Forum portalu turystyka-gorska.pl http://forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
Mocni z bryndzy,rychli z żentycy http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=6268 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Wt paź 21, 2008 8:05 am ] |
Tytuł: | |
te kolory zdecydowanie na zachodnie uderzam niedługo |
Autor: | Łukasz T [ Wt paź 21, 2008 8:08 am ] |
Tytuł: | |
No śliczne te pagórki. Jak też widoki z nich. |
Autor: | keff79 [ Wt paź 21, 2008 8:11 am ] |
Tytuł: | |
No ale tak daleko chodzić na nogach tyle dni, przecież to boli. Mocna wyprawa, warunki niewielkomiejskie Jesteście mocni i rychli.. a nawet najrychleisi. |
Autor: | 'Krzysiek' [ Wt paź 21, 2008 8:23 am ] |
Tytuł: | |
Niezła wyrypa, ale - jak widać na zdjęciach - widoki wynagradzały wszystko. Trasę już znamy, a jak z tempem? Ile dziennie z buta targaliście? |
Autor: | chemica [ Wt paź 21, 2008 8:36 am ] |
Tytuł: | |
Nie wiem ile godzin dziennie szliśmy bo czasami traciłam przytomność przygnieciona własnym plecakiem, czasami miałam wrażenie,że to moja 24-ta godzina marszu, czasami,że zdobywam K-2 bez butli. A tak serio-idąc na Dumbiera miałam masakrę, używając daleko idącego eufemizmu byłam mocno zdenerwowana(zmęczeniem i pogodą dziadowską, świadomością,że wlezę tam i buta własnego może zobaczę), plułam jadem, ziajałam ogniem... Było strasznie i sama nie wiem jakim cudem Szymku ze mną wytrzymał Zabrakło mi w plecaku spluwy bo miałam ochotę wszystko i wszystkich. Słowem-była walka z samą sobą. |
Autor: | dawid_w [ Wt paź 21, 2008 8:39 am ] |
Tytuł: | |
szacun za wyprawę a zdjęcie nr 2 wymiata |
Autor: | Dziku [ Wt paź 21, 2008 9:14 am ] |
Tytuł: | |
Opisy zdjęć są genialne |
Autor: | Szymku [ Wt paź 21, 2008 9:27 am ] |
Tytuł: | |
'Krzysiek' napisał(a): Trasę już znamy, a jak z tempem? Ile dziennie z buta targaliście?
Pierwszy dzień to ponad 1000 m podejścia, potem zejście 500 m, czas tabliczkowy: ok. 6 h. Drugi dzień, różnica wzniesień mniejsza, ale za to więcej "drobniejszych" podejść i zejść, czas tabliczkowy: ok. 7h Trzeci dzień: spore zejście i wejście, czas tabliczkowy: ok. 5 h Czwarty dzień to już Dumbier i Chopok + zejście, czas tabliczkowy: ok. 5h Doliczyć do tego oczywiście należy fakt odpoczynków na ciepłe posiłki z użyciem kuchenki czy tez restauracji/schroniska. Krótkość dnia też determinowała czasy przejść. Mnie osobiście szło się znakomicie, nawet z worem pełnym dodatkowego wyposażenia (np. sprzęt do gotowania). I dodam, że był to dla mnie najlżejsze przejście na SK, porównując np. z Fatrami czy Beskidami. Ale zapewne nastawienie i jakieś psychiczne przygotowanie to spowodowały. Nie sposób też nie docenić towarzyszki, która "uskrzydlała" . Pozdrawiam Szymon |
Autor: | świnia na świnicy [ Wt paź 21, 2008 9:33 am ] |
Tytuł: | |
żętyca! ktoś powiedział żętyca qfa już na plecaku siedzę! |
Autor: | piomic [ Wt paź 21, 2008 9:33 am ] |
Tytuł: | |
Ładne pagórki. Takiego klymatu w Tatrach nie uświadczysz. |
Autor: | xaga [ Cz paź 23, 2008 5:12 pm ] |
Tytuł: | |
jak zwykle wypasiona relacja chemico zdjęcia - rewelacja... wypada kiedyś tam ruszyć |
Autor: | gouter [ Cz paź 23, 2008 5:19 pm ] |
Tytuł: | |
Zawsze podziwiałem ludzi taszczących "dobytek" na własnych plecach, ja na tego typu wyprawie byłem tylko raz, plecak wbijał mnie w ziemię "po kolana" Szacuneczek |
Autor: | Justka [ Cz paź 23, 2008 10:17 pm ] |
Tytuł: | |
piekne zdjecia |
Autor: | cirrus.unc [ Pt paź 24, 2008 1:22 am ] |
Tytuł: | |
Mieliście boską pogodę. Aż taaaaaaakiej nie miałam na koniec sierpnia. Szkoda widoczków czwartego dnia. Grzbiecik Niżnych przeszłam od Vernar z takimi samymi noclegami Utulnie to wręcz genialny pomysł Słowaków. Źródło przy Ramzy wskazali mi inni ludkowie - faktycznie trafić tam po ciemnicy jest niemożliwością Czemu nie poszliście dalej granią za Chopokiem? Plecak czy pogoda? Widoczki zaiste warte dalszej wędrówki aż do Donavaly |
Autor: | stan-61 [ Pt paź 24, 2008 12:31 pm ] |
Tytuł: | |
Ładnie tam. Może kiedyś?... |
Autor: | Szymku [ Pt paź 24, 2008 3:25 pm ] |
Tytuł: | |
cirrus.unc napisał(a): Czemu nie poszliście dalej granią za Chopokiem? Plecak czy pogoda? Widoczki zaiste warte dalszej wędrówki aż do Donavaly
Nie poszliśmy z powodu załamania pogody i, no cóż - dostanie mi się - ciężkiego plecaka towarzyszki. Liczyliśmy po cichu na lepszą pogodę w naszych Tatrach i podjechaliśy do Zakopca. Tam niestety nie było wiele lepiej. Donavaly odwiedziliśmy 2 msc wcześniej, zahaczając o nie podczas powrotu z Wielkiej Fatry. Wtedy wyszliśmy na Kozi Chrbat i na przełęczy tuż przed NT zrodził mi się pomysł odwiedzenia tych gór. Poza tym Kozi Chrbat już lezy w Starohorskich Vrchach, i ze względów (chyba) komunikacyjnych, uderza się z Donoval w NT - można i tak. Tak czy siak, druga część NT zostawiliśmy sobie na kolejny wyjazd Pozdrawiam Szymon |
Autor: | cirrus.unc [ Pt paź 24, 2008 4:23 pm ] |
Tytuł: | |
Następnym razem pójdę pewnie przez Salatiny i to może już marcu/kwietniu jak wyhaczę na wyprzedażach wiosennych rakiety A tak zapytam z ciekawości - ile ważyły wasze plecaki? Nosiłam codziennie około 3 litry wody i jeszcze lekki wydawał mi się |
Autor: | Szymku [ Pt paź 24, 2008 5:28 pm ] |
Tytuł: | |
cirrus.unc napisał(a): A tak zapytam z ciekawości - ile ważyły wasze plecaki? Nosiłam codziennie około 3 litry wody i jeszcze lekki wydawał mi się
Nie potrafię precyzyjnie określić ciężaru, ale znając wagę części składowej wynosiła raczej nie więcej niż 18 kg w moim przypadku, a w przypadku towarzyszki ok. 4-5 kg mniej. I jak wspomniałem wcześniej, szło mi się b. dobrze, pomimo ciągłego (z własnej woli - dla wspólnego dobra wycieczki) odciążania towarzyszki. Myślę, że pewne rozchodzenie, nastawienie i klimat zapewne spowodował tak dobre warunki kondycyjne . |
Autor: | Szymku [ Pt paź 24, 2008 6:53 pm ] |
Tytuł: | |
Swoją drogą, przypomniało mi się, jak kiedyś - w zamierzchłych czasach - ważyłem pojedyncze rzeczy wkładane do plecaka, by wiedzieć ile się niesie. Teraz jednak przyjąłem zasadę, że jak bety nie mieszczą się już do Pajaka Kalahari (75 l + 10), to wiem, że będzie zdecydowanie za ciężko. Podstawowe wyposażenie wędrowcy zawsze w środku, a namiot różnie się pakuje (w środku lub przytroczony), zależnie od długości trasy - ale tak czy siak skrzypiące paski "informują" mnie o wadze wora. Urocze, doprawdy urocze . Pozdrawiam Szymon |
Autor: | cirrus.unc [ Pt paź 24, 2008 10:07 pm ] |
Tytuł: | |
Hehe jakiś rok temu też ważyłam poszczególne rzeczy (ale ja to niedawno zaczęłam chodzić z dużym worem dłuższe traski). I faktycznie cały wór waży max 10-15% więcej niż powinien, bo zawsze na koniec dokładam jakieś żarełko. Zdarza mi się z ciekawości wejść przed wyjazdem na wagę sama i z plecakiem. Raz jak ważył koło 27 kg to ledwo do Murowańca doszłam. Z takim 18kg szybko pomykam, a o takim 12-15kg to już nie raz mówiłam że jest piórko. Masochistką pewnie jestem |
Autor: | Do-misiek [ So paź 25, 2008 9:02 am ] |
Tytuł: | |
Zacne fotki-kolorki jak z obrazka. Jednym słowem dobry fotomontaż Hmm... czytając post Szymka dochodzę do wniosku, że plecaków bardzo ciężkich nie mieliście - przynajmniej mi taki wór na plecach nie przeszkadza (problem robi się, gdy waga plecaka wybitnie dąży do 25-30kg). Jeszcze raz gratki dla Was |
Autor: | Amorphis [ N paź 26, 2008 1:51 pm ] |
Tytuł: | |
Jakoś nigdy nie brałem pod uwagę Niżnych jako celu wypadu.... A tu proszę - dzęki - właśnie kminię co jak i kiedy:)) |
Autor: | Szymku [ N paź 26, 2008 9:13 pm ] |
Tytuł: | |
Do-misiek napisał(a): Hmm... czytając post Szymka dochodzę do wniosku, że plecaków bardzo ciężkich nie mieliście.
Obiecuje przed kolejnym wyjazdem zważyć tobołki i zapodam info - wtedy prawda ujrzy światło dzienne. Przy czym jak wspomniałem wcześniej, po pewnym czasie rozchodzenia i dopasowania plecaka, bagażu i wynikające z tego "przyzwyczajenie" czyni człeka nieco odporniejszym na cięższe wory. A nie ukrywam, że sezon w tym roku był wybitnie plecakowo-wędrówkowy . Pozdrawiam Szymon |
Autor: | chemica [ Pn paź 27, 2008 7:13 am ] |
Tytuł: | |
Mój plecak był na tyle ciężki, że odbierał mi "lekkość wędrowania". Można targać 25 kg na plecach tylko co to za przyjemność z wędrowania |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |