonie Gasienicowej fajny cel dla juz bardziej zaawansowanych. Tylko mam dwa pytania. Bo chyba w watku o pogodzie przeczytalem, ze wrociliscie ze Skrajnego do Zadniego. Dlaczego nie schodziliscie ze Skrajnego do Czarnego Stawu? I co masz na mysli piszac o technicznych kominkach? W którym miejscu? |
Autor: | Luka3350 [ Śr gru 31, 2008 11:21 am ] |
Tytuł: | |
jigsaw Sytuacja byla taka . Na Skrajny dotarliśmy okolo godziny 14:40. Czyli do zmroku pozostawalo mniej więcej okolo 1,5 max 2 godzin. Sniegu bylo bardzo dużo i patrząc ze Skrajnego nie byliśmy do końca pewni czy nie wkopiemy się w sytuacje ,która zajmnie nam sporo czasu. Grań mieliśmy juz "przetrasowaną " i pozostal tylko prosty powrót po sladach ,który szacowaliśmy na okolo godzinę i potem zejście jak najniżej w okolo 30 minut . Zresztą to się akurat udalo ,bo byliśmy na dole bardzo szybko -zastosowaliśmy wariant trawersu Zadniego ( co akurat nie zasluguje w tych warunkach sniegowych na polecenie ) Co do kominków -byly takie sytuacje ( nie szliśmy dokladnie szlakiem ) ,że trzeba bylo zejść z grani i wtedy pakowaliśmy się w takie male , kilkumetrowe kominki. Trudno teraz mi opisać dokladnie calą zlożoną sytuację ,ale snieg byl bardzo niefajny i asekuracja czekanem pozostawiala wiele do zyczenia. |
Autor: | Gawith [ Śr gru 31, 2008 11:25 am ] |
Tytuł: | |
No super, zapodajcie więcej fotek... Byle do stycznia... |
Autor: | Lufka [ Śr gru 31, 2008 11:31 am ] |
Tytuł: | |
o szesz ale zjeżdżalnia |
Autor: | Luka3350 [ Śr gru 31, 2008 11:44 am ] |
Tytuł: | |
A tutaj Skrajny Granat . Zdjęcie zrobine w czasie powrotu. Widać nasze ślady . Ta przelączka ( w cieniu ) tez wymagala sporej zabawy. |
Autor: | Łukasz T [ Śr gru 31, 2008 11:47 am ] |
Tytuł: | |
A legendarna przepaść schowała się ze wstydu pod śniegiem ? |
Autor: | Ataman [ Śr gru 31, 2008 11:52 am ] |
Tytuł: | |
Arcypiękna wyprawa. Mój najfantastyczniejszy Tatr zakątek. Gratuluję serdecznie. Tam warto wracać po tysiąckroć nawet |
Autor: | Rohu [ Śr gru 31, 2008 11:57 am ] |
Tytuł: | |
Łukasz T napisał(a): A legendarna przepaść Wink schowała się ze wstydu pod śniegiem ?
Wystawał kawałek łańcucha. Nawet miałem podejść i zrobić sobie zdjęcie (przechodziliśmy półtorej metra niżej), ale trochę się spieszyliśmy, więc zrezygnowałem. Wyprawa bardzo fajna. Pogoda była świetna. Grań ciekawa i niełatwa. Miejscami dość wymagająca technicznie (patrząc przez pryzmat turysty wysokogórskiego, a nie taternika oczywiście ). |
Autor: | Luka3350 [ Śr gru 31, 2008 12:00 pm ] |
Tytuł: | |
Ataman faktycznie bardzo fajny zakątek . Łukasz T legendarna szczelina byla w zasadzie zasypana. Widać bylo legendarny lańcuch. Nawet tak trochę to bylo smieszne ,bo przeszlismy kolo niej nie zauważywszy ,a śnieg byl bardzo sypki ,więc gdyby postawić nóżkę akurat w tej szczelince to pewnie byloby śmiechu |
Autor: | Luka3350 [ Śr gru 31, 2008 12:01 pm ] |
Tytuł: | |
Zresztą widac na tym zdjęciu z grani z chlopakami ,że ewentualny zjazd nie bylby fatalny w skutkach. Koncentraja w takich warunkach sniegowych ( wogóle w warunkach zimowych ) jest tam absolutnie niezbędna. |
Autor: | Łukasz T [ Śr gru 31, 2008 12:02 pm ] |
Tytuł: | |
Zostalibyście "pożarci" przez LEGENDĘ. Nie wiem czy zasłużyliście sobie na to Waszym grzesznym życiem. |
Autor: | Luka3350 [ Śr gru 31, 2008 12:07 pm ] |
Tytuł: | |
Nie zasłużyli. Bylibyśmy bardzo wdzięczni wszelkim legendom ,gdyby poastrzymały się od zjadania Ale jak ktoś lubi fajne graniówki i trochę zabawy to jest to kapitalny cel. |
Autor: | marekm [ Śr gru 31, 2008 1:23 pm ] |
Tytuł: | |
właśnie dzwonił Maniek wykorzystał Wasz ślad |
Autor: | Luka3350 [ Śr gru 31, 2008 1:42 pm ] |
Tytuł: | |
Znakomicie !! Widać ,że nasze Forum jest aktywne . |
Autor: | Czapka [ Śr gru 31, 2008 2:05 pm ] |
Tytuł: | |
Panowie, respect!!!! Zdjęcia często nie odzwierciedlają tego jak jest naprawdę niebezpiecznie. Ale tu widac na pierwszy rzut oka, że miejscami nie było fajnie Gratulacje!! |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Śr gru 31, 2008 2:07 pm ] |
Tytuł: | |
marekm napisał(a): właśnie dzwonił Maniek wykorzystał Wasz ślad
właśnie coś parcie na granaty jest opala sie cwaniak |
Autor: | Mazio [ Śr gru 31, 2008 2:12 pm ] |
Tytuł: | |
W tym roku byłem pierwszy i jak na razie jedyny raz na Granatach idąc Orlą w lecie. Buńczucznie mógłbym o nich myśleć bo ciąłem je jak gorący nóż masło. Zimowe zdjęcia uczą jednak pokory. Oczywiście i bez nich rozumiem różnice między letnimi, a zimowymi przejściami ale zobaczyć znaczy uwierzyć. To jak pływanie pięć metrów pod wodą i zejście na sto. Oby i mi się kiedyś udało to zobaczyć na własne oczy... |
Autor: | jigsaw [ Śr gru 31, 2008 2:56 pm ] |
Tytuł: | |
Luka3350 napisał(a): O znalazlem fajnie zdjęcie. Znam ten grudniowy snieg. Z gory sypki, niezwiazany jeszcze, a pod spodem czesto wylodzone. Trzeba w takim sniegu mocno uwazac.Pokazuje ,że miejscami bylo trzeba bardzo uważać. Przy sypkim i nietrzymającym śniegu ,sporej ilości lodu . Zobacz jak to wygląda. A to zdjecie to chyba zejscie z Posredniego na Skrajna Sieczkowa Przelaczke. Faktycznie chyba trudniejsze miejsce na Granatach. Zwlaszcza w takim sniegu gdzie czekan nie trzyma. W zasadzie to najlepiej chyba to robic z lotna asekuracja jesli bylyby jakies mozliwosci pozakladania przelotow. Drugie takie malo komfortowe miejsce to zejscie ze Skrajnego na Panszczycka Przelaczke Wyznia. Ale tego wariantu zejsciowego nie wybraliscie. Luka3350 napisał(a): A tutaj jest zdjęcie ze Skrajnego w kierunku Żóltej Turni. Ze Skrajnego tego nie widac. Nie trzeba isc za daleko. Wlasciwie to dogodny wariant zejsciowy ze Skrajnego znajduje sie wlasnie kawalek ponizej "kopuly szczytowej" czyli z Panszczyckiej Przelaczki Wyzniej. Zejscie na przelaczke w wiekszosci po sniegu tylko problemy sie zdarzaja przed sama przelecza bo nie ma lagodnego zejscia. Mozna sie trzymac strony Doliny Panszczycy i zejsc po skalach na przelecz. Jesli nie sa przysypane sniegiem. Dalej z przeleczy to juz zlebem prosto w dol. Z poczatku dosc stromo. Przy sypkim sniegu moglby byc troche problem, bo gora naprawde do zejscia z twarza do sniegu. Potem juz mniej stromo i mozna podpierajac sie czekanem schodzic juz normalnie. Gorna czesc raczej niezagrozona lawinowo. Dopiero potem gdy dochodza z prawej nastepne zleby zaczyna byc troche gorzej. Wtedy chyba lepiej zamiast w dol, wyjsc ze zlebu i uciec juz bardziej pod Zolta Turnie.
I widac ile jest sniegu w tej rynnie ,którą trzeba przekroczyć gdyby schodzić ze Skrajnego. I dlatego postanowiliśmy wracać granią. No bo czas światla okolo 1,5 godziny to w takich warunkach nie dużo. Ogolnie przy dobrym sniegu fajny wariant zejsciowy. I szybki. W dolnej czesci juz mozna zjechac dupozjazdem. Z reszta do podejscia tez dobry. W waszym przypadku moze faktycznie bylo lepiej wrocic juz znana droga. |
Autor: | Charlie-Mariano [ Śr gru 31, 2008 3:15 pm ] |
Tytuł: | |
Asekurowaliście się, bo na zdjęciach nie widać lliny? |
Autor: | Rohu [ Śr gru 31, 2008 3:24 pm ] |
Tytuł: | |
jigsaw Z lotną asekuracją na pewno w kilku miejscach byłoby znacznie bardziej komfortowo. W trudniejszych technicznie miejscach nie było na szczęście dużej ekspozycji. Spadnięcie groziłoby co najwyżej skręceniem kostki. Grań nie jest łatwa, ale nie jest też jakoś szczególnie trudna. Charlie-Mariano Asekuracja tylko we własnym zakresie z czekana i raków Liny nie było. |
Autor: | golanmac [ Śr gru 31, 2008 3:34 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Grań nie jest łatwa, ale nie jest też jakoś szczególnie trudna
Uwielbiam te komentarze Witka Zawsze przypomina mi się jak z Luką i Kilerusem czekaliśmy w pełnym napięciu na Witka który pokonywał piekielnie kruchy i stromy żleb, który myśmy od razu odpuścili. A gdy zeszliśmy na dół, oczywiście inną drogą, ze stoickim spokojem zapytał "dlaczego nie poszliście za mną ? wcale nie było trudno" |
Autor: | Rohu [ Śr gru 31, 2008 3:46 pm ] |
Tytuł: | |
Wiesz jak to jest. Jak już coś mamy za sobą i obędzie się bez wypadku, to znaczy, że nie było tak trudno |
Autor: | golanmac [ Śr gru 31, 2008 3:49 pm ] |
Tytuł: | |
Rohu napisał(a): Wiesz jak to jest.
No wiem, wiem , P.S. reflektujesz na sobotę ? |
Autor: | maniek [ Śr gru 31, 2008 8:01 pm ] |
Tytuł: | |
Powiem tylko,że przejście na Skrajny to niezła tura musi być! Dzięki za ślady z Koziej na Zadni(współczuje torowania ) Kicha straszna,że dupozjadów nie dało sie robić,śnieg strasznie sypki i odrazu zatrzymuje.Ja byłem troche pózno i jeszcze fociłem to nie poszedłem dalej,ale samemu sie nie chciało nawet.Wyszedłem bez raków,nawet nie było sensu zakładać a czekan wyciągnąłem 100m przed szczytem. Gratulka za akcje!! |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |